X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

endometrioza

Oceń ten wątek:
  • Adelo Autorytet
    Postów: 393 156

    Wysłany: 6 października 2014, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny stwierdzam, że moja temperatura ześwirowała. Ledwo po odłożeniu tabletek miałam spadek kilka dni i poszła w górę jak po owulacji.. Dodam, że w dniu odłożenia Visanne na wizycie dr stwierdziła pęcherzyk 2 cm. Czy to możliwe, że pod wpływem odłożenia tabletek dostałam skąpego okresu (jeśli tak to można nazwać) a potem ten pęcherzyk zaraz pękł i tempka poszła znowu w górę? Bo na razie inaczej nie mogę tego wytłumaczyć.

    http://enpr.pl/6681

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2014, 19:13

    "Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl
  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1843

    Wysłany: 6 października 2014, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morisek - poważnie ;)
    Adelo nie wiem jak było u mnie bo nie mierzyłam temperatury po odstawieniu Visanne (lekarz mi powiedział, że może ona trochę świrować)
    a ja mam dzisiaj owulację i mężu dopiero wrócił do domu z bardzo ciężkiego dnia, boli go głowa - dałam tabsy, zrobiłam herbatę i poszedł spać. ahhh wkurzam się, nie na niego tylko na sytuację - ma prawo facet być zmęczony i pech sprawił, że akurat w ten dzień a mamy 3 miesiące na starania - inaczej Visanne... muszę wyluzować.

  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1843

    Wysłany: 6 października 2014, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    na to liczę. pobudka o północy i jazda.. :P

  • fasolka_26 Nowa
    Postów: 4 1

    Wysłany: 7 października 2014, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A próbowaliście podleczyć męża? Progesteron w II fazie cyklu dobra sprawa w endometriozie. Moze tak spróbować jeszcze?

    godaweri.tak lekarz przepisał dla męża witaminy profertil twierdząć ze to jest najlepszy i najskuteczniejszy lek na polepszenie nasienia. wczoraj byłam u gin przy drugiej stymulacji i lekarz powiedziała ze są 2 pęcherzyki tylko ze jeden jest już za duży 26 mm i nie pęknie a drugi ma 20 mm i w tym mówił że jest nadzieja a do tego jest torbielka mam wziąć pregnyl na pękniecie za 2 dni i się okaże czy się uda. ale tracę nadzieje bo przy pierwszej stymulacji miałam aż 3 pęcherzyki i nic nie wyszło a teraz...:( chyba zostanie mi tylko nadzieja w inseminacji

    hajka lubi tę wiadomość

  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 7 października 2014, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ten lek jest za slaby...Moj maz go brał i wyniki jeszcze się pogorszyły, no ale na pewno każdy organizm reaguje inaczej. Najlepiej dobrać dawki pojedynczych składników. Inseminacja zwiększy szanse przy słabym nasieniu. Powodzenia :-)

  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1843

    Wysłany: 7 października 2014, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    progesteron bardzo pomaga w zagnieżdżeniu w drugiej fazie cyklu, ja przyjmuję duphaston od 16 do 25 dnia cyklu, słyszałam dużo pozytywnych opinii

  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 7 października 2014, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też jestem na progesteronie (zastrzyki z naturalnego), ale chyba najbezpieczniej go brać w 3cim dniu po owulacji potwierdzonej skokiem temp. albo brakiem śluzu płodnego. Tak w ciemno, w sensie na oko w połowie cyklu, to raczej nie powinno sie go brać....

  • Adelo Autorytet
    Postów: 393 156

    Wysłany: 7 października 2014, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mar - bardziej się spodziewałam górek i dolinek w wykresie jak miałam na początku stosowania Visanne. Oby to teraz naturalny mój progesteron działał i że nie będę musiała długo czekać na fazę niższych temperatur oraz że normalnie dostanę @. Jeszcze tego mi brakuje, żebym musiała czekać teraz w nieskończoność na normalny cykl.

    "Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl
  • Rudziutka7 Autorytet
    Postów: 1641 1566

    Wysłany: 7 października 2014, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mar, trzymam kciuki za noc :) Adelo, czy po odstawieniu Visanne nie można od razu się starać?

    83c27385cd.png
  • zielinka_97 Autorytet
    Postów: 2419 987

    Wysłany: 7 października 2014, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny! Podczytuję Was na bieżąco, ale póki co jestem ciągle przed laparo więc nie mam za wiele do powiedzenia bo nie działamy. Trzymam za Was kciuki :*

    Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy <3, 31.10.2016 synuś jest z nami <3
    Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️
  • Adelo Autorytet
    Postów: 393 156

    Wysłany: 7 października 2014, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rudziutka, można się starać wręcz trzeba, tylko trochę cykl się może poprzestawiać zanim się ureguluje..

    Zielinka - również za Ciebie trzymamy kciuki! :)

    Rudziutka7 lubi tę wiadomość

    "Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl
  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1843

    Wysłany: 7 października 2014, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    http://natural-fertility-info.com/natural-alternative-therapies-endometriosis.html?utm_source=Social+Media&utm_medium=Facebook&utm_campaign=Endo10.7.14

    ---> do przestudiowania kobietki! ;)

  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1843

    Wysłany: 7 października 2014, 23:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wracam z wizyty wieczornej u mojego ginekologa który był na najnowszej konferencji dot. Endometriozy, gdzie podali nowe rekomendacje w przypadku leczenia kobiet z endometriozą planujących zajść w ciążę, leczenie hormonalne ponoć nie daje upragnionych skutków - chyba, że chcemy odłożyć w czasie starania, tak jak on powiedział "mogę zapisać pani visanne na pół roku ale za pół roku jak je pani odstawi będzie pani w tym samym miejscu co teraz tylko z mniejszą rezerwą jajnikową bo visanne ją zmniejsza"... trochę się podłamałam po słyszałam już takie opinie... i teraz ogólnie zmieniamy plan działania - mam maksymalnie pół roku na naturalne starania (wspomagająco biorę duphaston) i jeśli nie wyjdzie to mam poważnie zacząć myśleć o in-vitro...

    IN-VITRO.. czy też już słyszałyście te słowa od Waszych lekarzy? mnie to ogólnie przeraża ale zdaję sobie sprawę, że adopcja nie wyleczy/ nie wyciszy mojego stanu. Mam straszny mętlik w głowie - idę z tym spać... Skonsultowałam to z inną lekarką, która powiedziała, że nawet by się nie zastanawiała i zdecydowała na in-vitro w mojej sytuacji bo teraz jest program rządowy do roku 2016 i taka osoba jak ja od razu dostanie kwalifikacje do tego programu i nie będzie musiała płacić 8 tysięcy.

    Trochę się rozpisałam ale musiałam podzielić się moim mętlikiem z dnia dzisiejszego. Czy któraś z Was przechodzi/przechodziła podobne dylematy?

    dobranoc.

    godaweri, Adelo lubią tę wiadomość

  • Rudziutka7 Autorytet
    Postów: 1641 1566

    Wysłany: 8 października 2014, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejku, a ja wiązałam z Visanne jakieś nadzieje... objawów endometriozy nie mam na razie, tylko ta torbiel w lutym, ale żadnych bolesnych krwawień czy innych dziwnych rzeczy i dlatego myślałam, że się uda...

    83c27385cd.png
  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 8 października 2014, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Mój pierwszy ginekolog, jak zobaczył u mnie na USG torbiel endometrialną na jajniku i dowiedział się, że mąż ma słabe nasienie (zwłaszcza morfologię), to załamał ręce... Powiedział, że takich małych torbieli się nie operuje, bo po co, jak i tak mi się endometrioza odnowi, bo on mi tej torbieli przecież nie usunie tylko opróżni. Odniosłam wrażenie, że najlepiej jak już przestanę chodzić do niego (Pan doktor wyraźnie lubił przypadki "łatwe i przyjemne"...) skorzystam na początek z inseminacji (nie w niekończoność proszę Pani - jak to sam ujął) a najlepiej z in vitro.

    Załamałam się. Dziwnym trafem (ale to inna historia) trafiłam na innego lekarza. Po pierwsze uświadomił mi, że endometriozę laparoskopowo usunąć trzeba!!! A przed wszystkim trzeba to zrobić dokładnie, przejrzeć wszystko wzdłuż i w szerz, czy jest tych ognisk więcej i usunąć je wszystkie i wtedy można liczyć na to, że endozołza długo nie wróci. Tylko takiemu oto lekarzowi musie się chcieć zrobić tą laparoskopię dokładnie, wnikliwie, powoli..Dlatego polecam Wam wszystkim laparoskopię bliskiego kontaktu.

    Po drugie odradził mi wszystkie leki typu VISANNE....I tu przepraszam za tą wypowiedź dziewczyny, które brały leki, które wprowadzały je w sztuczną menopauzę, to nie Wasza wina, wszystko zależy na jakiego lekarza się trafi, no bo człowiek nie lekarz, ufa jak już się dostanie pod czyjąś opiekę...No więc mój lekarz mi powiedział, że mogę dodatkowo rozregulować sobie gospodarkę hormonalną, a jeżeli chcę dziecko, no to trzeba się starać już.

    Dostaje więc od 5 miesięcy progesteron w II fazie cyklu, dość duże dawki, co ma wyciszać moją endometriozę, a teraz po laparo zapobiegać nawrotom. Mąż trafił do ginekologa specjalizującego się w leczeniu mężczyzn. Kuracja była droga i dopóki nie sprawdzimy efektów (przed nami kontrolne badanie nasienia) nie będę go ani jego terapii wychwalać. Jak się okaże, że uzyskaliśmy poprawę, na pewno dam znać, bo dziewczyny które mają ten sam problem może będą chciały skorzystać. Widząc wyniki męża nie załamał rąk, nie rwał włosów z głowy. Kazał się podleczyć i poczekać. Dziewczyny in vitro można zrobić zawsze, zawsze! Jest jeszcze ewentualnie inseminacja i to nie prawda, że nie warto jej próbować przy endometriozie, warto.

    Najważniejsze z tego co mówi mój lekarz, to zrobić DOKŁADNĄ! laparoskopię i podawać progesteron w II fazie, żeby zneutralizować za wysokie poziomy estrogenów, które się u nas przyczyniają do rozrostu ognisk. Nie mówię, że to idealne podejście, bo w ciąży jeszcze nie jestem i nie wiem, czy kiedyś będę, ale póki co dajemy sobie kilka miesięcy, potem może próby z pregnylem, chociaż on też nie jest idealny, bo podnosi estrogeny trochę....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2014, 11:02

    Adelo lubi tę wiadomość

  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1843

    Wysłany: 8 października 2014, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    godaweri ja tez rezygnuję z Visanne, byłam dzisiaj u jeszcze jednego specjalisty, który to potwierdził...
    trafiłam na Pycnogenol - poczytajcie sobie w necie, ogólnie przeciwutleniacze.
    Ja jeszcze nie wiem co zrobię, na razie skupiam się żeby ta menda nie wróciła...

    godaweri lubi tę wiadomość

  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 8 października 2014, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mar wrote:
    godaweri ja tez rezygnuję z Visanne, byłam dzisiaj u jeszcze jednego specjalisty, który to potwierdził...
    trafiłam na Pycnogenol - poczytajcie sobie w necie, ogólnie przeciwutleniacze.
    Ja jeszcze nie wiem co zrobię, na razie skupiam się żeby ta menda nie wróciła...

    Słuchaj a może też Resveratrol 250mg, to jest ziołowy preparat zawierający właśnie dużo przeciwutleniaczy. Można go jeść nawet 2x dziennie. Najlepiej z firmy Swanson albo Puritan's Pride. Na pewno nie zaszkodzi. Ja jem.

  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 8 października 2014, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mar wrote:
    http://natural-fertility-info.com/natural-alternative-therapies-endometriosis.html?utm_source=Social+Media&utm_medium=Facebook&utm_campaign=Endo10.7.14

    ---> do przestudiowania kobietki! ;)

    Mar świetna ta stronka. Chyba się skuszę na ten pycnogenol, DIM i propolis pszczeli. Wszystko znalazłam na Allegro. Aha zapomniałam dopisać, że mój lekarz mnie usilnie namawia na testy alergii pokarmowych z krwi. Robią je w Poznaniu (jak ktoś chętny podam dokładne namiary). Przysyłają specjalne pudełeczko z zawartością, która jest potrzebna do pobrania krwi, trzeba to zrobić gdzieś u siebie w mieście w laboratorium, gdzie muszą od razu odwirować krwinki, żeby została samo osocze i to się do Poznania odsyła. Problem polega na tym, że cena rozwala. Są 3 pułapy: najmniej odczynników alergicznych 400zł, dużo 900zł, najwięcej 1700zł!! Ale może się zdecyduję, wtedy będę wiedzieć jakie produkty wyeliminować z diety, bo mnie uczulają, a ja nawet o tym nie wiem. To ma podobno ogromny wpływ na endometriozę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2014, 12:39

  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 8 października 2014, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morisek28 wrote:
    Dziewczyny a jak czesto chodzicie do giną? Bo u Was widzę coś się dzieje. Są jakieś kroki na przód. Ja chodzę Bardzo czesto i wszystko jest metodą prób i błędów.ani badan hormonów ani nic.

    No ja tak 1x w miesiącu. Ale kochana jak jest u Ciebie endometrioza, to powinien Ci z mety dać progesteron na II fazę cyklu i nie czekać na nic...Robiłaś badanie estrogenu i progesteronu 7 dni po owulce? Może zrób na własną rękę?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2014, 12:42

  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 8 października 2014, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morisek28 wrote:
    Czyli luteine tak?

    Tak naszą polską luteinę. Ja akurat mam zastrzyki z progesteronu, ale nie kupuję ich w Polsce. Przepisuje mi mój lekarz.

‹‹ 26 27 28 29 30 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ