Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja pierdziele, nie dość że lekarz przyszedł o 12 to jeszcze masz czekac do środy??
Brak słów...a betę będą badać codziennie do tego czasu? Hałasianka to pewnie polezysz jeszcze w tym szpitalu
Froncia, no widzisz, zawsze coś..miejmy nadzieję że się wchłonie!Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Tez tego nie rozumiem. Rok temu jak ja trafiłam do szpitala to mnie ciagle brali na jakieś badania, wywiady itd. Od razu podjęli decyzje co i jak. Wyszłam po 4 dniach ze szpitala. Zastanawiali sie czy nie zostawić mnie jeszcze jeden dzień po operacji, ale akurat były święta wielkanocne i musiałabym całe święta byc w szpitalu. Widzieli ze dobrze sie czuje i dobrze sobie radzę wiec mnie wypuścili. W dniu trafienia do szpitala nawet w nocy mnie budzili na usg, pobranie krwi itd. Wogole nie rozumiem takiego braku zainteresowania. Czy weekend czy środek tygodnia to w szpitalu sa lekarze i powinni normalnie zbadać. A co gdyby sytuacja była poważniejsza? Tez by powiedzieli przyjdę za dwa dni? Totalnie tego nie rozumiem...
Dziewczyny.. nie wiem w sumie co robic. Byłam w piątek na wizycie ( to był 5 tc i 3 dzień). Dr na usg nic nie widział bo jest jeszcze za wcześnie i kazał przyjść za tydzień z wynikami badań, ale... w dniu następnej wizyty miałam ze znajomymi wyjechać na weekend poza miasto i teraz troszkę sie obawiam. Nie wiem czy jechac bo w sumie to bedzie 6 tc i 3 dzień a w tym tygodniu rok temu trafiłam do szpitala. Mam obawy bo co jeśli trafie do szpitala na drugim końcu polski a mojego M nie ma na miejscu zeby w razie czego odebrac mnie pózniej ze szpitala. Moj Maz mówi żebym pojechała, odpoczęła itd ale ja mam obawy... -
nick nieaktualnyA może oni tylko w środę podają te tabletki? Gdy miałam hsg to na sali była ze mną dziewczyna - poronienie zatrzymane. Podano jej tabletkę i powiedziano, że zacznie działać wieczorem. Przeniesiono ją też na 3 piętro.
Okres mi się spóźnił, boję się więc, że inseminacja wypadnie w dzień ślubu mojej przyjaciółki (a ślub 300 km od kliniki). Umówiłam się na wizytę do lekarza na 10 dzień cyklu - tak jak mi kazał. Babeczka na recepcji kazała zrobić tego dnia badanie estradiolu i LH. Dziwne, bo doktor nic o tym nie mówił...
W ogóle babki na recepcji tak mnie wkurzają... Ostatnio zostawiłam wynik dla doktora, aby mi wystawił ew. receptę - nie wiedziałam czy wynik jest prawidlowy. Zadzwoniłam następnego dnia z pytaniem czy jest dla mnie recepta. Pani powiedziała, że "JEST RECEPTA". Pojechałam jeszcze tego samego dnia, a tam przy wyniku karteczka: "Wynik badania prawidłowy". RECEPTY BRAK.
Inna sytuacja. Wynik miał być po godzinie, tylko osobiście można było go odebrać. Czekałam więc. Godzinę, dwie. Podchodziłam kilka razy, pytałam się... Okazało się, że wynik był już dawno, w szufladzie. 3 razy powiedziałam o jaki wynik chodzi, ale odwróciły, ze nie powiedziałam. W systemie miały napisane, o której godzinie było robione badanie, było wiec też napisane jakie? -
Czara chyba tak nie jest, zdrowie pacjenta nie może być uzależnione od dnia tygodnia. Jakby tak było jak mówisz, to ja już nie wiem na czym ten świat stoi..
Czara ja zawsze przy inseminacji miałam badanie lh i estradiolu, a przedtem nie miałaś takich badań przy inseminacji? Czy to Twoja pierwsza? Przepraszam powinnam wiedzieć, ale już mi się miesza..
To o tej dziewczynie co piszesz z poronieniem zatrzymanym, to ja miałam akurat 3 tabletki w ciągu dnia co 5h..ciekawe, co szpital to inny obyczaj..chyba że miała może większą jednorazowa dawkę..
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
lena7 wrote:Ja pierdziele, nie dość że lekarz przyszedł o 12 to jeszcze masz czekac do środy??
Brak słów...a betę będą badać codziennie do tego czasu? Hałasianka to pewnie polezysz jeszcze w tym szpitalu
Froncia, no widzisz, zawsze coś..miejmy nadzieję że się wchłonie!LAURA -
Czara wrote:A może oni tylko w środę podają te tabletki? Gdy miałam hsg to na sali była ze mną dziewczyna - poronienie zatrzymane. Podano jej tabletkę i powiedziano, że zacznie działać wieczorem. Przeniesiono ją też na 3 piętro.
Chemia ogólna jest od poniedzialku do piatku na onkologii 100 m dalej wiec normalnei powinni ja podac jutro ale.."święto" ...zajebiście
w weekend tez nic bo ..weekend
a idzicie w ch...z tym naprawdęLAURA -
nick nieaktualnyJakim cudem w szpitalach są jakieś święta/weekendy? Pewnie lekarze są na długim weekendzie... Nie chce mi się nawet tego komentować. Hałasianka, jesteś dzielną dziewczyną.
Lena, to moja pierwsza inseminacja. Podczas monitoringu, przed inseminacją też musiałaś zrobić te badania?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2017, 15:44
-
Czara ja też prZed każdą inseminacji badania lh i estriadol robiłam....
Halasinka bardzo mi przykro... trzymaj się.. niestety NFZ to jedna wielka porażka..i w przychodniach i w szpitalach gdzie tu opieka powinna być 24 godzinną i w kaŻdy dZień powinny być zabiegi itd...a tu jedna wielka...duu....a...froncia -
Hałasianka - kurcze blade, przecież to są jakieś kpiny... Tak jak Czara napisała - jakim cudem szpitale mają święta i weekendy - tzn. jeść damy, ale nie zbadamy? Przecież to jest śmieszne... To znaczy śmieszne nie jest, to jest szokujące... A ponoć Redłowo ma taką dobrą opinię. Chociaż podejrzewam, że w każdym szpitalu jest podobnie...
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
nick nieaktualnyJa byłam zachwycona opieką w Redłowie. Zamarzyłam nawet tam kiedyś rodzić! Byłam zachwycona publiczną służbą zdrowia. Zaangażowaniem, nastawieniem lekarzy i pielęgniarek.
A tydzień temu robiłam prywatnie gastroskopię w przychodni na Chełmie w Gdańsku. Tragedia. Nieważne, że badanie odpłatne. Pielęgniarki znudzone, zmęczone, NA FOCHU, lekarz chamski. Moje zdanie o NFZ znowu jest fatalne. -
nick nieaktualnyHalasianka tak myslalam ze beda Cie trzymac i badac bete zanim podejma konkretna decyzje. Ale dziwne ze dzis nie zrobili Ci USG. A zaczelas moze plami albo krwawic? Ja jak lezalam po operacji torbieli na ginekologi i poelegniarka szprycowala mnie czyms dozylnie to zapytalam co to jest co ona mi wstrzykuje i na co to. To mnie tak opierd...ze ona jest wyuczona ze ona dobrze wie co ma robic...ja prdl zalamka, tez nie bylam o niczym informowana.
Te kobiety w recepcji w Gamecie rzeczywiscie niebyt mile, jakby tam za kare siedzialy.
Czara ja kiedys tez trenowalam kick boxing -
Hałasianka ,masz dziewczyno cierpliwość, chyba bym ich tam podusiła są takie postępowanie. Co to za głupie tłumaczenie że " weekend" , "że święto ".. trzymam się ! Już teraz pójdzie z górki .
Co do "obsługi " w Gamecie ostatnio bardzo Pani na recepcji mnie wkurzyła nie kryłam swojego zdenerwowania . Miałam wizytę na 12:40. Nie oszukujemy się do Czecha nigdy nie weszłam planowo zawsze była obsowa. Jadę do kliniki około 70 km widziałam po sytuacji na drodze że jakieś 10 minut się spóźnię. 40minut przed planowaną wizytą zaczęłam dzwonić żeby ich o tym poinformować. Wisiałam na linii 40 minut nikt nie odbierał bylam ciągle "pierwsza w kolejce " jeszcze wchodząc do kliniki wisiałam na linii. W kolejce do rejestracji też swoje odstalam a Pani z rejestracji z wyrzutem do mnie że się spóźniłam , że tak się nie robi, po to są godziny ustalone , że o spóźnieniach się informuje i trzeba wziąć pod uwagę sytuację na drodze ponieważ zaburza im to pracę. Krew mnie zalała i pokazałam jej jak długo trwało połączenie j słuchanie melodyjki.
Kiedy po wizycie rejestrowałam się na następną byłam świadkiem jak Panie plotkowały ma temat innej pacjentki . Nie ładnie, nie ładnie .
27 lat
10.03.17pierwsza wizyta w Gameta/22.06.17 HSG nieudane,podejrzenie endometriozy
19.07.17 laparoskopia, HSG endometrioza wykluczona
11.09.17 pozytywny test ciążowy.
14.09.17 beta 359 / 18.09.17 beta 2566
19.09.17 pęcherzyk 5,9mm -
lena7 wrote:Hałasianka żyjesz?
Nie wiem czy wam pisalam ale wczoraj bete zbadali i urosła oczywiście do 1460. gadałam długo z lekarzem wczoraj bo akurat tył ten co mnie przyjmował, mowi, ze i tak mlo uroslo i jeszcze mozna podac ta chemie a to ze rośnie to wiadomo bo przecież nadal mam to w środku i się rozwija.
Genaralnie teraz walczę o to, żeby zachować jajowód i w przysżłości zrobić INVITRO. W obecnej sytuacji nic mi juz nie pozostało bo prawy jajowód nie jest drozny ( po HSG) a lewy który było drożny okazuje się ,że nei do końca z nim wszystko ok bo z jakiegoś powodu nie przepuścił dalej zarodka i stąd...ektopowa ciąża. Reasumując...nie ma co ryzykować czegokolwiek dalej bo wtedy może skończyć sie naprawdę żle. Oby był ten jajowod tylko , żeby można było zrobić INVITRO. Chociaz tak sobie myslę teraz....że w sumie prawy mam ( niedrożny) ale do ew invitro to tez by bylo chyba ok nie?
LAURA -
nick nieaktualny
-
Trzymaj się Hałasianka. Z tego co wiem, wystarczy jeden jajnik do in vitro (pod warunkiem, że działa i produkuje jajeczka).
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!