Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki Domili za info - już się bałam, że znów będę musiała zapłacić a mało te badania niestety nie kosztują! Lecę w takim razie po skierowanie i dzwonię bo czas ucieka, chciałabym uwinąć się ze wszystkimi badaniami do za 2 cykle i podejść do IUI
starania od 09.2016 Gameta Gdynia
18.07.2018 - 2 ICSI
FET 05.10.2018 5dniowca - beteczki: 8dpt - 121,7; 10dpt - 299,4 ; 20dpt - 9491
FET 21.10.2020 - 9dpt 119 😍 -
Nie badałam nic więcej... w sumie nie wiem, czy warto się stresować czy lepiej dac na luz skoro z dwoch owulacji które udalo sie wystymulowac wyszla jedna ciąża... chce miec nadzieje, ze to „statystyka”. W koncu nawet u zdrowych podczas staran w cyklu owulacyjnyk i zdrowym facetem jest tylko 25% szans. Na razie do tych badan podchodze jak do jeża, nie chcę się ufiksowac na tym ze na pewno coś jest jeszcze nie tak. Nie jestem stara (mam 29 lat), AMH mam kolo 4, więc może najlepszym wyjściem jest próbowanie dalej. Dr Ś nie widzi powodu żeby na razie robić jakieś jeszcze badania, zobaczymy co będzie dalej.
Wiecie, jak dlugo można być stymulowanym clo i letrozolem?
Wizyte mam 21, wiec pewnie o wszystko doktora wypytam.
Gameta Gdynia od 2016 r. -
Od wtorku do czwartku miałam przyrost bety 23%. W czwartek beta 2267 a w poniedziałek, po 96 h, 3085. Przyrost 48 godzinny 16%.
A we wtorek byłam na usg i widzieliśmy bijące serduszko. Nie wiem, na ile mogę jeszcze liczyć. To był najpiękniejszy widok na świecie. Nie wiem, czy dziękować za ten cudowny widok, którego nigdy nie zapomnę, czy bać się, że przez to będę tylko bardziej cierpieć.
Na usg ze środy mam 4w4d, a dziś 4w6d. Czyli urósł przez 6 dni tyle, ile powinien w dwa. Z drugiej strony, w środę był tylko pęcherzyk, ze strukturami, w czwartek pęcherzyk żółtkowy, a we wtorek serce, czyli trochę rośnie.
Lekarz nie przepisał mi progesteronu, kazał przyjść za 2 tygodnie i nie robić żadnych badań.
Boję się, że chciał mi zostawić jakąś nadzieję na święta, a 27ego usłyszę najgorsze. Te przyrosty są przecież tragiczne i coraz gorsze.
Tylko że to wspaniałe serduszko bije i dlatego mam jeszcze tę odrobinę nadziei. Bardzo Was proszę o pamięć i modlitwę. Chyba niedługo oszaleję.
-
nick nieaktualny
-
StaraczkaNika nawet nie wyobrażam sobie co musisz czuć..
Nie powiem Ci nie myśl o tym, bo wiem że się nie da. Trzymam bardzo mocno za Was kciuki.
Czara koniecznie daj znać jak po wizycie.
27 lat
10.03.17pierwsza wizyta w Gameta/22.06.17 HSG nieudane,podejrzenie endometriozy
19.07.17 laparoskopia, HSG endometrioza wykluczona
11.09.17 pozytywny test ciążowy.
14.09.17 beta 359 / 18.09.17 beta 2566
19.09.17 pęcherzyk 5,9mm -
Staraczka - pomodlę się dzisiaj za Ciebie, tulę
Czara - będzie dobrze :*
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Staraczka, trzymam kciuki za Was. Nie trać nadziei. Mi kiedyś Śliwiński powiedział, że z medycznego punktu widzenia coś jest niemożliwe, a dzieje się zupełnie inaczej. Że ludzki organizm jest nieprzewidywalny.02.2016 - start z Gameta Gdynia (zaniżona rezerwa 0.94 + hashimoto)
05.2016 - hsg, drożne
21.10.2016 - pierwsza IUI - nieudana
26.01.2017 - druga IUI - nieudana
28.04.2017 - Chińczyk + dieta
07.2018 - pierwsze IVI 1 zarodek 8aa
03.2019 - drugie IVI 3 zarodki 4aa, 2x3aa, jest Igi ❤
02.2021 - krio cykl sztuczny (-)
03.2021 - krio cykl sztuczny (?) -
Czara wrote:Staraczka, będę się modlić o Wasz cud! Lekarz mówił z jaką prędkością biło serduszko?
Ja dzisiaj mam wizytę i jak zwykle sraczka. Jeszcze miałam głupi sen -
Staraczka domyślam się że teraz analizujesz wszystko. Z tymi cyckami to chyba tak skokowo bolą , rosną , potem to przechodzi i znów wraca .
27 lat
10.03.17pierwsza wizyta w Gameta/22.06.17 HSG nieudane,podejrzenie endometriozy
19.07.17 laparoskopia, HSG endometrioza wykluczona
11.09.17 pozytywny test ciążowy.
14.09.17 beta 359 / 18.09.17 beta 2566
19.09.17 pęcherzyk 5,9mm -
STaraczka trzymam kciuki! I tak jak Lena pisze. Troszkę długo masz czekac na ta wizytę. Ja bym zwariowała do tego czasu. Chyba zaczęłabym wymyślać na IP ze brzuch mnie boli itd i musieliby mnie zbadać i wtedy wiedziałabym czy cos sie poprawia itd
-
Dziewczyny czy to prawda że od 6 tygodnia beta przytasta wolniej??? Dzisiaj rozpoczęłam 7 tydzień ciąży. Robiłam betę w czwartek i miałam 4846 dzisiaj wynik 14933 to nie jest mały przyrost???.Teraz trochę sram po gaciach bo nie wiem czy wszystko ok a lekarz dopiero za tydzień.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2017, 22:11
-
nick nieaktualny
-
Czara jak się czujesz? Jak wizyta?
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
lena7 wrote:Staraczka bardzo, bardzo Cię przytulam
Do jakiego lekarza chodzisz? Moim zdaniem nie powinien Cię tak długo przeciągać z wizytą..
Wydaje mi się, że on jest potwornie pewny siebie i jak powiedział tak ma być. Jeszcze mnie opieprzył, że te wszystkie nerwy to sama chciałam, skoro niepotrzebnie tak badania powtarzam. Na chwilę obecną jest dobrze i mam nie patrzeć na betę, bo po uwidocznieniu serca to już nie jest miarodajny parametr (to się tyczy też Ciebie, Stokrotka).
Też cały czas kombinuję jak by to zrobić, żeby wiedzieć wcześniej, ale boję się, że jeśli nie pójdzie dobrze, to dostanę znowu histerii na same święta i nici z mojej tajemnicy. Nie potrzebuję do tego wszystkiego jeszcze martwienia się o matkę.
Chyba pierwszy raz postaram się zaufać lekarzowi i jeszcze przez te 2 tygodnie mieć nadzieję, chociaż wiadomo - mam w głowie najgorsze scenariusze -
Staraczka może faktycznie lepiej będzie zająć teraz głowę czymś innym i trochę odpuścić,wiem że łatwo nie będzie ale nerwy teraz też nie pomogą. Może dobrze że teraz jest okres przedświąteczny więc jest co robic.Ja nadal wierzę w Was ze będzie wszystko dobrze.
-
Troszkę mnie tutaj nie było.
Staraczka bardzo trzymam kciuki za Ciebie! Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, przez co teraz przechodzisz, ale wierzę, że wszystko zakończy się szczęśliwie !
U mnie trochę życiowych zmian,smutnych, ale też przyszedł czas zmiany lekarza. Byłam też w Łodzi u Paśnika.
W końcu byłam na wizycie u dr Skweresa-11.12. Wiąże z nim ogromne nadzieje, to własnie u niego IUI była udana, choć ciąża trwała zaledwie 7 dni.
Do brzegu. Dr, kiedy oznajmiłam mu, że wybieram się do Łodzi do dr Paśnika, powiedział,że nie wierzy w te metody leczenia- mam na myśli szczepienia, wlewy, że to leczenie eksperymentalne, nie ma badań na ten temat i na własną rękę to robię. A i że może bardzo zaszkodzić. I teraz jestem przerażona.
12.12. wizyta u dr Paśnika - zlecił kilka dodatkowych badań(oprócz tych, które miałam zrobiłam jeszcze ANA, LCT, ASA i bakterię Helicobacter . Powiedział, że jak przyjdę z wynikami to opowie o leczeniu. Mam być z mężem.
Kolejna wizyta 9.01.
Stan samopoczucia na dzień dzisiejszy beznadziejny.