Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
StaraczkaNika wrote:Ja mam tam znajomego lekarza od cycków i sprzedał mi plotę, że tam już mają wszystko na tej nowej porodówce gotowe - muszą tylko przenieść pacjentki i lekarzy i sprzęty, a to nie jest takie proste. No ale mają jeszcze ponad 5 miesięcy jak dla mnie
Może się uwiną
Czara..no weeeezStarania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Czara, a my tu już widziałyśmy Cię oczyma wyobraźni jako blondynę w kucyku na trakcie porodowym
Może niedługo nam powiesz, że wykraķałyśmy -
nick nieaktualny
-
Czytałam wczoraj fora i nie piszą o nim dobrze. Jeżeli chodzi o odległość to dls mnie idealnie. Kurczę teraz dałyście mi do myślenia.
U mnie ryzko z wczesnego 1:70. Dziewczyny czy to wyliczenie jest wiarygodne ?
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny nie znam się na tarczycy , bo zawsze miałam powyżej 1, była ok, więc się nia nie interesowałam. Przed chwilą sprawdzam wyniki i mam 0,709..to je ok?
Justyna87 lubi tę wiadomość
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
lena7 wrote:Dziewczyny nie znam się na tarczycy , bo zawsze miałam powyżej 1, była ok, więc się nia nie interesowałam. Przed chwilą sprawdzam wyniki i mam 0,709..to je ok?
Wg mnie są oklena7 lubi tę wiadomość
Hashimoto, niedoczynność, wysokie NK, mutacja ANXA5
Ciąża bliźniacza- strata maj 2017
Ciąża cud przed in vitro- strata luty 2020
-
Wg mnie też ok. Ja mam obecnie 0,84
lena7 lubi tę wiadomość
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Wiadomo, że każda ciąża jest inna i każdy powinien wybrać taki szpital aby było wszystko dobrze, bez problemów. Ja mimo, że do redlowa mam 10 min samochodem to wolałam jechać te 30 min do Wejherowa. O redlowie słyszałam dużo negatywnych opinii, a Wejherowo sobie chwalili moi najbliżsi. Głównym argumentem do rodzenia w Wejherowie było to, że moja ciąże prowadził ordynator tego szpitala. Chodziłam do niego na prywatne wizyty cała ciąże (od momentu wyjścia z gamety czyli od ok 10 tyg bo Cz. szybko kazał wybrac innego lekarza), więc miałam do niego i szpitala zaufanie. Zresztą 2ata temu miałam laparo po ciąży pozamacicznej w tym szpitalu i czułam się tam dobrze. Ja nie miałam wyliczonego itd żadnego porodu przedwczesnego więc nie wiem na czym polega i czy jest to wynik wiarygodny, ale Ty sama wiesz jak zadbać o swoje i swojego dziecka bezpieczeństwo więc wybierz taki szpital który odpowiada Twojemu i maluszka bezpieczeństwu. Ja z klinicznej mam położna która przychodzi do nas do domu. Super babeczka. Jak coś mnie niepokoi to pisze do niej SMS i szybko mi odpowiada na pytania. Ostatnio wysyłałam wyniki badań małego bo wysypalo go na buzce i okazało się że to alergia pokarmowa, ponieważ za dużo nabiału jadłam. Odstawilam na 2 tyg i troszkę przeszło, a z wyników badań wyszło, że u małego jest wszystko ok więc mogę powoli wprowadzać nabial. Babeczka bardzo miła, odpowiada na wszystkie pytania i pokazuje jak trzymać maluszka itd itd. Tak jak większość moich znajomych balon się wizyt położnych bo "do wszystkiego może się przyczepić" tak ja byłam na pełnym luzie przed każdą wizyta domowa
My wczoraj byliśmy z małym w szpitalu. Poszliśmy do Przychodni na szczepienie pneumokoki i małemu nagle zrobiła się sina ręką. Lekarka do mnie ze to prawdopodobnie od tego że źle go złapalam i dała skierowanie do szpitala. Pojechaliśmy do redlowa, mały został zadany i pobierane mu krew. Chyba nie muszę pisać, że mocno płakał, a ja razem z nim... Na szczęście okazało się, że młodemu nic nie jest a sina rączka była spowodowana oziebieniem ciałka (bo lekarka miała otwarte okno i do tego klime włączona, a przy badaniu my na samej piekuszcze był więc było mu zimno) i do tego za mocno scisnelam mu rączkę jak go trzymałam i pieluszka Przykrywalam. Tyle stresu, nerwów się najadl am, że aż wymiotować mi się chciało, a po wszystkim gdy stres zaczął mijac to tak mnie głowa rozbolala i tak się rozplakalam, że szok. -
nick nieaktualny
-
Czara masz jeszcze dzien do terminu
a malemu widocznie dobrze w brzuszku jeszcze. Chodzisz na spacery? Moze pokulaj sie na pilce jak masz? Takie tam rady znawcy tematu...
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Prosiaczku współczuje tego stresu, ale dobrze że wszystko dobrze z maleństwem.
Czara ja to znam metody wywoływania porodu tylko z filmówOstre jedzenie, długie spacery, no i seks
Pamiętam ten odcinek "Przyjaciół" jak Rejczel zachęcała Rossa, żeby ją odetkał
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2018, 09:57
Stokrotkaaaa, lena7 lubią tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
nick nieaktualnyMąż ma opory
bariera nie do przeskoczenia chyba
Na spacery chodzę. Może nie długie, ale takie na ile daje radę. Zakupy tez taszcze... Wczoraj zaczęłam tez okna myć, dzisiaj będę kończyć. Piłkę mam, skacze... ale młody chyba żeber się trzyma.
Ostre jedzenie bym zjadła! Uwielbiam!! Ale mam taką zgagę, że boję się bo potem cierpię. Dzisiaj skuszę się na kilka chipsów do meczuWiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2018, 10:20
-
nick nieaktualnyHej.
Czara a mi sie 2dni temu śniło ze rodzilas...to dziwne bo sie nie znamy..ale bylo to tak, ze niby przywiozlam kuzynke w ciazy do szpitala..i tam nam mowia ze nie ma miejsc bo ta Pani z forum teraz rodzi...takie glupoty ze niewiele pamietam, ale cos w tym stylubazylkove, Lenonki lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny