X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Gameta Rzgów, Łódź ivf
Odpowiedz

Gameta Rzgów, Łódź ivf

Oceń ten wątek:
  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    U nas sytuacja jest troszkę inna pod względem Moje nie moje.
    Mój mąż ma dziecko z pierwszą żoną i ja rodząc jego dziecko i z komórki innej kobiety czułabym się chyba jak nie matka, tylko jak macocha. Trochę mnie to dołuje.
    kazda z Nas ma swoje obawy z tym zwiazane . masz 9 miesiecy by poczuc sie matka i przygotowac do tego.

    Polly_love lubi tę wiadomość

  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiesz, ale wiedząc, że to nie moja komórka, to jakbym miała w sobie dziecko innej kobiety, która ma dziecko znowu z moim mężem.

    Wiadomo, jak może by się porozmawiało itd to może bym się do tego przekonała na 100% psychicznie. Ale wiem, że jakbym już musiała szukać wózka, łóżeczka, ubranek itd to już bym czuła się chyba jak mama.

    M&M
  • ewka25 Przyjaciółka
    Postów: 124 37

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam w gamecie ale musiałam odmówić wizytę kwalifikując do 2 procedury bo jeszcze nie ma pieniędzy. Kazali dopiero umawiać jak dostaną pieniądze mamy dzwonić co Kika dni .

    34bwrjjgtezzv0dw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    Wiesz, ale wiedząc, że to nie moja komórka, to jakbym miała w sobie dziecko innej kobiety, która ma dziecko znowu z moim mężem.

    Wiadomo, jak może by się porozmawiało itd to może bym się do tego przekonała na 100% psychicznie. Ale wiem, że jakbym już musiała szukać wózka, łóżeczka, ubranek itd to już bym czuła się chyba jak mama.

    gdy to powiedziałam mojemu lekarzowi zaczął się smiać. Chodzi o to,że ludzie adoptują dzieci obcych ludzi. znajoma ma piękną córkę z adopcji zarodka. To też dziecko z obcych gamet, ale ona ją nosiła 9mcy i ona jej dała życie. Nic by ten mały zarodek bez jej ciała, bez swojej MAMY, nic bez niej nie znaczył :) a córka podobna i sliczna jak laleczka :)
    to byłoby TWOJE i tylko TWOJE dziecko - bo Ty byś dała mu życie

  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może ja tak teraz myślę dziwnie, bo to nowa sytuacja dla mnie. Sądziłam, ze jak byłam w ciąży i mój mąż ma dziecko, to raz dwa i bedziemy mieć wspólne. Teraz po 2 latach starań, już na iui się przygotowałam to bach, kolejny etap walki poszedł do kosza. I zostają tylko dwa kroki, o których jeszcze dobrze nie pomyślałam. Z mężem też o tym nie gadam, bo on oczywiście powtarza: po co będę Ci mówił co o tych metodach sądzę, jak nie wiadomo co lekarz powie. I tyle z nim gadania mam.

    M&M
  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    Wiesz, ale wiedząc, że to nie moja komórka, to jakbym miała w sobie dziecko innej kobiety, która ma dziecko znowu z moim mężem.

    Wiadomo, jak może by się porozmawiało itd to może bym się do tego przekonała na 100% psychicznie. Ale wiem, że jakbym już musiała szukać wózka, łóżeczka, ubranek itd to już bym czuła się chyba jak mama.
    Ja nie chce Cie bron Boze przekonywac/ nie przekonywac , probuje pokazac tylko inny punkt widzenia . Patrzac na moja sytuacjie moj partner miałby wtedy tylko dzieci nie moje genetycznie . czy to oznacza ze to były by wyłacznie jego dzieci i on tylko mógby o nich decydowac .
    My nie jestesmy małżeństwem co mi przeszkadza ( jeszcze bardziej w zaistniałej sytuacji ) a jemu wcale .

  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    Może ja tak teraz myślę dziwnie, bo to nowa sytuacja dla mnie. Sądziłam, ze jak byłam w ciąży i mój mąż ma dziecko, to raz dwa i bedziemy mieć wspólne. Teraz po 2 latach starań, już na iui się przygotowałam to bach, kolejny etap walki poszedł do kosza. I zostają tylko dwa kroki, o których jeszcze dobrze nie pomyślałam. Z mężem też o tym nie gadam, bo on oczywiście powtarza: po co będę Ci mówił co o tych metodach sądzę, jak nie wiadomo co lekarz powie. I tyle z nim gadania mam.
    Chyba z kazdym facetem jest podobnie , jak decydowalismy- choc bardziej ja decydowalam zeby pojść do gamety to tez byl problem , a pocztkowo chodizło tylko o diagnostyke .O in vitro tez na poczatku nie chciał rozmawiac , a jestesmy po 3 , z wszystkim tak jest , trzeba im dac troche czasu do pomyslenia .

  • Mallina Autorytet
    Postów: 608 228

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewka25 wrote:
    Byłam w gamecie ale musiałam odmówić wizytę kwalifikując do 2 procedury bo jeszcze nie ma pieniędzy. Kazali dopiero umawiać jak dostaną pieniądze mamy dzwonić co Kika dni .
    Czyli nie wiedzą kiedy dostaną pieniądze?

    p19ukw7ifmlxopac.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u mnie było tak,że to ja się załamałam jak mi dr Sobkiwiecz powiedział,że nie zajdę nigdy w ciążę. Tylko inv w dodatku z KD. Jak wyszłam z Salve to nie mogłam znaleźć auta na parkingu. Zadzwonilam do przyjaciółki. Do domu choć mam blisko jechałam godzinę. W domu płakałam 2h na wycieraczce. Mój mąż nie wiedział jak mnie uspokoić. To była tragedia. Powiedziałam mu,że nie będę surogatką nie będę rodzić dziecka cyt "jakiejś baby" :D Gdyby nie śmierć Mamy i inne akcje po drodze, moja pierwsza procedura nastąpiłaby wcześniej... Ale nie o to chodzi, a o to,że się zarzekałam,że nie podejdę. Po 1 procedurze 2 miało nie być. a gdy mąż jechał w sierpiu oddać nasienie do tej procedury powiedziałam mu "jedziesz to zrobić po raz ostatni" Oby tak było, ale gdyby coś to wiadomo :)

  • Mallina Autorytet
    Postów: 608 228

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polly_love tak czytam twoją historię i sobie myślę, że jesteś bardzo silną kobietą. Ja bym chyba w połowie odpuściła a Ty walczysz i to jest super :) Trzymam kciuki, żeby ten transfer był Twoim ostatnim bo zakończy się szczęśliwie :)

    Polly_love lubi tę wiadomość

    p19ukw7ifmlxopac.png
  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie, nie wiem co bym czuła patrząc na dziecko mojego męża i to Nasze dziecko. Pewnie raz bym była szczęśliwa, że ja mamy, a raz załamana, że ono nie jest z mojej komórki.
    Najgorsze jest to, że ja nie mam z kim o tym wszystkim pogadać, bo choć mieszkamy jeszcze z moimi rodzicami to oni mają mnie gdzieś, abym tylko zajmowała się ich domem, więc nie ma sensu mówić im o naszych problemach, bo i tak powiedzą : daj sobie spokój.
    Już usłyszałam parę ładnych zdań jak powiedziałam im, że mam hashimoto. Więc teraz to sensu nie ma.
    Mam jedynie męża i jego siostrę, ale jej też nie chcę zarzucać tym wszystkim. Wystarczy, że była z nami na ostatniej wizycie i beczała razem z nami, fakt że ze szcześcia ( wynik amh), no ale też to przeżywa, bo zawsze była ze swoim bratem, w każdej dla nich złej sytuacji ( śmierć rodziców, rozwód), no i też nie ma jak się cieszyć, bo ciągle ma mój mąż pod górkę.

    Ale się rozpisałam. Przepraszam, już nie będę. Teraz tylko na temat :)

    M&M
  • ewka25 Przyjaciółka
    Postów: 124 37

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na razie nie wiedzą każą dzwonić bo w każdej chwili mogą kasę dostać. Więc narazie wieka niewiadoma kiedy to bedzie.

    34bwrjjgtezzv0dw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mallina wrote:
    Polly_love tak czytam twoją historię i sobie myślę, że jesteś bardzo silną kobietą. Ja bym chyba w połowie odpuściła a Ty walczysz i to jest super :) Trzymam kciuki, żeby ten transfer był Twoim ostatnim bo zakończy się szczęśliwie :)

    Mallina, moja sytuacja łatwa nie jest. Zero komórek jajowych, menopauza. Auć, bolało bardzo. Ale lekarz ocenił moje szanse na stymulację w moim przypadku na ok 2%. To blisko 0... Trudno było mi się z tym pogodzić ale teraz mam dylematy w tyle. To, że jestem silna to wynik konieczności. Mam 36lat, jestem 10lat po ślubie. Wiecznie sami. Dom a w nim nas dwoje, pies i kot. Trzeba wiec było wziąć byka za rogi i nie wolno się mazać :) to Wy macie gorzej drogie dziewczyny- bo Wy musicie przejść przez trudy stymulacji. A ja gdy moja dawczyni się stymuluje jestem wolna od leków, zastrzyków i tego wszystkiego. Ona zadaje sobie trud i ból, bym ja mogła mieć szanse. generalnie wszystko mnie omija... Jestem potrzebna na zupełnie innym etapie, wszystko się dzieje poza mną. Pewnie, ze wolałbym przez to przejść i mieć szanse na moich komórkach. Ale ich nie mam. I mogę się cieszyć, ze medycyna stworzyła szanse dawstwa by taki beznadziejny przypadek jak ja mógł dać życie :)
    P.s. Znajoma z niska rezerwa, ale nie taka jak moja, podeszła w gamecie u dr M. na swoich komórkach. Udało jej się wystymulowac 3 komórki. Zapłodniła się 1 i była słabym zarodkiem. Nie udało się niestety, a ona sama będąc w programie rządowym nie podjedzie już kolejne 2 razy. Zdecydowała się na kd.od dawczyni dostała 9 Kom i ma 6 zarodków. Po pierwszym et jest w ciąży, rodzi w maju. Czy jeśli kobieta nie wykorzysta szans w programie rządowym to może te 2 szanse komuś oddać?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To Wy jesteście super babki! Walczycie, stymulujecie się i męczycie z tym wszystkim. szacunek. Wierze, ze na końcu tej drogi czeka na Was wspaniała nagroda :) na mnie tez :)

    ancoma lubi tę wiadomość

  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jak kobieta nie wykorzysta kolejnych szans w rzaduwce to te pieniadze wracaja do puli , zreszta nie wiadomo jak to teraz bedzie bo napewno czesc dziewczyn nie zdazy z 2 ivf , albo zwyczajnie nie bedzie dla nich pieniedzy

  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 18:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polly_love a Ty masz 7 transfer ??

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak 7, w czwartek.

    asiamar lubi tę wiadomość

  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bede trzymac mocno kciuki :)

    Polly_love lubi tę wiadomość

  • Agniesia30 Autorytet
    Postów: 657 122

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem juz po laparoskopii i chromotubacji.dobrze ze się zdecydowalam,bo mialam pojedyncze ogniska endometriozy i je usuneli-)

    Agniesia
  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wow ... a co to chromotubacjia ?? a gdzie robiłaś ?? i jakie były wskazania do laparoskopi u Ciebie ?

‹‹ 77 78 79 80 81 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Planujesz ciążę? Sprawdź, jaką rolę w organizmie odgrywa koenzym Q10

Przygotowania do ciąży to ogromne wyzwanie dla organizmu – na poziomie komórkowym zachodzą procesy wymagające dużych nakładów energii. Coraz więcej badań pokazuje, że koenzym Q10 może wspierać jakość komórek jajowych i plemników, dostarczając mitochondriom potrzebnego paliwa. Choć nie zastąpi kwasu foliowego ani terapii hormonalnej, może stać się cennym uzupełnieniem w staraniach o dziecko.

CZYTAJ WIĘCEJ

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ