X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Gameta Rzgów, Łódź ivf
Odpowiedz

Gameta Rzgów, Łódź ivf

Oceń ten wątek:
  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    Dziękuję. Teraz już wiem wszystko. W sumie nie tylko ja, ale większość z nas :)
    Przeraża mnie cena, ale może kiedyś się zdecydujemy.

    A czy jak ma się złe fsh, lh i estradiol to też można zrobić ivf z kd?
    tak .

  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki

    M&M
  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zle fsh , lh czyli pocztek menopauzy , to chyba najczestszy powod do ivf z kd

  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale zastanawiam się, bo wtedy miałam fsh 102, czyli mega, nie wiem jak teraz to wygląda, ale czy takie duże wyniki nie dyskwalifikują?

    M&M
  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    w sumie dla mnie cena kolejnego ivf na swoich komorkach a ivf z kd bedzie pewnie podobna , juz nie bede miała refundowanych leków do ivf a ja z tych co duze dawki biora . Samo in vitro w Gamecie kosztuje 9500 do tego jescze leki za kilka tysiecy .masakra

  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    Ale zastanawiam się, bo wtedy miałam fsh 102, czyli mega, nie wiem jak teraz to wygląda, ale czy takie duże wyniki nie dyskwalifikują?
    nie jestem expertem ale na logike wydaje sie ze nie , kobiety po 40 rż chyba tez czesto proponuja ivf z kd . wysokie fsh dyskwalifikuje do programu rzadowego

  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jak mam swoje komórki, a wysokie fsh to komercyjnie mogę ivf zrobić?

    No w sumie ceny podobne. Ja bym chciała jeden raz tylko spróbować ivf jak to możliwe. Nie wiem czy na ivf z kd mi psychika pozwoli, no i mąż.

    M&M
  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    A jak mam swoje komórki, a wysokie fsh to komercyjnie mogę ivf zrobić?

    No w sumie ceny podobne. Ja bym chciała jeden raz tylko spróbować ivf jak to możliwe. Nie wiem czy na ivf z kd mi psychika pozwoli, no i mąż.
    Matrioszka a Ty narazie po czym jestes ? inseminacja ?? ivf ??

  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja tez nie wiem do konca czy zdecyduje sie na kd , zbieram narazie informacje co i jak wyglada . swiadomosc ze dziecko ktore bym urodzila tak naprawde nie bedzie "moim " dzieckiem jest przytłaczjaca , ale mysle tez ze jak bym je juz trzymała w ramionach to wszystkie watpliwosci by minęły

    Martoszka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    A jak mam swoje komórki, a wysokie fsh to komercyjnie mogę ivf zrobić?

    No w sumie ceny podobne. Ja bym chciała jeden raz tylko spróbować ivf jak to możliwe. Nie wiem czy na ivf z kd mi psychika pozwoli, no i mąż.

    Mając swoje komórki i chcąc podejść do inv na nich to możesz prywatnie, oczywiście. Jeśli chodzi o program na swoich komórkach to lekarz decyduje, czy jest sens, czy też nie. Ja miałam FSH 75, a AMH 0,14 i lekarz powiedział, że nie ma sensu. Mam na myśli mojego dr P. To menopauza. Zaawansowana. Zdarza się, i tak wyczytałam, że jest też w Twoim przypadku, że kobieta ma regularne cykle. Niestety, to na tym etapie nie znaczy nic... Z tego co wiem, nie zdarza się by kobieta nie przeszła kwalifikacji do inv z KD. To program otwarty dla wszystkich, na pewno dlatego,że płatny. Można go przeprowadzać bez końca. Z moich obserwacji, jak już wspomniałam, skuteczny... Z mojego grona zostałam ja sama, ale to z uwagi na sporą przerwę. Mój ostatni ET był w czerwcu 2014r. Ale oprócz inv trzeba żyć normalnie, jest rodzina i praca. Ja w tym czasie budowałam dom, odpoczywałam i zbierałam pieniądze na kolejny raz.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ancoma wrote:
    ja tez nie wiem do konca czy zdecyduje sie na kd , zbieram narazie informacje co i jak wyglada . swiadomosc ze dziecko ktore bym urodzila tak naprawde nie bedzie "moim " dzieckiem jest przytłaczjaca , ale mysle tez ze jak bym je juz trzymała w ramionach to wszystkie watpliwosci by minęły

    lat potrzebowałam by to przyswoić, zrozumieć. To trudna decyzja, ale w walce o dziecko przerobiłam ten temat na wskroś. I napiszę Tobie/Wam jak ja to odbieram. Dostałam komórki od dawczyni. Ja potrzebowałam jej komórek, a ona moich pieniędzy... Nie oszukujmy się. Takiego altruzimu już nie ma, to się robi dla pieniędzy. Nie widzę w tym jednak nic złego, to "transakcja" wiązana. Z chwilą gdy dawczyni idzie na biopsję zrzeka się swoich komórek, a one same trafiają do lab opisane moim nazwiskiem i mojego męża. Od tej pory są moje, a same bez nasienia MOJEGO męża nie znaczą nic.NIC. Jak patrzę na dzieci moich koleżanek, która mają je w wyniku inv z KD to widzę,że są zwyczajnie do nich podobne. Dziewczyna w rejestracji w Gamecie powiedziała mi ostatnio,że ja i moja dawczyni wyglądamy jak siostry (heheh a ja mam 2 siostry)I jeszcze coś dodam, każda z nich jest tak szczęśliwa i zakochana, że wszystkie dylematy typu "nie z mojej komórki" znikają, jak tylko biorą swoje dzieci na ręce... Mój lekarz powiedział mi, że w krwiobiegu dziecka z komórki dawczyni krąży ułamek DNA kobiety, która je rodzi. To ona jest jego matką :)
    jeśli chcecie to napiszę Wam o statystyce z mojego ex-forum. :)

  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jednym z dyskwalifikacji do ivf z kd jest wiek >49 rż

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    można też mieć swoją dawczynię,ale to już inna bajka :)

    Martoszka lubi tę wiadomość

  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ancoma wrote:
    Matrioszka a Ty narazie po czym jestes ? inseminacja ?? ivf ??

    Ja nic na razie nie miałam. Chcieliśmy teraz do iui podejść, bo wyniki męża szału nie robią, ale chyba sensu nie ma.
    Ale ja nie wiem jak mogę mieć menopauzę jak mam AMH 2,17 i własne owulacje. Wiadomo, pg może być pusty, no ale coś tu nie gra. Strasznie się boję tej czwartkowej wizyty.

    M&M
  • ancoma Autorytet
    Postów: 792 185

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polly_love wrote:
    lat potrzebowałam by to przyswoić, zrozumieć. To trudna decyzja, ale w walce o dziecko przerobiłam ten temat na wskroś. I napiszę Tobie/Wam jak ja to odbieram. Dostałam komórki od dawczyni. Ja potrzebowałam jej komórek, a ona moich pieniędzy... Nie oszukujmy się. Takiego altruzimu już nie ma, to się robi dla pieniędzy. Nie widzę w tym jednak nic złego, to "transakcja" wiązana. Z chwilą gdy dawczyni idzie na biopsję zrzeka się swoich komórek, a one same trafiają do lab opisane moim nazwiskiem i mojego męża. Od tej pory są moje, a same bez nasienia MOJEGO męża nie znaczą nic.NIC. Jak patrzę na dzieci moich koleżanek, która mają je w wyniku inv z KD to widzę,że są zwyczajnie do nich podobne. Dziewczyna w rejestracji w Gamecie powiedziała mi ostatnio,że ja i moja dawczyni wyglądamy jak siostry (heheh a ja mam 2 siostry)I jeszcze coś dodam, każda z nich jest tak szczęśliwa i zakochana, że wszystkie dylematy typu "nie z mojej komórki" znikają, jak tylko biorą swoje dzieci na ręce... Mój lekarz powiedział mi, że w krwiobiegu dziecka z komórki dawczyni krąży ułamek DNA kobiety, która je rodzi. To ona jest jego matką :)
    jeśli chcecie to napiszę Wam o statystyce z mojego ex-forum. :)
    Polly_love normalnie to chyba nei przypadek ze właśnie teraz trafiłas na forum :) tak jak pisałam tez sadze ze watpliwosci mina gdy pojawi sie dziecko . Myślałam ze tylko ja tak przezywam ewentualne kd nawet sie nie spodziewałam ze mojego partnera to tez tak dotyka . Polly love wysłałam Ci kilka pytan w prywatnej wiadomosci.

  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polly_love wrote:
    można też mieć swoją dawczynię,ale to już inna bajka :)
    gdyby te wszystkie babki, które by mogły oddać nam swoją komórkę, nie byłyby spokrewnione z mężem to byłaby bajka, a tak to o :)

    M&M
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    Ja nic na razie nie miałam. Chcieliśmy teraz do iui podejść, bo wyniki męża szału nie robią, ale chyba sensu nie ma.
    Ale ja nie wiem jak mogę mieć menopauzę jak mam AMH 2,17 i własne owulacje. Wiadomo, pg może być pusty, no ale coś tu nie gra. Strasznie się boję tej czwartkowej wizyty.
    moim zdaniem to nie musi być menopauza. Znajoma z takim wynikiem ma córkę z inv na własnych komórkach. Temat dla dr P :)

  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas sytuacja jest troszkę inna pod względem Moje nie moje.
    Mój mąż ma dziecko z pierwszą żoną i ja rodząc jego dziecko i z komórki innej kobiety czułabym się chyba jak nie matka, tylko jak macocha. Trochę mnie to dołuje.

    M&M
  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polly_love wrote:
    moim zdaniem to nie musi być menopauza. Znajoma z takim wynikiem ma córkę z inv na własnych komórkach. Temat dla dr P :)

    Zobaczymy jak wyszły teraz te badania i co powie R.B.. I ewentualnie się do P zapiszę na kolejną wizytę .
    Ale mnie podbudowałaś teraz.
    Ja nie neguję tych co chcą być mamami z ivf czy ivf z kd, bo gdyby nie to, że mąż ma dziecko już to ja bym była pierwsza do ivf z kd. A tak to moje położenie jest teraz beznadziejne w tej sytuacji, więc cieszę się jak piszecie mi takie super informacje :)

    M&M
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2016, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka - dr P długo "przygląda" się pacjentce nim wyśle ją na KD. Powalczy o Ciebie, jestem pewna :) Masz dobre AMH, zatem wierzę, że masz szansę :)

    Ancoma-już się zabieram za pisanie

    Martoszka lubi tę wiadomość

‹‹ 76 77 78 79 80 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ