Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
Rece mi opadly
Martoszka, Polly_love, Koliberek, polala lubią tę wiadomość
-
Bella93 wrote:Rece mi opadly
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 13:26
Gabi3
-
gabriela3 wrote:Z powodu mojego pytania? Dodam, że niedawno straciliśmy kogoś bliskiego i wypadałoby pójść a moje pytanie do was wynika tylko i wyłącznie z obawy przed nieszczęściem. Po 4 latach udało się zajść w upragnioną ciążę. Więc jeśli twój komentarz dotyczy mojego pytania to nie powinien się tu znaleźć gdyż mamy się wspierać i odpowiadać jeśli mamy ochotę a złośliwości zostawmy daleko stąd.
Gabi, skąd dziewczyny na forum mają wiedzieć czy Ty ustoisz na mszy?
Nie wiemy jaki masz brzuch, kondycje, szyjkę macicy, samopoczucie.
Jeśli uważasz, że odpowiedź takich osób może Cię uchronić przed "nieszczęściem" jesteś niepoważna. To jest pytanie tylko i wyłącznie do lekarza prowadzącego i samej siebie.
Przykro mi z powodu utraty bliskiej osoby.
I na przyszłość, proszę nie zwracaj się do mnie z małej litery.jomi81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGabi, kwestia samopoczucia w ciąży i ustania na cmentarzu to zgoła coś innego aniżeli obawa przed nieszczęściem. Nie rozumiem, dlaczego czując się dobrze, nie miałbyś spędzać 1 listopada na cmentarzu. No chyba, że w szpilkach na mrozie i deszczu. Nie gniewaj się, ale w dobie XXI wiara w przesądy jest dla mnie niepoważna. Ale to moja opinia, a ja jestem z natury racjonalna i nie wierzę w takie bzdury.
Martoszka, Koliberek lubią tę wiadomość
-
Bella93 wrote:Tak dotyczy Twojego pytania, ponieważ każde kolejne jest bardziej absurdalne od poprzedniego.
Gabi, skąd dziewczyny na forum mają wiedzieć czy Ty ustoisz na mszy?
Nie wiemy jaki masz brzuch, kondycje, szyjkę macicy, samopoczucie.
Jeśli uważasz, że odpowiedź takich osób może Cię uchronić przed "nieszczęściem" jesteś niepoważna. To jest pytanie tylko i wyłącznie do lekarza prowadzącego i samej siebie.
Przykro mi z powodu utraty bliskiej osoby.
I na przyszłość, proszę nie zwracaj się do mnie z małej litery.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 14:39
Gabi3
-
Bardziej doświadczone i oczytane niż lekarze nie będziemy dopóki same nie zostaniemy lekarzami.
-
Gabi, nie denerwuj się. Rozumiem co czujesz, ja straciłam upragniona ciażę i nie jestem już taka młodziutka- mam ponad 30 lat, leżałam z dziewczynami, które straciły ciaże ok 20 tygodnia po zwykłej infekcji ( tak po katarze). Jeśli masz objekcje to nie idź. Poprostu pomódl się za ta osobę w domu. 1 listopada pewnie będzie padać, można sobie choćby pęcherz przeziębić. Ja bym nie poszła, nie ryzykowałabym nigdy. Mówię jako osoba,która przeleżała 6 tygodni na patologii ciaży i do końca nie wierzyła jak mi powiedzieli, że serduszko stanęło po rutynowym usg.I tak wolałabym nie wychodzić z domu i być uwięziona przez cala ciaże w domu, jeśli wiedziałabym, że będzie dobre to dla mojego dziecka.Nie życzyłabym nikomu utraty ciaży, szczególnie jeśli jest powikłana i upragniona. Pozdrawiam i nie denerwuj się:*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 15:21
gabriela3 lubi tę wiadomość
5 lat starań,V-leiden,nietoler.pokarmowa, hsg,stymul.owu letrozolem,1*iui za granica,ciaża 11.2016,2 laparoskopie w ciaży z powodu bóli podbrzusza,poronienie zatrzymane w 8 tyg Gameta Rzgów- 08. 2017 rozpoczęcie ivf:), 3 histeroskopie,4 transfery nieudane, 04.2019 naturalna -
Kulkakulka wrote:Gabi, nie denerwuj się. Rozumiem co czujesz, ja straciłam upragniona ciażę i nie jestem już taka młodziutka- mam ponad 30 lat, leżałam z dziewczynami, które straciły ciaże ok 20 tygodnia po zwykłej infekcji ( tak po katarze). Jeśli masz objekcje to nie idź. Poprostu pomódl się za ta osobę w domu. 1 listopada pewnie będzie padać, można sobie choćby pęcherz przeziębić. Ja bym nie poszła, nie ryzykowałabym nigdy. Mówię jako osoba,która przeleżała 6 tygodni na patologii ciaży i do końca nie wierzyła jak mi powiedzieli, że serduszko stanęło po rutynowym usg.I tak wolałabym nie wychodzić z domu i być uwięziona przez cala ciaże w domu, jeśli wiedziałabym, że będzie dobre to dla mojego dziecka.Nie życzyłabym nikomu utraty ciaży, szczególnie jeśli jest powikłana i upragniona. Pozdrawiam i nie denerwuj się:*Gabi3
-
Gabi, ja przez calą ciążę byłam mega aktywna choć ostrożna,do kościoła chodziłam na godziny, w których było mniej ludzi a i tak nie raz ktoś mi kaszlnął prosto w paszczę Na zakupy chętnie się wybierałam, ale szybko mnie męczyło chodzenie (brzuch ciągnął nawet jak ciąża była jeszcze wczesna), no i dobijała mnie mnogość intensywnych zapachów. Na jednym z ostatnich takich wypadów zrobiło mi się duszno i słabo w kolejce do kasy i musiałam wyjść ze sklepu. Na cmentarz we wszystkich świętych poszłam i tak sprezentowałam sobie grypę jelitową, która powaliła mnie na 3 dni do łóżka, ale takich rzeczy nie przewidzisz. Ostrożność nie zaszkodzi, ale żeby też nie przesadzać. Kobiety w ciąży często łapią wirusówki, przeziębienia i nic złego się w związku z tym nie dzieje. Nie znam się, średnio jestem w temacie, ale wydaje mi się, że na tym etapie niebezpieczna jest raczej infekcja dróg rodnych i tu już faktycznie ciąża może polecieć.
gabriela3 lubi tę wiadomość
Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
nick nieaktualnyNapisalam pięknego posta i mi stronę zamknęlo. Spróbuję od nowa. Każda ciąża jest inna,każdy organizm inny. Nie mamy wpływu na to jak będzie,bo to nie my a życie pisze scenariusze. Kobiety piją,pala,nie biorą witamin i rodzą zdrowe dzieci. (nie oceniam,gdyż każdy robi jak uważa),drugie dbają,chuchaja,dmuchaja i dziecko ma wady. Ja w pierwszej ciąży byłam aktywna i co?poleciala. W drugiej chuchalam,dmuchalam i siedzialam w domu i infekcja... Jak będziesz miała złapać wirusa to go Zlapiesz czy to będzie kościół,cmenatarz, czy poczekalnia przed usg. Nie masz zbytnio na to wpływu. Musiałabyś się zamknąć na 9mscy w szczelny pomieszczeniu bo i domownicy mogą coś przynieść. Ja uważam że nie należy podporządkowywac życie pod ciążę,a raczej ciążę pod życie. Zdaje sobie sprawę że czekamy,staramy się,martwimy etc. Ale popadanie że skrajności w skrajnośc też nic dobrego nie da. Absolutnie nie neguje czy nie osadzam,ale wg.mnie żyj tak jak żyłas rok temu...Bierz witaminy,lub naturalne sposoby wzmacniające organizm czyli miód,cytryna,czystek,olej z z Czarnuszki,sok z aronii,sok z dzikiej róży. I niech wszystko się toczy samo...z mojej strony wszystkiego dobrego i pozytywnego wytrwania pozostałych 22tyg.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 20:59
aniab2205, gabriela3 lubią tę wiadomość
-
Trzymaj się Gabi i prześlij pozytywna energię tym co czekaja dalej na ciażę, a sama się ciesz i nie zamartwiaj;) Rób wszystko zgodnie ze swoim sumieniem:)5 lat starań,V-leiden,nietoler.pokarmowa, hsg,stymul.owu letrozolem,1*iui za granica,ciaża 11.2016,2 laparoskopie w ciaży z powodu bóli podbrzusza,poronienie zatrzymane w 8 tyg Gameta Rzgów- 08. 2017 rozpoczęcie ivf:), 3 histeroskopie,4 transfery nieudane, 04.2019 naturalna
-
Ja w ciazy bylam kilka razy w ikei moze nawet kilkanascie a panikara bylam straszna.(ciaza po 4 latach walki) 1 trymestr lezalam bo wymiotowalam bardzo dlugo. W 2 trymestrze odzylam :)zakupy spacery nawet wyjazd nad morze. 3 trymestr tragedia ledwo chodzilam wyjscie do skepu obok bylo wielka wyprawa. Korzystaj teraz bo 3 trymestr lekki nie jest. Sama musisz zdecydowac, czy pojsc na cmentarz. Jezeli wolisz zostac w domu to zostan na pewno nikt nie bedzie mial do Ciebie pretensji. Rób to co podpowiada Ci serducho i moja rada ...jak najmniej internetu ...Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUI hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Cześć dziewczyny, chciałabym z wami poradzić się, zaczynam swój 1 protokół i bardzo chciałabym aby wszystko udało się za pierwszym razem. Więc dziś po 18 dostałam miesiączkę, ale jest jeszcze słaba, tzn słaby śluz różowy. Mam to liczyć jako dzień 1 okresu czy dopiero od jutra? I jeszcze miałam zadzwonić do pr. aby powiedział mi w który dzień zaczynam stymulację, a niestety tel ma wyłączony i nie wiem co teraz robić, czy jak jutro nie odbierze tel, to zaczynać stymulację czy czekać jednak do poniedziałku? Nie będzie to za późno? Jak sądzicie?
11.2017 - ICSI - 6 mrożonych oocytów + 3 blastocysty
grudzień 2017 - FET- Aniołek
marzec 2018 - mamy -
Tatti wrote:Cześć dziewczyny, chciałabym z wami poradzić się, zaczynam swój 1 protokół i bardzo chciałabym aby wszystko udało się za pierwszym razem. Więc dziś po 18 dostałam miesiączkę, ale jest jeszcze słaba, tzn słaby śluz różowy. Mam to liczyć jako dzień 1 okresu czy dopiero od jutra? I jeszcze miałam zadzwonić do pr. aby powiedział mi w który dzień zaczynam stymulację, a niestety tel ma wyłączony i nie wiem co teraz robić, czy jak jutro nie odbierze tel, to zaczynać stymulację czy czekać jednak do poniedziałku? Nie będzie to za późno? Jak sądzicie?
Edit: i chocbys sie nie wiem jak starala to jednak powodzenie procedury w wiekszosci nie zalezy od Ciebie. To niestety taka troche loteriaWiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2017, 19:40
Martoszka lubi tę wiadomość
-
Tatti wrote:Cześć dziewczyny, chciałabym z wami poradzić się, zaczynam swój 1 protokół i bardzo chciałabym aby wszystko udało się za pierwszym razem. Więc dziś po 18 dostałam miesiączkę, ale jest jeszcze słaba, tzn słaby śluz różowy. Mam to liczyć jako dzień 1 okresu czy dopiero od jutra? I jeszcze miałam zadzwonić do pr. aby powiedział mi w który dzień zaczynam stymulację, a niestety tel ma wyłączony i nie wiem co teraz robić, czy jak jutro nie odbierze tel, to zaczynać stymulację czy czekać jednak do poniedziałku? Nie będzie to za późno? Jak sądzicie?
Polly_love lubi tę wiadomość
M&M -
Zła morfologia jest wskazaniem do icsi5 lat starań,V-leiden,nietoler.pokarmowa, hsg,stymul.owu letrozolem,1*iui za granica,ciaża 11.2016,2 laparoskopie w ciaży z powodu bóli podbrzusza,poronienie zatrzymane w 8 tyg Gameta Rzgów- 08. 2017 rozpoczęcie ivf:), 3 histeroskopie,4 transfery nieudane, 04.2019 naturalna