Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, próbuje nadrobić Wasze wpisy ale chyba będzie mi ciężko
Co do piesków to my mamy lhasa apso
A jeśli chodzi o oddawanie nasienia przy punkcji to my korzystaliśmy z mrożonego. Tydzień wcześniej mąż oddał bo nie chcieliśmy sie jeszcze tym denerwować w dniu punkcji - tzn jaSunshine_111 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73179.png -
83HOPE wrote:He he - co byśmy zrobiły bez psiaków - tyle radości wnoszą do życia ja mam mixa schroniskowego - taką biało-czarną krówkę ale w takim razie ma coś z labladora na bank a po karmieniu przez mojego męża jest mega okrągła - a on tylko - no co - kobiecina głodna to musi pojeść. Masakra
A co do krwiaczków to za kilka miesięcy widok Waszego Człowieczka wszystko Wam wynagrodzi , choć już teraz widok serduszka jest bezcenny.
Miłego weekendu dziewczyny!83HOPE, Sunshine_111 lubią tę wiadomość
Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI ,3x transfer ,1x crio ,1x transfer -biochemiczna , 1x crio , drugi crio -
Sunshine_111 wrote:Wygooglałam sobie - rzadka rasa Przynajmniej mi się na żywo podczas spacerów w oczy nie rzucił3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
Kala06 wrote:Hope wracaj tu bo nie mam towarzyszki do rozmów
A współlokatorka dalej taka nierozmowna? Wiesz już w którym jest tygodniu?
Już wkrótce wyjdziesz. A widzisz, że na dworze szału nie ma - więc jeszcze sobie poleżcie. A to CRP badali?
Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
Aguuula;2525 wrote:Psinki że schroniska są ❤ My 3 lata temu przygarnęliśmy wyrzuconą sunię z ulicy. Daliśmy jej 2 lata pięknego życia. Była oczkiem.w głowie ale ozniej poznaliśmy przyczynę wyrzucenia- była chora i niestety po tych 2 latach się z nią pożegnaliśmy. Do dziś płacze jak sobie o tym pomyślę. Poza tym mamy też labradora także wiem o czym mówicie i buldożka francuskiego z "ADHD"
Miłego weekendu dziewczyny!3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
Sil wrote:Mało ich jest. Mój mąż oszalał wiele lat temu na punkcie takiego psa. I jak przyszło co do czego, ja chciałam kota, on chciał psa. Powiedział "jak nie będę miał psa, to kota też nie będzie". I ostatecznie w domu pojawił się pies. Do dziś słyszę, że to była moja decyzja, ten pies. Że ja go chciałam. A zostałam postawiona przed ścianą w sumie. Jak go kupiliśmy to powiedział "nie kupujemy też kota?". To mu powiedziałam, że mi wystarczy ten pies, bo już z nim trudno będzie. Ja się chowałam z psami, wiem jakie to obowiązek. Mój mąż nigdy nie miał zwierząt, nawet chomika, bo jego mama nie pozwalała. Mąż zakochał się w psie, a ja szczerze powiedziawszy z każdym dniem go mniej tolerowałam. Lubię go, przywiązałam się, ale jakoś częściej mnie przez niego szlag trafia niż miłość rozpiera. No a oba koty to były przypadki. Ten nowy to demolka się powinien nazywać, postawił sobie za zadanie zniszczenie wszystkiego co stoi wyżej niż on. I to skutecznie realizuje... No nic, cóż począć. Przecież nie oddam. Choć powiem wam, że jakby się okazało że zwierzęta będą agresywne w stosunku do dziecka to nie wiem co zrobię
Nie wiem nic o tej rasie, ale psy raczej małego dziecka nie skrzywdzą. Tzn nasz jest niezbyt zgrabny, i może np. "niechcący" usiąść na bobasie jakby był na dywanie (nigdy nie patrzy na czym siada ), lub niechcący przewrócić, jakby mu stanął na drodze do kuchni
Ja natomiast się trochę boję kotów, nie ufam im, o czasu, jak jeszcze udzielałam korepetycji i mnie kot znienacka zaatakował. Siedziałyśmy sobie z dziewczynką, która robiła ćwiczenia z angielskiego trzymając dużego kocura na rękach. Znał mnie. Siedziałyśmy w ciszy, bo ona wszystko robiła dobrze, ja ją nadzorowałam. Trwało to kilka minutek takiego siedzenia i nieruszania się. Nagle kocur miałknął, naprężył się i mnie drapnął - nieźle się musiał wysilić, bo nie byłam aż tak blisko. Zupełnie nie wiedzieliśmy, łącznie z rodzicami dziewczynki, co mu do głowy strzeliło... -
Myślę i że z kotami i z psem może być problem. Na pies skacze, a waży ponad 30 kg, do tego ma czasem odchylenia i jak się go dotknie to zaczyna warczeć i próbuje dziabnąć. Koty zaś za zabawę traktują lekkie podgryzanie. Za to ile razy są u nas dzieci to koty są spokojne, albo pozwalają na niemal wszystko albo się chowają. A pies nie daje żyć...3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
83HOPE wrote:A współlokatorka dalej taka nierozmowna? Wiesz już w którym jest tygodniu?
Już wkrótce wyjdziesz. A widzisz, że na dworze szału nie ma - więc jeszcze sobie poleżcie. A to CRP badali?
Wychodzi na to ze w 8 tc. Cały czas śpi praktycznie, jak sie jej cos zapytam to odpowie a tak to cisza, juz wolałam byc sama.
Wczoraj pobrali mi crp spadło z 13 na 11, mój doktorek powiedział ze to moze byc podwyższone przez jajniki i ze samo zejdzie a dzisiaj pobrali mi wymaz czy nie mam bakterii, tu każdy mówi co innego
starania od 2013 PCOS, M: azoospermia
GynCentrum 02.08 2x blastocysty, 8tc. ☹️09.01.17 2 w 3 dobie ☹️ Invimed Warszawa, 1.04. 2x 3 doba 12 dpt - 267,26 14dpt-529 17dpt-1391, mamy ❤️ -
Kala06 wrote:Wychodzi na to ze w 8 tc. Cały czas śpi praktycznie, jak sie jej cos zapytam to odpowie a tak to cisza, juz wolałam byc sama.
Wczoraj pobrali mi crp spadło z 13 na 11, mój doktorek powiedział ze to moze byc podwyższone przez jajniki i ze samo zejdzie a dzisiaj pobrali mi wymaz czy nie mam bakterii, tu każdy mówi co innego
No coś Ty - każdy mówi co innego ???? He he
Może ona załamana jest 3 i przerazona i dlatego tak płacze. Powiedz jej, ze w razie czego mogę wziąć od niej 1 lub 2 to tylko książka Ci zostaje lub dobry film, ale w takim razie przez słuchawkiNiepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
No wzięłam sie na Twój sposób i w tel oglądam nie wiem dziwna jest i tyle
starania od 2013 PCOS, M: azoospermia
GynCentrum 02.08 2x blastocysty, 8tc. ☹️09.01.17 2 w 3 dobie ☹️ Invimed Warszawa, 1.04. 2x 3 doba 12 dpt - 267,26 14dpt-529 17dpt-1391, mamy ❤️ -
nick nieaktualnyMarlena24 wrote:Dziewczyny. Jestem po laparoskopi. Okazało się że lewy jajowód całkowicie niedrożny. Prawy udało się udrożnić. Z kolei na obu jajnikach były pojedyncze ogniska endometriozy które zostały usunięte
Dodatkowo prawy jajnik najprawdopodobniej nie pracuje. Czy da się wystymulowac żeby zaczął pracować żeby była szansa na naturalne zapłodnienie czy raczej trzeba się przygotować na in vitro ? ;(
Udrożniono mi jajowody i usunięto pojedyncze 3 ogniska endometriozy.
Ale do czego zmierzam: mój prawy jajnik również nie pracuje - ale wynika to z faktu ze rezerwa jajeczek juz się skończyła i stad jest nieczynny.
I na stymulki reaguje jedynie lewy.
U Ciebie jest o tyle gorzej ze masz owulację z jajnika po stronie niedrożnej.
Podobno jajeczko może przejąć strona drozna - ale jak to w praktyce wygląda to nie wiem...
A co Twój gin na to?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2017, 12:14
-
Marlena, myślę, że najszybciej byłoby in vitro, ale z drugiej strony mi też ostatnio mówili, że mój prawy chyba nie pracuje, a to z niego była teraz owulacja, więc może trzeba go poobserwować i się okaże, że działa (może po stymulacji, tak jak mówisz).
Trzymam kciuki!Marlena24 lubi tę wiadomość
-
Marlena24 wrote:Dopiero jestem 2 dni po laparoskopi wiec jeszcze nic nie konsultowalamm. Pewnie za 2 tyg pojadę na wizytę do dr zorientować się czy da się coś zrobić z tym.
Ja miałam badane AMh i było coś ponad 5. Chyba że ta rezerwą no dotyczy tylko lewego jajnika a na prawym jest lipa. Wiem że od stycznia przez 4 razy miałam owulację z lewej. Więc jestem załamana. Mam nadzieję że po clo mógłby ruszyć. ;((
Ja bym na Twoim miejscu postarala sie od razu w tym cyklu naturalnie. Teraz ze mną w szpitalu leżała babeczka, której udraznial lekarz jajowody 2 razy miesiąc po miesiącu - miała takie zrosty, ze nue dało się od razu wszystkiego udroznic i zaraz zaszła w ciążę. Trzeba się spieszyć bo szybko mogą się zrobić nowe.
Do in vitro droznosc jajowodów w ogóle Ci nie będzie potrzebna. Tez bym spróbowała z clo i wtedy lekarz zobaczy czy oba jajniki ruszyły, a przy monitoringu cyklu tez będzie widać - moja przyjaciółka ma 1 jajnik i ten szalony pracuje co miesiąc nadrabiajac za 2.Marlena24 lubi tę wiadomość
Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
Kala06 wrote:Wychodzi na to ze w 8 tc. Cały czas śpi praktycznie, jak sie jej cos zapytam to odpowie a tak to cisza, juz wolałam byc sama.
Wczoraj pobrali mi crp spadło z 13 na 11, mój doktorek powiedział ze to moze byc podwyższone przez jajniki i ze samo zejdzie a dzisiaj pobrali mi wymaz czy nie mam bakterii, tu każdy mówi co innego3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
Sil wlasnie wiem wiec sie nie przejmuje za bardzo byle do poniedziałku
starania od 2013 PCOS, M: azoospermia
GynCentrum 02.08 2x blastocysty, 8tc. ☹️09.01.17 2 w 3 dobie ☹️ Invimed Warszawa, 1.04. 2x 3 doba 12 dpt - 267,26 14dpt-529 17dpt-1391, mamy ❤️ -
Ja z kolei mam 14-letniego kundelek. Bałam się, że jak pojawi się Tymuś będzie zazdrosny. Ale najbardziej bałam się, że nie zrozumie dlaczego nie może z nami spać. Pierwsze kilka dni wynosiłam go z pokoju, ale zawsze wracał. Strasznie nie lubi gdy Tymek płacze i gdy ten zaczyna od razu ucieka na swoją poduszkę. I tak pies zaczął sam spać. Rubin lubi Tymka za długie spacery
Sun myślałam, że labradory lubią kąpieleAguuula;2525, 83HOPE lubią tę wiadomość
29.06 criotransfer - 4 podejście. Mamy serduszko ❤
25.02.2017 urodził się Tymon.
10.04.2018 ostanie podejście. Mamy serduszko ❤ -
Rubineye wrote:Ja z kolei mam 14-letniego kundelek. Bałam się, że jak pojawi się Tymuś będzie zazdrosny. Ale najbardziej bałam się, że nie zrozumie dlaczego nie może z nami spać. Pierwsze kilka dni wynosiłam go z pokoju, ale zawsze wracał. Strasznie nie lubi gdy Tymek płacze i gdy ten zaczyna od razu ucieka na swoją poduszkę. I tak pies zaczął sam spać. Rubin lubi Tymka za długie spacery
Sun myślałam, że labradory lubią kąpiele
Jego brat lubi, koleżanka-sąsiadka uwielbia, ale nasz jest wyjątkowy indywidualista
Na początku sezonu musimy go trochę siłą zachęcić do pływania w jeziorze, potem już jakoś idzie -
A ja wróciłam właśnie z Łubinowej...
Dzwoniłam do mojego gin i nie spodobały mu się moje wyniki krzepnięcia (APTT za nisko, Fibrynogen za wysoko) i powiedziałam mu też, że mi się odnowił krwiak na sutku. Powiedział, że mam brać cyclonamine i vit K. Prosił, żebym podjechała do lekarza dyżurnego i on do niego zadzwoni. Mam też się umówić do hematologa. Znacie jakiegoś? Umówiłam się do Medicover na czwartek, ale bardzo bym chciała gdzieś szybciej.
Lekarka, która mnie badała, stwierdziła , że ona nie widzi potrzeby tych leków, bo moje wyniki nie odbiegają od normy ciężarnej. No ale on jest jej szefem i tak jej polecił, ale ja nie chcę brać jak nie muszę, i nie wiem, teraz co robić. Chcą, żebym skonsultowała to MTHFR z hematologiem, tym bardziej, że płytki krwi mi spadają, i już są na granicy...
Ogólnie badanie ok. Krwiaki się już organizują czy jak się to nazywa. Krwawień nie ma, zupełnie inny obraz niż w poniedziałek - leżenie plackiem jednak się opłaciło. Dzieć ok, rośnie, aż za bardzo mam wrażenie (i kolejny powód do lekkiego niepokoju). Ma już 48 mm i wychodzi 11t4d. Tydzień różnicy... na początku miał 3-4 dni różnicy...
-
Sunshine_111 wrote:A ja wróciłam właśnie z Łubinowej...
Dzwoniłam do mojego gin i nie spodobały mu się moje wyniki krzepnięcia (APTT za nisko, Fibrynogen za wysoko) i powiedziałam mu też, że mi się odnowił krwiak na sutku. Powiedział, że mam brać cyclonamine i vit K. Prosił, żebym podjechała do lekarza dyżurnego i on do niego zadzwoni. Mam też się umówić do hematologa. Znacie jakiegoś? Umówiłam się do Medicover na czwartek, ale bardzo bym chciała gdzieś szybciej.
Lekarka, która mnie badała, stwierdziła , że ona nie widzi potrzeby tych leków, bo moje wyniki nie odbiegają od normy ciężarnej. No ale on jest jej szefem i tak jej polecił, ale ja nie chcę brać jak nie muszę, i nie wiem, teraz co robić. Chcą, żebym skonsultowała to MTHFR z hematologiem, tym bardziej, że płytki krwi mi spadają, i już są na granicy...
Ogólnie badanie ok. Krwiaki się już organizują czy jak się to nazywa. Krwawień nie ma, zupełnie inny obraz niż w poniedziałek - leżenie plackiem jednak się opłaciło. Dzieć ok, rośnie, aż za bardzo mam wrażenie (i kolejny powód do lekkiego niepokoju). Ma już 48 mm i wychodzi 11t4d. Tydzień różnicy... na początku miał 3-4 dni różnicy...3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora