Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
No ja tez wlasnie szukalam jak najblizej domu i nie mow ze masz czas bo to Ci zleciania609 wrote:to troche daleko, bede musiala poszukac jakiego lekarza w okolicach Gliwic myslalam o dr.Fiegler ale nie wiem te wizyty są u niej dosyć krótkie nie wiem jak jest w przypadku kobiet w ciąży ..najpierw chyba będę jeździła do Katowic a potem nie mam pojęcia. .w sumie jeszcze daleka drogą przedemna a ja już planuje. .
a ja juz na serduszkowej nie bylam w gyn tylko juz u mojego.
24.11 criotransfer 2 blastocyst
9dpt 91.70, 11dpt 196.10, 14dpt 990,50
24.07.2017 Iga i Oliwia (37+1) -
Pipi super kochana gratulujępippi wrote:Dziewczyny, mamy pęcherzyk i zarodek!!!
Pęcherzyk ma 1, 23 cm i dr powiedział, ze jak na dziś, jest wszystko ok. Za 10 dni wizyta, jeśli wszystko będzie dobrze, to liczę, ze zobaczymy serduszko. Fajna wizyta, doktorowi uśmiech nie schodził z twarzy i dostaliśmy fotkę
jak na dziś, to się uspokoilam, bo w nocy oczywiście spać z nerwow nie moglam;) teraz przeżyć kolejne 10 dni i pewnie będę dalej myśleć czy będzie dobrze 
pippi lubi tę wiadomość

-
No właśnie najlepiej jak najbliżej domu..tylko nie wiem do kogo:/ dziewczyny czy któraś z Was chodziła do dr.fiegler-Rudol?linkaa28 wrote:No ja tez wlasnie szukalam jak najblizej domu i nie mow ze masz czas bo to Ci zleci
a ja juz na serduszkowej nie bylam w gyn tylko juz u mojego.
-
Słyszałam niepochlebne opinię osobiście u niej nie byłam ponoć dobra jak się nic nie dziejeania609 wrote:No właśnie najlepiej jak najbliżej domu..tylko nie wiem do kogo:/ dziewczyny czy któraś z Was chodziła do dr.fiegler-Rudol?starania od sierpnia 2015, 01/16- polip szyjkowy, 04/16- laparoskopia torbiel łagodna endometrioza, 05/16-02/17 stymulacje zespół LUF, 03/17- 1sza IUI
, 04/17- 2ga IUI
05/17 I IVF Imsi 8B i 8A ;( 06/17 histero 23.08.17 start długi protokół gonapeptyl. Cd4/cd8 mthfr homo, pai-1 hetero -
Dr Janosz dr Maksym - tych bym polecila a nie myslalas o dr szanecki z gyncentrum?ania609 wrote:No właśnie najlepiej jak najbliżej domu..tylko nie wiem do kogo:/ dziewczyny czy któraś z Was chodziła do dr.fiegler-Rudol?starania od sierpnia 2015, 01/16- polip szyjkowy, 04/16- laparoskopia torbiel łagodna endometrioza, 05/16-02/17 stymulacje zespół LUF, 03/17- 1sza IUI
, 04/17- 2ga IUI
05/17 I IVF Imsi 8B i 8A ;( 06/17 histero 23.08.17 start długi protokół gonapeptyl. Cd4/cd8 mthfr homo, pai-1 hetero -
Pippi jak tam? Stresujesz się jeszcze czy już jest tylko radość?

Ja nie potrafię wyluzować... -
Pippi i Klee, dzięki za informacje o wskazaniach do clexane; tak myślałam, że Gync mają jakieś przewrażliwione standardy i nie zamierzam tego brać oczywiście bez wyrzutów sumienia. Do intralipidu też powinny być wskazania immunologiczne. Powiem Wam, że nawet ten encorton budzi we mnie obrzydzenie, no ale dobra, trudno.Fay
-
Kamiisia, też jeszcze umiarkowanie się cieszę i myślę, ze po tylu latach starań to normalne.Nie potrafimy się beztrosko cieszyć, bo wiemy ile rzeczy może jeszcze pójść nie tak. Dbaj o siebie, nie przemeczaj się i staraj się być dobrej myśli. Jak się czujesz? Pracujesz czy przeszłaś już na l4?Kamiisia wrote:Pippi jak tam? Stresujesz się jeszcze czy już jest tylko radość?

Ja nie potrafię wyluzować... -
Klee, dobrze, że myślicie, co dalej. Dlaczego się wahasz między KD a AZ? Jeżeli macie fundusze i w miarę dobre nasienie to tylko KD, a reszta w zapasie. Nawet z gorszym nasieniem zaryzykowałabym. AZ jest niedroga i można ją powtarzać do skutku, ale to już jako wariant ostateczny i ratunkowy.
U mnie te 2 zarodki z KD to naprawdę wypadek przy pracy, z reguły kończy się powodzeniem. Nie chciałam obwiniać partnera, ale tak dumam, że nie robiliśmy badania chromatyny plemnikowej (nie robiliśmy, bo przy zapłodnieniu i tak pod tym kątem nie można wybierać plemników). Znowuż w 2014 zapłodniło się nam 9 zarodków, tylko były słabe (ale też i komórki były mrożone). Nie wiedziałam wtedy, że z mrożonych komórek się nie robi, bo szanse są od 4.5 do 11% (oczywiście w Invimedzie nikt nam o tym nie powiedział).
Fay -
Ja odrazu poszłam na l4 bo byłam przeziębiona dość mocno...stwierdzilam że teraz praca musi zejść na drugi plan żeby nie mieć w względem siebie żadnych wyrzutów także niemal od 1 bety odpoczywamy.pippi wrote:Kamiisia, też jeszcze umiarkowanie się cieszę i myślę, ze po tylu latach starań to normalne.Nie potrafimy się beztrosko cieszyć, bo wiemy ile rzeczy może jeszcze pójść nie tak. Dbaj o siebie, nie przemeczaj się i staraj się być dobrej myśli. Jak się czujesz? Pracujesz czy przeszłaś już na l4?
Tak bardzo chciałabym się już cieszyć a tak się boję..
Samopoczucie to mega nudności wzdęcia czasem bóle brzucha lekko tkliwe piersi więc chyba standardowo
Ale chce by to trwało
pippi lubi tę wiadomość
-
Fay, każdy przypadek jest inny, ja całkowicie zaufalam dr z Arte i pomyślałam, że może ma rację, bo za każdym razem brałam to wszystko i się nie udawało. Może to przypadek, dobry zarodek, nasze wcześniejsze działania, tj. zmiana diety, suplementy, a może inna klinika- inny lekarz i embriolog, a może to wszystko razem dało pozytywny efekt. Ja żałowałam tylko, ze wczesniej nie zrezygnowałam z ivf w Gyn.Fay wrote:Pippi i Klee, dzięki za informacje o wskazaniach do clexane; tak myślałam, że Gync mają jakieś przewrażliwione standardy i nie zamierzam tego brać oczywiście bez wyrzutów sumienia. Do intralipidu też powinny być wskazania immunologiczne. Powiem Wam, że nawet ten encorton budzi we mnie obrzydzenie, no ale dobra, trudno.
-
Dobrze, ze jestes na L4, postaraj sie czyms zająć, bo się umęczysz. Ja mam podobne objawy, chociaż brzuch mnie mniej boli i piersi, ostatnio, a wolałabym żeby bolały, bo byłam spokojniejsza, głupie To, co nie? Mdłości nam lekkie i bardzo zmęczona jestem, ale nie narzekam, oby wszystko było dobrze. Trzymaj się, musimy daj radę, bo jak nie my, to kto?Kamiisia wrote:Ja odrazu poszłam na l4 bo byłam przeziębiona dość mocno...stwierdzilam że teraz praca musi zejść na drugi plan żeby nie mieć w względem siebie żadnych wyrzutów także niemal od 1 bety odpoczywamy.
Tak bardzo chciałabym się już cieszyć a tak się boję..
Samopoczucie to mega nudności wzdęcia czasem bóle brzucha lekko tkliwe piersi więc chyba standardowo
Ale chce by to trwało 
-
pippi wrote:Fay, każdy przypadek jest inny, ja całkowicie zaufalam dr z Arte i pomyślałam, że może ma rację, bo za każdym razem brałam to wszystko i się nie udawało. Może to przypadek, dobry zarodek, nasze wcześniejsze działania, tj. zmiana diety, suplementy, a może inna klinika- inny lekarz i embriolog, a może to wszystko razem dało pozytywny efekt. Ja żałowałam tylko, ze wczesniej nie zrezygnowałam z ivf w Gyn.
Dobry zarodek na pewno, tylko on zależy i od przypadku i od zdrowia i od wspomagaczy (dieta, suplementy). Nic mądrego tu nie wymyślimy. Ale jak nie ma wyraźnych wskazań to naprawdę wspomagacze są bez sensu, co one pomogą na słaby zarodek czy zatrzymanie rozwoju przez złe podziały.
Ciesz się, że to już poza Tobą
) No, dobra, jeszcze serduszko, ale to już pewnie za kilka dni???
A w Gync sprawnie jak nie ma problemów i czyste procedury; Białystok czy Novum to na trudne przypadki.
Natomiast gdybyś widziała beztroskę i błędy pani dr z Invimedu, która mną się zajmowała, to uznałabyś Gync za oazę profesjonalizmu.
Miłego popołudnia, idziemy na rower i jeziorko przed potransferową kwarantanną..Fay -
nick nieaktualny
-
Fay, szkoda, że pewne rzeczy widzimy po czasie i uczymy się na błędach. W gyn rzeczywiście jest takie schematyczne podejście, też miałam niepotrzebnie mrożone komórki czy dwa takie same protokoły, zamiast jakiejś zmiany, która może dałby lepszy efekt. Tak, czekamy na serduszko, do kolejnego czwartku, więc trochę czasu jeszcze mam i sama zobaczysz, kiedy będziesz na tym etapie, ze wcale nie ogarnia Cię spokój po pozytywnej becie ( choć euforia jest;), bo myślisz czy będzie pęcherzyk albo serce. A pewnie będziesz niedługo w tej sytuacji;) A kiedy masz transfer? Trzymam kciuki i odpoczywaj aktywnie póki możesz, bo potem rzeczywiście trzeba tr oche spauzować.Fay wrote:Dobry zarodek na pewno, tylko on zależy i od przypadku i od zdrowia i od wspomagaczy (dieta, suplementy). Nic mądrego tu nie wymyślimy. Ale jak nie ma wyraźnych wskazań to naprawdę wspomagacze są bez sensu, co one pomogą na słaby zarodek czy zatrzymanie rozwoju przez złe podziały.
Ciesz się, że to już poza Tobą
) No, dobra, jeszcze serduszko, ale to już pewnie za kilka dni???
A w Gync sprawnie jak nie ma problemów i czyste procedury; Białystok czy Novum to na trudne przypadki.
Natomiast gdybyś widziała beztroskę i błędy pani dr z Invimedu, która mną się zajmowała, to uznałabyś Gync za oazę profesjonalizmu.
Miłego popołudnia, idziemy na rower i jeziorko przed potransferową kwarantanną..
T -
Fay, szkoda, że pewne rzeczy widzimy po czasie i uczymy się na błędach. W gyn rzeczywiście jest takie schematyczne podejście, też miałam niepotrzebnie mrożone komórki czy dwa takie same protokoły, zamiast jakiejś zmiany, która może dałby lepszy efekt. Tak, czekamy na serduszko, do kolejnego czwartku, więc trochę czasu jeszcze mam i sama zobaczysz, kiedy będziesz na tym etapie, ze wcale nie ogarnia Cię spokój po pozytywnej becie ( choć euforia jest;), bo myślisz czy będzie pęcherzyk albo serce. A pewnie będziesz niedługo w tej sytuacji;) A kiedy masz transfer? Trzymam kciuki i odpoczywaj aktywnie póki możesz, bo potem rzeczywiście trzeba tr oche spauzować.Fay wrote:Dobry zarodek na pewno, tylko on zależy i od przypadku i od zdrowia i od wspomagaczy (dieta, suplementy). Nic mądrego tu nie wymyślimy. Ale jak nie ma wyraźnych wskazań to naprawdę wspomagacze są bez sensu, co one pomogą na słaby zarodek czy zatrzymanie rozwoju przez złe podziały.
Ciesz się, że to już poza Tobą
) No, dobra, jeszcze serduszko, ale to już pewnie za kilka dni???
A w Gync sprawnie jak nie ma problemów i czyste procedury; Białystok czy Novum to na trudne przypadki.
Natomiast gdybyś widziała beztroskę i błędy pani dr z Invimedu, która mną się zajmowała, to uznałabyś Gync za oazę profesjonalizmu.
Miłego popołudnia, idziemy na rower i jeziorko przed potransferową kwarantanną..



