Gyncentrum Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Krakowska wrote:Ja miałam bez problemu nr do tej pierwszej kretynki lekarki, jak i do obecnego lekarza, kilka razy dzwoniłam by umówić wyniki badań albo po e-receptę.
No to jestem w szoku, bo ja pytałam dwóch i każdy mi powiedział to samo, że jak coś będzie się dziać, to proszę dzownic do kliniki albo na nr alarmowy, nawet o meilu nie było mowy.Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 😊
-
ZAJĄCZEK94 wrote:No to musiałaś mieć dużo szczescia, bo ja w ciągu 3 procedur miałam 3 różnych lekarzy,co wizyta to u innego, a jak pytałam o tego konkretnego to z reguły nie było już miejsc do niego albo akurat nie było go w tym dniu. I tak np. jedna procedurę zaczynam u jednego lekarza, w międzyczasie podgląd u innego, a kończyłam u jeszcze innego. I dlatego miałam poczucie, że żaden lekarz nie traktuje nas serio i nie angażuje się, tylko byle odbębnić kolejna wizytę. A już szczytem było, gdy nawet na wizytę nie mogłam wejść razem z mężem, co było dla mnie chore, bo akurat problem z ciaza w naszym przypadku leży po dwóch stronach i w zasadzie zawsze w dniu punkcji wszyscy byli wielce zdziwieni, że mój mąż ma problem z nasieniem.
😱 Jestem w szoku. Zawsze byłam z meżem. No chyba, że był w pracy i nie mógł być.
Jak się obawiałam czy będzie termin panie w rejestracji powiedziały, że jeśli to jest podgląd, jeśli mam zgłosić się w danym cyklu to miejsce się znajdzie. I tak też zawsze było.Krakowska lubi tę wiadomość
-
Bazylia wrote:😱 Jestem w szoku. Zawsze byłam z meżem. No chyba, że był w pracy i nie mógł być.
Jak się obawiałam czy będzie termin panie w rejestracji powiedziały, że jeśli to jest podgląd, jeśli mam zgłosić się w danym cyklu to miejsce się znajdzie. I tak też zawsze było.
No to dziwne, ale co nie zmienia faktu, że cała reszta jest na nie. Nie wróciłabym tam za żadne skarby. Jedyny plus mogę postawić za opiekę pielęgniarską, a tym w czasie punkcji.Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 😊
-
Witam wszystkich serdecznie,
Chciałabym się podzielić swoimi doświadczeniami z kliniką Gyncentum. Leczylam się tam przez 2 lata w latach 2019-2021. Później leczylam się z depresji teraz jestem gotowa opowiedzieć o swoich smutkach. Bardzo dużo plakalam z powodu osób które tam pracuja i nie mam na mysli wyłącznie lekarzy. Taki delikatny temat jak niepłodność powinien w mojej ocenie być prowadzony przez osoby pelne empatii i generalnie chcace pomóc. Moje wrażenie o Gyncentum z perspektywy czasu ... nie jest najlepsze. Klinika nastawiona na zarabianie pieniędzy, oferta 2+1 z góry platnosci za dwie procedury itd. itd.
sa lepsze, kompetentne kliniki jak Bocian, nie naciagają na pieniądze, placi się tylko za to co było wykonane, wychodzac od lekarza nie ma się ochoty rzucić z mostu, jest się pacjentem zaopiekowanym. Wszystkio jest tłumaczone, w każdej chwili poza wizytą można się skontaktować z lekarzem lub inna osobą z obsługi i zadać pytanie. Bardzo przyjazna atmosfera.ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość
-
Kinia234 wrote:Witam wszystkich serdecznie,
Chciałabym się podzielić swoimi doświadczeniami z kliniką Gyncentum. Leczylam się tam przez 2 lata w latach 2019-2021. Później leczylam się z depresji teraz jestem gotowa opowiedzieć o swoich smutkach. Bardzo dużo plakalam z powodu osób które tam pracuja i nie mam na mysli wyłącznie lekarzy. Taki delikatny temat jak niepłodność powinien w mojej ocenie być prowadzony przez osoby pelne empatii i generalnie chcace pomóc. Moje wrażenie o Gyncentum z perspektywy czasu ... nie jest najlepsze. Klinika nastawiona na zarabianie pieniędzy, oferta 2+1 z góry platnosci za dwie procedury itd. itd.
sa lepsze, kompetentne kliniki jak Bocian, nie naciagają na pieniądze, placi się tylko za to co było wykonane, wychodzac od lekarza nie ma się ochoty rzucić z mostu, jest się pacjentem zaopiekowanym. Wszystkio jest tłumaczone, w każdej chwili poza wizytą można się skontaktować z lekarzem lub inna osobą z obsługi i zadać pytanie. Bardzo przyjazna atmosfera.
Ja odniosłam podobne wrażenie do ciebie, dlatego zmieniłam klinikę. Niestety jestem z nimi związana umowa 2 +1, gdzie jeszcze nie została do końca zrealizowana. Teraz walczę z nimi o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron i zwrot niewykorzystanego ryczałtu. Czy komuś udało się odzyskać w takim przypadku pieniądze?Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 😊
-
Ja się przestalam leczyć, wykorzystałam tylko jedną procedure, do drugiej nie podchodzilam. Fizycznie i psychicznie bardzo zle się czułam. Wypadły mi włosy jakbym była na chemioterapii, bardzo utylam i wszystko mnie bolało, wnętrzności. Caly czas sobie powtarzałam ze celvuswieca środki ... prawda jest taka że z punkcji pobrali mi 10 jajeczek i cud się stał wszystkie 100% zaplodnionych pięknych nadawalo się do wszczepienia ... teraz jak o tym myślę, to ręce mi opadają jaka jestem naiwna. Myślę że te zarodki do niczego się nie nadawały a cala ta ich embrologia jest na bardzo niskim poziomie. Po calym leczeniu w tej klinice chyba najgorzej z samopoczuciem. Nie jestem pełnowartościowa 😟
Nie sądzę że oddadzą mi pieniądze. Teraz po dwóch latach wymyslili sobie że mam im zapłacić za kroikonserwacje. Sprawdzilam dokładnie umowe, mialam na rok czasu z takim rygorem że jak wcześniej nie przedluze to zarodki ida do adopcji. Dodatkowo dalam im oświadczenie ze się zgadzam na ta adopcje i ze na blastocystach moją się edukować. A teraz po dwóch latach dostaję wezwanie do zaplaty ...
Jakby ktoś myślał o pozwie zbiorowym albo grupowo napisac do TVN albo do Rozenek to ma to sens. Jednej osoby nikt nie wysłucha na więcej zwrócą uwagę.ZAJĄCZEK94 lubi tę wiadomość
-
Kinia234 wrote:Ja się przestalam leczyć, wykorzystałam tylko jedną procedure, do drugiej nie podchodzilam. Fizycznie i psychicznie bardzo zle się czułam. Wypadły mi włosy jakbym była na chemioterapii, bardzo utylam i wszystko mnie bolało, wnętrzności. Caly czas sobie powtarzałam ze celvuswieca środki ... prawda jest taka że z punkcji pobrali mi 10 jajeczek i cud się stał wszystkie 100% zaplodnionych pięknych nadawalo się do wszczepienia ... teraz jak o tym myślę, to ręce mi opadają jaka jestem naiwna. Myślę że te zarodki do niczego się nie nadawały a cala ta ich embrologia jest na bardzo niskim poziomie. Po calym leczeniu w tej klinice chyba najgorzej z samopoczuciem. Nie jestem pełnowartościowa 😟
Nie sądzę że oddadzą mi pieniądze. Teraz po dwóch latach wymyslili sobie że mam im zapłacić za kroikonserwacje. Sprawdzilam dokładnie umowe, mialam na rok czasu z takim rygorem że jak wcześniej nie przedluze to zarodki ida do adopcji. Dodatkowo dalam im oświadczenie ze się zgadzam na ta adopcje i ze na blastocystach moją się edukować. A teraz po dwóch latach dostaję wezwanie do zaplaty ...
Jakby ktoś myślał o pozwie zbiorowym albo grupowo napisac do TVN albo do Rozenek to ma to sens. Jednej osoby nikt nie wysłucha na więcej zwrócą uwagę.Krakowska lubi tę wiadomość
-
Mówię ze z 10 pobranych jajeczek wszystkie zostaly zaplodnione i nadające się do zaaplikowana. Tak sądzę ze to ściema. Teraz po czasie z wiekszym rozeznaniem w temacie i z embrilogiem z innej kliniki wiem że przy takiej ilosci pobrania zawsze znajdzie sie chociaż jeden (jak nie wiecej) ktory się nie rozwija, źle rozwija lub najzwyczajniej obumrze i to jest normalne. Odpowiadając na pytanie tak z perspektywy czasu sądzę że mają kiepskie laboratorium embriologiczne
-
Kinia234 wrote:Mówię ze z 10 pobranych jajeczek wszystkie zostaly zaplodnione i nadające się do zaaplikowana. Tak sądzę ze to ściema. Teraz po czasie z wiekszym rozeznaniem w temacie i z embrilogiem z innej kliniki wiem że przy takiej ilosci pobrania zawsze znajdzie sie chociaż jeden (jak nie wiecej) ktory się nie rozwija, źle rozwija lub najzwyczajniej obumrze i to jest normalne. Odpowiadając na pytanie tak z perspektywy czasu sądzę że mają kiepskie laboratorium embriologiczne
Krakowska, Atika lubią tę wiadomość
-
Nie posługuje się jezykiem medycznym, nie chcę nikogo wprowadzić w błąd. Pobrano mi jajeczka, za dodatkową opłatą hodowano zarodki do bodajże 6 doby. Skoro te zarodki się do niczego nie nadawały to po co te transfery, trzeba było spróbować całą procedure od nowa zamiast dawać mi nadzieję i tracic ten cenny czas.
Bardzo dawno się tam nie leczylam, byc może teraz jest inaczej, nie polemizuje. Opowiadam o swoich przeżyciach i doświadczeniach. -
Kinia234 wrote:Nie posługuje się jezykiem medycznym, nie chcę nikogo wprowadzić w błąd. Pobrano mi jajeczka, za dodatkową opłatą hodowano zarodki do bodajże 6 doby. Skoro te zarodki się do niczego nie nadawały to po co te transfery, trzeba było spróbować całą procedure od nowa zamiast dawać mi nadzieję i tracic ten cenny czas.
Bardzo dawno się tam nie leczylam, byc może teraz jest inaczej, nie polemizuje. Opowiadam o swoich przeżyciach i doświadczeniach. -
Napisałaś mi że z pustego i Salomon nie naleje to byla odpowiedź.
Zgadzam się z tym stwierdzeniem, nie jestem embriologiem nie jestem w stanie sprawdzić i ocenić tej pracy. Wiem tyle co powiedział mi inny embriolog w konkurencyjnej klinice. Sama usluga byla zupełnie inna. Mielismy z mężem osobne spotkanie z embrilogiem gdzie dokladnie nam tłumaczył swoja pracę, co zrobił jakue sa wyniki jego badań, ile pobranych jajeczek w jakiej są kondycji, ile zaplodnionych jak wyglada ich kondycja i rokowania itd.itd. mogliśmy porozmawiać, zadać pytania. Cala obsluga byla totalnie inna. Z podobnej ilosci pobranych tylko 4 szt. byly prawidłowo rozwiniete i rokujace powodzenie.
Moje przeżycia dały mi do myślenia dlatego mam takie niepochlebne zdanie o Gyncentum -
Rozumiem ze możesz nic całkowicie inne odczucia i w nowej klinice czujesz się całkowicie inaczej zaopiekowana i doinformowana. Jednak z medycznego punktu widzenia (niezależnie od laboratorium) nie ma możliwości żeby nieprawidłowe (mówimy o morfologii nie genetyce) komórki się normalnie zapłodniły i dotrwały do blastocysty. A poza tym na koniec hodowli każdy zarodek jest oceniany (oznaczenia literowe lub liczbowe) na podstawie obiektywnych wytycznych i niezależny to od kliniki ( to nie tak ze każda klinika ma swoją „skale” ). A co do wyników stymulacji to są one bardzo różne np ja z pierwszej stymulacji miałam 15 pęcherzyków -> 13 komórek -> 6 nadawało się do zapłodnienia -> 3 blastki a druga stymulacja 6 pęcherzyków -> 5 komórek -> 5 nadawało się do zapłodnienia -> 3 blastki z tym ze u nas jest jeszcze czynnik męski
monester lubi tę wiadomość
-
Kinia234 wrote:Mówię ze z 10 pobranych jajeczek wszystkie zostaly zaplodnione i nadające się do zaaplikowana. Tak sądzę ze to ściema. Teraz po czasie z wiekszym rozeznaniem w temacie i z embrilogiem z innej kliniki wiem że przy takiej ilosci pobrania zawsze znajdzie sie chociaż jeden (jak nie wiecej) ktory się nie rozwija, źle rozwija lub najzwyczajniej obumrze i to jest normalne. Odpowiadając na pytanie tak z perspektywy czasu sądzę że mają kiepskie laboratorium embriologiczne
A ja uważam ich laboratorium embriologiczne za bardzo dobrze. Miałam przy drugiej procedurze chyba tylko dwie komórki i bardzo kiepskie nasienie. Nie dało się wykonać dodatkowych procedur na takim materiale męża. Po punkcji wyszli do nas z laboratorium konsultować czy w ogóle zapładniamy takim nasieniem te komórki. Byłam bardzo roztrzęsiona, zrezygnowana i nie wiedziałam jaką decyzję podjąć. Kilkakrotnie rozmawialiśmy, laboratorium konsultowało się w tej sprawie z lekarzem przeprowadzającym punkcję. Powiedziałam, że nie jestem w stanie podjąć decyzji, bo się na tym nie znam. Lekarz zalecił zapłodnić. Udało się kedną komórkę, która dotrwała do blastocysty i za miesiąc będzie z nami na świecie.
Ktoś mógłby pomyśleć, że marny wynik. Jednak walczyli .
Co do finansów nie odczułam, że tylko kasa. Wręcz przeciwnie.
Choć rozumiem, że ktoś mógł się spotkać z innymi zachowaniami.Krakowska, Atika lubią tę wiadomość
-
Bazylia wrote:A ja uważam ich laboratorium embriologiczne za bardzo dobrze. Miałam przy drugiej procedurze chyba tylko dwie komórki i bardzo kiepskie nasienie. Nie dało się wykonać dodatkowych procedur na takim materiale męża. Po punkcji wyszli do nas z laboratorium konsultować czy w ogóle zapładniamy takim nasieniem te komórki. Byłam bardzo roztrzęsiona, zrezygnowana i nie wiedziałam jaką decyzję podjąć. Kilkakrotnie rozmawialiśmy, laboratorium konsultowało się w tej sprawie z lekarzem przeprowadzającym punkcję. Powiedziałam, że nie jestem w stanie podjąć decyzji, bo się na tym nie znam. Lekarz zalecił zapłodnić. Udało się kedną komórkę, która dotrwała do blastocysty i za miesiąc będzie z nami na świecie.
Ktoś mógłby pomyśleć, że marny wynik. Jednak walczyli .
Co do finansów nie odczułam, że tylko kasa. Wręcz przeciwnie.
Choć rozumiem, że ktoś mógł się spotkać z innymi zachowaniami.
Ja też.
U mnie w wieku 39 lat uzyskano 7 blastocyst AA, w tym 6 genetycznie prawidłowych, po badaniach (kolejnych nie badałam ze względów finansowych).
W wieku 41 lat - 3 blastocysty AB i 2 BB. Czyli pięć zarodków, w tym dobrej klasy, dwa średniej.
Koleżanka w wieku 37 lat uzyskała 15 blastocyst AA przy jednym podejściu.
Do tego dobry kontakt z embriologami, w każdej chwili mogłam się połączyć z nimi przez infolinię, mieli pełną wiedzę i chętnie merytorycznie rozmawiali (niestety w odróżnieniu od tamtejszych lekarzy, ale to już inna historia).Bazylia, monester, Atika lubią tę wiadomość
Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
Może i laboratorium i embriolodzy są tam dobrzy, ale tego samego na pewnie nie mogę powiedzieć o lekarzach, a chyba to jest najważniejsze, bo od dobrego lekarza, który informuje o wsyztskim od a do z, bardzo wiele zależy. Później to jest już loteria.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2023, 15:17
Krakowska, Moniaa88 lubią tę wiadomość
Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 😊
-
Lekarzy też mialam loteryjnie, na kogo wypadnie na tego bęc. Nie czulam się zaopiekowana. Lekarze często byli nie przygotowani na wizyty, mylili mnie z innymi pacjetkami, z tym co mi jest i co mielismy w planie zrobic - chaos
Zorientowalam się na któreś wizycie, że Pani doktor zleca to samo badanie co wizyta ... wyniku jakby nie bylo w systemie 😟 pozniej założyłam swoją dokumentację i kazalam sobie każde badanie wysyłać na maila, drukowalam i na każdą wizytę już mialam swoje wyniki, które pokazywalam lekarzom. Wiele razy okazało się że dobrze że mam ten segregator bo na komputerze w gabinecie nie było wyników badania 😟
Leczyła mnie większość lekarzy wymienionych w tym forum. Najgorzej wspominam Pana Gredke calkowity ignorant nie wiedzial chyba po co siedzi w gabinecie ... żenada. Reszta ... cóż chyba wszystko już zostało powiedziane. -
Miałam tego samego lekarza od października do sierpnia. Tylko w przypadku urlopu lekarza miałam wizytę u kogoś innego. Wystarczyło mówić w rejestracji do kogo zapisać.
Atika lubi tę wiadomość
-
Bazylia wrote:Miałam tego samego lekarza od października do sierpnia. Tylko w przypadku urlopu lekarza miałam wizytę u kogoś innego. Wystarczyło mówić w rejestracji do kogo zapisać.
Po pierwsze to chyba Panie w rejestracji widzą kto jest naszym lekarzem prowadzącym i że należy zapisać pacjentkę do swojego lekarza. A po drugie, ja za każdym razem jak miałam się zapisać na wizytę to mówiłam do jakiego lekarza to z reguły słyszałam, że nie ma miejsc albo że akurat tego lekarza nie ma w tym dniu, bo dyżur ma inny. Teraz jestem w klinice innej to mam porównanie, panie w rejestracji zawsze zapisują do lekarza prowadzącego. Wyjątki się zdarzają oczywiście, ale w trakcie jednej stymulacji to raz mi się zdarzyło być u innego lekarza.Krakowska lubi tę wiadomość
Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 😊
-
Kinia234 wrote:Lekarzy też mialam loteryjnie, na kogo wypadnie na tego bęc. Nie czulam się zaopiekowana. Lekarze często byli nie przygotowani na wizyty, mylili mnie z innymi pacjetkami, z tym co mi jest i co mielismy w planie zrobic - chaos
Zorientowalam się na któreś wizycie, że Pani doktor zleca to samo badanie co wizyta ... wyniku jakby nie bylo w systemie 😟 pozniej założyłam swoją dokumentację i kazalam sobie każde badanie wysyłać na maila, drukowalam i na każdą wizytę już mialam swoje wyniki, które pokazywalam lekarzom. Wiele razy okazało się że dobrze że mam ten segregator bo na komputerze w gabinecie nie było wyników badania 😟
Leczyła mnie większość lekarzy wymienionych w tym forum. Najgorzej wspominam Pana Gredke calkowity ignorant nie wiedzial chyba po co siedzi w gabinecie ... żenada. Reszta ... cóż chyba wszystko już zostało powiedziane.
Ja najgorszej wspominam dr Wajdę. Po pierwszej wizycie partnerskiej, to mi się wszytskiego odechciało. Strasznie niemiła kobieta, która za grosz nie ma empatii i zrozumienia dla pacjenta. Później jak zaczęłam się zapisywać do innego lekarza i ja widziałam, to od razu mi się ciśnienie podnosilo. Zamiast wyjść z nadzieją i pozytywnym nastawieniem z wizyty, to za każdym razem miałam doła.Starania od 2021 roku.
KET (II AZ Czechy Reprofit) - 12.07.2024 r.
7dpt - beta 78, próg 22,78 ng/ml.
10dpt - beta 411,80, próg 24,40 ng/ml.
13dpt - beta 1757,80, próg 20,57 ng/ml.
15dpt - beta 3373,65, I USG - jest pęcherzyk ciążowy 3,7mm (IP - plamienia).
21dpt - II USG (plamienia - krwiaczki) - jest pęcherzyk żółtkowy z zarodkiem 🥰
25dpt - III USG (plamienia) - jest ❤️
7+5 - CRL 1,58 cm🥰
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 😊
16+1 - 162 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
19+2 - 303 g dziewczynki 🥰, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 😊
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g dziewczynki 🥰, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 😊