HSG
-
WIADOMOŚĆ
-
Lilka, tak robiłam prywatnie, koszt w Salve to 600 zł, więc tanio nie jest... ale w szpitalu leży się na to 3 dni, więc wolałam zrobić prywatnie i tego samego dnia być w domu.
Ja nie brałam zwolnienia, więc nie wiem jak to jest, bo w pracy wzięłam sobie po prostu urlop na 2 dni - dzień zabiegu i następny. Trzeciego dnia już byłam w pracy i było ok. -
Ja miałam robione w obu formach, czyli i rtg i usg. RTG miałam przed pierwszą ciążą, w 2009 roku, było strasznie, dość boleśnie, wieczorem wróciłam ze szpitala do domu. Lekko kręciło się w głowie. Najgorszy moment to wpuszczenie kontrastu, a cała reszta do przeżycia, chociaż przyjemnym tego nie nazwę.
Drugi raz miałam teraz przez USG. To jest robione bez znieczulenia, nie ma promieniowania RTG i jest płatne. Nie wpuszczają kontrastu tylko piankę. Badanie wykonuje się normalnie w gabinecie lekarskim przy równoczesnym robieniu USG.
Polecono mi jako mniej szkodliwe i mniej bolesne. Niestety było zupełnie na odwrót. Masakryczne było zakładanie tego cewnika do szyjki macicy - za pierwszym razem się nie udało, za drugim udało - ale cewnik pękł. Za trzecim razem jakoś poszło. Jajowody nie chciały się zakontrastować. Całość miała trwać 5 minut, a trwało chyba z pół godziny. Ból okropny, mnóstwo krwi. Być może to też wynika z tego, że jeden jajowód był niedrożny. Niemniej uważam, że profilaktycznie powinni dawać znieczulenie lub silniejsze leki.
Jestem bardzo odporna na ból, dość dobrze znoszę różne zabiegi i nie był to mój pierwszy raz. Ale takiego badania nie życzę nikomu. Po prostu miałam pecha.Marzenia się spełnia -
Czesc dziewczyny, ja dzis juz po HSG. Ciesze sie ze mam je za soba, lekarz kazal starac sie o dziecko juz od jutra. Co do samego badania, przyjemne nie bylo. Zakadanie ustrojstwa rownie nieprzyjemne jak zakladanie wziernika przy badaniu ginekologicznym, potem lekarz podal kontrast trzykrotnie, po kazdym podaniu wychodzil i byly robione zdjecia rtg. Podowanie kontrastu zupelnie jak silny skorcz w czasie okresu. Badanie nieprzyjemne ale nie ma co panikowac. Po badaniu lekko mnie zemdlilo i slabo sie po pczulam, jakbym miala zemdlec ale to nie z bolu a stresu i silnych emocji. Nie ma co sie bac badania
-
Karincia wrote:Czy po zabiegu rozregulował wam się cykl ?
Zauważyłam że moje temp są niskie i owulacja też była bardzo wcześnie (test owulacyjny dodatni )chociaż temp tego nie potwierdzają ... -
mala1 wrote:A czy któraś z was miała w opisie hsg "jajowod nie uwidocznil sie "? Co to może oznaczać?
Wydaje mi się, że to oznacza, ze kontrast nie przepłynął do jajowodu (jeśli by przepłynął to jajowód byłby widoczny na zdjęciach RTG), czyli pewnie jest jakaś niedrożność. Ale najlepiej skonsultuj wynik ze swoim lekarzem prowadzącym. -
Calineczka88 dzięki za info. Wizytę mam za tydzień więc zobaczymy co powie. Coś mi się wydaje że mi źle zrobili hsg bo strasznie dużo kontrastu ze mnie wypłynęło podczas wstrzykiwania aż się sam lekarz robiący badanie zdziwił
może źle podłączył sprzęt.
Nadia83 ja też brałam antybiotyk dopochwowo z tymże przed miesiączka a nie przed samym badaniem hsg -
Dziewczyny a po badaniu miałyście jakieś zwolnienie lub brałyście urlop, bo tak się zastanawiam jak tam samopoczucie po? Czy dam radę do pracy normalnie pójść czy nie za bardzo (biurowa, dosłownie 8 godz. siedzenia na tyłku)?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2017, 18:54
01.2017 - ciąża biochemiczna -
nick nieaktualnyCześć Kobietki!
Na ovu jestem już ładnych parę miesięcy, jednak nigdy nie po drodze było mi śledzić fora i się na nich wypowiadać. Przypadkowo moja uwaga zwróciła się na temat HSG, który również mnie dotyczy. Po 14 miesiącach starań o Malutkie Cudeńko przyszła pora na 15 minut bólu, aby dowiedzieć się "co w trawie piszczy" i dlaczego ciągle jest nas dwoje, a nie np. troje.
Nie tak dawno, bo 20 grudnia miałam przeprowadzone HSG. Przyznam szczerze, badanie jest bardzo nieprzyjemne, aczkolwiek do przeżycia. Najgorzej wspominam sam fakt zakładania aparatu... Męczarnia! Ale czego się nie "znosi" dla ujrzenia tych wymarzonych dwóch kresek? Tym bardziej, kiedy okazuje się być wszystko w jak najlepszym porządku - a to cieszy najbardziej! Po 2 godzinach pobytu wypisano mnie z oddziału. Czułam się bardzo dobrze. Przez dwa kolejne dni tylko lekko plamiłam i czasami przy jakimś szybszym ruchu mocno zabolał brzuch.
Przed badaniem cykle zawsze miałam regularne. Co 26 dni przychodziła wredna @. Dzisiaj już 30 dzień, a @ jak nie było tak nie ma. Temperatura na wyższym poziomie. Od paru dni ćmi mnie dziwnie brzuch. Co jakiś czas wydaje mi się, że to już zza rogu pokazuje się @, lecę do toalety, po czym okazuje się, że to duża ilość śluzu -fałszywy alarm.
Proszę, powiedzcie mi czy HSG może płatać takie figle? Czy cykl może się wydłużyć? Jak miałyście?
Być może są gdzieś na tym forum takie informacje, jednak fizycznie nie jestem w stanie tego wszystkiego przeczytać, ze względu na czas, który mnie mocno ogranicza..
Pozdrawiam Was serdecznie i mocno ściskam!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2017, 19:45
-
Mialam hsg 21 grudnia i w zeszlym tygodniu bylam z wynikami o mojego lekarza. Przy okazji zrobil mi usg i powiedzial za okres spozni sie okolo tygodnia. Bez przesuniecia okres powinnam dostac dzis lub jutro ale poza bolem piersi nic go nie zapowiada. Nie wiem czy moze to byc efekt hsg bo nie zapytalam ale chyba jest to mozliwe. Hsg mialam w 8 dniu cyklu.
-
Nadia ja dzień po badaniu wzięłam sobie wolny, nie czułam się zbyt dobrze, pobolewał mnie brzuch i byłam strasznie osowiała i zmęczona, przy czym po części był to też pewnie wynik znieczulenia. Kolejnego dnia już poszłam do pracy i było ok.
Co do przesunięcia terminu @ po hsg to się nie wypowiem bo ja od kilku cykli biorę duphaston na wywołanie więc nie ma to nic wspólnego z naturalnym cyklem.