X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

HSG

Oceń ten wątek:
  • lilka1984 Autorytet
    Postów: 367 265

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadia83 wrote:
    Dziewczyny a po badaniu miałyście jakieś zwolnienie lub brałyście urlop, bo tak się zastanawiam jak tam samopoczucie po? Czy dam radę do pracy normalnie pójść czy nie za bardzo (biurowa, dosłownie 8 godz. siedzenia na tyłku)?

    Ja miałam zwolnienie na dzień badania. Badanie miałam o 9:30 a około 14:00 czułam się już zupełnie normalnie, jakby żadnego badania nie było. Kolejnego dnia bez problemu poszłam do pracy (też mam prace biurową, 8 godzin przed kompem)

    Czekamy na Stasia!!!
    ponad 2 lata starań, szczęśliwa 2 IUI, ciąża zawierzona Maryi
    p19u9n73sbrglaq2.png

    f2w3yx8duzgrf5y5.png
  • Kasiak621 Autorytet
    Postów: 622 158

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie HSG bez znieczulenia, zabieg trwał może z 15 minut, praktycznie bezbolesny, jedynie lekkie rozpieranie przy wlewaniu kontrastu.
    Po zabiegu troche pobilewał mnie brzuch jak na @ ale bardzo łagodnie, wiecej strachu sie najadłam, niestety u mnie jeden jajowód jest czesciowo drożny:(

    Lipiec 2015- Początek starań
    08.2016/10.2016/02.2017 c. biochemiczna
    MTHFR C677T hetero, ANA1/2/3+,
    Genotyp Kir Bx, NK 9%, AMH 5,2
    Szczepienia limfocytami(allo mlr 0%->29,6%->0%
    1/2/3 IUI :(
    1 IVF:(
    2 IVF->Transfer 3 dniowego zarodka...... CzekamY
  • Mysza1986 Autorytet
    Postów: 2048 1605

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    L4 na dzień badania

    ból krótkotrwały- do przezycia- zalezy od progu bólu

    HSG zdecydowanie może namieszać w cyklu, nawet zwykły stres lub przeziębienie może a co dopiero taki "zabieg"

    bv5tg9v.png
  • Nadia83 Ekspertka
    Postów: 288 62

    Wysłany: 10 stycznia 2017, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za odpowiedzi> W takim razie mam nadzieję, że bez urlopu dam radę.
    Kurczę, denerwuję się jak przed maturą ;-) a to jeszcze ze dwa tyg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 07:50

    uwo9csqvc1ok3msb.png
    relgj48aldbo20dr.png
    01.2017 - ciąża biochemiczna
  • lilka1984 Autorytet
    Postów: 367 265

    Wysłany: 10 stycznia 2017, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadia83 wrote:
    Dzięki dziewczyny za odpowiedzi> W takim razie mam nadzieję, że bez urlopu dam radę.
    Kurczę, denerwuję się jak przed maturą ;-) a to jeszcze ze dwa tyg

    ja się naczytałam przed jakie to bolesne, że niektóre dziewczyny to mdlały itd. Wiadomo, badanie do przyjemnych nie należy, tak jak usg dopochwowe czy pobieranie materiału do cytologii ale spokojnie da się przeżyć. Ja poczułam tylko skurcze jak lekarz podawał kontrast i miewałam silniejsze podczas miesiączki. Głowa do góry, nie ma się czego bać :)

    Czekamy na Stasia!!!
    ponad 2 lata starań, szczęśliwa 2 IUI, ciąża zawierzona Maryi
    p19u9n73sbrglaq2.png

    f2w3yx8duzgrf5y5.png
  • Mysza1986 Autorytet
    Postów: 2048 1605

    Wysłany: 10 stycznia 2017, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sobie dodawałam otuchy w ten sposób: "chcesz rodzić a HSG się boisz?"

    Podziałało :D

    To zazwyczaj naprawdę trwa kilka minutek. A jak mocno boicie się bólu to powiedzcie lekarzowi, poproście o większą dawkę środków przeciwbólowych ...


    Mi piguły mówiły że dużo zależy też od delikatności lekarza...

    bv5tg9v.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 stycznia 2017, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadza się. HSG może płatać różne figle. @ przyszła ze zdwojoną siłą. Mało tego, z potężnym bólem, którego w życiu nie doświadczyłam w czasie "tych dni". Słabiło mnie, mdliło.. Ogólnie ledwo żyłam! Ale na szczęście to było wczoraj. Dzisiaj można już normalnie funkcjonować :)

    A co do samego badania HSG to najlepiej nic wcześniej na ten temat nie czytać. Ja się niestety naczytałam.. Poszłam z tzw. duszą na ramieniu. Zupełnie niepotrzebnie. Tak jak pisałam, było to nieprzyjemne, jednak do przeżycia.

  • Nadia83 Ekspertka
    Postów: 288 62

    Wysłany: 10 stycznia 2017, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki jeszcze raz dziewczyny za słowa otuchy. Mi co prawda gin powiedział, że nie boli. W sumie to po co by kłamał? Jest bardzo delikatny to może to badanie też "dobrze mu wychodzi" ;-)

    Cieszę się, że zaczęłam z Wami pisać :-)

    uwo9csqvc1ok3msb.png
    relgj48aldbo20dr.png
    01.2017 - ciąża biochemiczna
  • Marsia Znajoma
    Postów: 23 2

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 03:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny :) Ovf śledzę od blisko 2 lat i tyle samo staram się o pierwsze dziecko. Nigdy dotąd nie miałam odwagi, żeby cokolwiek napisać, więc będzie to mój debiut. Od prawie roku mieszkam w USA i dziś chciałam się z Wami podzielić jak wygląda badanie HSG w Stanach.

    Pod opieką kliniki niepłodności (najlepszej w naszej okolicy) jestesmy od 29 grudnia 2016 roku. Od razu na pierwszej wizycie ginekolog powiedział, że pierwsze co musimy zrobić to sprawdzić drożność jajowodów (wszystkie badania hormonów wykonałam na własną rękę na kilka dni przed pierwszą wizytą). Ginekolog był pod wielkim wrażeniem, że mierzę temperaturę, sprawdzam śluz - wzięłam ze sobą moje wykresy z ovf ;) Tutaj nie są to popularne metody - co najwyżej sprowadzają się do robienia testów owulacyjnych. Na pierwszej wizycie dostałam Letrozol, po to aby podkręcić moje jajniki :)

    Pierwszego dnia cyklu zadzwoniłam do kliniki i umówiłam HSG na 5 dc. Tutaj wykonuje się to badanie pomiędzy 5-10dc. Wiedziałam, że tego dnia będę jeszcze plamić, ale zarówno rejestratorka jak i lekarz dzisiaj na badaniu powiedzieli, że to nie jest żaden problem. Na godzinę przed badaniem kazali mi wziąc coś przeciwbólowego. W pokoju zabiegowym był ze mną lekarz oraz pielęgniarka. Nie wiem czy w Polsce tak jest, ale tutaj wszystkie sprzęty typu wziernik są trzymane w cieplarce po to aby pacjentka nie czuła nieprzyjemnego uczucia zimnego metalu. Przy fotelu, na którym leżałam były dwa monitory, na których cały czas widziałam co się dzieje, widziałam jak płyn wypełnia macicę plus do tego lekarz cały czas opowiadał mi co właśnie się dzieje. Co do bólu to owszem nie jest to przyjemne badanie, czuć rozpieranie, ale spokojnie da się przeżyć :) Badanie wraz z omówieniem wyniku przez lekarza trwało ok. 10 minut. Po tym ubierasz się i idziesz do domu. Nie dostajesz zwolnienia, nie leżysz w domu, po prostu normalnie funkcjonujesz. Ja wiem, że każda z nas ma inny próg bólu, natomiast w moim przypadku po wyjściu z kliniki w ogóle nie czułam jakbym miała cokolwiek robione. Koszt badania to ok. $900, na szczęscie w moim przypadku w pełni pokrywa to ubezpieczyciel.
    Lekarz powiedział jeszcze, żeby nie odpuszczać tego cyklu i starać się na całego ;) Ponoć nie ma żadnych przeciwwskazań; nie ma możliwości, aby kontrast w jakiś sposób mógł wpłynąć na jajeczko czy zarodek.

    A i co najważniejsze - oba drożne :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 03:20

    "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat" J. Korczak
  • Weroneczka Koleżanka
    Postów: 48 38

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsia: badanie marzenie, w Polsce bywa różnie :/
    Mnie też czeka Hsg, już się boję, bo oczywiście czytałam głównie te czarne scenariusze ( a mówiłam: nie czytaj!) Najpierw muszę wyleczyć infekcję a po @ zadzwonić do swojego gina. Niby wszystko co zw. z badaniem mi wytłumaczył, ale musiałam ciągnąć go za język! Jak zapytałam jak trzeba się przygotować do hsg to pow, że żadne badania i leki nie będą potrzebne. Będą musieli tylko wyjałowić pochwę i to wszystko... co tzn" wyjałowić" ?

    10.2015 - start starania
    10.2016 - nasienie ok
    09.2017 - AMH 1,12
    12.2017 - histerolaparoskopia (endometrioza II st, jajowody drożne)
    11.2018 - HSC (polip macicy)
    12.2018 - krzywa cukrowa,insulinowa, meta
    1.2019 -dieta IG
    2020- starania?

    Niepłodność idiotyczna, endomenda II st., IO, LUF
  • Marsia Znajoma
    Postów: 23 2

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 16:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Weroneczka, niczego się nie bój. Ja też przed badaniem wiele się naczytałam i to było zupełnie niepotrzebne.

    Bardzo podobał mi się tekst Mysza1986 "chcesz rodzić a HSG się boisz" - Tak samo zaczęłam myśleć i mnie również to pomogło ;)

    Nie wiem czy to to samo, ale ja podczas mojego badania miałam "umytą" szyjkę macicy i pochwę specjalnym mydełkiem antybakteryjnym - tak to określił doktor. Czułam jak coś się we mnie lekko pieni a potem wypływa. Następnie lekarz przeszedł już do wstrzykiwania kontrastu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 16:35

    "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat" J. Korczak
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie tak! Marsia, to co opisujesz wygląda jak w bajce. W Polsce niestety to tak nie jest. A przynajmniej nie w szpitalu, w którym ja miałam wykonywane badanie.. . Fakt faktem, wykonywała mi je ginekolog, która mnie prowadzi. Bardzo dobra kobieta jako człowiek, ale jeszcze lepsza jako lekarz. Mówiła, tłumaczyła wszystko w czasie badania (niestety nie ma takiego full wypasu, aby sobie oglądać na monitorach co się dzieje). Jednak same warunki pozostawiają wiele do życzenia... . Raczej nikt nawet nie śmie pomarzyć o tym, aby wziernik i inne były wyjęte z cieplarki. Badanie wykonywane w sali rentgenowskiej - wiadomo. Ale na zwykłym, twardym, zimnym stole służącym do RTG chociażby złamanej kostki.. . Bardzo niewygodnie. Nie ze względu na twardość tego stołu, ale przede wszystkim ze względu na brak jakiegokolwiek podtrzymania nóg. Samo badanie nie trwa znowu tak długo, jednak włączając fakt bólu i zdenerwowania ciężko jest je tak po prostu utrzymać w prawidłowej pozycji. Niejednokrotnie po badaniu zastanawiałam się jak radzą sobie w takiej pozycji panie z nadwagą - mniejszą czy też większą..
    Być może w innych szpitalach jest zdecydowanie inaczej, ale w tym, gdzie ja miałam.. No cóż, realia są jakie są.
    A co do starań w cyklu z HSG, moja ginekolog również przekonywała, że w żaden sposób kontrast czy promienie RTG nie wpływają na jajeczko bądź zarodek. Mało tego, jak najbardziej zalecała cieszyć się i czerpać jak najwięcej przyjemności z bliskiego kontaktu z ukochanym mężczyzną. Mówiła, że decydujące są pierwsze 3 m-ce (do 6 m-cy) po HSG i to wtedy zachodzi w upragnioną ciążę najwięcej kobiet. Dlatego ja żyje ogromną wiarą i nadzieją, że już nie długo zobaczę te dwie upragnione kreseczki :) :)

  • sunset06 Autorytet
    Postów: 345 220

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczęta. Ja dziś odpoczywam po HSG w szpitalu. Nie było tak źle, ale samo "montowanie" narzędzi nie należy do przyjemnych. Sam kontrast nie sprawiał bólu choć przed badaniem wzięłam ibuprom i 2x nospe. Jestem zadowlona bo lekarz już stwierdził, że prawdopodobnie mój jajowód po CP z sierpnia jest ok i za tydzień mam odebrać wyniki, a od jutra można się starać:) dostałam antybiotyk na 3 dni i tyle:) pozdrawiam i życzę powodzenia!

    06.05.17 - IUI Gameta, 16.06.17 - okruszek z serduszkiem:)
    bl9cbd3mc2mh06nf.png[/url]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rowniez jestem po hsg. Przed badaniem dostalam zastrzyk z ketonalu ale nie sadze aby cos pomogl. Najgorsze bylo zakladanie wziernika(???). Myslalam ze mi zywcem macica wyleci. No nie powiem, to bylo 15 min takiego bolu ze juz mi miske podkladali do wymiotow. W ogole babka ktora podawala mi kontrast wstrzykla go jednym ruchem komentujac ze mam nie ryczec skoro chce dziecka.. na oddziale spedzilam dwie godziny. Caly dzien czulam sie okresowo i czasem cos zaklulo ale to nie byl bol. W szpitalu chcieli mi dac L4 ale to nie bylo koniecznie. Nie bierz wiec urlopu, popros o L4 na 1-2dni.
    W kolejnych dniach nic nie bolalo, plamilam krwia jedynie. Miesiaczka przyszla troszke pozniej. Ot.
    Reasumujac- czy bardzo boli to zalezy od wrazliwosci. Ja juz nie wytrzymywalam ale babka przede mna powiedziala ze jej nie bolalo. Bylo tylko nieprzyjemnie. Moze to tez zalezy od budowy- ja mam silne przodozgiecie :)

  • Karincia Ekspertka
    Postów: 245 111

    Wysłany: 13 stycznia 2017, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też dostałam ketonal śmiechu warte pieć minut po miałam zabieg nawet nie zaczął działać

    Ola i Julia 2.07.18 ☺

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 stycznia 2017, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dać dadzą jakiś przeciwbólowy lek, ale że kilka minut przed badaniem to cóż z tego? Przecież to nie one są badane i to nie one odczuwają ból..
    Kobietki, jesteśmy twarde! Ja osobiście jestem z tego dumna. Gdybym miała na takie badanie wysłać swojego męża to od razu musiałabym zamówić całą ekipę lekarzy do odratowania go :P :P.

  • Nadia83 Ekspertka
    Postów: 288 62

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Racja Ewcia. Mój to nawet z córką do dentysty nie pójdzie bo "nie lubi klimatu tego miejsca" ;-) o szczepieniu nie wspomnę.

    uwo9csqvc1ok3msb.png
    relgj48aldbo20dr.png
    01.2017 - ciąża biochemiczna
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ha ha :-D . Tak to jest z mężczyznami. Niby cwaniakują a igły się boją, u dentysty mdleją, temperatura 36,9 to już prawie 42,0 :-D . Ale jak bez nich żyć?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 stycznia 2017, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Usmiejecie sie- moj ostatnio mial katar. Lezal plackiem w lozku. Naraz slysze jak jeczy i palcem wskazuje mi na szafke nocna. A tam stos lekow. Pytam : "co Ci podac? Syrop?".. a ten kreci glowa ze nie i jeczy "yyyyyyh". Pytam "chusteczki?" - "yyyyh" i znow kreci na nie. "Termometr?". Znow to samo. No to juz taka wkurzona warknelam ze ma powiedziec, a ten takim umierajacym glosem : "pilooooot" .
    Kurtyna.

    Ewcia_92, Nadia83 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2017, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ha ha ha ha :D. Prawdziwy MĘSKI KATAR :D

‹‹ 119 120 121 122 123 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ