HSG ( niedrożność jajowodów)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnybazylkove wrote:Wskazaniem jest to, że wg niego wyczerpały się wszystkie "naturalne" metody i następnym krokiem jest właśnie IUI. Póki co nie zdecydowaliśmy się i spróbujemy u innego lekarza.
U mnie jest owulacja, jajeczka pękają więc to może kwestia tego, że zarodek nie może się zagnieździć i potrzebne są jakieś dodatkowe badania/leki? Nie znam się na tym, ale tak czuję -
Selina wrote:Nas tez lekarz chce na iui skierowac jakpo hsg nie zaskoczy. Jednak nie wpadl na to by wyslac mnie na badanie na wrogosc sluzu. Sama bede je sobie niebawem robic. Jesli owulacja wystepuje i hormony w 2 fazie cyklu sa ok (bo prog nie moze byc nizszy niz 19ng wtedy), to albo problem z wrogim sluzem moze byc albo problemy po meskiej stronie. Ja nas jeszcze podiagnozuje zanim na inseminacje sie zdecydujemy
A możesz powiedzieć jakie to są badania na wrogość śluzu? U nas wykluczam problem męski, ale z tym śluzem to bym z chęcią się dowiedziała co i jak7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
nick nieaktualnybazylkove wrote:A możesz powiedzieć jakie to są badania na wrogość śluzu? U nas wykluczam problem męski, ale z tym śluzem to bym z chęcią się dowiedziała co i jak
Podobno badanie kosztuje ok.70-80zł. Widzę jednak różne opinie nt.tego badania. Słyszałam też, że takie badanie na wrogość śluzu można zrobić przy okazji seminogramu. Idziesz wtedy z mężem na badanie, on oddaje próbkę nasienia i od Ciebie jest wtedy pobierany śluz z szyjki i łączą go od razu na świeżo obserwując jak zachowują się plemniki. To chyba ma więcej sensu.
Wykluczasz problem męski tzn mąż się badał? Jeśli nie miał seminogramu, to nie można być pewnym, że problemu nie ma. Mnie się wydawało, że badanie męża to będzie formalność. Jest zdrowy, ma dobrą wagę, bardzo zdrowo się odżywia i uprawia sport a miał tylko 19% ruchliwych plemników, reszta powolna co właśnie może być powodem naszych niepowodzeń (aczkolwiek nie koniecznie). Dlatego też lekarz już by nas raz dwa na inseminację wysyłał ;>
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2017, 18:22
-
Tak mąż miał robione badanie nasienia. Tych ruchliwych ma 61 % więc lekarz stwierdził że jest ok.
Kurczę nie słyszałam o tym badaniu, muszę w Gamecie podpytać czy u nich też robią. Faktycznie może to kwestia śluzu.7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
nick nieaktualny
-
To jest słabe, zwłaszcza że za wizyty płacimy ciężkie pieniądze. Dlatego fajnie że jest to forum. Dziewczyny jesteście nieocenione
Mi z kolei lekarz sugerował przytyć. Dobrej nockiSchmetterling lubi tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
Mia, to zależy czy będziesz miałą jakieś zrosty czy nie. to kwestia indywidualna. jedne dziewczyny boli inne nie. zależy też od tego jaki rodzaj hsg będziesz miała, jaką metodą. poczytaj sobie w temacie o hsg, bo gdzieś już tu taki był, dość obszerny. poczytaj sobie opinie dziewczyn.
generalnie chyba nie ma co się nastawiać na jakieś ciężkie przeżycia. mi lekarz zapowiedział, że może boleć jak podczas miesiączki. koniec końców nic mnie nie bolało, nie miałąm też żadnego znieczulenia, badanie było wykonywane w klinice ( fakt faktem za ciężkie pieniądze, ale drugi raz też bym tam poszła) w zwykłym gabinecie i dyskomfort jaki mu towarzyszył mogę porównać do pobierania cytologii.
najlepiej poczytaj sobie opinię o lekarzach, którzy to wykonują, bo dużo zależy od jego umiejętności.
ja się bałam, ale drugi raz poszłabym już na luzie. wiem, że sa dziewczyny które doświadczyły bólu podczas tego badania, ale może lepiej nastaw się na mały dyskomfort
wykonuje się je do owulacji, mi powiedzieli do 12dc, ale ja ovu mam 11 zawsze więc wzięli to pod uwagę i zapisali mnie na 10dc.
powodzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2017, 11:53
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Dziewczyny, w tym miesiącu i ja będę mieć HSG. Mam cykle średnio 30-dniowe, owulacja zwykle w 16-18 dc. Czy w moim przypadku HSG w 14 dc będzie OK?07.2015 - początek starań
2017 - kiepska morfologia, ruchliwość, żywotność
07.2017 - HSG (ok), fragmentacja DNA 36%
03.2018 - laparoskopia: lewy jajowód niedrożny -
Tamalka wrote:Dziewczyny, w tym miesiącu i ja będę mieć HSG. Mam cykle średnio 30-dniowe, owulacja zwykle w 16-18 dc. Czy w moim przypadku HSG w 14 dc będzie OK?
Tamalka, mi w każdym ośrodku mówili, że wykonuje się to do max 12dc. chodzi o to żeby nie zrobic po owulacji. ale jeśli u Ciebie owu wystepuje trochę później to zapytaj, może zrobią wyjątek. u mnie akurat owu wypada 11 dc więc hsg musiałam zrobić 10 dc i klinika przy ustalaniu terminu to uwzględniła.początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marlena88, dzięki za odpowiedź.
Zadzwoniłam dzisiaj do kliniki i okazało się, że lekarz ma tydzień urlopu (jak to bywa w okresie wakacyjnym...). Wolny termin to najbliższy piątek (no ale będę wtedy w 3 dc, więc kompletnie odpada) albo właśnie później w 14 dc. Poinformowałam panią w rejestracji o długości moich cykli i dniu występowania owulacji - nie powiedziała, że za późno na HSG.
No i właśnie zaczęłam czytać w internecie (ehhh), że HSG robić najlepiej max w 12 dc. Ale może ta magiczna liczba "12" wynika z faktu, że w książkowym cyklu owulacja występuje w 14 dc?
Lekarz nie mówił nic o "max 12 dc", a tylko o tym, że HSG musi zostać wykonane przed owulacją.
No i jak to zwykle bywa... teraz się zastanawiam, czy to nie zbyt pochopna decyzja i może lepiej przełożyć na następny miesiąc. Nie ukrywam, że wolałabym mieć to badanie już za sobą.07.2015 - początek starań
2017 - kiepska morfologia, ruchliwość, żywotność
07.2017 - HSG (ok), fragmentacja DNA 36%
03.2018 - laparoskopia: lewy jajowód niedrożny -
Nie do końca rozumiem dlaczego hsg nie każą robić po owu. Ja miałam przez dr postawiony warunek aby od początku cyklu, w którym mam hsg wstrzymać się po prostu ze współżyciem do czasu badania (aby nie doszło ewnetualnie do zapłodnienia). Jak się domyślam mogłoby to 'wypłukać'/przesunąć gdzieś wgłąb zarodek (?). Wobec tego wydaje mi się,że o to chodzi w tej magicznej liczbie 12.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2017, 16:10
-
melba wrote:Nie do końca rozumiem dlaczego hsg nie każą robić po owu.07.2015 - początek starań
2017 - kiepska morfologia, ruchliwość, żywotność
07.2017 - HSG (ok), fragmentacja DNA 36%
03.2018 - laparoskopia: lewy jajowód niedrożny -
nick nieaktualnymelba wrote:Nie do końca rozumiem dlaczego hsg nie każą robić po owu. Ja miałam przez dr postawiony warunek aby od początku cyklu, w którym mam hsg wstrzymać się po prostu ze współżyciem do czasu badania (aby nie doszło ewnetualnie do zapłodnienia). Jak się domyślam mogłoby to 'wypłukać'/przesunąć gdzieś wgłąb zarodek (?). Wobec tego wydaje mi się,że o to chodzi w tej magicznej liczbie 12.
-
Selina 'co lekarz to opinia' tyczyło się kwestii współżycia przed hsg. Ja dostałam 'zakaz' współżycia do hsg (właśnie z uwagi na zagrożenie,że owu mogła być przed, a nie miałam możliwości umówić się na inny termin; niestety moje cykle lubią czasem zaszaleć; jak ktoś ma pewność że ma hsg przed owu to nie ma problemu ), z kolei Temelce nikt nic o kwestii współżycia przed hsg nie mówił. Ale ogólnie i tak stwierdzam,że lekarze potrafią się naprawdę różnić w podejściu i diagnozowaniu pacjenta. Ale to już temat na inny wątek miłego dnia wszystkim życzę!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2017, 08:12
-
Melba, a mi się wydaje, że czy Ci pozwolą współżyć czy zabronią, to i tak badanie robią przed owu, mając pewność, że ciąży nie ma. skąd wie, że jak powie pacjentce "zakaz współżycia" to ona go posłucha? Ty na pewno się wstrzymasz, wiele innych kobiet też, ale na pewno też jest ułamek takich zdesperowanych, które nie chcą marnować cyklu i uważają, że nic się nie stanie i tyle. a potem może wyjść bieda jak mówi Selina, że będzie ciąża pozamaciczna i usuwanie przydatków. są zapobiegawczy po prostu. no nie wiem, tak myślę. mi przynajmniej wszędzie mówili, że do 12 dc, ale to nie jest na pewno sztywna granica i powinni podchodzić do tego indywidualnie. z resztą jeśli robi się sono hsg z użyciem usg to lekarz najpierw sprawdza stan jajników i widzi czy owu była czy nie.
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualnyMelba no błagam przecież lekarz podczas badania widzi na usg czy jest pęcherzyk czy go nie ma i potrafi poznać po endometrium w miarę czy owi była czy też jest przed. No chyba że usg nie używa to sobie może zakazywać współżyć...dla mnie to trochę śmieszne z jego strony ale ok
-
Też moim zdaniem samo zakazywanie współżycia to trochę słabe podejście lekarza. mój mówił, że nie muszę się jakoś w specjalny sposób przygotowywać, ważne jest tylko oby to było przed owu. powiedziałam mu wtedy że u mnie owu jest wcześnie bo około 11 dc więc panie przy zapisach wzięły to pod uwagę i zapisały mnie na 10dc, a zanim lekarz rozpoczął badanie dokładnie sprawdził, czy nie było owu. można sobie współżyć, obyś była w pierwszej fazie
ale wiadomo, kto był u wielu lekarzy, to wie że co jeden to opinia ja się sama o tym przekonałam teżpoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
edka85 wrote:Ja miałam dziś hsg (rtg) w 12 dc. Do tego dnia nie wolno było mi współżyć, nie pytałam dlaczego, ale skoro tak każą, to musi być jakiś powód. Po zabiegu można od razu wznowić starania bez "starty cyklu". Oczywiście, o ile kobieta dobrze się czuje. W związku z tym, że nie mam żadnych bóli ani plamień, to już dzisiaj będę działać, tym bardziej, że organizm sam wyhodował dwa pęcherzyki 22 mm i 16 mm, które szkoda po prostu zmarnować.
Ja miałam podobnie - zakaz współżycia do czasu HSG. Mi zrobili dość wcześnie bo w 6DC, ale to też było podyktowane urlopem lekarza. Sprawdzili mnie tylko dokładnie czy okres na pewno się skończył.
Wydaje mi się, że zabraniają seksu, aby macica i jajowody były "maksymalnie czyste". Chodzi o wiarygodność wyników. Za to po HSG zalecono mi nadrabianie wszelkich łóżkowych Edka - powodzenia