X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro 2019 , walczymy dalej!!!
Odpowiedz

In vitro 2019 , walczymy dalej!!!

Oceń ten wątek:
  • Ziuta@ 35 Autorytet
    Postów: 790 391

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 16:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aguuula a miałaś robiona histeroskopie?

    event.png
  • Aguuula;2525 Autorytet
    Postów: 1157 1239

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ziuta@ 35 wrote:
    Aguuula a miałaś robiona histeroskopie?
    Miałam 4 lata temu, laparo tez i wszystko ok. 1.5 roku temu transfer bez komplikacji. Czyli musiało cos sie podziac w ciagu ostatniego roku...

    Ziuta@ 35 lubi tę wiadomość

    Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
    Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
    4xIUI :( ,3x transfer :( ,1x crio :( ,1x transfer -biochemiczna :( , 1x crio :), drugi crio :)
  • Bajka_88 Autorytet
    Postów: 2791 2231

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny po transferach, trzymam kciuki aby kropeczki już z wami zostały.
    Kate spokojnie. Na pewno wszystko będzie dobrze :). Ja miałam tylko tel ile się zapłodniło a do potem do samego transferu zero kontaktu.

    Aguuula;2525, Paulcia28 lubią tę wiadomość

    Bajka_88
    qb3cj44j0iv7jgvt.png

    Starania o juniora od 2014 r.
    04.2018 początek przygody z in vitro
    transfer 05.2018 ciąża biochemiczna :(
    transfer 06.2018 :(
    04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka <3 <3. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
    31.10 - maluszki są z nami

    Cudzie trwaj...
  • Ziuta@ 35 Autorytet
    Postów: 790 391

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aguuula;2525 wrote:
    Miałam 4 lata temu, laparo tez i wszystko ok. 1.5 roku temu transfer bez komplikacji. Czyli musiało cos sie podziac w ciagu ostatniego roku...
    Polubiłam a chciałam zacytować...
    Pomimo trudności z wejściem przy transferze zarodek się przyjął, na krótko ale beta była pozytywna, także trudności z włożeniem cewnika nie przekreślaja szansy na ciążę.

    Podobno na usg nie było widać nic w szyjce, a były dwa które blokowaly wejście.

    event.png
  • Ziuta@ 35 Autorytet
    Postów: 790 391

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dwa lata temu też miałam laparo i nic nie było.

    event.png
  • EllaDe Autorytet
    Postów: 728 564

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aguuula;2525 wrote:
    Kochana powiedz mi, tez lekarz nie umiał sie przedostać? U mnie szyjka jakby zatkana ale wkoncu poszło.

    Hej Aguuula, u mnie przy inseminacjach było tak samo. potem w klinice ivf parę miesięcy temu też sprawdzali, czy się dadzą radę dostać i było ciężko. Dali mi zalecenie by na podanie zarodka stawić się z pełnym pęcherzem (wypić dużo wody w poczekalni; to samo kazał lekarz robiący mi inseminacje 2 lata temu). Pełen pęcherz ma wypychać szyjkę macicy, prostując ją, czy jakoś tak.

    niepłodność idiopatyczna
    2017 - 3x IUI :(
    2019 - IVF
    - 28.01 transfer - [*] 8 tydzień
    - 25.06 crio - mamy serduszko! - > mamy synka!
    2022 - nieudany transfer mrozaczka
  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie w klinice też trzeba było mieć pełen pęcherz. Ja wypiłam sporo wody od rana, a i tak po wstępnym USG kazali mi jeszcze wypić 3 kubeczki i podreptać 10min. Jak za drugim razem sprawdzali to już było ok i przystąpili do transferu :)

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • Najmłodsza_staraczka Autorytet
    Postów: 3321 3215

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Witaj ,pewnie że możesz dołączyć :-)
    Dobre podejście :-) to czekamy na wiadomości ,a zaczynasz dopiero stymulacje?




    Ja jestem dopiero przed wizyta w klinice, wiec na samym samym początku.
    Wiem za to jak duże wsparcie daje forum i dlatego mam wielka nadzieje, ze uda mi się was wszystkie poznać i jakoś do wątku dołączyć.

    Jak na razie to wszystko jest dla mnie czarną magią . Nie spodziewałam się, że w wieku 22 lat będę panować in vitro. W tej chwili targają mną przeróżne emocje, od wielkiego poczucia niesprawiedliwości po wdzięczność, ze mam możliwość żeby w ogóle do in vitro przystąpić.

    Mam 1,5 rocznego synka, również wystaranego. Z tym, ze gdy chciałam zajść w pierwszą ciąże problemem u mnie był brak owulacji - kiepsko odpowiadałam na stymulację, wiec minęło około 7 miesięcy zanim lekarz doprowadził do owulacji - ale zaskoczyło od razu, w pierwszym owulacyjnym cyklu.
    Niestety w 34 tc miałam robiona cc na cito, ponieważ małemu bardzo leciało tętno i myśle, ze stad wzięły się problemy które mam teraz.

    Nie staramy się jakos długo, bo od czerwca 2018, ale miałam przeczucie ze coś nie gra, wiec się zaparłam i zaczęłam diagnostykę.

    W pierwszej kolejności doszłam do tego, ze mam piękne owulacje wiec tym bardziej nabierałam pewności, ze gdzieś jeszcze jest problem - no bo jak dużego pecha trzeba mieć, żeby przy poziomie progesteronu 40 ng i estradiolu na poziomie 300 (z jednego pęcherzyka) nie zachodzić w ciąże ? Zaparlam się wiec, ze chce sprawdzić drożność i wyszło pierwsze szydło z worka - prawy jajowówd jest niedrożny.
    W międzyczasie zrobiłam jeszcze badania w kierunku mutacji, zespołu antyfosfolipidowego i wielu różnych rzeczy i dostałam wręcz na srebrnej tacy odpowiedź dlaczego Jaś jest wcześniakiem i hipotrofikiem.
    Mój D. Zrobił też rozszerzone badania nasienia i wynik może nie wyszedł tragiczny, ale do rewelacji mu daleko.
    
Podczas laparoskopii nie udało się udrożnić prawego jajowodu ( jest zarośnięty od samego wejścia do niego) a ponadto okazało się, że lewy również zaczął zarastać (nadal nie rozumiem jakim cudem na hsg był zupełnie drożny). Niby lekarz go przepchał, ale istnieje ogromne ryzyko, że za chwilę znowu zacznie zarastać. Do tego nie wiadomo czy jego funkcja nie jest upośledzona.
    No i żeby było zabawniej, z lewej strony zazwyczaj robią mi się torbiele krwotoczne ciałka żółtego, co też zajść nie pomaga… no i dużo rzadziej mam owulacje z tej drożnej strony. Przy dobrych wiatrach w roku mam może 4 cykle, w których mam jakiekolwiek szanse na ciąże. 

Za dużo się tego wszystkiego nazbierało i stąd decyzja o in vitro. Do inseminacji nie chce podchodzić i mam nadzieję, że nikt nie będzie mnie do tego namawiał. Wole pieniądze, czas i energię, które wydam na IUI przeznaczyć od razu na in vitro, bo jestem zdania, że u nas IUI pozytywnego skutku nie da.


    To się rozpisałam :D
    Ale chociaż się jakoś przedstawiłam :P

    Na razie was podczytuje i jak tylko ogarnę lepiej o co tak właściwie chodzi, będę się więcej udzielać :) O ile nie wbijam się wam jakoś w wątek w ten sposób :P

    Bajka_88, Paulcia28, asienka30, Alicja38, EllaDe, MonikA_89!, Alstro38 lubią tę wiadomość

    02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.

    5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!

    1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
    17.12 - Transfer 3.2.2 :(
    14.01.2020 - Transfer 8.3 :(

    10.2019 - Histeroskopia ok

    Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.

    3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
    19.07.2019 - Transfer 12.1 :(

    2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.

    Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.

    relgwn156k56cgiw.png
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza_staraczka wrote:
    Ja jestem dopiero przed wizyta w klinice, wiec na samym samym początku.
    Wiem za to jak duże wsparcie daje forum i dlatego mam wielka nadzieje, ze uda mi się was wszystkie poznać i jakoś do wątku dołączyć.

    Jak na razie to wszystko jest dla mnie czarną magią . Nie spodziewałam się, że w wieku 22 lat będę panować in vitro. W tej chwili targają mną przeróżne emocje, od wielkiego poczucia niesprawiedliwości po wdzięczność, ze mam możliwość żeby w ogóle do in vitro przystąpić.

    Mam 1,5 rocznego synka, również wystaranego. Z tym, ze gdy chciałam zajść w pierwszą ciąże problemem u mnie był brak owulacji - kiepsko odpowiadałam na stymulację, wiec minęło około 7 miesięcy zanim lekarz doprowadził do owulacji - ale zaskoczyło od razu, w pierwszym owulacyjnym cyklu.
    Niestety w 34 tc miałam robiona cc na cito, ponieważ małemu bardzo leciało tętno i myśle, ze stad wzięły się problemy które mam teraz.

    Nie staramy się jakos długo, bo od czerwca 2018, ale miałam przeczucie ze coś nie gra, wiec się zaparłam i zaczęłam diagnostykę.

    W pierwszej kolejności doszłam do tego, ze mam piękne owulacje wiec tym bardziej nabierałam pewności, ze gdzieś jeszcze jest problem - no bo jak dużego pecha trzeba mieć, żeby przy poziomie progesteronu 40 ng i estradiolu na poziomie 300 (z jednego pęcherzyka) nie zachodzić w ciąże ? Zaparlam się wiec, ze chce sprawdzić drożność i wyszło pierwsze szydło z worka - prawy jajowówd jest niedrożny.
    W międzyczasie zrobiłam jeszcze badania w kierunku mutacji, zespołu antyfosfolipidowego i wielu różnych rzeczy i dostałam wręcz na srebrnej tacy odpowiedź dlaczego Jaś jest wcześniakiem i hipotrofikiem.
    Mój D. Zrobił też rozszerzone badania nasienia i wynik może nie wyszedł tragiczny, ale do rewelacji mu daleko.
    
Podczas laparoskopii nie udało się udrożnić prawego jajowodu ( jest zarośnięty od samego wejścia do niego) a ponadto okazało się, że lewy również zaczął zarastać (nadal nie rozumiem jakim cudem na hsg był zupełnie drożny). Niby lekarz go przepchał, ale istnieje ogromne ryzyko, że za chwilę znowu zacznie zarastać. Do tego nie wiadomo czy jego funkcja nie jest upośledzona.
    No i żeby było zabawniej, z lewej strony zazwyczaj robią mi się torbiele krwotoczne ciałka żółtego, co też zajść nie pomaga… no i dużo rzadziej mam owulacje z tej drożnej strony. Przy dobrych wiatrach w roku mam może 4 cykle, w których mam jakiekolwiek szanse na ciąże. 

Za dużo się tego wszystkiego nazbierało i stąd decyzja o in vitro. Do inseminacji nie chce podchodzić i mam nadzieję, że nikt nie będzie mnie do tego namawiał. Wole pieniądze, czas i energię, które wydam na IUI przeznaczyć od razu na in vitro, bo jestem zdania, że u nas IUI pozytywnego skutku nie da.


    To się rozpisałam :D
    Ale chociaż się jakoś przedstawiłam :P

    Na razie was podczytuje i jak tylko ogarnę lepiej o co tak właściwie chodzi, będę się więcej udzielać :) O ile nie wbijam się wam jakoś w wątek w ten sposób :P
    No coś Ty,nie wbijasz się, jest mi bardzo miło że postanowiłas dołączyc akurat do mojego wątku :-) witamy serdecznie

    Widzę że faktycznie dużo u Ciebie tych przeszkód i szczerze gratuluję odwagi by podchodzić do in vitro a nie bawić się w inseminacje. Podziwiam za jasność umysłu a nie fałszywe złudzenia :-) mam nadzieję że cały ten proceder przebiegnie u Ciebie bezproblemowo i wkrótce będziemy Ci kibicować i życzyć tłustej bety i później spokojnej ciąży :-)
    Jeszcze raz,bardzo mi miło że do nas dolaczylas, w grupie siła a my tutaj w większości znamy się już od roku bądź krócej i chętnie służymy pomocą itp każdej nowej dziewczynie, bo mamy już doświadczenie,ale nie martw się to wszystko jest tylko takie skomplikowane a prawdę mówiąc da się przeżyć, życzę już teraz dużo cierpliwości i pokory ,przyda Ci się .w razie pytań,bądź gdybyś chciała się pozalic,wygadać to wal śmiało :-) a i w razie paniki kopniaczek na postawienie do pionu też może polecieć :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 17:59

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Marmis Autorytet
    Postów: 3248 2932

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny:) Witam Was w nowym roku!!!. Dawno mnie nie było. Potem zapomniałam jaki to miał być ten nowy watek - ale już jestem:) Paulcia dzięki, że nas prowadzisz!!!:) Ja zaczynam walke po krótkiej przerwie - ostatni, 4 transfer w listopadzie - nieudany. Ruszyłam do Paśnika. Zrobiłam wszystkie badania. I wyszło mi, że z Kirami jest kiepsko. Dzis byłam u Paśnika - i zalecił accofil. Najpierw domacicznie, potem podskórnie. No i oczywiście neoparin i encorton. Co Wy sądzicie o accofilu? Miała któraś? Mi brakuje tych kirów, które odpowiadaja za zagnieżdzenie, a mam dużo złych które nie dopuszczaja do zagnieżdżenia i tym samym niszczą zarodek. Pasnik mówi, że po accofilu(oczywiście u tych pacjentek u których jest wskazanie) szansa wzrasta o około 70%.Powiedział, że od grudnia miał 7 pacjentek, a 5 jest w ciąży :)Jeszcze nie wiem co na to moja klinika - bo do immunologii podchodzili bardzo scpetycznie, wręcz odradzali - że to nie ma sensu i nic nie daje..Która z was ma podobne zalecenia? Lub juz jest po accofilu?

    Marmis
  • motylek@ Autorytet
    Postów: 592 569

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmis wrote:
    Hej Dziewczyny:) Witam Was w nowym roku!!!. Dawno mnie nie było. Potem zapomniałam jaki to miał być ten nowy watek - ale już jestem:) Paulcia dzięki, że nas prowadzisz!!!:) Ja zaczynam walke po krótkiej przerwie - ostatni, 4 transfer w listopadzie - nieudany. Ruszyłam do Paśnika. Zrobiłam wszystkie badania. I wyszło mi, że z Kirami jest kiepsko. Dzis byłam u Paśnika - i zalecił accofil. Najpierw domacicznie, potem podskórnie. No i oczywiście neoparin i encorton. Co Wy sądzicie o accofilu? Miała któraś? Mi brakuje tych kirów, które odpowiadaja za zagnieżdzenie, a mam dużo złych które nie dopuszczaja do zagnieżdżenia i tym samym niszczą zarodek. Pasnik mówi, że po accofilu(oczywiście u tych pacjentek u których jest wskazanie) szansa wzrasta o około 70%.Powiedział, że od grudnia miał 7 pacjentek, a 5 jest w ciąży :)Jeszcze nie wiem co na to moja klinika - bo do immunologii podchodzili bardzo scpetycznie, wręcz odradzali - że to nie ma sensu i nic nie daje..Która z was ma podobne zalecenia? Lub juz jest po accofilu?
    Witaj Marmis, ja jestem po próbie z accofilem ale u mnie okazało że to ciaza biochemiczna. Co prawda kirow nie miałam robionych, lek dostałam tylko ze wzgledu na swoją historię. Do kolejnego transferu też mam mieć. Najpierw wlew domaciczny w klinice, a później zastrzyki kontrolując morfologie. Skutków ubocznych w sumie nie miałam, jedynie zmęczenie, może osłabienie. Ale patrząc na to ile leków brałam w tamtym czasie to ciężko powiedzieć czy to akurat accofil powodował.
    To kiedy będziesz mieć transfer?

    7 Aniołkow[*], synek❤
    Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
    06.2018 I ICSI 6 ❄
    23.10.18 transfer blastki, cb :(
    03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤8599s65gbunkxcej.png
  • aga_ni Autorytet
    Postów: 2265 1638

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza staraczka, witaj na forum.

    Marmis, witaj z powrotem. Ja miałam accofil, po pierwszym transferze, który się zakończył poronieniem zrobiłam KIRy, wyszły złe i miałam accofil w drugim i trzecim transferze. Nie udały się niestety, ale nie wiem czy przez Kiry, czy np wadliwe zarodki, trzeci transfer się skończył ciąża biochemiczna. Same skutki uboczne accofilu u mnie nie były straszne, ale trochę bolały mnie mięśnie i kości, tak jak przy grypie.

    Najmłodsza_staraczka lubi tę wiadomość

    23.10.2019 urodził się Władek ❤️
    starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI :( ICSI 1 - 01.2018 :( ICSI 2 - 08.2018 :(
    IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer!
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 12 stycznia 2019, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Marmis ❤

    Witam Ciebie serdecznie :-) niestety nie mogę pomóc ale mam nadzieję że te wlewy coś pomogą, kiedy transfer zaplanowany?
    Ściskam Ciebie serdecznie

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • asienka30 Autorytet
    Postów: 1278 1309

    Wysłany: 13 stycznia 2019, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmis wrote:
    Hej Dziewczyny:) Witam Was w nowym roku!!!. Dawno mnie nie było. Potem zapomniałam jaki to miał być ten nowy watek - ale już jestem:) Paulcia dzięki, że nas prowadzisz!!!:) Ja zaczynam walke po krótkiej przerwie - ostatni, 4 transfer w listopadzie - nieudany. Ruszyłam do Paśnika. Zrobiłam wszystkie badania. I wyszło mi, że z Kirami jest kiepsko. Dzis byłam u Paśnika - i zalecił accofil. Najpierw domacicznie, potem podskórnie. No i oczywiście neoparin i encorton. Co Wy sądzicie o accofilu? Miała któraś? Mi brakuje tych kirów, które odpowiadaja za zagnieżdzenie, a mam dużo złych które nie dopuszczaja do zagnieżdżenia i tym samym niszczą zarodek. Pasnik mówi, że po accofilu(oczywiście u tych pacjentek u których jest wskazanie) szansa wzrasta o około 70%.Powiedział, że od grudnia miał 7 pacjentek, a 5 jest w ciąży :)Jeszcze nie wiem co na to moja klinika - bo do immunologii podchodzili bardzo scpetycznie, wręcz odradzali - że to nie ma sensu i nic nie daje..Która z was ma podobne zalecenia? Lub juz jest po accofilu?
    Hej Marmis. U mnie podobną sytuacją i zalecenie accofilu ale to jeszcze przede mną więc nie wypowiem się na temat skuteczności. Ale liczę nabył, ze ten lek coś wreszcie zmieni...

    8jhd5h3.png
    KIR AA, PCO, PAI-1, MTHFR, ANA1 dodatnie, obniżone parametry nasienia
    starania od 2015
    4 nieudane IUI
    operacja zpn - poprawa fragmentacji
    I podejście do IVF: 9 lipca punkcja (16 kumulusow, 8 komórek, 6 dojrzalych), 14 lipca - transfer 1 blastki :(
    3 mrozaczki...
    sierpień 2018 - scratching endometrium
    12 września - crio :(
    11 października - crio :(
    15 .02.2019 - start II procedury
    01.03.2019 - transfer 3-dniowego Kropka; 12 dpt - beta hcg 259,9; 14 dpt - beta hcg 912,4; 17 dpt - beta hcg 2719,0; 20 dpt - beta hcg 8518,0; 23 dpt - beta hcg 22385,0; mamy <3
  • Najmłodsza_staraczka Autorytet
    Postów: 3321 3215

    Wysłany: 13 stycznia 2019, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    No coś Ty,nie wbijasz się, jest mi bardzo miło że postanowiłas dołączyc akurat do mojego wątku :-) witamy serdecznie

    Widzę że faktycznie dużo u Ciebie tych przeszkód i szczerze gratuluję odwagi by podchodzić do in vitro a nie bawić się w inseminacje. Podziwiam za jasność umysłu a nie fałszywe złudzenia :-) mam nadzieję że cały ten proceder przebiegnie u Ciebie bezproblemowo i wkrótce będziemy Ci kibicować i życzyć tłustej bety i później spokojnej ciąży :-)
    Jeszcze raz,bardzo mi miło że do nas dolaczylas, w grupie siła a my tutaj w większości znamy się już od roku bądź krócej i chętnie służymy pomocą itp każdej nowej dziewczynie, bo mamy już doświadczenie,ale nie martw się to wszystko jest tylko takie skomplikowane a prawdę mówiąc da się przeżyć, życzę już teraz dużo cierpliwości i pokory ,przyda Ci się .w razie pytań,bądź gdybyś chciała się pozalic,wygadać to wal śmiało :-) a i w razie paniki kopniaczek na postawienie do pionu też może polecieć :-)

    Dziękuje bardzo <3

    Pytań mam całe mnóstwo i pewnie z czasem będzie sień pojawiać ich coraz więcej :)

    Na razie chciałam się was podpytać jakie badania warto zrobić przed pierwszą wizytą w klinice ? Zależy mi na tym, żeby ta wizyta nie polegała wlansie na tym, ze lekarz zleci mi badania i powie, ze mam przyjść z wynikami. Badań zrobionych mam mnóstwo, ale np amh mam jakoś sprzed 3 lat, wiec ten wynik chyba jest nieważny ? :p

    Poza tym nurtuje mnie bardzo jak wyglada kwestia podawania ilości zarodków - w sensie kiedy podaje sie dwa? To jest jakoś regulowane prawnie, przez klinikę czy może jest to decyzja pary ?

    No i ile minęło u was od pierwszej wizyty do rozpoczęcia protokołu ? Kiedy idzie się długim, a kiedy krótkim ? Czytałam, ze krótki lepiej się sprawdza, gdy pacjentka zle odpowiada na stymulację?

    02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.

    5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!

    1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
    17.12 - Transfer 3.2.2 :(
    14.01.2020 - Transfer 8.3 :(

    10.2019 - Histeroskopia ok

    Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.

    3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
    19.07.2019 - Transfer 12.1 :(

    2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.

    Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.

    relgwn156k56cgiw.png
  • aga_ni Autorytet
    Postów: 2265 1638

    Wysłany: 13 stycznia 2019, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zulka, Alicja jak tam u Was? Mi tez się okres spóźnił, 4 dni, ale już jest i właśnie zaczęłam stymulację! Trzymajcie kciuki, jeśli wszystko dobrze pójdzie punkcja za ok 14 dni.

    Kate, co słychać, masz jakieś wieści z kliniki? Ile komórek zapladnialiscie?

    Ella De a jak Twoja stymulacja? Miałaś już jakiś podglad pęcherzyków?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 10:05

    Najmłodsza_staraczka, Alicja38, asienka30, Paulcia28, Alstro38 lubią tę wiadomość

    23.10.2019 urodził się Władek ❤️
    starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI :( ICSI 1 - 01.2018 :( ICSI 2 - 08.2018 :(
    IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer!
  • Fantasmagoria Autorytet
    Postów: 379 562

    Wysłany: 13 stycznia 2019, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    No coś Ty,nie wbijasz się, jest mi bardzo miło że postanowiłas dołączyc akurat do mojego wątku :-) witamy serdecznie

    Widzę że faktycznie dużo u Ciebie tych przeszkód i szczerze gratuluję odwagi by podchodzić do in vitro a nie bawić się w inseminacje. Podziwiam za jasność umysłu a nie fałszywe złudzenia :-) mam nadzieję że cały ten proceder przebiegnie u Ciebie bezproblemowo i wkrótce będziemy Ci kibicować i życzyć tłustej bety i później spokojnej ciąży :-)
    Jeszcze raz,bardzo mi miło że do nas dolaczylas, w grupie siła a my tutaj w większości znamy się już od roku bądź krócej i chętnie służymy pomocą itp każdej nowej dziewczynie, bo mamy już doświadczenie,ale nie martw się to wszystko jest tylko takie skomplikowane a prawdę mówiąc da się przeżyć, życzę już teraz dużo cierpliwości i pokory ,przyda Ci się .w razie pytań,bądź gdybyś chciała się pozalic,wygadać to wal śmiało :-) a i w razie paniki kopniaczek na postawienie do pionu też może polecieć :-)

    Paulcia, Ty jesteś jakimś trenerem personalnym? Na pewno na forum jesteś dyżurnym motywatorem!

    Niespełnione marzenia oddam za darmo w dobre ręce...
    AMH 0,2/brak lewego jajowodu oraz lewej nerki/morfologia nasienia 1% ---> poprawa na 3%
    I IVF, długi protokół, stymulacja przerwana - słaba reakcja
    II IVF krótki protokół - punkcja, 0 komórek pobranych :(
    III IMSI 06.2019 kd - 17.06. transfer, 28.06. beta 1,2 brak mrozaków
    AZ - transfer 02.12. ☹️
    Koniec walki o macierzyństwo, początek walki o przetrwanie...
  • Alicja38 Autorytet
    Postów: 987 2004

    Wysłany: 13 stycznia 2019, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aga_ni wrote:
    Zulka, Alicja jak tam u Was? Mi tez się okres spóźnił, 4 dni, ale już jest i właśnie zaczęłam stymulację! Trzymajcie kciuki, jeśli wszystko dobrze pójdzie punkcja za ok 14 dni.

    Kate, co słychać, masz jakieś wieści z kliniki? Ile komórek zapladnialiscie?

    Ella De a jak Twoja stymulacja? Miałaś już jakiś podglad pęcherzyków?
    Kochana! Właśnie dostałam! Też 4 dni spóźnienia jak u Ciebie :-) Jutro mam wizytę, przełożona z piątku i mam nadzieję, że z tego stresu hormony nie poszybowały w górę lub w dół i również jak Ty zacznę stymulację :-) Od dzisiaj zaczęłaś ? Jeśli tak to będziemy szły łeb w łeb :-) Calą noc się przewracałam... Śniło mi się, że dostałam od męża na rocznicę ślubu małego źrebaka ;-) Moja podświadomość i świadomość szaleją :-)
    Aga , sama robisz zastrzyki? Pozdrawiam :-)

    asienka30, Paulcia28, aga_ni lubią tę wiadomość

    10/2018- ciąża pozamaciczna
    01/2019 - punkcja , mamy 9 , trzydniowych❄️
    28/03/2019 - 1 transfer 2x❄️❄️ cb... beta 10 dpt 47😣
    02/05/2019 - 2 transfer 1x❄️beta 12 dpt <1.2 😣
    22/06/2019 - 3 transfer 2x❄️❄️beta 9 dpt <1.2😣
    24/07/2019 - 4 transfer 2x ❄️❄️beta 12dpt 4.2 😣
    24/08/2019 - 5 transfer 1x❄️ 😣
    01/2020 naturalny cud ❤️ beta 11/01- 71, 13/01-197, 15/01-483, 20/01-2623, 22/01-6583...04/02 jest❤️9tydz KONIEC💔
  • Marmis Autorytet
    Postów: 3248 2932

    Wysłany: 13 stycznia 2019, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    motylek@ wrote:
    Witaj Marmis, ja jestem po próbie z accofilem ale u mnie okazało że to ciaza biochemiczna. Co prawda kirow nie miałam robionych, lek dostałam tylko ze wzgledu na swoją historię. Do kolejnego transferu też mam mieć. Najpierw wlew domaciczny w klinice, a później zastrzyki kontrolując morfologie. Skutków ubocznych w sumie nie miałam, jedynie zmęczenie, może osłabienie. Ale patrząc na to ile leków brałam w tamtym czasie to ciężko powiedzieć czy to akurat accofil powodował.
    To kiedy będziesz mieć transfer?
    Motylki jeszcze nie wiem kiedy transfer. Idę we wtorek do mojej kliniki. Zobaczymy, czy zgodzą się na wlew domaciczny accofilu. Mam nadzieję, że tak. I że u mnie wszystko ok wyjdzie na usg. Liczę, że może już w lutym. A w ogole masz jakies info jak ten accofil dzisla na przysxlosc. Czy jakies szkody w naszym organizmie czyni?

    Marmis
  • EllaDe Autorytet
    Postów: 728 564

    Wysłany: 13 stycznia 2019, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aga_ni wrote:
    Zulka, Alicja jak tam u Was? Mi tez się okres spóźnił, 4 dni, ale już jest i właśnie zaczęłam stymulację! Trzymajcie kciuki, jeśli wszystko dobrze pójdzie punkcja za ok 14 dni.

    Kate, co słychać, masz jakieś wieści z kliniki? Ile komórek zapladnialiscie?

    Ella De a jak Twoja stymulacja? Miałaś już jakiś podglad pęcherzyków?

    Hej, miałam dopiero 2 dawki gonalu. Jutro dochodzi centritide. Pierwszy podgląd dopiero w środę - szóstego dnia od rozpoczęcia gonalu.

    niepłodność idiopatyczna
    2017 - 3x IUI :(
    2019 - IVF
    - 28.01 transfer - [*] 8 tydzień
    - 25.06 crio - mamy serduszko! - > mamy synka!
    2022 - nieudany transfer mrozaczka
‹‹ 30 31 32 33 34 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kwasy Omega-3 - ważny składnik w diecie przyszłej mamy

Kwasy omega-3 są bardzo istotnym składnikiem w diecie, o którym warto pomyśleć już na etapie starań o dziecko. Idealnie, aby po konsultacji z lekarzem, suplementować kwasy już od pierwszych dni ciąży. Dlaczego są takie ważne? Jaką pełnią rolę? Jak wybrać odpowiedni suplement? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ