IN VITRO-MARZEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
ELI ja kuźwa nawet mojej kosmetyczce powiedziałam, jak musiałam wizytę przekładać, że mam punkcję do in vitro, więc niestety nie potrafię wczuć się w Twoją sytuację. U mnie wszyscy wiedzą, że robimy in vitro. A jak ktoś ma z tym problem to jest to jego problem, nie mój.
Także ja na Twoim miejscu bym powiedziała wprost, że nie mogę, bo mam stymulację/punkcję/transfer/ nie mam kasy, bo wszystko poszło na procedurę.Berbeć, ELI ;), spineczka, Makt, kate2friend lubią tę wiadomość
-
ELI ;) wrote:Dziewczyny... Mówiłam wam, że nikt w naszej rodzinie nie wie o naszych problemach i o tym, że chcemy spróbować z In vitro i w ogóle ze mamy jakikolwiek problem. Wczoraj zadzwonił mój brat z zaproszeniem nas na weekend majowy abyśmy pojechali do Włoch, w tamtym roku mu odmówiliśmy bo też nasze "starania" i akurat tak cykl wychodził, że jakby się udało to byłby to nie najlepszy czas na wyjazdy. Wczoraj zaprosił nas na wyjazd w tym roku i teraz co ja mam mu powiedziec? Drugi rok wymyślać jakąś bajkę? To się obrażą w końcu na nas... Kurcze nie wiem jak ja mam mu to powiedzieć... Chciałam nas uchronić przed wszystkim i jak już się uda to powiedzieć, że jestem w ciąży i nie mówić nikomu co i jak... W kwietniu mam mieć transfer o ile dobrze pójdzie wiec wyjazd w maju nie będzie najlepszym- cokolwiek się nie wydarzy.... Co powiedziałybyście na moim miejscu? Co zrobiły? Wiem, że to błachostki w porównaniu do tego co musimy przechodzić, ale jakoś nie wiem nie mam odwagi, nie wiem powinnam się jakoś przygotować na tę rozmowę? Poprosić o dyskrecję, aby nikomu nie mówił? Szlag! Myślałam, że uchronię nas przed tym, ale trochę już to trwa....
Przepraszam, jeśli zadałam niestosowne pytanie, bo w sumie są większe problemy w życiu....
ELI, myślę, że powinnaś być szczera i powiedzieć bratu jaka jest sytuacja. Myślę, że to zrozumie. A jeśli nie, to będzie tylko jego problem. Jak wyrzucisz to z siebie to myślę, że będzie Ci lżej. A może brat okaże się dodatkowym wsparciem w tym wszystkim?ELI ;) lubi tę wiadomość
Hashimoto, endometrioza
wrzesień 2018: ciąża naturalna - 5 tydzień [*]
kwiecień 2019: ivf - 5 tydzień [*]
lipiec 2019: ivf- 4 tydzień [*]
kwiecień 2020: ciąża naturalna -
elfi wrote:Jezu, teraz mam ochotę podłączyć się do jakiegoś aparatu stale monitorującego krew, żeby sprawdzać, czy będzie rosło i nie będzie znowu biochemicznej....
Może to jednak nie był dobry pomysł, żeby czytać wynik rano - chyba nie dam rady się skupić na pracy!
Haha ja nie mogę się skupić, bo mysle o wyniku, a nie chce odczytywać go w pracy... także i tak byś się nie mogła skupić, przynajmniej możesz się cieszysz z super wyniku!!!
elfi, Poczekalnia lubią tę wiadomość
-
Eli jeśli ja miałabym Ci radzić to najpierw porozmawiaj że w swoim M. Razem zdecydujecie co powiedzieć. My o ivf powiedzieliśmy naszym najbliższym, każdy to rozumie i nikt nas nie ocenia. Jeśli Wasi najbliżsi Was kochają to tez powinni to zrozumieć.
Nigdy wcześniej nie myślałam że ivf jest tak wyczerpujący, nie tylko fizycznie ale i psychicznie, dlatego myślę że wsparcie ze strony bliskich jest na wagę złota.
Makt, Iva_82 lubią tę wiadomość
-
ELI ;) wrote:Dziewczyny... Mówiłam wam, że nikt w naszej rodzinie nie wie o naszych problemach i o tym, że chcemy spróbować z In vitro i w ogóle ze mamy jakikolwiek problem. Wczoraj zadzwonił mój brat z zaproszeniem nas na weekend majowy abyśmy pojechali do Włoch, w tamtym roku mu odmówiliśmy bo też nasze "starania" i akurat tak cykl wychodził, że jakby się udało to byłby to nie najlepszy czas na wyjazdy. Wczoraj zaprosił nas na wyjazd w tym roku i teraz co ja mam mu powiedziec? Drugi rok wymyślać jakąś bajkę? To się obrażą w końcu na nas... Kurcze nie wiem jak ja mam mu to powiedzieć... Chciałam nas uchronić przed wszystkim i jak już się uda to powiedzieć, że jestem w ciąży i nie mówić nikomu co i jak... W kwietniu mam mieć transfer o ile dobrze pójdzie wiec wyjazd w maju nie będzie najlepszym- cokolwiek się nie wydarzy.... Co powiedziałybyście na moim miejscu? Co zrobiły? Wiem, że to błachostki w porównaniu do tego co musimy przechodzić, ale jakoś nie wiem nie mam odwagi, nie wiem powinnam się jakoś przygotować na tę rozmowę? Poprosić o dyskrecję, aby nikomu nie mówił? Szlag! Myślałam, że uchronię nas przed tym, ale trochę już to trwa....
Przepraszam, jeśli zadałam niestosowne pytanie, bo w sumie są większe problemy w życiu....
ja nikomu nie mówię, bo mam ku temu powody. Ostatnio sie nauczyłam, że astertywnośc to bycie : "Ja OK, Ty OK". moze warto przemyśleć co stoi na przeszkodzie by powiedzieć, i jeśli nadal bilans będzie: nie chcę mówić, to tak odpowiedzieć, aby być ze sobą w zgodzie. jestem przekonana, że strona druga uszanuje; moze w pierwszej kolejnoiści poczuje sie dotknieta, ale uszanuje. i nie mam tu na myśli ściemniania. kazdy z nas ma prawo do tajemnic.
ja wiele wyjazdów odkładałam/ przekłądałam/odmawiałam i potem załowałam. teraz prawdopodobnie kolejny transfer w kwietniu a my planujemy na czerwiec pielgrzymkę do ziemi Świętej. nie będę wiecej ustawiać zycia pod tą jedną procedurę. ostatnie dwa lata stricte pod starania to już wystarczy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2019, 09:34
elfi, Makt lubią tę wiadomość
Emi82
1 mrozaczek 2.2.2;
MTHFR_1298A-C Układ heterozygotyczny
3 transfer z tevagrastimem
2 transfer
1 transfer .
3 stymulacje: zebrane 4 zarodki 5 dniowe;
2016: 1 pełen cykl in vitro z podaniami kolejno 3 zarodków 3 dniowych -
endometrioza IV, biopsja endo - ok, uma 4 razy - ok
3 laparoskopie,
AMH około 1
ANA pozytywny
KIR brak 3DP1 haplo Bx.
Maż OK
Starania: 2014 -
elfi wrote:Jezu, teraz mam ochotę podłączyć się do jakiegoś aparatu stale monitorującego krew, żeby sprawdzać, czy będzie rosło i nie będzie znowu biochemicznej....
Może to jednak nie był dobry pomysł, żeby czytać wynik rano - chyba nie dam rady się skupić na pracy!elfi, Makt lubią tę wiadomość
-
ELI ;) wrote:Dziewczyny... Mówiłam wam, że nikt w naszej rodzinie nie wie o naszych problemach i o tym, że chcemy spróbować z In vitro i w ogóle ze mamy jakikolwiek problem. Wczoraj zadzwonił mój brat z zaproszeniem nas na weekend majowy abyśmy pojechali do Włoch, w tamtym roku mu odmówiliśmy bo też nasze "starania" i akurat tak cykl wychodził, że jakby się udało to byłby to nie najlepszy czas na wyjazdy. Wczoraj zaprosił nas na wyjazd w tym roku i teraz co ja mam mu powiedziec? Drugi rok wymyślać jakąś bajkę? To się obrażą w końcu na nas... Kurcze nie wiem jak ja mam mu to powiedzieć... Chciałam nas uchronić przed wszystkim i jak już się uda to powiedzieć, że jestem w ciąży i nie mówić nikomu co i jak... W kwietniu mam mieć transfer o ile dobrze pójdzie wiec wyjazd w maju nie będzie najlepszym- cokolwiek się nie wydarzy.... Co powiedziałybyście na moim miejscu? Co zrobiły? Wiem, że to błachostki w porównaniu do tego co musimy przechodzić, ale jakoś nie wiem nie mam odwagi, nie wiem powinnam się jakoś przygotować na tę rozmowę? Poprosić o dyskrecję, aby nikomu nie mówił? Szlag! Myślałam, że uchronię nas przed tym, ale trochę już to trwa....
Przepraszam, jeśli zadałam niestosowne pytanie, bo w sumie są większe problemy w życiu....
Pytałam lekarza, czy niedługo po transferze można latać samolotem, to powiedział, że bez problemu.
Zresztą długo mogłabym pisać o tym, jak chcesz się wygadać to choć na privELI ;) lubi tę wiadomość
-
Monika85 wrote:To był bardzo dobry pomysł, dałaś nam solidna dawkę pozytywnych uczuć o poranku! Trzymam kciuki za dalsze przyrosty
Makt, miele2012 lubią tę wiadomość
-
ELI ;) wrote:Dziewczyny... Mówiłam wam, że nikt w naszej rodzinie nie wie o naszych problemach i o tym, że chcemy spróbować z In vitro i w ogóle ze mamy jakikolwiek problem. Wczoraj zadzwonił mój brat z zaproszeniem nas na weekend majowy abyśmy pojechali do Włoch, w tamtym roku mu odmówiliśmy bo też nasze "starania" i akurat tak cykl wychodził, że jakby się udało to byłby to nie najlepszy czas na wyjazdy. Wczoraj zaprosił nas na wyjazd w tym roku i teraz co ja mam mu powiedziec? Drugi rok wymyślać jakąś bajkę? To się obrażą w końcu na nas... Kurcze nie wiem jak ja mam mu to powiedzieć... Chciałam nas uchronić przed wszystkim i jak już się uda to powiedzieć, że jestem w ciąży i nie mówić nikomu co i jak... W kwietniu mam mieć transfer o ile dobrze pójdzie wiec wyjazd w maju nie będzie najlepszym- cokolwiek się nie wydarzy.... Co powiedziałybyście na moim miejscu? Co zrobiły? Wiem, że to błachostki w porównaniu do tego co musimy przechodzić, ale jakoś nie wiem nie mam odwagi, nie wiem powinnam się jakoś przygotować na tę rozmowę? Poprosić o dyskrecję, aby nikomu nie mówił? Szlag! Myślałam, że uchronię nas przed tym, ale trochę już to trwa....
Przepraszam, jeśli zadałam niestosowne pytanie, bo w sumie są większe problemy w życiu....ELI ;), Makt lubią tę wiadomość
-
elfi wrote:218,5 (9dpt)!!!
Cieszę się chyba równie mocno jak TY
Jeszcze raz GRATULACJEelfi lubi tę wiadomość
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -
Dzyzia wrote:ELI ja kuźwa nawet mojej kosmetyczce powiedziałam, jak musiałam wizytę przekładać, że mam punkcję do in vitro, więc niestety nie potrafię wczuć się w Twoją sytuację. U mnie wszyscy wiedzą, że robimy in vitro. A jak ktoś ma z tym problem to jest to jego problem, nie mój.
Także ja na Twoim miejscu bym powiedziała wprost, że nie mogę, bo mam stymulację/punkcję/transfer/ nie mam kasy, bo wszystko poszło na procedurę.
To nie chodzi o kasę oni wiedzą, że żyjemy sobie można powiedzieć "dobrze" bo nasza firma cały czas się rozwija, więc na kasę zrzucić nie mogę... Powiem, że z jednej sstrony mam ochotę aby komuś się wygadać a z drugiej boję sie, niewiadomo czego...1 IVF, -krótki - ET - transfer kwiecien 4.1.1 I 3.1.1 - beta 6 dpt 32,6. beta 10 dpt 159,7, 20dpt 4508, 27dpt 20485
Urodzili się chłopcy w 35tc, są tacy sami! Nasze 2 CUDY!
Wróciliśmy po naszą ostatnią dzidzię. -
elfi wrote:218,5 (9dpt)!!!
Cudownie!!!!!!! Witaj w gronie )))))
Gratuluje!!!!elfi lubi tę wiadomość
16.03 blastka 5AA =Ignaś | 9dpt beta 208 | 12dpt beta 555
2 blastki ❄️❄️
27.02 1dc / 1.03 1ds / 11.03 punkcja 9 komórek / 12.03 6 zarodków
Za nami:
azoo, polip endo wycięty, drożne jajowody, polip nr 2
19.09.2018 - 1 AID 17.10.2018 - 2 AID 12.11.2018 - 3 AID
11 dc ovi 12 dc AID, 21 mm / 13 dc ovi, 14 dc AID, 21 mm /12 dc ovi, 12 dc AID, 24 mm -
Dziękuję dziewczyny :* Boże jak ja się cieszę, że trafiłam na te forum! My jesteśmy młodzi i wiem, że jeszcze dużo rzeczy zrobimy nie tak jak trzeba, gdyż doświadczenia nie mamy w pewnych rzeczach, poza tym w tych sytuacjach trudno zachować zdrowy rozsądek. Co do mojego Męża, on od początku mówił: tak musi być i mam gdzieś co powiedzą inni- on nie ma z tym problemu. Ja chciałam nas uchronić, ale macie rację! Love was dziewczyny :*
elfi, Makt lubią tę wiadomość
1 IVF, -krótki - ET - transfer kwiecien 4.1.1 I 3.1.1 - beta 6 dpt 32,6. beta 10 dpt 159,7, 20dpt 4508, 27dpt 20485
Urodzili się chłopcy w 35tc, są tacy sami! Nasze 2 CUDY!
Wróciliśmy po naszą ostatnią dzidzię. -
elfi wrote:218,5 (9dpt)!!!
Gratulacje! Super wynik
Że tak się tu podepnę to zrobię też update ze swojej strony. Wczoraj ja wieczór miałam znowu plamienie, tym razem większe. Byłam już pewna, że przez noc okres mi się zacznie, ale o dziwo dalej cisza. Zrobiłam rano sikańca (9dpt) i dalej negatywny. Boję się, że jednak nie dotrwam do bety z krwi... w brzuchu czuję takie ugniatanie i balonik jak miesiąc temu gdy byłam na wyciszaniu gonapeptylem i czekałam na okres. Jeśli cokolwiek jutro wyjdzie na becie, to na pewni nie będzie taki ładny wynik jak u Ciebie Elfi czy u Norwegian, bo tak to by dziś już test pewnie wyszedł... do dupy z tym wszystkim. Ale cały czas mówię do bąbelka, żeby grzecznie siedział w brzuszku. Może go jeszcze zmotywuję jakoś...elfi lubi tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
ELI ;) wrote:Dziewczyny... Mówiłam wam, że nikt w naszej rodzinie nie wie o naszych problemach i o tym, że chcemy spróbować z In vitro i w ogóle ze mamy jakikolwiek problem. Wczoraj zadzwonił mój brat z zaproszeniem nas na weekend majowy abyśmy pojechali do Włoch, w tamtym roku mu odmówiliśmy bo też nasze "starania" i akurat tak cykl wychodził, że jakby się udało to byłby to nie najlepszy czas na wyjazdy. Wczoraj zaprosił nas na wyjazd w tym roku i teraz co ja mam mu powiedziec? Drugi rok wymyślać jakąś bajkę? To się obrażą w końcu na nas... Kurcze nie wiem jak ja mam mu to powiedzieć... Chciałam nas uchronić przed wszystkim i jak już się uda to powiedzieć, że jestem w ciąży i nie mówić nikomu co i jak... W kwietniu mam mieć transfer o ile dobrze pójdzie wiec wyjazd w maju nie będzie najlepszym- cokolwiek się nie wydarzy.... Co powiedziałybyście na moim miejscu? Co zrobiły? Wiem, że to błachostki w porównaniu do tego co musimy przechodzić, ale jakoś nie wiem nie mam odwagi, nie wiem powinnam się jakoś przygotować na tę rozmowę? Poprosić o dyskrecję, aby nikomu nie mówił? Szlag! Myślałam, że uchronię nas przed tym, ale trochę już to trwa....
Przepraszam, jeśli zadałam niestosowne pytanie, bo w sumie są większe problemy w życiu....
Wiele zależy jakie macie kontakty, ale ja przyjęłam postawę pełnej transparentności po pierwsze aby nie musieć się właśnie stresować takimi sytuacjami, po drugie, żeby w końcu zamknąć wszystkie dyskusje i pytania kiedy dzidziuś i komentarze, że nie ma na co czekać.
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
elfi wrote:Eli, ja Cię rozumiem, bo my też nikomu nie powiedzieliśmy. Jeśli transfer masz mieć w kwietniu, a wyjazd w maju, to może jedźcie? Niezależnie od wyniku transferu, odpoczynek dobrze Ci zrobi.
Pytałam lekarza, czy niedługo po transferze można latać samolotem, to powiedział, że bez problemu.
Zresztą długo mogłabym pisać o tym, jak chcesz się wygadać to choć na priv
Ja bym pojechała, ale mój mąż się boi, że jak udałoby się nam (tak idziemy z takim nastawieniem, choć wiem, że może być różnie, wiem też, że może nie być transferu bo różne czynniki na to wpływają). On wierzy w to, że on ma słabe nasienie, ale że jak podreperują to będzie dobrze, bo przecież ja jestem zdrowa i młoda więc nie może się nie udać... Naiwne wiem, ale nadzieja umiera ostatnia...Emi82 lubi tę wiadomość
1 IVF, -krótki - ET - transfer kwiecien 4.1.1 I 3.1.1 - beta 6 dpt 32,6. beta 10 dpt 159,7, 20dpt 4508, 27dpt 20485
Urodzili się chłopcy w 35tc, są tacy sami! Nasze 2 CUDY!
Wróciliśmy po naszą ostatnią dzidzię. -
Makt wrote:Gratulacje! Super wynik
Że tak się tu podepnę to zrobię też update ze swojej strony. Wczoraj ja wieczór miałam znowu plamienie, tym razem większe. Byłam już pewna, że przez noc okres mi się zacznie, ale o dziwo dalej cisza. Zrobiłam rano sikańca (9dpt) i dalej negatywny. Boję się, że jednak nie dotrwam do bety z krwi... w brzuchu czuję takie ugniatanie i balonik jak miesiąc temu gdy byłam na wyciszaniu gonapeptylem i czekałam na okres. Jeśli cokolwiek jutro wyjdzie na becie, to na pewni nie będzie taki ładny wynik jak u Ciebie Elfi czy u Norwegian, bo tak to by dziś już test pewnie wyszedł... do dupy z tym wszystkim. Ale cały czas mówię do bąbelka, żeby grzecznie siedział w brzuszku. Może go jeszcze zmotywuję jakoś...
No oby u Ciebie też jutro wyszło Bo wiesz że sikańce-oszukańceMakt, An_ia336 lubią tę wiadomość
-
ELI ;) wrote:Zaprosiłam na priv.
Ja bym pojechała, ale mój mąż się boi, że jak udałoby się nam (tak idziemy z takim nastawieniem, choć wiem, że może być różnie, wiem też, że może nie być transferu bo różne czynniki na to wpływają). On wierzy w to, że on ma słabe nasienie, ale że jak podreperują to będzie dobrze, bo przecież ja jestem zdrowa i młoda więc nie może się nie udać... Naiwne wiem, ale nadzieja umiera ostatnia... -
elfi wrote:218,5 (9dpt)!!!
Gratuluję 😍elfi lubi tę wiadomość
28l.
3x AID
Azospermia
Warszawa - protokół długi
I IVF - punkcja 27.03 - pobrano 24 komórki / hiperstymulacja (transfer odroczony)
❄❄❄❄ + 10 komórek zamrożonych
27.05 - transfer 4.2.2
Beta 5dpt 13 / 7dpt 53,7 / 10dpt 261,6 / 14dpt 1452 / 17dpt pęcherzyk / 23dpt ❤