In vitro, pierwszy raz 2021 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
AnkaStaranka wrote:Jeśli nie podchodziliscie do in vitro to nie można stwierdzić że wina leży tylko po stronie męża. Skąd wiesz czy Twoje komórki jajowe są dobrej jakości i są zdolne do zapłodnienia? Takie rzeczy wychodzą na in vitro dopiero...skad wiesz czy masz idealne endometrium do którego jest w stanie przykleić się zarodek? Skąd wiesz jak działa Twój cały układ immunologiczny w kontekście przyjęcia płodu jako ciała nie obcego? W tym wszystkim jest tak dużo mechanizmów i rzeczy które muszą zadziałać, że ja osobiście jestem daleka od formułowania stwierdzeń mojej winy albo jego winy...
Potwierdzę, że niezależnie od tego wszystkiego - tak nawet w beznadziejnych przypadkach można zajść ciążę. Czytam wątki na ovufriend od kilku lat i dziewczyny naprawdę miały mega problemy łącznie np. z transolakcją robertsonowską u mężczyzny, gdzie szanse są marne, ale jednak ciąże uzyskaly i było ok, to samo i z liczbą plemników i innymi problemami, też immunologocznymi
Miałam robionych sporo badań stąd stwierdzenie nie moje zreszta, a doktora nas prowadzącego. Po drugie byłam w ciąży z innym mężczyzna. Z mężem jednak takie rezultaty jak wspominałamWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2021, 18:34
-
Ahh, dziewczynki. Jak to jest wszystko niesprawiedliwe. Jedne kobiety piją, palą, ćpają, ogólnie patologia a rodzą dzieci jeden po drugim a dzieciaczki cierpią. Wyrzucają, zostawiają na pastwę losu. Biją, molestują... Ja nigdy tego nie zrozumiem... ☹️ I jeszcze adopcja trudna do zdobycia 😢
-
Margaretkaa wrote:Ahh, dziewczynki. Jak to jest wszystko niesprawiedliwe. Jedne kobiety piją, palą, ćpają, ogólnie patologia a rodzą dzieci jeden po drugim a dzieciaczki cierpią. Wyrzucają, zostawiają na pastwę losu. Biją, molestują... Ja nigdy tego nie zrozumiem... ☹️ I jeszcze adopcja trudna do zdobycia 😢
Też tego nie rozumiem, życie jest niesprawiedliwe.... ale mam nadzieję, że będzie nam to wynagrodzone z nawiązką za nasze cierpienia 🙂Margaretkaa lubi tę wiadomość
-
Kasiek34 wrote:Mój lekarz zalecił mi po nie udanym transferze histeroskoipie- czy któraś miała i czy któraś robiła na nfz ? I zalecił wizytę u immunologa- wizyta dopiero na grudzień
ja miałam histeroskopię - normalnie na nfz w szpitalu. Miałam wersję ze znieczuleniem ogólnym (wiem, że są też inne) - także nic się czuje. Czy masz mieć histeroskopię diagnostyczną czy zabiegową? Ja miałam diagnostyczną - to coś na zasadzie włożenia kamery i dokładnego oglądania macicy. Myślę, że warto zrobić. Dzięki temu mogą wykluczyć wady macicy czy np. zrosty; obejrzeć dokładnie endometrium itp.
Ten zabieg można na nfz zrobić, tylko trzeba mieć skierowanie. Nie wiem skąd jesteś i jakie w Twoim mieście są zasady, ale lekarz na pewno wyjaśni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2021, 19:44
-
Marylkaa wrote:Witaj,
ja miałam histeroskopię - normalnie na nfz w szpitalu. Miałam wersję ze znieczuleniem ogólnym (wiem, że są też inne) - także nic się czuje. Czy masz mieć histeroskopię diagnostyczną czy zabiegową? Ja miałam diagnostyczną - to coś na zasadzie włożenia kamery i dokładnego oglądania macicy. Myślę, że warto zrobić. Dzięki temu mogą wykluczyć wady macicy czy np. zrosty; obejrzeć dokładnie endometrium itp.
Ten zabieg można na nfz zrobić, tylko trzeba mieć skierowanie. Nie wiem skąd jesteś i jakie w Twoim mieście są zasady, ale lekarz na pewno wyjaśni.
Dziękuję z małopolski jestem... właśnie czytałam o tym zabiegu. Mam mieć diagnostykę, a długo czekałaś na termin?? Lekarz da mi skierowanie. -
Kasiek34 wrote:Dziękuję z małopolski jestem... właśnie czytałam o tym zabiegu. Mam mieć diagnostykę, a długo czekałaś na termin?? Lekarz da mi skierowanie.
Mnie na histero skierowali jeszcze przed in vitro, by wykluczyć ukryte wady macicy i zrosty.
Kasiek34 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia2705 wrote:Dziewczyny mam pytanie do tych, które borykają się z hashimoto. Jaki lek i w jakiej dawce bierzecie ? Czy macie jakieś zalecenia od endokrynologa pod kątem in vitro ? Czy ginekolog zleca Wam badania tsh przed transferem?
-
paprotka17 wrote:Tsh dobrze zbadać niezależnie od problemów tarczycą. Masz przy tym niedoczynność? Samo hashi chyba nie jest wskazaniem. Po prostu trzeba pilnować, robić usg tarczycy i brać grzecznie leki jeżeli są.
Biorę euthyrox 25 i mam niedoczynnosc. Wizyty u endo regularne.
W tym cyklu gin włączył mi encorton 5 mg 2x1 i mam mieć robione wlewy dożylne intralipid, które maja złagodzić procesy autoimmunologiczne żeby zarodek się zagnieździł i rozwijał prawidłowo. Może moj organizm go nie zniszczy. Wszystko jak szukanie igły w stogu siana. Może się uda może nie.
W piątek jadę na to pierwszy raz. Jutro wizyta u endokrynologa. -
Witam.25.10 miałam 1wsze in vitro z mrozonych zarodkow.Po 12dniach zrobilam beta hcg ale wynik niestety 0,5 Mam stwierdzonego gruczolaka przysadki.Czy dlatego transfer mógł się nie udać czy to może wina zarodka ? Może był za słaby? Transfer miałam blastocysty 3bb
-
nick nieaktualnyAnia2705 wrote:Biorę euthyrox 25 i mam niedoczynnosc. Wizyty u endo regularne.
W tym cyklu gin włączył mi encorton 5 mg 2x1 i mam mieć robione wlewy dożylne intralipid, które maja złagodzić procesy autoimmunologiczne żeby zarodek się zagnieździł i rozwijał prawidłowo. Może moj organizm go nie zniszczy. Wszystko jak szukanie igły w stogu siana. Może się uda może nie.
W piątek jadę na to pierwszy raz. Jutro wizyta u endokrynologa.Ania2705 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKinga7778 wrote:Witam.25.10 miałam 1wsze in vitro z mrozonych zarodkow.Po 12dniach zrobilam beta hcg ale wynik niestety 0,5 Mam stwierdzonego gruczolaka przysadki.Czy dlatego transfer mógł się nie udać czy to może wina zarodka ? Może był za słaby? Transfer miałam blastocysty 3bb