IN VITRO przed 30-stką
-
WIADOMOŚĆ
-
Lepiej teraz niż za 10 lat. Myśl pozytywnie i szukaj pozytywu nawet tam, gdzie jest bardzo "czarno". Po co się dobijać Znam dziewczyny, które dopiero po 30-tce zaczęły się starać i po kilku latach zmarnowanych marzyły, by in vitro zrobić przed 30-tką. Także punkt widzenia zależy od punktu siedzenia A co do metody poczęcia - wszystkie tu chciałybyśmy po prostu iść do łóżka z naszymi facetami i mieć z tej przyjemności dzieckoelcia_aa, Sanna, pabelka88, lipa lubią tę wiadomość
14.10.2015 - 1 IUI
Naturalny cud Córeczka w drodze!
Sierpień 2016 - Nasze 60 cm szczęścia już z nami! Boże, dzięki za ten dar!
Drugie bobo w drodze
-
Myślę, że większość z nas jest tutaj przed 30stką. Ale nie bardzo rozumiem co się zmieni jak już będziesz po 30stce ?
Sanna, agulas lubią tę wiadomość
I i II IVF Medart Poznań
III IVF NOVUM 5.01 transfer 2 groszków, 8dpt-30 11dpt-120, 35dpt mamy
-
Jeśli nie masz pewności, że wyczerpałaś wszystkie drogi leczenia, to skonsultujcie się jeszcze z innym lekarzem. Musisz mieć pewność, że już wszystko zostało zbadane, sprawdzone i dopiero decyzja o in vitro. Rozumiem Cię, bo nawet koleżanka z pracy leczyła się długo, a in vitro już od razu im proponowano. To im na starcie jakby podcięło skrzydła, bo każdy przecież marzy, żeby się wyleczyć i spłodzić bobasa naturalnie14.10.2015 - 1 IUI
Naturalny cud Córeczka w drodze!
Sierpień 2016 - Nasze 60 cm szczęścia już z nami! Boże, dzięki za ten dar!
Drugie bobo w drodze
-
Sa tu duzo młodsze osoby niz 27 lat. Ja mam 25 i za mna juz jedna nieudana procedura. A na wątku ivf sa jeszcze młodsze dziewczyny. Im szybciej tym wydaje mi sie ze lepiej. Ja walczę juz ponad 3 lata. I wydaje mi sie ze to wieczność.
Tak naprawdę nie liczy sie wiek tylko cel który chcemy osiągnąć. Osoby które maja 22 lata i ta ktora na 42 lata i starają sie o pierwsze dziecko wydaje mi sie ze czuja sie tak samo Np po dwóch latach starań sa tak samo zawiedzione pomimo różnicy wieku.Beata.D, lipa, takasobieja, Angela B-D, αηgєℓ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja mam 28 lat dokładnie w maju br spadly na nas nie za dobre wyniki meza, po probach leczenia 2 wynikach nasienia wielu badaniach będziemy podchodzić do in vitro. Dokładnie jak kolezanka wyżej napisala, co się zmieni po 30 ??
dla mnie po prostu orgaznizm będzie coraz bardziej wobec nas wymagający nie powiedzieć starzejący
I nie o wiek tu chodzi jak bardziej o Twoja rezerwę zbadaj AMH -
Kiniacz wrote:Po prostu my jesteśmy po roku starań, poszliśmy w wynikami do lekarza i myślałam, że jakieś leczenie zaproponuje czy inseminację chociaż a on od razu, że in vitro. Z jednej strony dobrze, że nie naciąga i owija w bawełnę, ale z drugiej nie byłam gotowa na taki wyrok...I i II IVF Medart Poznań
III IVF NOVUM 5.01 transfer 2 groszków, 8dpt-30 11dpt-120, 35dpt mamy
-
adrenalina wrote:Sa tu duzo młodsze osoby niz 27 lat. Ja mam 25 i za mna juz jedna nieudana procedura. A na wątku ivf sa jeszcze młodsze dziewczyny. Im szybciej tym wydaje mi sie ze lepiej. Ja walczę juz ponad 3 lata. I wydaje mi sie ze to wieczność.
Tak naprawdę nie liczy sie wiek tylko cel który chcemy osiągnąć. Osoby które maja 22 lata i ta ktora na 42 lata i starają sie o pierwsze dziecko wydaje mi sie ze czuja sie tak samo Np po dwóch latach starań sa tak samo zawiedzione pomimo różnicy wieku.
Polubilam za "cel" kazda z nas ma ten sam Dolujace jest tylko to ze dotyka to coraz mlodszych osob -
Ja mam 27 lat i mając 25 próbowaliśmy zajść...niestety się nie udawało aż do teraz...i dzięki właśnie ICSI jestem w ciąży... i tak samo jak Wam, lekarz powiedział od razu, że IUI nie ma sensu, i od razu in vitro, boszkoda czasu i kasy....także jak tylko to usłyszeliśmy zgłosiliśmy się do kliniki na wizytę kwalifikacyjną....
Kiniacz lubi tę wiadomość
-
Ja jestem w rządówce i myślę że powinnaś podejść do kwalifikacji bo na początku roku kliniki mają mieć pieniądze i może to wszystko ruszy. A nie próbowałaś zrobić badań genetycznych na NFZ?
Jak usiedliśmy z mężem nad cennikami klinik to ręce nam opadły i płakać nam się nad tym wszystkim zachciało...Kiniacz lubi tę wiadomość
-
Można, my tak właśnie zrobiliśmy. Musisz pójść do rodzinnego po skierowanie do poradni genetycznej. W poradni dostaniecie oboje skierowanie na badania. Genetyk dał nam najpierw na kariotypy, a na drugiej wizycie na mutacje. Problem może być z kolejkami na badania. Na kariotypy nie czekaliśmy długo, na mutacje czekamy kilka miesięcy, ale tak jest w Invikcie w Gdańsku, pewnie w innym miejscu inaczej to wygląda. Ania która udziela się na męskich sprawach wspominała mi kiedyś że w Łodzi na badania nie trzeba czekać długo. Ale gdzie konkretnie to nie pamiętam musisz podpytać się Ani.
Kiniacz lubi tę wiadomość