In vitro start sierpień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ciasteczko77 wrote:ja bardzo chłodno podchodzę, on juz codziennie gada z moim brzuchem a ja sie nabijam, że z moim tłuszczem gada (a tego sporo akurat).
Miło, że tak podchodzi. Ja to się zastanawiam jak mój będzie reagować. Choć już wczoraj, jak wracaliśmy z kliniki, cieszył się że już w październiku, będziemy w ciążyCiasteczko77 lubi tę wiadomość
starania od 09.2015 r.
Nasienie ok; HSG - niedrożność prawego jajowodu
Gameta - od 03.2018 r. - niepłodność idiopatyczna
I, II, III IUI -
I IVF wrzesień 2018 - krótki protokół - 6 komórek, 4 zapłodniono, 1 zarodek
ET 02.10.2018 -> 10dpt - 109; 13dpt - 479,1; 20 dpt - 3329; 23 dpt - ❤
II IVF - czerwiec 2020 - długi protokół - 11 komórek, 6 zapłodniono, 4❄❄❄❄ 👏👏👏
ET 11.07.2020 -> 10 dpt beta 0 😢
FET 16.09.2020 -> 9dpt - 34,21; 12dpt - 214,9; 21dpt - 5208, 36 dpt-❤ -
nick nieaktualnyCiasteczko77 wrote:No to super jeden Maluszek będzie dziś z Tobą!!
Życzę Ci żeby na kolejne 9 msc !!
Mnie transfer tyci zabolał, czułam wprowadzanie cewników- ale potem zobaczyłam kropka na monit i się rozpłakałam - to takie emocje, że szok!
A najlepsze, że tatuś sie spóźnił i przyszedł dosłownie 5 min po ... ale to dlatego że mi zrobili wcześniej o pół godziny .. a on biegł kilka km żeby zdążyć ... biedny .. był taki zły -
nick nieaktualnyHanaMontana wrote:Miło, że tak podchodzi. Ja to się zastanawiam jak mój będzie reagować. Choć już wczoraj, jak wracaliśmy z kliniki, cieszył się że już w październiku, będziemy w ciąży
Dlatego ja podchodzę tak na chłodno ..
Fajnie, że Twój tak też się cieszy to cudowne być w tym razem
HanaMontana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHanaMontana wrote:Miło, że tak podchodzi. Ja to się zastanawiam jak mój będzie reagować. Choć już wczoraj, jak wracaliśmy z kliniki, cieszył się że już w październiku, będziemy w ciąży
Ciasteczko77, HanaMontana lubią tę wiadomość
-
Szkoda ze nie znalazlam Was wczesniej. Ja rowniez zaczelam IVF w sierpniu. Jesli moge sie dolaczyc to byloby mi milo
Zelda - 41 lat - Angelius Katowice - krotki protokol - transfer 2 2-dniowych zarodkow 11 sierpnia. Beta na wczoraj czyli 12 dni po transferze 86...Teraz wstrzymujemy oddech I czekamy czy bedzie przyrastac jak nalezy wiec nadal czekamy
Pozdrawiam wszystkie czekajace na wynik I staraczki
Co do stymulacji, punkcji I transferu to poza wzieciem dnia wolnego w dzien punkcji (po znieczuleniu spalam caly dzien) to wszystko robilam jak zawsze I chodzilam do pracy. Dzien po transferze lecialam samolotem a tydzien pozniej ponownie. Wakacje mialam aktywne wiec o zadnym lezeniu nie bylo mowy, zreszta lekarz nakazal mi zachowywac sie normalnie wiec tak zrobilam. Ale mysle ze jesli ktos czuje potrzebe lezenia w lozku to niech tak zrobi - nastawienie psychiczne jest b wazne jesli nie wazniejsze.
Ciasteczko77, Berbeć, HanaMontana, njut, xCatherinex lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZelda wrote:Szkoda ze nie znalazlam Was wczesniej. Ja rowniez zaczelam IVF w sierpniu. Jesli moge sie dolaczyc to byloby mi milo
Zelda - 41 lat - Angelius Katowice - krotki protokol - transfer 2 2-dniowych zarodkow 11 sierpnia. Beta na wczoraj czyli 12 dni po transferze 86...Teraz wstrzymujemy oddech I czekamy czy bedzie przyrastac jak nalezy wiec nadal czekamy
Pozdrawiam wszystkie czekajace na wynik I staraczki
Co do stymulacji, punkcji I transferu to poza wzieciem dnia wolnego w dzien punkcji (po znieczuleniu spalam caly dzien) to wszystko robilam jak zawsze I chodzilam do pracy. Dzien po transferze lecialam samolotem a tydzien pozniej ponownie. Wakacje mialam aktywne wiec o zadnym lezeniu nie bylo mowy, zreszta lekarz nakazal mi zachowywac sie normalnie wiec tak zrobilam. Ale mysle ze jesli ktos czuje potrzebe lezenia w lozku to niech tak zrobi - nastawienie psychiczne jest b wazne jesli nie wazniejsze. -
Tak - I jedyne bo nie udalo nam sie wyhodowac zadnego zarodka do zamrozenia. Pobrali 3 jaja I byly trzy zarodki, 2 przetransferowano ale jeden niestety nie przetrwal do zamrozenia wiec albo teraz albo nigdy.
Mam 41 lat wiec lekarz byl bardzo sceptyczny (albo po prostu realistyczny). Zreszta jak dowiedzialam sie ze 3ci nie przetrwal do zamrozenia to totalnie sie zdolowalam I uznalam ze cala sprawa wziela w leb. Jednak od niedzieli wszystkie testy domowe wychodzily pozytywne to troche odzyskalam nadzieje. Potem doczytalam ze przez Ovitrelle test moze wychodzic pozytywny to znowu dol... Juto beta kontrolna zeby sprawdzic czy to tylko zajawka czy moze faktycznie sie udalo. U mnie dodatkowym utrudnieniem jest fakt ze mieszkam zagranica a IVF mialam w Polsce. Leki ktore mam zaraz sie skoncza wiec czekam do jutra na druga bête a jesli bedzie wygladala pozytywnie to lekarz zmieni mi dawkowanie lekow. Teraz mam stress czy zdaze je odebrac itd... Generalnie malo radosci tylko stress albo inaczej - boje sie cieszyc...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2018, 11:52
-
Witajcie kobietki jestem nowa. We wrześniu mamy pierwszy termin w klinice już nie mogę się doczekać. Jesteśmy po badaniach w Berlinie, została zaproponowana nam metoda ICSI ale chcemy spróbować w Polsce. Jestem dobrej nadzieji i oczywiście wam również życzę aby się udało
Berbeć, Em11 lubią tę wiadomość
Wiek 25 lat
Niedoczynność tarczycy L-Thyroxin 75
AMH 9,96
Początek stymulacji 29.10.2108
Punkcja 16.11.2018
Transfer 21.11. 2018
13.12.2018 jest ❤
-
nick nieaktualnyZelda wrote:Tak - I jedyne bo nie udalo nam sie wyhodowac zadnego zarodka do zamrozenia. Pobrali 3 jaja I byly trzy zarodki, 2 przetransferowano ale jeden niestety nie przetrwal do zamrozenia wiec albo teraz albo nigdy.
Mam 41 lat wiec lekarz byl bardzo sceptyczny (albo po prostu realistyczny). Zreszta jak dowiedzialam sie ze 3ci nie przetrwal do zamrozenia to totalnie sie zdolowalam I uznalam ze cala sprawa wziela w leb. Jednak od niedzieli wszystkie testy domowe wychodzily pozytywne to troche odzyskalam nadzieje. Potem doczytalam ze przez Ovitrelle test moze wychodzic pozytywny to znowu dol... Juto beta kontrolna zeby sprawdzic czy to tylko zajawka czy moze faktycznie sie udalo. U mnie dodatkowym utrudnieniem jest fakt ze mieszkam zagranica a IVF mialam w Polsce. Leki ktore mam zaraz sie skoncza wiec czekam do jutra na druga bête a jesli bedzie wygladala pozytywnie to lekarz zmieni mi dawkowanie lekow. Teraz mam stress czy zdaze je odebrac itd... Generalnie malo radosci tylko stress albo inaczej - boje sie cieszyc...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2018, 12:06
-
nick nieaktualny
-
Njut, Kalade, Ciasteczko, kciuki za punkcje, transfery i bety
Ciasteczko77, kalade, njut lubią tę wiadomość
-
Zelda wrote:Tak - I jedyne bo nie udalo nam sie wyhodowac zadnego zarodka do zamrozenia. Pobrali 3 jaja I byly trzy zarodki, 2 przetransferowano ale jeden niestety nie przetrwal do zamrozenia wiec albo teraz albo nigdy.
Mam 41 lat wiec lekarz byl bardzo sceptyczny (albo po prostu realistyczny). Zreszta jak dowiedzialam sie ze 3ci nie przetrwal do zamrozenia to totalnie sie zdolowalam I uznalam ze cala sprawa wziela w leb. Jednak od niedzieli wszystkie testy domowe wychodzily pozytywne to troche odzyskalam nadzieje. Potem doczytalam ze przez Ovitrelle test moze wychodzic pozytywny to znowu dol... Juto beta kontrolna zeby sprawdzic czy to tylko zajawka czy moze faktycznie sie udalo. U mnie dodatkowym utrudnieniem jest fakt ze mieszkam zagranica a IVF mialam w Polsce. Leki ktore mam zaraz sie skoncza wiec czekam do jutra na druga bête a jesli bedzie wygladala pozytywnie to lekarz zmieni mi dawkowanie lekow. Teraz mam stress czy zdaze je odebrac itd... Generalnie malo radosci tylko stress albo inaczej - boje sie cieszyc...Berbeć, Ciasteczko77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAsiac93 wrote:Witajcie kobietki jestem nowa. We wrześniu mamy pierwszy termin w klinice już nie mogę się doczekać. Jesteśmy po badaniach w Berlinie, została zaproponowana nam metoda ICSI ale chcemy spróbować w Polsce. Jestem dobrej nadzieji i oczywiście wam również życzę aby się udało
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBerbeć wrote:Dziewczyny czy mała dziurka w zębie może mieć duże znaczenie? I czy mogę w trakcie stymulacji mieć znieczulenie stomatologiczne, bez znieczulenia nie dam sobie borować nawet małego ubytku.
Ja przed transf wyrwałam 8Berbeć lubi tę wiadomość
-
Ovitrelle utrzymuje sie srednio do 10 dni po zastrzyku I parametry bety sa zdecydowanie nizsze - wiem ze to juz na pewno nie jest wplyw Ovitrelle natomiast moj stress jest zwiazany z tym czy bedzie roslo czy nie. Ale postanowilam sie nastawic pozytywnie ale jednoczesnie pokoju dzieciego narazie nie urzadzam...
Nie naleze do cierpliwych I to ciagle czekanie na cos mnie wykancza. Najpierw czekalam na to czy zakwalifikujemy sie do in vitro, potem stymulacja czy sie uda, potem punkcja, potem cos... Kolejne 12 tygodni to bedzie dla mnie koszmar. Nieproduktywna jestem w pracy bo ciagle mysle o jutrzejszej becie. Jakies rady jak wrzucic na luz? -
nick nieaktualnyZelda wrote:Ovitrelle utrzymuje sie srednio do 10 dni po zastrzyku I parametry bety sa zdecydowanie nizsze - wiem ze to juz na pewno nie jest wplyw Ovitrelle natomiast moj stress jest zwiazany z tym czy bedzie roslo czy nie. Ale postanowilam sie nastawic pozytywnie ale jednoczesnie pokoju dzieciego narazie nie urzadzam...
Nie naleze do cierpliwych I to ciagle czekanie na cos mnie wykancza. Najpierw czekalam na to czy zakwalifikujemy sie do in vitro, potem stymulacja czy sie uda, potem punkcja, potem cos... Kolejne 12 tygodni to bedzie dla mnie koszmar. Nieproduktywna jestem w pracy bo ciagle mysle o jutrzejszej becie. Jakies rady jak wrzucic na luz?
Ogólnie stres będzie do porodu, a po do końca życiaZelda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCiasteczko77 wrote:Zrób zęba koniecznie - znieczulenie nie powinno wpływać (chyba).
Ja przed transf wyrwałam 8 -
Ciasteczko77 wrote:Yhmmm... sama wpadam czasem w panikę więc nie doradzę ...
Ogólnie stres będzie do porodu, a po do końca życia
Ja szczesliwie mam juz jedno dziecko wiec wiem ze stres do konca zycia... Sama jestem zdziwiona ze potrzeba posiadania kolejnego jest dokladnie tak silna jak pierwszego...Berbeć lubi tę wiadomość