X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro start sierpień 2018
Odpowiedz

In vitro start sierpień 2018

Oceń ten wątek:
  • HanaMontana Autorytet
    Postów: 929 1468

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciasteczko77 wrote:
    ja bardzo chłodno podchodzę, on juz codziennie gada z moim brzuchem :D a ja sie nabijam, że z moim tłuszczem gada (a tego sporo akurat).

    Miło, że tak podchodzi. Ja to się zastanawiam jak mój będzie reagować. Choć już wczoraj, jak wracaliśmy z kliniki, cieszył się że już w październiku, będziemy w ciąży :)

    Ciasteczko77 lubi tę wiadomość

    jox6uay3upmmwlxb.png

    f2w33e3komkrz3sv.png

    starania od 09.2015 r.
    Nasienie ok; HSG - niedrożność prawego jajowodu
    Gameta - od 03.2018 r. - niepłodność idiopatyczna
    I, II, III IUI - :(
    I IVF wrzesień 2018 - krótki protokół - 6 komórek, 4 zapłodniono, 1 zarodek
    ET 02.10.2018 -> 10dpt - 109; 13dpt - 479,1; 20 dpt - 3329; 23 dpt - ❤
    II IVF - czerwiec 2020 - długi protokół - 11 komórek, 6 zapłodniono, 4❄❄❄❄ 👏👏👏
    ET 11.07.2020 -> 10 dpt beta 0 😢
    FET 16.09.2020 -> 9dpt - 34,21; 12dpt - 214,9; 21dpt - 5208, 36 dpt-❤
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciasteczko77 wrote:
    No to super :) jeden Maluszek będzie dziś z Tobą!!
    Życzę Ci żeby na kolejne 9 msc :) !!
    Mnie transfer tyci zabolał, czułam wprowadzanie cewników- ale potem zobaczyłam kropka na monit i się rozpłakałam - to takie emocje, że szok!
    A najlepsze, że tatuś sie spóźnił i przyszedł dosłownie 5 min po ... :) ale to dlatego że mi zrobili wcześniej o pół godziny .. a on biegł kilka km żeby zdążyć ... biedny .. był taki zły ;)
    A transfer wchodzi się z mężem?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    HanaMontana wrote:
    Miło, że tak podchodzi. Ja to się zastanawiam jak mój będzie reagować. Choć już wczoraj, jak wracaliśmy z kliniki, cieszył się że już w październiku, będziemy w ciąży :)
    No miło - ale jak się nie uda się załamie :( nie ma pojęcia jakie ryzyko...chociaż mu mówiłam.
    Dlatego ja podchodzę tak na chłodno ..
    Fajnie, że Twój tak też się cieszy :) to cudowne :) być w tym razem

    HanaMontana lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    HanaMontana wrote:
    Miło, że tak podchodzi. Ja to się zastanawiam jak mój będzie reagować. Choć już wczoraj, jak wracaliśmy z kliniki, cieszył się że już w październiku, będziemy w ciąży :)
    Ta, mój też tak myśli, i sie denerwuje.jak mówię, że to.nie takie proste. Opowiadam mu czasem.o Was :).

    Ciasteczko77, HanaMontana lubią tę wiadomość

  • Zelda Przyjaciółka
    Postów: 117 60

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szkoda ze nie znalazlam Was wczesniej. Ja rowniez zaczelam IVF w sierpniu. Jesli moge sie dolaczyc to byloby mi milo

    Zelda - 41 lat - Angelius Katowice - krotki protokol - transfer 2 2-dniowych zarodkow 11 sierpnia. Beta na wczoraj czyli 12 dni po transferze 86...Teraz wstrzymujemy oddech I czekamy czy bedzie przyrastac jak nalezy wiec nadal czekamy

    Pozdrawiam wszystkie czekajace na wynik I staraczki

    Co do stymulacji, punkcji I transferu to poza wzieciem dnia wolnego w dzien punkcji (po znieczuleniu spalam caly dzien) to wszystko robilam jak zawsze I chodzilam do pracy. Dzien po transferze lecialam samolotem a tydzien pozniej ponownie. Wakacje mialam aktywne wiec o zadnym lezeniu nie bylo mowy, zreszta lekarz nakazal mi zachowywac sie normalnie wiec tak zrobilam. Ale mysle ze jesli ktos czuje potrzebe lezenia w lozku to niech tak zrobi - nastawienie psychiczne jest b wazne jesli nie wazniejsze.

    Ciasteczko77, Berbeć, HanaMontana, njut, xCatherinex lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Veri wrote:
    Jak dzisiaj samopoczucie?
    Dobrze kochana, dzięki, ze pytasz, myślę, ze wezmę sobie dziś furaginum tak dla pewności. Ja mam troche.z tym.problemy, i.nawet.po seksie dr.mi kaze.brac zapobiegawczo.

    Veri lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zelda wrote:
    Szkoda ze nie znalazlam Was wczesniej. Ja rowniez zaczelam IVF w sierpniu. Jesli moge sie dolaczyc to byloby mi milo

    Zelda - 41 lat - Angelius Katowice - krotki protokol - transfer 2 2-dniowych zarodkow 11 sierpnia. Beta na wczoraj czyli 12 dni po transferze 86...Teraz wstrzymujemy oddech I czekamy czy bedzie przyrastac jak nalezy wiec nadal czekamy

    Pozdrawiam wszystkie czekajace na wynik I staraczki

    Co do stymulacji, punkcji I transferu to poza wzieciem dnia wolnego w dzien punkcji (po znieczuleniu spalam caly dzien) to wszystko robilam jak zawsze I chodzilam do pracy. Dzien po transferze lecialam samolotem a tydzien pozniej ponownie. Wakacje mialam aktywne wiec o zadnym lezeniu nie bylo mowy, zreszta lekarz nakazal mi zachowywac sie normalnie wiec tak zrobilam. Ale mysle ze jesli ktos czuje potrzebe lezenia w lozku to niech tak zrobi - nastawienie psychiczne jest b wazne jesli nie wazniejsze.
    Jak miło ! Gratulki !!!! Kciuki za przyrost !!! To Twoje pierwsze IVF i transfer ?

  • Zelda Przyjaciółka
    Postów: 117 60

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak - I jedyne bo nie udalo nam sie wyhodowac zadnego zarodka do zamrozenia. Pobrali 3 jaja I byly trzy zarodki, 2 przetransferowano ale jeden niestety nie przetrwal do zamrozenia wiec albo teraz albo nigdy.

    Mam 41 lat wiec lekarz byl bardzo sceptyczny (albo po prostu realistyczny). Zreszta jak dowiedzialam sie ze 3ci nie przetrwal do zamrozenia to totalnie sie zdolowalam I uznalam ze cala sprawa wziela w leb. Jednak od niedzieli wszystkie testy domowe wychodzily pozytywne to troche odzyskalam nadzieje. Potem doczytalam ze przez Ovitrelle test moze wychodzic pozytywny to znowu dol... Juto beta kontrolna zeby sprawdzic czy to tylko zajawka czy moze faktycznie sie udalo. U mnie dodatkowym utrudnieniem jest fakt ze mieszkam zagranica a IVF mialam w Polsce. Leki ktore mam zaraz sie skoncza wiec czekam do jutra na druga bête a jesli bedzie wygladala pozytywnie to lekarz zmieni mi dawkowanie lekow. Teraz mam stress czy zdaze je odebrac itd... Generalnie malo radosci tylko stress albo inaczej - boje sie cieszyc...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2018, 11:52

  • Asiac93 Ekspertka
    Postów: 154 84

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie kobietki jestem nowa. We wrześniu mamy pierwszy termin w klinice już nie mogę się doczekać. Jesteśmy po badaniach w Berlinie, została zaproponowana nam metoda ICSI ale chcemy spróbować w Polsce. Jestem dobrej nadzieji i oczywiście wam również życzę aby się udało :) :)

    Berbeć, Em11 lubią tę wiadomość

    Wiek 25 lat
    Niedoczynność tarczycy L-Thyroxin 75
    AMH 9,96
    Początek stymulacji 29.10.2108
    Punkcja 16.11.2018
    Transfer 21.11. 2018
    13.12.2018 jest ❤

    f2wlpiqv85x7q55i.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zelda wrote:
    Tak - I jedyne bo nie udalo nam sie wyhodowac zadnego zarodka do zamrozenia. Pobrali 3 jaja I byly trzy zarodki, 2 przetransferowano ale jeden niestety nie przetrwal do zamrozenia wiec albo teraz albo nigdy.

    Mam 41 lat wiec lekarz byl bardzo sceptyczny (albo po prostu realistyczny). Zreszta jak dowiedzialam sie ze 3ci nie przetrwal do zamrozenia to totalnie sie zdolowalam I uznalam ze cala sprawa wziela w leb. Jednak od niedzieli wszystkie testy domowe wychodzily pozytywne to troche odzyskalam nadzieje. Potem doczytalam ze przez Ovitrelle test moze wychodzic pozytywny to znowu dol... Juto beta kontrolna zeby sprawdzic czy to tylko zajawka czy moze faktycznie sie udalo. U mnie dodatkowym utrudnieniem jest fakt ze mieszkam zagranica a IVF mialam w Polsce. Leki ktore mam zaraz sie skoncza wiec czekam do jutra na druga bête a jesli bedzie wygladala pozytywnie to lekarz zmieni mi dawkowanie lekow. Teraz mam stress czy zdaze je odebrac itd... Generalnie malo radosci tylko stress albo inaczej - boje sie cieszyc...
    Ovitrelle może dawać wyższą betę to ba pewno. Tak było w tym miesiącu u Klusix. A kiedy miałaś ostatni zastrzyk? Ps. Może niech się dziewczyny też wypowiedzą, bo ja to żółtodziób.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2018, 12:06

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To tym bardziej gratuluje ! Bedzie dobrze :) trzeba wierzyć - ale na chłodno ;)
    To prawda - same stresy ... ciężkie to wszystko ... bardzo.

  • japonka Autorytet
    Postów: 2234 2280

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Njut, Kalade, Ciasteczko, kciuki za punkcje, transfery i bety :)

    Ciasteczko77, kalade, njut lubią tę wiadomość

    a5526252e0.png

    38 lat | 5,5 r starań, 1 strata 5.2017 (Adaś,LBWC,16t)| JA: MTHFR 677T homo, IO, NK 20%, INF ⬆️, KIR Bx, AMH 1,3; ON: 4%, fDNA 32% | 3x IUI, 3 x ICSI (6 transferów, 8 zarodków, 4*)
  • Marzenka85 Autorytet
    Postów: 2961 2830

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zelda wrote:
    Tak - I jedyne bo nie udalo nam sie wyhodowac zadnego zarodka do zamrozenia. Pobrali 3 jaja I byly trzy zarodki, 2 przetransferowano ale jeden niestety nie przetrwal do zamrozenia wiec albo teraz albo nigdy.

    Mam 41 lat wiec lekarz byl bardzo sceptyczny (albo po prostu realistyczny). Zreszta jak dowiedzialam sie ze 3ci nie przetrwal do zamrozenia to totalnie sie zdolowalam I uznalam ze cala sprawa wziela w leb. Jednak od niedzieli wszystkie testy domowe wychodzily pozytywne to troche odzyskalam nadzieje. Potem doczytalam ze przez Ovitrelle test moze wychodzic pozytywny to znowu dol... Juto beta kontrolna zeby sprawdzic czy to tylko zajawka czy moze faktycznie sie udalo. U mnie dodatkowym utrudnieniem jest fakt ze mieszkam zagranica a IVF mialam w Polsce. Leki ktore mam zaraz sie skoncza wiec czekam do jutra na druga bête a jesli bedzie wygladala pozytywnie to lekarz zmieni mi dawkowanie lekow. Teraz mam stress czy zdaze je odebrac itd... Generalnie malo radosci tylko stress albo inaczej - boje sie cieszyc...
    Jeśli robiłaś betę 12 dpt i wynosi 86 to raczej już nie ovitrelle :) z tego co czytałam , to może utrzymywać się 10-11 dni, jednak myślę, że wynik bety byłby o wiele niższy :)

    Berbeć, Ciasteczko77 lubią tę wiadomość

    roloej285tga0xf7.png
    11.2018-crio 2 blastek: 5 dpt 9,94; 7 dpt 39,84; 10 dpt 222; 13 dpt 1517; 17 dpt 8855, 24 dpt <3
    3 transfery :(
    Brak lewego jajnika i jajowodu, drugi jajowód niedrożny, Hashimoto.
    Starania od 2015 r.,
    Gameta Gdynia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiac93 wrote:
    Witajcie kobietki jestem nowa. We wrześniu mamy pierwszy termin w klinice już nie mogę się doczekać. Jesteśmy po badaniach w Berlinie, została zaproponowana nam metoda ICSI ale chcemy spróbować w Polsce. Jestem dobrej nadzieji i oczywiście wam również życzę aby się udało :) :)
    Hej, witaj, a jaka klinika? Też życzymy powodzenia :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy mała dziurka w zębie może mieć duże znaczenie? I czy mogę w trakcie stymulacji mieć znieczulenie stomatologiczne, bez znieczulenia nie dam sobie borować nawet małego ubytku.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berbeć wrote:
    Dziewczyny czy mała dziurka w zębie może mieć duże znaczenie? I czy mogę w trakcie stymulacji mieć znieczulenie stomatologiczne, bez znieczulenia nie dam sobie borować nawet małego ubytku.
    Zrób zęba koniecznie - znieczulenie nie powinno wpływać (chyba).
    Ja przed transf wyrwałam 8 ;)

    Berbeć lubi tę wiadomość

  • Zelda Przyjaciółka
    Postów: 117 60

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ovitrelle utrzymuje sie srednio do 10 dni po zastrzyku I parametry bety sa zdecydowanie nizsze - wiem ze to juz na pewno nie jest wplyw Ovitrelle natomiast moj stress jest zwiazany z tym czy bedzie roslo czy nie. Ale postanowilam sie nastawic pozytywnie ale jednoczesnie pokoju dzieciego narazie nie urzadzam...

    Nie naleze do cierpliwych I to ciagle czekanie na cos mnie wykancza. Najpierw czekalam na to czy zakwalifikujemy sie do in vitro, potem stymulacja czy sie uda, potem punkcja, potem cos... Kolejne 12 tygodni to bedzie dla mnie koszmar. Nieproduktywna jestem w pracy bo ciagle mysle o jutrzejszej becie. Jakies rady jak wrzucic na luz?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zelda wrote:
    Ovitrelle utrzymuje sie srednio do 10 dni po zastrzyku I parametry bety sa zdecydowanie nizsze - wiem ze to juz na pewno nie jest wplyw Ovitrelle natomiast moj stress jest zwiazany z tym czy bedzie roslo czy nie. Ale postanowilam sie nastawic pozytywnie ale jednoczesnie pokoju dzieciego narazie nie urzadzam...

    Nie naleze do cierpliwych I to ciagle czekanie na cos mnie wykancza. Najpierw czekalam na to czy zakwalifikujemy sie do in vitro, potem stymulacja czy sie uda, potem punkcja, potem cos... Kolejne 12 tygodni to bedzie dla mnie koszmar. Nieproduktywna jestem w pracy bo ciagle mysle o jutrzejszej becie. Jakies rady jak wrzucic na luz?
    Yhmmm... sama wpadam czasem w panikę więc nie doradzę ...
    Ogólnie stres będzie do porodu, a po do końca życia :)

    Zelda lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciasteczko77 wrote:
    Zrób zęba koniecznie - znieczulenie nie powinno wpływać (chyba).
    Ja przed transf wyrwałam 8 ;)
    Teraz mi się przypomniało że jak byłam w czerwcu na usuwaniu kamienia to wspominała coś o zębie. Kurcze już dzwoniłam dziś zamknięte, będę od poniedziałku próbować.

  • Zelda Przyjaciółka
    Postów: 117 60

    Wysłany: 24 sierpnia 2018, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciasteczko77 wrote:
    Yhmmm... sama wpadam czasem w panikę więc nie doradzę ...
    Ogólnie stres będzie do porodu, a po do końca życia :)

    Ja szczesliwie mam juz jedno dziecko wiec wiem ze stres do konca zycia... Sama jestem zdziwiona ze potrzeba posiadania kolejnego jest dokladnie tak silna jak pierwszego...

    Berbeć lubi tę wiadomość

‹‹ 38 39 40 41 42 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ