X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro start sierpień 2018
Odpowiedz

In vitro start sierpień 2018

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    evkill wrote:
    Udało się Wam poprawić nasienie? U mojego zdiagnozowano żylaki powrozka. Operacje ma w styczniu. W przypadku gdy kobieta jest w moim wieku nie zaleca się wszelkiego rodzaju popraw nasienia, gdyż czas działa na niekorzyść. Gdybym była 5 lat młodsza to robilibyśmy te badania lub czekalibyśmy na poprawę nasienia po operacji.
    Ok, rozumiem. Nie mniej jednak ja zawsze uwazam że jak znasz wroga to wiesz jak z nim walczyć. Chociaż czasem okazuje się że to walka z wiatrakami.
    U mojego m poprawiła się morfologia, HOS ładnie wzrósł. Niestety nie wszystko można poprawić, ale uwazam że warto było próbować. Wiem, że zrobiłam wszystko.
    Jak nie masz czasu, i masz lekarza który zrobi wszystko dla ciebie to naprawdę super. I mam nadziej ze zaowocuje to bobo.

    Czy te operacje twój m będzie dopiero miał?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba warto poświęcić trochę czasu i dużo mniejszych pieniędzy a być dobrze zdiagnozowanym przed taką procedurą :)


    PS ile L4 brałyście po transferze?

    edloteh lubi tę wiadomość

  • japonka Autorytet
    Postów: 2234 2280

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jvm wrote:
    Nie zrobiłam chyba tylko trzech badań z tej listy. Pewnie nie brnelabym tak daleko gdyby nie diagnoza - niepłodność idiopatyczna. Po prawie 3 latach szukania jednak znalazła się przyczyną.
    Te wszystkie badania kosztowały mnie mnóstwo kasy, czasu, nerwów. Ale warto było, bo jestem w ciąży.
    Mam dokładnie to samo podejście (zrobione z 90% badań na ten moment) i ta sama diagnozę - jasne, mąż ma trochę obniżone parametry i podwyższoną fragmentację (HBA już nie badaliśmy) ale na tych wynikach udała się inseminacja, więc nie jest aż tak źle. A ja teoretycznie zdrowa. Cześć badań zrobiłam dopiero po dwóch niepowodzeniach IVF w tym roku, i okazało się, że jest co leczyć. Przynajmniej mogę sobie powiedzieć, że zrobiłam co mogłam, i liczę że jeszcze będę dzięki temu w ciąży. W szczegółach się wysypałam w wątku o weterankach jakby ktoś był ciekawy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 20:41

    Frelcia_ lubi tę wiadomość

    a5526252e0.png

    38 lat | 5,5 r starań, 1 strata 5.2017 (Adaś,LBWC,16t)| JA: MTHFR 677T homo, IO, NK 20%, INF ⬆️, KIR Bx, AMH 1,3; ON: 4%, fDNA 32% | 3x IUI, 3 x ICSI (6 transferów, 8 zarodków, 4*)
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edloteh wrote:
    Ok, rozumiem. Nie mniej jednak ja zawsze uwazam że jak znasz wroga to wiesz jak z nim walczyć. Chociaż czasem okazuje się że to walka z wiatrakami.
    U mojego m poprawiła się morfologia, HOS ładnie wzrósł. Niestety nie wszystko można poprawić, ale uwazam że warto było próbować. Wiem, że zrobiłam wszystko.
    Jak nie masz czasu, i masz lekarza który zrobi wszystko dla ciebie to naprawdę super. I mam nadziej ze zaowocuje to bobo.

    Czy te operacje twój m będzie dopiero miał?
    Tak, na styczeń ma termin. Operacje jednak będzie robiona dla zdrowia i komfortu.

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • bonnie1234 Autorytet
    Postów: 528 153

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciasteczko77 wrote:
    Mam betę 41-7 dpt i sikańce pozytywne .. jutro powtarzam
    Rewelacyjne wiadomości- bardzo się cieszę :) trzymam kciuki za jutro :)

    Ciasteczko77 lubi tę wiadomość

  • bonnie1234 Autorytet
    Postów: 528 153

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jak Was tak czytam to mi się słabo robi :( My mieliśmy dużo badań robionych (za ok. 3 tys), ale np. tego HBA nikt nam nie zlecał, mąż ma kiepskie nasienie i jesteśmy już po jednym nieudanym transferze. Jak sobie pomyślę, że można było coś jeszcze wykluczyć przed punkcją, a tego nie zrobiliśmy to mnie krew zalewa, bo na całe leczenie poszło już ponad 20 tys. lekką ręką....

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bonnie1234 wrote:
    Dziewczyny, jak Was tak czytam to mi się słabo robi :( My mieliśmy dużo badań robionych (za ok. 3 tys), ale np. tego HBA nikt nam nie zlecał, mąż ma kiepskie nasienie i jesteśmy już po jednym nieudanym transferze. Jak sobie pomyślę, że można było coś jeszcze wykluczyć przed punkcją, a tego nie zrobiliśmy to mnie krew zalewa, bo na całe leczenie poszło już ponad 20 tys. lekką ręką....
    No masakra jest, mnie to juz glowa rozbolala i chyba goraczke mam.

  • Namyria Autorytet
    Postów: 347 658

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia_ wrote:
    Chyba warto poświęcić trochę czasu i dużo mniejszych pieniędzy a być dobrze zdiagnozowanym przed taką procedurą :)


    PS ile L4 brałyście po transferze?

    Ja nie brałam w ogóle (transfer w piątek i weekend wolny). Ale prace mam biurową i się oszczędzałam w niej aaaa i wychodziłam godzinkę wcześniej:)

    P.S. Transfer nie udany:( Przy kolejnym może wezmę z tydzień bo już słabo z urlopem i może wypaść w środku tygodnia.

    IGGRp2.png

    31 lat - Bocian Katowice

    ⏱13.06.18 - Pierwsza wizyta w Klinice
    1️⃣
    03.08.18 - Transfer dwóch zarodków - cb ❌
    02.11.18 -❄️Crio - cb ❌
    2️⃣
    2019.12.05 - Crio - 3dniowego 💮

    13dpt - beta 909!

    🍼14.08.2020 - Poród przez cc


    02.07.2022 - powrót po rodzeństwo - transfer ❄️(4d) cb ❌

    Na zimowisku: ❄️(3d)

    Przygotowania do ostatniego criotransferu
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    evkill wrote:
    Tak, na styczeń ma termin. Operacje jednak będzie robiona dla zdrowia i komfortu.
    W takim razie przyjmij radę weteranki: zamroźcie plemniki przed zabiegiem.
    Mojej koleżanki mąż po zabiegu nie ma ani jednego plemnika. Nikt nie przypuszczał, nawet dr, że tak się stanie.

  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bonnie1234 wrote:
    Dziewczyny, jak Was tak czytam to mi się słabo robi :( My mieliśmy dużo badań robionych (za ok. 3 tys), ale np. tego HBA nikt nam nie zlecał, mąż ma kiepskie nasienie i jesteśmy już po jednym nieudanym transferze. Jak sobie pomyślę, że można było coś jeszcze wykluczyć przed punkcją, a tego nie zrobiliśmy to mnie krew zalewa, bo na całe leczenie poszło już ponad 20 tys. lekką ręką....
    Dlatego zdecydowałam się robić jeszcze immunologię za 1100 zł.

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berbeć, a czy twojemu m przy tej teratozoospermii nie zalecono dodatkowych badań?

  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edloteh wrote:
    W takim razie przyjmij radę weteranki: zamroźcie plemniki przed zabiegiem.
    Mojej koleżanki mąż po zabiegu nie ma ani jednego plemnika. Nikt nie przypuszczał, nawet dr, że tak się stanie.
    Kurczę, dzięki. Nie miałam pojęcia.

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edloteh wrote:
    Berbeć, a czy twojemu m przy tej teratozoospermii nie zalecono dodatkowych badań?
    Mieliśmy tylko powtórzone badanie nasienia podstawowe i z teratozoospermi wyszło z III st na I, bo bral suplementy, i jak już wcześniej pisałam embriolog skomentował to, że "do in vitro to aż za dobre" (będziemy mieć ICSI).
    ps. Może mi ktoś przeanalizować wyniki? Bo ten doktor to taki "śmieszek" ...:(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 21:04

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesteśmy tu po to żeby sobie pomagać, doradzać i ustrzegać przed porażkami :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia_ wrote:
    PS ile L4 brałyście po transferze?
    W sumie raz wzięłam, ale dwa tygodnie ;) tyle ile klinka daje w standardzie, czyli do bety.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edloteh wrote:
    W sumie raz wzięłam, ale dwa tygodnie ;) tyle ile klinka daje w standardzie, czyli do bety.

    od punkcji dwa tygodnie? Bo mnie właśnie taka opcja zadowala...tylko nie wiem czy mój lekarz na nią przystanie (ze względu na charakter pracy)

    Berbeć myślę, że powinnaś porozmawiać z lekarzem. IVF wiele przeszkód omija ale dobrze jest dobrać metodę do problemu. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym to co wypisałam: kariotypy (jeśli mi umknęło, że robiłaś to przepraszam), MUCH-ę ale metodą PCR! i HBA. Tyle powinno wystarczyć, bo rozumiem że laparoskopię robiłaś.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bonnie1234 wrote:
    Dziewczyny, jak Was tak czytam to mi się słabo robi :( My mieliśmy dużo badań robionych (za ok. 3 tys), ale np. tego HBA nikt nam nie zlecał, mąż ma kiepskie nasienie i jesteśmy już po jednym nieudanym transferze. Jak sobie pomyślę, że można było coś jeszcze wykluczyć przed punkcją, a tego nie zrobiliśmy to mnie krew zalewa, bo na całe leczenie poszło już ponad 20 tys. lekką ręką....
    Nie wiem jak kiepskie nasienie ma twój m, ale przy złych męskich wynikach ja ZAWSZE polecę:
    - CFTR
    - AZF
    - HBA
    - chromatyna dna plemnika
    - ueraplasma, i te pozostałe (nazywam je: świętą trójcą), metodą PCR
    - usg jąder

    - ewentualnie test MAR

    kariotypy dla obojga, nieważne czy przed pierwszą czy przed kolejną procedura in vitro.
    Zaznaczam, to moja opinia i macie prawo się z nią nie zgodzić :)

    Frelcia_ lubi tę wiadomość

  • anciaa Autorytet
    Postów: 1799 706

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy przy badaniu amh ma znaczenie dzień cyklu albo pora dnia? Mam badanie z początku 2017r. ale gin chce dla pewności żebym powtórzyła. Do kliniki mogę jechać tylko po południu. Jestem obecnie na antykoncepcji i od jutra zaczynam zastrzyki gonapeptyl.

    29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
    02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
    08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
    "Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują"
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frelcia_ wrote:
    od punkcji dwa tygodnie? Bo mnie właśnie taka opcja zadowala...tylko nie wiem czy mój lekarz na nią przystanie (ze względu na charakter pracy)
    Ja brałam od transferu, ale wiem że od punkcji też dają. I nie slyszlam żeby ktoś miał z tym problem :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anciaa wrote:
    Dziewczyny czy przy badaniu amh ma znaczenie dzień cyklu albo pora dnia? Mam badanie z początku 2017r. ale gin chce dla pewności żebym powtórzyła. Do kliniki mogę jechać tylko po południu. Jestem obecnie na antykoncepcji i od jutra zaczynam zastrzyki gonapeptyl.

    Nie ma znaczenia.

    anciaa lubi tę wiadomość

‹‹ 55 56 57 58 59 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ