In vitro start sierpień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyevkill wrote:Udało się Wam poprawić nasienie? U mojego zdiagnozowano żylaki powrozka. Operacje ma w styczniu. W przypadku gdy kobieta jest w moim wieku nie zaleca się wszelkiego rodzaju popraw nasienia, gdyż czas działa na niekorzyść. Gdybym była 5 lat młodsza to robilibyśmy te badania lub czekalibyśmy na poprawę nasienia po operacji.
U mojego m poprawiła się morfologia, HOS ładnie wzrósł. Niestety nie wszystko można poprawić, ale uwazam że warto było próbować. Wiem, że zrobiłam wszystko.
Jak nie masz czasu, i masz lekarza który zrobi wszystko dla ciebie to naprawdę super. I mam nadziej ze zaowocuje to bobo.
Czy te operacje twój m będzie dopiero miał?
-
nick nieaktualny
-
Jvm wrote:Nie zrobiłam chyba tylko trzech badań z tej listy. Pewnie nie brnelabym tak daleko gdyby nie diagnoza - niepłodność idiopatyczna. Po prawie 3 latach szukania jednak znalazła się przyczyną.
Te wszystkie badania kosztowały mnie mnóstwo kasy, czasu, nerwów. Ale warto było, bo jestem w ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 20:41
Frelcia_ lubi tę wiadomość
-
edloteh wrote:Ok, rozumiem. Nie mniej jednak ja zawsze uwazam że jak znasz wroga to wiesz jak z nim walczyć. Chociaż czasem okazuje się że to walka z wiatrakami.
U mojego m poprawiła się morfologia, HOS ładnie wzrósł. Niestety nie wszystko można poprawić, ale uwazam że warto było próbować. Wiem, że zrobiłam wszystko.
Jak nie masz czasu, i masz lekarza który zrobi wszystko dla ciebie to naprawdę super. I mam nadziej ze zaowocuje to bobo.
Czy te operacje twój m będzie dopiero miał?moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Dziewczyny, jak Was tak czytam to mi się słabo robi My mieliśmy dużo badań robionych (za ok. 3 tys), ale np. tego HBA nikt nam nie zlecał, mąż ma kiepskie nasienie i jesteśmy już po jednym nieudanym transferze. Jak sobie pomyślę, że można było coś jeszcze wykluczyć przed punkcją, a tego nie zrobiliśmy to mnie krew zalewa, bo na całe leczenie poszło już ponad 20 tys. lekką ręką....
-
nick nieaktualnybonnie1234 wrote:Dziewczyny, jak Was tak czytam to mi się słabo robi My mieliśmy dużo badań robionych (za ok. 3 tys), ale np. tego HBA nikt nam nie zlecał, mąż ma kiepskie nasienie i jesteśmy już po jednym nieudanym transferze. Jak sobie pomyślę, że można było coś jeszcze wykluczyć przed punkcją, a tego nie zrobiliśmy to mnie krew zalewa, bo na całe leczenie poszło już ponad 20 tys. lekką ręką....
-
Frelcia_ wrote:Chyba warto poświęcić trochę czasu i dużo mniejszych pieniędzy a być dobrze zdiagnozowanym przed taką procedurą
PS ile L4 brałyście po transferze?
Ja nie brałam w ogóle (transfer w piątek i weekend wolny). Ale prace mam biurową i się oszczędzałam w niej aaaa i wychodziłam godzinkę wcześniej:)
P.S. Transfer nie udany:( Przy kolejnym może wezmę z tydzień bo już słabo z urlopem i może wypaść w środku tygodnia.
31 lat - Bocian Katowice
⏱13.06.18 - Pierwsza wizyta w Klinice
1️⃣
03.08.18 - Transfer dwóch zarodków - cb ❌
02.11.18 -❄️Crio - cb ❌
2️⃣
2019.12.05 - Crio - 3dniowego 💮
13dpt - beta 909!
🍼14.08.2020 - Poród przez cc
02.07.2022 - powrót po rodzeństwo - transfer ❄️(4d) cb ❌
Na zimowisku: ❄️(3d)
Przygotowania do ostatniego criotransferu -
nick nieaktualnyevkill wrote:Tak, na styczeń ma termin. Operacje jednak będzie robiona dla zdrowia i komfortu.
Mojej koleżanki mąż po zabiegu nie ma ani jednego plemnika. Nikt nie przypuszczał, nawet dr, że tak się stanie.
-
bonnie1234 wrote:Dziewczyny, jak Was tak czytam to mi się słabo robi My mieliśmy dużo badań robionych (za ok. 3 tys), ale np. tego HBA nikt nam nie zlecał, mąż ma kiepskie nasienie i jesteśmy już po jednym nieudanym transferze. Jak sobie pomyślę, że można było coś jeszcze wykluczyć przed punkcją, a tego nie zrobiliśmy to mnie krew zalewa, bo na całe leczenie poszło już ponad 20 tys. lekką ręką....moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
nick nieaktualny
-
edloteh wrote:W takim razie przyjmij radę weteranki: zamroźcie plemniki przed zabiegiem.
Mojej koleżanki mąż po zabiegu nie ma ani jednego plemnika. Nikt nie przypuszczał, nawet dr, że tak się stanie.moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
nick nieaktualnyedloteh wrote:Berbeć, a czy twojemu m przy tej teratozoospermii nie zalecono dodatkowych badań?
ps. Może mi ktoś przeanalizować wyniki? Bo ten doktor to taki "śmieszek" ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 21:04
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyedloteh wrote:W sumie raz wzięłam, ale dwa tygodnie tyle ile klinka daje w standardzie, czyli do bety.
od punkcji dwa tygodnie? Bo mnie właśnie taka opcja zadowala...tylko nie wiem czy mój lekarz na nią przystanie (ze względu na charakter pracy)
Berbeć myślę, że powinnaś porozmawiać z lekarzem. IVF wiele przeszkód omija ale dobrze jest dobrać metodę do problemu. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym to co wypisałam: kariotypy (jeśli mi umknęło, że robiłaś to przepraszam), MUCH-ę ale metodą PCR! i HBA. Tyle powinno wystarczyć, bo rozumiem że laparoskopię robiłaś. -
nick nieaktualnybonnie1234 wrote:Dziewczyny, jak Was tak czytam to mi się słabo robi My mieliśmy dużo badań robionych (za ok. 3 tys), ale np. tego HBA nikt nam nie zlecał, mąż ma kiepskie nasienie i jesteśmy już po jednym nieudanym transferze. Jak sobie pomyślę, że można było coś jeszcze wykluczyć przed punkcją, a tego nie zrobiliśmy to mnie krew zalewa, bo na całe leczenie poszło już ponad 20 tys. lekką ręką....
- CFTR
- AZF
- HBA
- chromatyna dna plemnika
- ueraplasma, i te pozostałe (nazywam je: świętą trójcą), metodą PCR
- usg jąder
- ewentualnie test MAR
kariotypy dla obojga, nieważne czy przed pierwszą czy przed kolejną procedura in vitro.
Zaznaczam, to moja opinia i macie prawo się z nią nie zgodzićFrelcia_ lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny czy przy badaniu amh ma znaczenie dzień cyklu albo pora dnia? Mam badanie z początku 2017r. ale gin chce dla pewności żebym powtórzyła. Do kliniki mogę jechać tylko po południu. Jestem obecnie na antykoncepcji i od jutra zaczynam zastrzyki gonapeptyl.29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualnyFrelcia_ wrote:od punkcji dwa tygodnie? Bo mnie właśnie taka opcja zadowala...tylko nie wiem czy mój lekarz na nią przystanie (ze względu na charakter pracy)
-
nick nieaktualnyanciaa wrote:Dziewczyny czy przy badaniu amh ma znaczenie dzień cyklu albo pora dnia? Mam badanie z początku 2017r. ale gin chce dla pewności żebym powtórzyła. Do kliniki mogę jechać tylko po południu. Jestem obecnie na antykoncepcji i od jutra zaczynam zastrzyki gonapeptyl.
Nie ma znaczenia.anciaa lubi tę wiadomość