In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Rose7 wrote:Wydaje mi się, że lepiej zamrozić nadwyżkę niż przechodzić przez stymulacje, która jest obciążeniem dla organizmu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2018, 16:37
PolaWaw, Paulcia28 lubią tę wiadomość
Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo; -
PolaWaw wrote:Dzięki uspokoiłas mnie trochę Jeżeli będziemy mieli nadwyżkę komórek to tak wstępnie ustaliliśmy ze zamrozimy. A Wy jakie macie zdanie w tej kwestii? Mrozicie, niszczycie, oddajecie? Koszt jest spory wiec jest sie nad czym zastanawiać
Kochana ja zadeklarowałam mrożenie choć nie wiedziałam ile finalnie będzie się nadawać do zamrożenia. Okazało się, że tylko/aż 9, więc będzie na drugie podejście (jeśli namówię męża). Nie niszczyłabym oocytów, niektóre kobiety nie mają własnych oocytów, więc gdybym miała ich nie mrozić to oddałabym do adopcji - niech inne pary też mają szansę Zobaczę jak mi pójdzie z obecnym transferem, ale planuję, że jak użyję zamrożonych oocytów to pozostałe 3 oddam do adopcji - może komuś pomogę spełnić marzeniePolaWaw, Niezapominajka5, Paulcia28 lubią tę wiadomość
Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
Malwas ja również trzymam za Was kciuki:) Będziemy testować praktycznie w tym samym momencie
KejtiK- czyli jednak będzie transfer- super! Daj znać później jak było.
Powiedzcie mi proszę, czy jest jakaś górna granica endo? Wartość od której endometrium jest już za grube i to też może negatywnie wpływać na zagnieżdżanie?Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Utwierdzilyscie mnie w przekonaniu ze jak tylko bedzie okazja to oocyty tez trzeba mrozić.
MalaMiss jak to dobrze ze sa takie osoby jak Ty. Bardzo odważna i piękna decyzja z ewentualnym oddaniem komórek do adopcji.
Przyłączam sie do pytania Niezapominajki czy endo moze byc za grube? Jaka wtedy (mniej więcej) ma grubość?Paulcia28, MalaMiss lubią tę wiadomość
W tym roku skończę 34 lata
Starania z pomocą medyczna od 2016 -> 2017 IUI, ciąża, poronienie w 10 tc
Problem: słabe nasienie (morfologia 0 - 4%), AMH - 1,4
1 IVF -
Cześć dziewczyny, dziś jestem po pierwszym monitoringu, następny mam w poniedziałek. Jestem trochę załamana, mam aż 19 pęcherzyków, estradiol 770,20 pq/ml. Pani doktor już mi zapowiedziała, że będzie odroczenie transferu . Jakie Wy miałyście wyniki przed punkcją? Ja punkcje mam w środę lub czwartek..34 lata - 3 lata starań, oligozoospermia, defragmentacja 45%
15.03.2018 - IMSI, crio 21.04.2018, 30.04.2018 test -
Też się przyłączam do pytania o górną granicę endometrium, obecnie mam prawie 12 mm. Lekarka powiedziała, że jest ładne.
My dziewczyny zawsze martwimy się, żeby endo nie było za cienkie, a co w sytuacji gdy jest za grube? Czy raczej nie powinnysmy sie cieszyć, ze takie jest
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2018, 17:36
- zaniżone parametry nasienia / wiek /MTHFR C677C-T i A1298C-T oraz PAI 1 -4G,fragmentacja DNA 14% i 9%, kariotypy prawidłowe, KIR AA, LCT ujemny, bardzo złe wyniki cytokin -wysoki TNF alfa, NK 8,9% homocysteina 7,1, Wit D 56
leczenie immunosupresja = /encorton/accofil
Od 03.2020: prograf/encorton/accofil w cyklu z transferem
- ICSI - start 12.2017; - Crio - 01.2018 ; - Crio -14. 03.2018
- ICSI II - 06.2018; - ET- 25.06.2018 ;- Crio - 23.08.2018
- ICS III - 4❄️02.2019 , 04.2019 06.2019
- ICSI IV - 2 blastki 4bc i 4cc -
MalaMiss wrote:Kochana ja zadeklarowałam mrożenie choć nie wiedziałam ile finalnie będzie się nadawać do zamrożenia. Okazało się, że tylko/aż 9, więc będzie na drugie podejście (jeśli namówię męża). Nie niszczyłabym oocytów, niektóre kobiety nie mają własnych oocytów, więc gdybym miała ich nie mrozić to oddałabym do adopcji - niech inne pary też mają szansę Zobaczę jak mi pójdzie z obecnym transferem, ale planuję, że jak użyję zamrożonych oocytów to pozostałe 3 oddam do adopcji - może komuś pomogę spełnić marzenie
Ja miałam w sumie 16 oocytów i hiperke, przez którą spędziłam tydzień w szpitalu. 6 zapłodnili od razu, 6 dla mnie zamrożonych i 4 oddałam do adopcji właśnie dla potrzebujących kobiet. Podczas punkcji jak słyszałam, że u pozostałych w tym dniu pobrali tylko po jednym lub dwa pęcherzyku to było mi aż głupio, że ja mam ich aż tylePolaWaw, Niezapominajka5, Paulcia28, MalaMiss, Fredka_ lubią tę wiadomość
06.2017- punkcja- 40 pęcherzyków-16 dojrzałych- 7 zarodków
08.2017, 10.2017, 01.2018, 04.2018-transfer
06.2018- punkcja- 20 pęcherzyków- 10 dojrzałych- 6 zarodków
06.2018- transfer
9dpt - 94, 11dpt -174, 13dpt -427, 18dpt-3216 -
Niezapominajka5 wrote:Malwas ja również trzymam za Was kciuki:) Będziemy testować praktycznie w tym samym momencie
KejtiK- czyli jednak będzie transfer- super! Daj znać później jak było.
Powiedzcie mi proszę, czy jest jakaś górna granica endo? Wartość od której endometrium jest już za grube i to też może negatywnie wpływać na zagnieżdżanie?
Jeśli chodzi o górna granice endo gdzieś mi się obiło o uszy, że to powyżej 20 mm. KejtiK o Twoje endo bym się nie martwila, bo jest śliczne i godne pozazdroszczenia na tą chwilę. Ja dzisiaj miałam koło 11 mm i się martwie, że to za mało jak na transfer. Jeśli się nie uda, to w następnym cyklu poproszę o histeroskopie że scratchingiem.PolaWaw lubi tę wiadomość
Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo; -
Moniak wrote:Cześć dziewczyny, dziś jestem po pierwszym monitoringu, następny mam w poniedziałek. Jestem trochę załamana, mam aż 19 pęcherzyków, estradiol 770,20 pq/ml. Pani doktor już mi zapowiedziała, że będzie odroczenie transferu . Jakie Wy miałyście wyniki przed punkcją? Ja punkcje mam w środę lub czwartek..
Ja na pierwszym monitoringu miałam 12, na kolejnym 18 pęcherzyków. Lekarz jeszcze nic nie mówił o odroczeniu transferu ale zdaje sobie sprawę, ze moze sie tak stać. Punkcją w poniedziałek. Mam nadzieje ze ilość przełoży sie choć trochę na jakość oocytow. Moniak nie mamy juz na to wpływu. Tak zareagowały nasze ciała. Trzeba czekać i posłuchać lekarza.
Rose, MalaMiss wspaniale jesteście.Moniak, MalaMiss lubią tę wiadomość
W tym roku skończę 34 lata
Starania z pomocą medyczna od 2016 -> 2017 IUI, ciąża, poronienie w 10 tc
Problem: słabe nasienie (morfologia 0 - 4%), AMH - 1,4
1 IVF -
PolaWaw wrote:Ja na pierwszym monitoringu miałam 12, na kolejnym 18 pęcherzyków. Lekarz jeszcze nic nie mówił o odroczeniu transferu ale zdaje sobie sprawę, ze moze sie tak stać. Punkcją w poniedziałek. Mam nadzieje ze ilość przełoży sie choć trochę na jakość oocytow. Moniak nie mamy juz na to wpływu. Tak zareagowały nasze ciała. Trzeba czekać i posłuchać lekarza.
Rose, MalaMiss wspaniale jesteście.
Ja również mam taką nadzieję.... A jak u Ciebie estradiol?34 lata - 3 lata starań, oligozoospermia, defragmentacja 45%
15.03.2018 - IMSI, crio 21.04.2018, 30.04.2018 test -
Co do endometrium ja miałam przed szczęśliwym transferem w 12dc 14mm, a transfer w 17dc. Bliska koleżanka miała endometrium 8,7mm przed swoim szczęśliwym transferem, więc jak widać i przy cieńszym i przy grubym się udaje
Dodam jeszcze że przed transferem się martwiłam że moje endometrium jest za grube, bo najczęściej widziałam przy szczęśliwych transferach przedział grubości 8-12.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2018, 18:03
Paulcia28 lubi tę wiadomość
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
Sierściucha wrote:Leczę się u dr Niemoczyńskiego.
Ja też nic nie wiem bo teraz biorę antyki (już 3 miesiąc bo ciągle coś...).
16.03. jadę na wizytę i dopiero się dowiem dokładnie co i jak.
Daj znać w poniedziałek Co Ci powiedzieli, ja jadę w piątek więc jesteśmy na podobnym etapie.
Nadal zastanawiam się czy Warszawski Bocian to dobry wybór, zastanawiam się nad jakością ich embrologów. Wybrałam tą klinikę bo jest kameralna, ale im więce o tym myślę to zastanawiam się czy było to dobre kryterium...
A Ty jak znalazłaś się w Bocianie??
Słyszałaś o ich efektywności w Warszawie??
Bo Białystok to rewelacja, ale o Warszawie cisza...
Kurcze to mnie zmartwiłas, że ten Bocian warszawski lekko podejrzany Ja na początku byłam w Invimedzie - jak do IU chcielismy podejść- ale jakoś mi tam srednio sie podobało. I moja gin namówiła mnie na Bociana - bo duzo jej innych pacjentek jest w Bocianie. Więc stwierdziłam, że pójdziemy. Kurde no mam nadzieje, że znają się na swojej robocie. Widziałam tam kobietki w ciązy i z dzieciakami przychodziły - to chyba efekty jakieś mają...Mam taką cichą nadzieję.Dam znac co po poniedziałku.Marmis -
Erl wrote:Co do endometrium ja miałam przed szczęśliwym transferem w 12dc 14mm, a transfer w 17dc. Bliska koleżanka miała endometrium 8,7mm przed swoim szczęśliwym transferem, więc jak widać i przy cieńszym i przy grubym się udaje
Dodam jeszcze że przed transferem się martwiłam że moje endometrium jest za grube, bo najczęściej widziałam przy szczęśliwych transferach przedział grubości 8-12.
Ja też się właśnie zmartwiłam, bo miałam 13,5mm. Gdzieś mi się obiło, że od 9 do 12mm to dobre endometrium.
Marmis- nie martw się. Klinika z takim doświadczeniem nie mogłaby sobie raczej pozwolić na to by w jednym mieście być wiodącą, a w innym klapą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2018, 18:50
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Matka mimo wszystko wrote:Ciężko powiedzieć...u każdej z nas endomterium rośnie w innym tempie. Zdarza się, że przez pierwsze dni rośnie bardzo wolno aby po kilku dobach wystrzelić z kopyta i wtedy potrafi przyrastać nawet po 2mm dziennie. Mówi się, że do zapłodnienia endometrium powinno mieć minimum 7-8mm, a optymalnie powinno mieć 10-12. Masz problem z zza cienkim czy grubym endometrium?
Matka mimo wszystko dziękuję za odpowiedz. Nikt nie stwierdził u mnie żadnych problemów związanych z endometrium. Pytałam z czystej ciekawości by sprawdzić czy mieszczę się w normach. Na ostatnim monicie miałam 7 mm więc pewnie jeszcze troszkę urośnie. -
PolaWaw wrote:Dziewczyny u mnie sprawy nabrały przyspieszenia: mam 18 pęcherzyków, lekarz po USG i obejrzeniu wyników hormonów zadecydował ze punkcja w poniedziałek. Jak wszystko pójdzie dobrze to transfer w sobotę. Bardzo sie cieszę ze to juz
PolaWaw super!! Ale szybko wszystko u Ciebie ruszyło.PolaWaw lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. W piątek miałam usg i pani doktor zapisała mnie na pobranie jajeczek na poniedziałek ale trochę mnie martwi fakt że nie wiem ile dokładnie miałam pęcherzyków, słyszałam jak mówiła wielkości 19 ,17,15,12.16 Ale nie jestem w Polsce i martwię się że to nie są za dobre pęcherzyki. Brała może któraś z Was zastrzyki bemfola i ovitrele?Kinia29
-
83xxx wrote:Malwas jakie miałaś objawy hiperki? Ja miałam pobranych 16 komórek. Dostałam profilaktycznie dostinex.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2018, 19:38
Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo; -
Malwas wrote:W dniu punkcji nudności, wymioty, omdlenia ale to możliwe powikłania po znieczuleniu ogólnym, w każdym razie później ból brzucha, ból łydki, trochę płynu w jamie otrzewnej, ból przy sikaniu, ból obojczyka, taka obolala chodziłam ledwo, ale do tygodnia minęło. Miałam zalecona heparyne
Trochę się martwię. Też drugi raz w dniu punkcji byłam w klonice ponieważ źle się czułam kilka godzin (4-5h) po zabiegu a mianowicie.. miałam mdłości, byłam blada jak ściana, nie miałam apetytu, lekkie zawroty głowy i doszły wymioty. Brzuch mnie nie bolał. Niestety źle mój organizm zareagował na znieczulenie. Przy okazji miałam usg i ginekologicznie wszystko w najlepszym porządku. Jajniki nie były powiększone ani nie było płynu. Dostałam profilaktycznie dostinex żeby ewentualna hiperka nie rozchulała się, piję też białko-shake. Wieczorem wszystko wróciło do normy.
Ale dzisiaj pobolewa mnie dół brzucha i jest lekko wzdęty i zaczynam się martwić.. -
83xxx wrote:Trochę się martwię. Też drugi raz w dniu punkcji byłam w klonice ponieważ źle się czułam kilka godzin (4-5h) po zabiegu a mianowicie.. miałam mdłości, byłam blada jak ściana, nie miałam apetytu, lekkie zawroty głowy i doszły wymioty. Brzuch mnie nie bolał. Niestety źle mój organizm zareagował na znieczulenie. Przy okazji miałam usg i ginekologicznie wszystko w najlepszym porządku. Jajniki nie były powiększone ani nie było płynu. Dostałam profilaktycznie dostinex żeby ewentualna hiperka nie rozchulała się, piję też białko-shake. Wieczorem wszystko wróciło do normy.
Ale dzisiaj pobolewa mnie dół brzucha i jest lekko wzdęty i zaczynam się martwić..
Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo;