In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMagdalena88Waw wrote:Dziewczyny jutro transfer 2 bałwanka trzymajcie kciuki. Strasznie sie stresuje , ze żnow nie wyjdzie.
Magdalena88Waw lubi tę wiadomość
-
Magdalena88Waw wrote:Dziewczyny jutro transfer 2 bałwanka trzymajcie kciuki. Strasznie sie stresuje , ze żnow nie wyjdzie.
Magdalena88Waw lubi tę wiadomość
Ilonka
Punkcja 20. 04.2018 16 komórek, 2 zarodki crio
Punkcja luty 2018 tylko 2 komórki jajowe
Niedrożny lewy jajowód
Poronienie maj 2017 12 tydz. ciąży
Starania od 2014 -
ninkali wrote:O rety, nie miałam o tym pojecia!!!!!moj gin nic nie mówi.... i to pomoże?
Mój lekarz też nic nie mówił, wszystkiego dowiedziałam się tu od bardziej doświadczonych dziewczyn.
Ja brałam po transferze :
- nospa max 3x1
- Bryophyllum, czyli ten proszek z żyworódki 3x1 na czubku noża do kieliszka i siup
- magnez 400 raz dziennie
- dwa plastry świeżego ananasa raz dziennie, musi być świeży ze względu na ten twardy środek, to on tu odgrywa główną rolę. Około przez tydzień
- wit D minimum 4000
- no i oczywiście progesteron 3x2, kwas foliowy metylowany z wit b 12
ninkali lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Parysada wrote:Mnie niestety nikt o nospie nie powiedział w poprzednim podejściu jak czułam ze mnie brzuch boli i kręci to jeszcze się głupia cieszyłam ze pewnie "coś się dzieje" w sensie ze się zagnieżdża.....
Parysada lubi tę wiadomość
Rocznik 88
8 lat starań o dzidzię,
PCO, niedoczynność tarczycy ( na razie w normie)
11.07.2017-pierwsze podejście do in vitro ( transfer 2 zarodków 8 B hcg < 0,10 mIU/ml
15.06.2018-zaczynamy drugie podejście....
26.06.2018-punkcja ❄️❄️
Crio - 29.07.2018transfer
Ciąża biochemiczna
Crio - 1.10.2018
Została jedna sniezynka... -
nick nieaktualnyIloankaa wrote:My nauczycielki przedszkola mamy też duży problem, przynajmniej ja że co miesiąc choruję na coś innego.... Kaszel, katar, zapalenie krtani, gorączka, owsiki itp. Ciągle coś i jak tu mieć zdrowie na ciążę... Dlatego rozważam sytuację że jak te transfery moich dwóch zarodków się nie powiodą robię rok przerwy w pracy, próbowałam wszystkiego ale nie tego:)
A ja mam dziś doła, kryzys.... chciałam zrobić immunologie z rana,a le laby nie robia bo weekend majowy juz maja i dopiero po 7 maja...
No i najgorsze, ze dzis mam owulacje...ale moj M bedzie jutro dopiero w domu, bo jest w delegacji... I juz jutro będzie zbyt późno... chciałam mimo wszystko naturalnie coś...jak nic nie robie to zero szans, a tak zawsze 1%... -
Buko wrote:Spójrz na to z innej strony.
Może Twoja gin chce żebyś uczestniczyła w podejmowaniu decyzji, żebyś nie poczuła, że ona ci wszystko narzuca. W poprzedniej klinice dr traktował mnie z góry, w ogóle nie słuchał moich próśb albo sugestii, tylko uważał, że jest nieomylny i najmadrzejszy i mi to podejście bardzo nie pasowało, dlatego zakończyła x nim współpracę.
I trochę gadki motywacyjne z mojej pracy w służbie zdrowia: pacjent ma być partnerem w rozmowie z lekarzem i każda decyzja powinna być świadomie podjęta przez niego po konsultacji z lekarzem, a nie narzucone przez lekarzaMarmis -
nick nieaktualny
-
akilegna♥ wrote:Profilaktycznie 3x1 nospa max (lub 6x1 zwykłej ) dodatkowo magnez 400 raz dziennie. Chodzi o to, żeby nie dopuścić do ewentualnych skurczy macicy
Olał ten temat, a też myślałam że zapisze to gdzieś żeby następnym razem dać mi cos rozkurczowego (chociaż na mnie przeciwbólowo nigdy nie działała nospa podczas okresów).
Tak myślę, teraz wyszły mi NK (natural killers) komórki zbyt wysokie i może to one powodowały skurcze żeby organizm odrzucił zarodek....
4 lata starań
2017 - 3x IUI
I ICSI styczen '18 --->
Brak mrożaków
II ICSI lipiec' 18
Transfer 24.07 - - >7dpt beta 53.3 --> 9dpt beta 149--> 11dpt beta 342 - - > 15dpt beta 1078 - - > 20dpt beta 3805 i pęcherzyk 1cm na usg
28dpt❤️ dzidzia 4mm
❄️❄️ czekają
23.12.2022 Transfer blastki 4.1.2. —> 8dpt beta 60 --> 11dpt beta 248 —> 20dpt beta 3870
18.01 USG…? -
Kabi wrote:Ja po transferze od 2dpt do 7dpt też miałam bóle czasem mniejsze, czasem większe jak na okres. Zdecydowanie to były skurcze, jak powiedziałam o tym lekarzowi po negatywnej becie to powiedział że tak może być bo jestem napakowana lekami po stymulacji, ale to nic nie szkodzi w implementacji! :[
Olał ten temat, a też myślałam że zapisze to gdzieś żeby następnym razem dać mi cos rozkurczowego (chociaż na mnie przeciwbólowo nigdy nie działała nospa podczas okresów).
Tak myślę, teraz wyszły mi NK (natural killers) komórki zbyt wysokie i może to one powodowały skurcze żeby organizm odrzucił zarodek....Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualnyNecia124 wrote:Potrzebuje waszej rady bo wariuje do 13. Wyszły mi pojedyncze e.coli w posiewie. Od 30.04 mam zacząć stymulacje. Czy to będzie przeciwwskazanie do punkcji? Czy mogą przesunąć mi procedurę? Miała którąś z Was podobnie?
-
Paulcia28 wrote:A slyszalyscie o nowej metodzie in vitro? AneVivo? Jest kapsułka w której umieszcza się komórki jajowe i plemniki a te kapsulke umieszcza się na 24 godz w macicy by doszło do zapłodnienia. Potem ja wyciągają i hoduja zarodki do 4 dnia , ma to pomóc by w ciele doszło do zapłodnienia i żeby po transferze organizm nie odrzucił zarodków. Niestety ta metoda jeszcze nie doszła do Polski.
To coś chyba trochę bez sensu... Skoro vędą w kapsule to co im za różnica gdzie zostaną zapłodnione??? Bo rozumiem, że skoro wyciągają je z powrotem to nie mają kontaktu z macicą i w ogóle z matką poza tym, że gdzieś tam są za przeproszeniem jak statek kosmiczny w kosmosie. Bez sensu. To chyba pseudo wyjście dla osób przeciwnych sexu na szkle, ale jak dla mnie poroniony pomysł. No chyba, że coś spłyciłaś przekaz tej metody lub ja to źle odebrałam...Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
nick nieaktualnyJa przed transferem nr dwa. Chcę się najlepiej jak potrafię przygotować ten ananas, nospa i ta żyworódka wezmę!
A czy coś jeszcze?
Wiadomo da mi luteinę i dupka pewnie w dawce 3x1. Ale czy może większą dawkę wydebic? Wcale nie miałam dużego progesteronu...
I jakieś leki którymi profilaktycznie może mnie zabezpieczyć, oprócz heparyny, którą muszę. Macie pomysły??? Może steryd profilaktycznie??? Jestem w stanie zjeść wszystko!!!!!!!! -
MalaMiss wrote:To coś chyba trochę bez sensu... Skoro vędą w kapsule to co im za różnica gdzie zostaną zapłodnione??? Bo rozumiem, że skoro wyciągają je z powrotem to nie mają kontaktu z macicą i w ogóle z matką poza tym, że gdzieś tam są za przeproszeniem jak statek kosmiczny w kosmosie. Bez sensu. To chyba pseudo wyjście dla osób przeciwnych sexu na szkle, ale jak dla mnie poroniony pomysł. No chyba, że coś spłyciłaś przekaz tej metody lub ja to źle odebrałam...
4 lata starań
2017 - 3x IUI
I ICSI styczen '18 --->
Brak mrożaków
II ICSI lipiec' 18
Transfer 24.07 - - >7dpt beta 53.3 --> 9dpt beta 149--> 11dpt beta 342 - - > 15dpt beta 1078 - - > 20dpt beta 3805 i pęcherzyk 1cm na usg
28dpt❤️ dzidzia 4mm
❄️❄️ czekają
23.12.2022 Transfer blastki 4.1.2. —> 8dpt beta 60 --> 11dpt beta 248 —> 20dpt beta 3870
18.01 USG…? -
ninkali wrote:Ja przed transferem nr dwa. Chcę się najlepiej jak potrafię przygotować ten ananas, nospa i ta żyworódka wezmę!
A czy coś jeszcze?
Wiadomo da mi luteinę i dupka pewnie w dawce 3x1. Ale czy może większą dawkę wydebic? Wcale nie miałam dużego progesteronu...
I jakieś leki którymi profilaktycznie może mnie zabezpieczyć, oprócz heparyny, którą muszę. Macie pomysły??? Może steryd profilaktycznie??? Jestem w stanie zjeść wszystko!!!!!!!!
Żyworódkę pamiętaj jak będziesz zamawiać, jeżeli jej nie masz to ten proszek bryophyllum weleda - dostępny w niemieckich aptekach, ja kupowałam przez internet.
4 lata starań
2017 - 3x IUI
I ICSI styczen '18 --->
Brak mrożaków
II ICSI lipiec' 18
Transfer 24.07 - - >7dpt beta 53.3 --> 9dpt beta 149--> 11dpt beta 342 - - > 15dpt beta 1078 - - > 20dpt beta 3805 i pęcherzyk 1cm na usg
28dpt❤️ dzidzia 4mm
❄️❄️ czekają
23.12.2022 Transfer blastki 4.1.2. —> 8dpt beta 60 --> 11dpt beta 248 —> 20dpt beta 3870
18.01 USG…? -
nick nieaktualnyninkali wrote:Ja przed transferem nr dwa. Chcę się najlepiej jak potrafię przygotować ten ananas, nospa i ta żyworódka wezmę!
A czy coś jeszcze?
Wiadomo da mi luteinę i dupka pewnie w dawce 3x1. Ale czy może większą dawkę wydebic? Wcale nie miałam dużego progesteronu...
I jakieś leki którymi profilaktycznie może mnie zabezpieczyć, oprócz heparyny, którą muszę. Macie pomysły??? Może steryd profilaktycznie??? Jestem w stanie zjeść wszystko!!!!!!!! -
Kabi wrote:Hahaha padłam "statek w kosmosie" Poprawiłaś mi humor, ale dokładnie to samo mi przyszło na myśl - ta kapsułką musiałaby być z mikro dziurkami, mniejszymi niż komórka i plemnik żeby mieć jakiś kontakt ze środowiskiem macicy, a w tą kapsułę przecież komórke i plemnik wsadzają po za organizmem i to to samo co IVF tylko że w brzuchu a nie w labo, bez sensu, strata czasu bo i tak na następny dzień trzeba przyjść żeby wyciągnęli tą kapsułkę. Ciekawę jak oni tą kapsułę wyciągają, to kolejna ingerencja w organizm To chyba metoda dla fanatyków którzy nie tolerują zapłodnienia w laboratoriumDiagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Śmieszna akcja dziś była - wyszłam z psem na spacer, wychodzę zza rogu ogrodzenia i cały czas patrzę w telefon lub kontroluję psa. Nikogo na horyzoncie. Po chwili słyszę jakieś "krakanie" - patrzę w górę a tam ... kołujący bocian!!! Pierwszy raz w tym roku widziałam bociana... i to w locie (ponoć na szczęście!!!), który na dodatek sam się prosił o dostrzeżenie Oczywiście, pierwsza myśl, że to na szczęście i tym razem się uda. Po chwili jednak dopadła mnie druga myśl - kołował nie nade mną lecz bardziej nad posesją obok, więc to raczej szczęście dla nich. A potem naszła mnie kolejna myśl - może chciał mi pożreć psa??? No i takie głupotki mi w główce się kotłują
Iloankaa, kasia1234, Parysada, Furiatka, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2)