In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ciasteczko82 wrote:Witajcie
Dołączam do Was. Start w pon (o ile będzie @).
Krotki protokół z agonista.. punkcja za 18 dni / o ile się uda stymulacja.. masa leków (chociaż udało się z refundacja !!). 3 zastrzyki dziennie .. transfer przewidziany na koniec czerwca..
Jestem przerażona - to moje pierwsze IVF .. nigdy teżnie byłam stymulowana...
Probowalismy naturalnie -6 msc (mam 35 lat) ale już czasu zabrakło -niestety partner bierze teraz chemię ..więc tylko to nam zostało - nie możemy czekać już roku - amh 0,9.
W ogóle nie łudzę się że się uda. Mamy tylko 1 porcje nasienia ..
Ale próbujemy - ten jeden raz.
Jestem przerażona
Z jednej porcji nasienia możecie wystarczająco plemników uzyskać więc trzymam mocno kciukikażda z nas się bała zastrzykow i całej procedury ale o marzenia trzeba walczyć , jeśli będziesz chciała wyrzucić smutki z siebie bądź będziesz miała pytania to służymy z pomocą
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
ciasteczko82 wrote:Czy komuś w ogóle udaje się za pierwszym razem?
Współczuję choroby męża, cztery lata temu mój mąż,wtedy jeszcze narzeczony miał zdiagnozowanego raka i w przypadku chemii mieliśmy plan od razu starać się o dziecko. Na szczęście wystarczyła operacja. Dużo siły dla Was
Ja przed całą procedurą byłam mega spanikowana, pomogły mi bardzo dziewczyny na forum, to duże obciążenie psychiczne. -
Słuchajcie dziewczyny mnie hiperka nie ominęła. Byłam u swojej gin poszłam po chorobowe bo z bólu wytrzymać nie mogę... Brzuch wzdety jakbym w ciąży już była... Jak usg mi zrobiła to mnóstwo pęcherzykow... Powiedziała że to przejdzie i najlepiej to pić dużo wody i leżeć, problemu z moczem nie mam tylko boli brzuch.. Nie wiem czy zadzwonić do lekarza z kliniki czy nie. Biorę luteine21 lat / 3 lata starań
2017.12 - Gameta Rzgów /badanie nasienia bardzo słabe.
2018.01 - stwierdzone OAT u męża.
2018.05 - ICSI
2018.06.04 - punkcja
Mamy ❄️4AA ❄️4BB❄️4BB
7.08.2018 FET
12.09.2018 FET? -
Nati000 wrote:Słuchajcie dziewczyny mnie hiperka nie ominęła. Byłam u swojej gin poszłam po chorobowe bo z bólu wytrzymać nie mogę... Brzuch wzdety jakbym w ciąży już była... Jak usg mi zrobiła to mnóstwo pęcherzykow... Powiedziała że to przejdzie i najlepiej to pić dużo wody i leżeć, problemu z moczem nie mam tylko boli brzuch.. Nie wiem czy zadzwonić do lekarza z kliniki czy nie. Biorę luteineDiagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualny:* dziękuje !!
1.Nie mam pojęcia jak te zastrzyki robić .. studiuje instrukcje - leki mam w lodowce
2. Czy bede bardzo się zle czuć i dam rady pracować ?
3. Czemu transfer macie po 2-3 tyg? Hiperstym? Boże - już wiem że mnie trafi..
4. Ile zarodków chcecie / wszczepiacie ? Lek chce 2, ja1...
5. Czy już macie zaplanowane co robicie z reszta zarodków ?
5.1 Ile komórek mam zgłosić do „zalania”?
6. Czy idziecie na zwolnienie ? Ja mam leżeć po punkcji już -aż 2 tyg min po transf...zero stresów , takiego trybu życia jak teraz ...
-
nick nieaktualnymorganaa wrote:Mnie się udało
Współczuję choroby męża, cztery lata temu mój mąż,wtedy jeszcze narzeczony miał zdiagnozowanego raka i w przypadku chemii mieliśmy plan od razu starać się o dziecko. Na szczęście wystarczyła operacja. Dużo siły dla Was
Ja przed całą procedurą byłam mega spanikowana, pomogły mi bardzo dziewczyny na forum, to duże obciążenie psychiczne.
Gratuluje ! Czyli można! Mam nadzieje że maz juz zdrowy i wszystko ok! My walczymy ..
Morgana - a jak wyglądało Twoje IVF ?
Jeszcze napisze - mamy ICSI
Niestety my jesteśmy też z tym sami... nikomu nie mówimy ...
Ale teraz jestem z WamiWiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2018, 20:11
-
ciasteczko82 wrote:
dziękuje za przyjęcie !
Wole się nie nastawiać .. za dużo nieszczęść ostatnio..
wyniki porobione - czekamy tylko na kariotypy.
Postanowione tylko ten raz spróbować - nie mamy nasienia więcej ..
Jak się nie uda (nie mam pojęcia czy w ogóle uda się stymulacja) to się z tym godzimy.
Tak bardzo się boje - nie wiem co mnie czeka..
Te ilości leków ..
jakie Wy bierzecie ? Ma któraś z was krotki protokół ?? Boje się reakcji organizmu na tyle hormonów ..
ja osobiście dobrze znoszę gonadotropiny (puregon), nawet nie czuję, że coś brałam, nie mam żadnych dolegliwosci, no czasem ciągną jajniki bo rosną. Do zastrzyków idzie się przyzwyczaić, kiedyś w ogóle bym sobie nie zrobiła, a teraz to dla mnie zwykła czynność bez stresu. Po stymulacji ovitrelle, lutinus, duphaston, prolutex, estrofem, clexane, i tu też zbytnio nie miałam, żadnych dolegliwości, czasem może głowa zabolała
-
KasiaŁódź wrote:Mam dwa trzy dni leżeć plackiem z nogami do góry:)a z leków to encorton 2*2, estrofem 2*1, acard 1*1, fraxiparyna 1*1, luteinę i gonaptyl w 6 dobie po punkcji, trzymam kciuki mocno ja jak to u Ciebie wygląda ? ☺️7 Aniołkow[*], synek❤
Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
06.2018 I ICSI 6 ❄
23.10.18 transfer blastki, cb
03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤ -
Nati000 wrote:Słuchajcie dziewczyny mnie hiperka nie ominęła. Byłam u swojej gin poszłam po chorobowe bo z bólu wytrzymać nie mogę... Brzuch wzdety jakbym w ciąży już była... Jak usg mi zrobiła to mnóstwo pęcherzykow... Powiedziała że to przejdzie i najlepiej to pić dużo wody i leżeć, problemu z moczem nie mam tylko boli brzuch.. Nie wiem czy zadzwonić do lekarza z kliniki czy nie. Biorę luteine
Dzwon do kliniki. Ja z hiperka lezalam w szpitalu i tylko dzieki konsultacji z moim lekarzem przeszlo szybciej bo kazal odstawic progesteron. Dostalam miesiaczke i wszystko zaczelo wraca do normy.Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
e_mil_ka wrote:Dzwon do kliniki. Ja z hiperka lezalam w szpitalu i tylko dzieki konsultacji z moim lekarzem przeszlo szybciej bo kazal odstawic progesteron. Dostalam miesiaczke i wszystko zaczelo wraca do normy.21 lat / 3 lata starań
2017.12 - Gameta Rzgów /badanie nasienia bardzo słabe.
2018.01 - stwierdzone OAT u męża.
2018.05 - ICSI
2018.06.04 - punkcja
Mamy ❄️4AA ❄️4BB❄️4BB
7.08.2018 FET
12.09.2018 FET? -
nick nieaktualny
-
e_mil_ka wrote:Dzwon do kliniki. Ja z hiperka lezalam w szpitalu i tylko dzieki konsultacji z moim lekarzem przeszlo szybciej bo kazal odstawic progesteron. Dostalam miesiaczke i wszystko zaczelo wraca do normy.7 Aniołkow[*], synek❤
Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
06.2018 I ICSI 6 ❄
23.10.18 transfer blastki, cb
03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤ -
ciasteczko82 wrote::* dziękuje !!
1.Nie mam pojęcia jak te zastrzyki robić .. studiuje instrukcje - leki mam w lodowce
2. Czy bede bardzo się zle czuć i dam rady pracować ?
3. Czemu transfer macie po 2-3 tyg? Hiperstym? Boże - już wiem że mnie trafi..
4. Ile zarodków chcecie / wszczepiacie ? Lek chce 2, ja1...
5. Czy już macie zaplanowane co robicie z reszta zarodków ?
5.1 Ile komórek mam zgłosić do „zalania”?
6. Czy idziecie na zwolnienie ? Ja mam leżeć po punkcji już -aż 2 tyg min po transf...zero stresów , takiego trybu życia jak teraz ...
Ad 1. Zastrzyki to nic strasznego spokojnie i bez paniki zobaczysz dasz rade.
Ad.2 nie musisz zle sie czuć. Kazda kobieta jest inna. Ja pracowalam podczas stumulacji mimo tego ze czulam sie nienajlepiej. Mi domuczaly jedynie bol glowy i mdlosci ale na mdlosci pomagala woda.
Ad. 3 Hipertymulacja u Ciwbie raczej malo prawdopodobna bo masz niskie AMH.
Ad. 4. Podobno 2 większa szasna ja zawsze brałam po jednym bo takie miałam zalecenia ze względu na moją drobną posturę.
Ad. 5 Tym sie nie martw na zapas. Pomyslisz potem. Bedziesz miala no to duzo czasu. Zarodki mozesz oddac do adopcji albo wykorzystac wszystkie. Zycie pokaze. Ja mialam 5 zarodkow i widzisz zaden mi juz nie został wiec zamartwianie sie na zapas nie ma sensu.
Ad.5. 1 masz na mysli ile komorek do zaplodnienia? Najwiecej ile mozesz to 6 chyba ze masz wskazania ze mozesz wszystkie.
Ad. 6. Ja bylam na zwolnieniu i po punkcji i po kazdym transferze. Ale to Twoja decyzja.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2018, 20:47
Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
ciasteczko82 wrote::* dziękuje !!
1.Nie mam pojęcia jak te zastrzyki robić .. studiuje instrukcje - leki mam w lodowce
2. Czy bede bardzo się zle czuć i dam rady pracować ?
3. Czemu transfer macie po 2-3 tyg? Hiperstym? Boże - już wiem że mnie trafi..
4. Ile zarodków chcecie / wszczepiacie ? Lek chce 2, ja1...
5. Czy już macie zaplanowane co robicie z reszta zarodków ?
5.1 Ile komórek mam zgłosić do „zalania”?
6. Czy idziecie na zwolnienie ? Ja mam leżeć po punkcji już -aż 2 tyg min po transf...zero stresów , takiego trybu życia jak teraz ...
1. łatwiej niż myślisz - tylko pierwszy jest trudny, potem już leci. Gonal f w penie jest bardzo łatwy w użyciu.
2. ja się dobrze czułam podczas całej stymulacji, normalnie pracowałam
3. niektóre mają transfer w kolejnym cyklu po sytmulacji, ja miałam w tym samym cyklu
6. ja po transferze miałam 2 tygodnie l4, jak okazało się, że jestem w ciąży to już na l4 zostałam - mam odpoczywać. -
motylek@ wrote:To ile ta hiperka może trwać? Jak do okresu to się wykończe
Skutki hiperstumulacji moga utrzymywac sie dosc długo. Ja niestety jestem przypadkiem tym gorszym bo mialam wode w brzuchu i oplucnej. Grozil mi zator bo mialam wysokie d dimery. Po 8 dniach wyszlam ze szpitala ale zastrzyki z heparyny przyjmowalam jeszcze miesiac. Punkcje mialam we wrzesniu a w grydniu dopiero moglam podejsc do crio. Dlugo moj organ8zm dochodzil do siebie. -
MisiaZ88 wrote:Tak, homocysteina jest podwyższona. A to świadczy o mutacjach itp. Kolejne badania, przerwa. Ja chyba mam już depresję. Jestem na silnych lekach uspokajających a i tak nie daje rady.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2018, 20:35
-
ciasteczko82 wrote:Dziękuję Wam sedecznie !! ❤️
Tyle nieszczęść ostatnio - choroba, leki..
Psychicznie prawie wysiadłam.
Jedyny plus że mam dobre naturalne hormony, leczobą skutecznie tarczyce (1.1 tsh), wszystkie wyniki idealne.. czekamy jeszcze na kariotypy.
Gdyby nie:
- choroba i leki partnera
-amh 0.9
.. to byśmy jeszcze sobie dali czas i próbowali naturalnie.. ale teraz .. wszystko się zawaliło.
Miałam włączyć stymulację letrozolem.. nie zdążyłam bo przyszło choróbsko ..
Masakra - koszty leków .. gdyby nie ref dałabym tylko na stymulację 5 tys zł ..
Po stymulacji radzę sprawdzić tsh,czy nie ma potrzeby skorygowania dawki leków. Mi tsh bardzo skoczyło do góry.
Bardzo mi przykro. Powodu choroby męża. Musi być Wam ciężko:(
Misia, dziewczyny maja 100% rację. Lepiej zrobić nawet stos badań, niż jednego nie zrobić i stracić maleństwo. Z perspektywy transferów zakończonych niepowodzeniem, powinnaś dziękować, że jakaś nieprawidłowośc wykrylas wcześniej i można coś na to zaradzić.Paulcia28, tolerancyjna lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
ciasteczko82 wrote:Gratuluje ! Czyli można! Mam nadzieje że maz juz zdrowy i wszystko ok! My walczymy ..
Morgana - a jak wyglądało Twoje IVF ?
Jeszcze napisze - mamy ICSI
Niestety my jesteśmy też z tym sami... nikomu nie mówimy ...
Ale teraz jestem z Wami
maż już zdrowy, ale strach zawsze pozostaje, regularne badania i wizyty czy nie pojawiają się przerzuty, zawsze ten strach będzie nam towarzyszył niestety. A czas jego choroby to był najgorszy okres w życiu, dlatego podziwiam Was za to, że jednocześnie podchodzicie do in vitro.
u nas cała procedura trwała w zasadzie 2 miesiące, na pierwszej wizycie zdecydowaliśmy się na in vitro, ale, że miałam torbiel na jajniku lekarz przepisał tabletki antykoncepcyjne. w nowym cyklu już było ok, więc miałam najpierw sam gonal f, potem dodano menopur, bo słabo rosły, potem zastrzyki na C to chyba ten antagonista, który ma zapobiegać pękaniu pęcherzyków (ten zastrzyk jest bolesny niestety), potem ovitrell, punkcja i transfer na 3 dzień.
u mnie było dużo pęcherzyków, ale tylko 3 komórki z czego jedna dojrzała i tylko tą jedną zapłodnili i z tego mam naszego malucha. nic więcej nie mieliśmy także nie było problemu z decyzją 1 czy 2 zarodki i co zrobić z resztą.
po punkcji miałam antybiotyk 5 dni, lutinus i zastrzyki z heparyny. Lutinus i zastrzyki biorę do tej pory.
my od początku wsparcie rodziny, ale jednak oni nie wiedzą jak to jest, a tu wszystkie przechodzimy przez to samo -
Ciasteczko na youtube kiedys widzialam nagrania jak robic niektore zastrzyki. Moze Ci to pomoże.
https://www.youtube.com/watch?v=AKBb8vYdF00Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2018, 20:44