In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja z L4 miałam łatwiej, bo u mnie nawet Szefowa mówiła, że mam iść na L4, bo w życiu inne sprawy niż praca są ważne. Ona wiedziała, że podchodzimy do in vitro i że może być L4. Po pozytywnej becie planowałam wrócić, ale pojawiły się plamienia i wpadłam w panikę, także lekarz zalecił L4 i tak już zostało. Jestem w razie czego pod telefonem i a jak mogę to pomagam w pracy. może mam też łatwiej bo to budżetówka
serce się kraja jak czytam o próbach samobójczych waszych czy waszych partnerów, ogromnie współczuje... ja nigdy takich prób nie miałam, nawet o tym nie myślałam, ale doszłam do takiego etapu życia, że potrzebowałam pomocy i aktualnie chodzę na terapię - na to złożyła się nie tylko niepłodność, ale całość.
ja w metodzie małych kroków, to nawet zauważyłam, że jak myślałam, że transfer może się nie udać, to przynajmniej lekarz będzie już coś wiedział, że np. leki zmienić, długi protokół... to jest ciężka walka, ale wartomy przez ostatnie 4 lata podporządkowaliśmy życie staraniom o dziecko - badania , dni płodne itd., ale widzieliśmy o co walczymy
ciasteczko82, inka1985, e_mil_ka, Paulcia28, asias, Paulaa25 lubią tę wiadomość
-
morganaa wrote:Ja z L4 miałam łatwiej, bo u mnie nawet Szefowa mówiła, że mam iść na L4, bo w życiu inne sprawy niż praca są ważne. Ona wiedziała, że podchodzimy do in vitro i że może być L4. Po pozytywnej becie planowałam wrócić, ale pojawiły się plamienia i wpadłam w panikę, także lekarz zalecił L4 i tak już zostało. Jestem w razie czego pod telefonem i a jak mogę to pomagam w pracy. może mam też łatwiej bo to budżetówka
serce się kraja jak czytam o próbach samobójczych waszych czy waszych partnerów, ogromnie współczuje... ja nigdy takich prób nie miałam, nawet o tym nie myślałam, ale doszłam do takiego etapu życia, że potrzebowałam pomocy i aktualnie chodzę na terapię - na to złożyła się nie tylko niepłodność, ale całość.
ja w metodzie małych kroków, to nawet zauważyłam, że jak myślałam, że transfer może się nie udać, to przynajmniej lekarz będzie już coś wiedział, że np. leki zmienić, długi protokół... to jest ciężka walka, ale wartomy przez ostatnie 4 lata podporządkowaliśmy życie staraniom o dziecko - badania , dni płodne itd., ale widzieliśmy o co walczymy
Ja tez chodzilam na terapie kiedy moj maz przebywal w szpitalu po probach s. Potem kiedy ja terapie skonczylam on zaczął. Obecnie moj maz ciagle korzysta z pomocy lekarza. Na szczescie ja juz nie musze. Wszystko co za mną wzmocnilo mnie niesamowicie. Terapia bardzo ponogla i polecam wszystkim ktorzy sie nad tym zastanawiają.Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny czy wy dostalyscie kopie papierow ktore podpisywalyscie jak do IVF podchodzicie? Bo wlasnie cos mi zaswitalo ze mi nie dali kopiiNadzczynnosc tarczycy-Methimazole 2.5 mg
28 lat
8 lipiec transfer 3-dniowych 2-och zarodkow.
23 lipiec beta
Czekamy na cud♡♡ -
nick nieaktualny
-
Karolciaaa26 wrote:Dziewczyny czy wy dostalyscie kopie papierow ktore podpisywalyscie jak do IVF podchodzicie? Bo wlasnie cos mi zaswitalo ze mi nie dali kopii
ja mam tylko umowę, żadnych innych papierów nie dają, choć całe mnóstwo podpisywaliśmy zgód i wszystkiego. -
ciasteczko82 wrote:Ja wciąż nie mam
zostawiliśmy im i musimy odebrać
yhmmmm- najważniejszy to przelew
Nadzczynnosc tarczycy-Methimazole 2.5 mg
28 lat
8 lipiec transfer 3-dniowych 2-och zarodkow.
23 lipiec beta
Czekamy na cud♡♡ -
morganaa wrote:ja mam tylko umowę, żadnych innych papierów nie dają, choć całe mnóstwo podpisywaliśmy zgód i wszystkiego.Nadzczynnosc tarczycy-Methimazole 2.5 mg
28 lat
8 lipiec transfer 3-dniowych 2-och zarodkow.
23 lipiec beta
Czekamy na cud♡♡ -
Ja miałam dziś sctraching - ból nie do opisania. Pielęgnirka mówi że każdy inacze reaguje, ale czegoś takiego chyba nie widziała, bo po zapytała się czy naprawdę aż tak bolało, że musiałam krzyczeć ;P
Dzisiaj też pierwszy zatrzyk i cały przekrój suplementów zakupiłam na zalecenie lekarki....
Zastrzyk bolał- nie powiem ... i teraz mam czerwoną plamę i bombla dużego, czy to normalne ? -
Onia wrote:Ja miałam dziś sctraching - ból nie do opisania. Pielęgnirka mówi że każdy inacze reaguje, ale czegoś takiego chyba nie widziała, bo po zapytała się czy naprawdę aż tak bolało, że musiałam krzyczeć ;P
Dzisiaj też pierwszy zatrzyk i cały przekrój suplementów zakupiłam na zalecenie lekarki....
Zastrzyk bolał- nie powiem ... i teraz mam czerwoną plamę i bombla dużego, czy to normalne ?
Ja myślałam, że ten sctraching aż tak nie boli
A jaki zastrzyk robiłaś?
Mi po gonapeptylu, ale tylko na chwilę robiła się taka nieduża czerwona plama. W poprzedniej procedurze z kolei reagowałam tak na cetrotide. Ale bąbla nigdy nie miałam. Może to jakaś reakcja alergiczna? Obserwuj miejsce wkłucia czy bąbel znika czy się powiększa i najwyżej pogadaj z lekarzem. -
nick nieaktualnyJa po moich póki co nie mam reakcji skórnych.
Faktycznie obserwuj miejsce!
A co to scratching - nie miałam?
Co do papierów / mam nadzieje że nam oddadząbo też nic kompletnie nie mamy w domu
Wiem że tam lekarz musiał też podpisywać itp.
No zobaczymy
-
Zizu87 wrote:Ja myślałam, że ten sctraching aż tak nie boli
A jaki zastrzyk robiłaś?
Mi po gonapeptylu, ale tylko na chwilę robiła się taka nieduża czerwona plama. W poprzedniej procedurze z kolei reagowałam tak na cetrotide. Ale bąbla nigdy nie miałam. Może to jakaś reakcja alergiczna? Obserwuj miejsce wkłucia czy bąbel znika czy się powiększa i najwyżej pogadaj z lekarzem.
No właśnie ma nie boleć jakoś bardzo - p. dr i pielęgniarka były zdziwione, dostałan nospe, ketonal i głupiego jasia. Sama byłam w szoku, bo mam dużą toleracje na ból, a w slusznej sprawie to już w ogóle .....
Zobacze co jutrzejsze ukłucie pokaże -
nick nieaktualny
-
Onia wrote:Ja miałam dziś sctraching - ból nie do opisania. Pielęgnirka mówi że każdy inacze reaguje, ale czegoś takiego chyba nie widziała, bo po zapytała się czy naprawdę aż tak bolało, że musiałam krzyczeć ;P
Dzisiaj też pierwszy zatrzyk i cały przekrój suplementów zakupiłam na zalecenie lekarki....
Zastrzyk bolał- nie powiem ... i teraz mam czerwoną plamę i bombla dużego, czy to normalne ?
Co do papierów to ja sama zadalam wszystkich kopii od wszystkiego, od wyników krwi jakie robili i umowę i każdy podpisany dokument plus kopie po obu transferach, jedno co mi brakuje to po punkcji ale odbiore w lipcu na prenantalnych.Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Czy przy waszym IVF tez bedsi3cie mialy AZH? Bo u mnie ma byv IVF+ICSI+AZH i tak sie zastanawiam czy to normalne prsy kazdej procedurze.Nadzczynnosc tarczycy-Methimazole 2.5 mg
28 lat
8 lipiec transfer 3-dniowych 2-och zarodkow.
23 lipiec beta
Czekamy na cud♡♡ -
nick nieaktualny
-
Onia wrote:Ja miałam dziś sctraching - ból nie do opisania. Pielęgnirka mówi że każdy inacze reaguje, ale czegoś takiego chyba nie widziała, bo po zapytała się czy naprawdę aż tak bolało, że musiałam krzyczeć ;P
Dzisiaj też pierwszy zatrzyk i cały przekrój suplementów zakupiłam na zalecenie lekarki....
Zastrzyk bolał- nie powiem ... i teraz mam czerwoną plamę i bombla dużego, czy to normalne ?Mnie też bolały zastrzyki z gonapeptylu, ale bombli i plam nie miałam
-
morganaa wrote:co to AZH? u nas było tylko IMSI, a w cenniku jest IVF (tradycyjne), ICSI, IMSI, także nie wiem o co chodzi nawet
Wspomagane wylęganie zarodka jest rekomendowane szczególnie w przypadku kobiet, które miały co najmniej dwa nieudane zabiegi in vitro, a także tych, które skończyły 38 lat. Zabieg AZH zaleca się, jeśli jakość zarodków jest średnia lub niska oraz w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości strukturalnych w obrębie osłonki przejrzystej, które mogą zaburzyć proces wyklucia zarodka. AZH jest szczególnie wskazanedo zwiększenia skuteczności zabiegu transferu zarodków mrożonych (FET).
W przypadku AZH rekomendowane jest dodatkowo zastosowanie EmbryoGlue® w celu zmaksymalizowania szansy na uzyskanie ciąży.
Zaznaczam ze to moje pierwsze podejscie do IVF i mam 28 lat:PNadzczynnosc tarczycy-Methimazole 2.5 mg
28 lat
8 lipiec transfer 3-dniowych 2-och zarodkow.
23 lipiec beta
Czekamy na cud♡♡ -
nick nieaktualnyKarolciaaa26 wrote:Assisted Zona Hatching (AZH) lub Assisted Hatching (AH) jest to technika laboratoryjna stosowana przy zapłodnieniu in vitro, która wspomaga wylęganie się zarodka. Polega na niewielkim nacięciu osłonki przejrzystej zarodka lub zmniejszeniem jej grubości urządzeniem laserowym. Wylęganie jest procesem fizjologicznym koniecznym do rozpoczęcia implantacji zarodka w śluzówce macicy. Rozpoczyna się, gdy wzrastająca blastocysta (zarodek, który osiągnął najwyższe stadium rozwoju) przebija się przez osłonkę przejrzystą, w której do tej pory dojrzewała. Wylęganie następuje zwykle między 7. a 8. dniem od zapłodnienia. Uwolniony zarodek dopiero wtedy może zagnieździć się w macicy.
Wspomagane wylęganie zarodka jest rekomendowane szczególnie w przypadku kobiet, które miały co najmniej dwa nieudane zabiegi in vitro, a także tych, które skończyły 38 lat. Zabieg AZH zaleca się, jeśli jakość zarodków jest średnia lub niska oraz w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości strukturalnych w obrębie osłonki przejrzystej, które mogą zaburzyć proces wyklucia zarodka. AZH jest szczególnie wskazanedo zwiększenia skuteczności zabiegu transferu zarodków mrożonych (FET).
W przypadku AZH rekomendowane jest dodatkowo zastosowanie EmbryoGlue® w celu zmaksymalizowania szansy na uzyskanie ciąży.
Zaznaczam ze to moje pierwsze podejscie do IVF i mam 28 lat:Pa czym uzasadnia lekarz zastosowanie azh- czy zaleca wszystkim ?
Kurczę musze dopytać mojego dr ...