In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ciasteczko77 wrote:Cześć
Moni - dobra wiadomość - trzymam kciuki za Was!!!
Bajka - bardzo mi przykro - będziesz powtarzać ? Może za wcześnie ????
U mnie
Dziękuję kochana. Narazie odpuszczamy sobie minimum jeden cykl. Ja mam sieczkę z psychiki.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
nick nieaktualnyBajka_88 wrote:Dziękuję kochana. Narazie odpuszczamy sobie minimum jeden cykl. Ja mam sieczkę z psychiki.
(
Bajka - musicie faktycznie odpocząć - to jest taka jazda po psychice ..
Słusznie zajmujesz myśli i ręce robotą.
odnośnie adopcji - my np postanowiliśmy że to nasza jedyna próba IVF - nie chcemy kolejnych. Temat adopcji chodził nam po głowie i może powróci - tylko że my nie jesteśmy jeszcze małżeństwem. Ale już trochę o tym poczytałam ...
a propos -w wątku z niskim amh rozmawiamy też o adopcjach KD czy AZ..
Ucięło mi wcześniejszy post z dziś-
A u mnie tak: Byłam na monit- jest ich 10 (2 x 19, reszta mniejsze).
Endometrium 11 mm / chyba Ok ??
Dzisiejsze hormony- estradiol 1936 pg, progesteron 0,59 ng- czy są Ok ??
Punkcja w środę rano, dziś ovitrelleWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2018, 17:39
-
nick nieaktualnyasias wrote:Przez takie sytuacje i jej głupie gadanie też zaczęłam jej nie cierpieć. Wiadomo, że się cieszy bo jest w ciąży, to jest normalne, ale wiedząc, że ktoś stracił 2 dzieci i dalej się stara, jeździ po klinikach, bo jest to największe marzenie to jeszcze opowiada przy nas o swojej wspaniałej idealnej ciąży. Dwa lata temu zanim poroniłam pierwszą ciążę miałam koleżankę, która też się starała i pomimo, że zaszłam naturalnie i na dodatek nie była to planowana ciąża to jakoś mi przykro było rozmawiać o swoim szczęściu wiedząc, że ona się stara i jej nie wychodzi, unikałam tematu. A tu szczęście niepojęte i nie ważne, że ktoś cierpi. O Waszych ciążach to aż chce się słuchać, to jest nasza walka do szczęścia
Poza tym rozumiem jej radość ale jednak trzeba mieć trochę pokory bo nie wiadomo co los przyniesie...
Paulcia28, asias, morganaa, Ciasteczko77 lubią tę wiadomość
-
Ciasteczko ja tez mam w srode rano punkcje ;)trzymam kciuki za ciebie bedzie dobrze
Ciasteczko77 lubi tę wiadomość
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
nick nieaktualnyCiasteczko77 wrote:A u mnie tak: Byłam na monit- jest ich 10 (2 x 19, reszta mniejsze).
Endometrium 11 mm / chyba Ok ??
Dzisiejsze hormony- estradiol 1936 pg, progesteron 0,59 ng- czy są Ok ??
Punkcja w środę rano, dziś ovitrelleJak się czujesz?
Ciasteczko77 lubi tę wiadomość
-
Ciasteczko77 wrote:Tak mi przykro
(
Bajka - musicie faktycznie odpocząć - to jest taka jazda po psychice ..
Słusznie zajmujesz myśli i ręce robotą.
odnośnie adopcji - my np postanowiliśmy że to nasza jedyna próba IVF - nie chcemy kolejnych. Temat adopcji chodził nam po głowie i może powróci - tylko że my nie jesteśmy jeszcze małżeństwem. Ale już trochę o tym poczytałam ...
a propos -w wątku z niskim amh rozmawiamy też o adopcjach KD czy AZ..
Ucięło mi wcześniejszy post z dziś-
A u mnie tak: Byłam na monit- jest ich 10 (2 x 19, reszta mniejsze).
Endometrium 11 mm / chyba Ok ??
Dzisiejsze hormony- estradiol 1936 pg, progesteron 0,59 ng- czy są Ok ??
Punkcja w środę rano, dziś ovitrelle
Kochana my już prawie 6 lat po ślubie. Fakt kościelnego nie mamy. O adopcji myśleliśmy już jakiś czas temu.
A ty jak tam. Widzę że hormonki chyba ok. Punkcja już niedługo.Trzymam kciuki za ciebie Ciasteczko. Bedzie dobrze. Endo chyba ok. Ja 11mm miałam 5 dni przed drugim transferem. Wiec jest okWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2018, 18:49
Ciasteczko77 lubi tę wiadomość
Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Olciaa odpisalamDiagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualnyHej. U mnie w pt przyszedł @ nawet jakoś dałam radę. Tylko widok tego pęcherzyka był najgorszy... Ale dziś byłam w Łodzi u Paśnika... Pierwszy raz, zrobił wywiad,obejrzał moje ana1,2. I stw że nie jest źle i dużo robić nie trzeba... Ba! On nawet sam jest jakby zdziwiony co mi jest, bo wynikami różnymi się zachwycał tarczyca, homocysteina, nasieniem itp... Dziewczynki czy to możliwe,że u mnie serio to kwestia głowy... Po wypadku straciłam ciążę w 2013roku, załamałam się psychicznie. Potem z M jak już zaczęliśmy starania,to (wybaczcie opis), ale seks nam nie szedł, on się tak spinał,że nie większość akcji była poza niż w....(androlog zbadał i jest z nim ok). Byliśmy u psychologa. Ale mój M mówił,że ja po tamtej ciąży rozpaczałam, potem zbyt opisałam jemu starania...i stresowało go,że wie kiedy są te dni(tylko on ma taką wyjazdową pracę i musiałam mówić,bo nigdy nie byłoby go)... I ja mam teorię, że to w nas siedzi... Byliśmy u psychologa, ale mój M nigdy w pełni się nie otworzył. A mnie stresuje bardzoooo to,że on seksu unika,bo ja aż strategiczne podchodziłam do tematu,jak go zachęcić, jak zrobić by było w a nie poza...(wiadomo wytrysk-wybaczcie...). A w ten weekend moja teściowa do mnie tekst!"za dużo myślisz, musicie dużo seksu robić, różne pozycje, bawić się. No i Ty nerwus jesteś, ciągle myślisz"...to zdanie z kontekstu (reszta była składna)... No i w sumie nie wiem po co pisze, bo muszę to wyrzucić! Teraz mówię do M "Twoja mamusia każe się seksic"(a on słucha mamusię,to może wyluzuje
hihihi)
Paulcia28, Niezapominajka5, inka1985 lubią tę wiadomość
-
Bajka_88 wrote:To chyba nigdy nie będzie działać w 100%. No ale co zrobimy. Podobno nie można mieć wszystkiego
Trzeba żyć dalej.
Asias jak sytuacja u Ciebie??
Skosiłam trawnik, opieliłam ogródek warzywny, robię wszystko byle by czymś się zająć.
Zadzwoniła do mnie pani z kliniki, przekazała, żeby przerwać leki a potem zapytała co chcemy dalej robić. Kurcze ja słowa wydusić nie mogłam.
Wiecie co, odpuszczamy jeden, może 2 cykle. Musimy odpocząć od tego całego zamieszania. . Coraz częściej rozmawiamy o adopcji. Tyle Maleństw jest w potrzebie. Fakt nie rezygnujemy z in vitro.
bardzo mi przykro. Odpoczynek zdecydowanie się należy. Ja jestem dopiero w połowie stymulacji, a już jestem zmęczona... za dużo emocji i obaw.
Trzymam kciuki za pomyśle decyzje -
ninkali wrote:Hej. U mnie w pt przyszedł @ nawet jakoś dałam radę. Tylko widok tego pęcherzyka był najgorszy... Ale dziś byłam w Łodzi u Paśnika... Pierwszy raz, zrobił wywiad,obejrzał moje ana1,2. I stw że nie jest źle i dużo robić nie trzeba... Ba! On nawet sam jest jakby zdziwiony co mi jest, bo wynikami różnymi się zachwycał tarczyca, homocysteina, nasieniem itp... Dziewczynki czy to możliwe,że u mnie serio to kwestia głowy... Po wypadku straciłam ciążę w 2013roku, załamałam się psychicznie. Potem z M jak już zaczęliśmy starania,to (wybaczcie opis), ale seks nam nie szedł, on się tak spinał,że nie większość akcji była poza niż w....(androlog zbadał i jest z nim ok). Byliśmy u psychologa. Ale mój M mówił,że ja po tamtej ciąży rozpaczałam, potem zbyt opisałam jemu starania...i stresowało go,że wie kiedy są te dni(tylko on ma taką wyjazdową pracę i musiałam mówić,bo nigdy nie byłoby go)... I ja mam teorię, że to w nas siedzi... Byliśmy u psychologa, ale mój M nigdy w pełni się nie otworzył. A mnie stresuje bardzoooo to,że on seksu unika,bo ja aż strategiczne podchodziłam do tematu,jak go zachęcić, jak zrobić by było w a nie poza...(wiadomo wytrysk-wybaczcie...). A w ten weekend moja teściowa do mnie tekst!"za dużo myślisz, musicie dużo seksu robić, różne pozycje, bawić się. No i Ty nerwus jesteś, ciągle myślisz"...to zdanie z kontekstu (reszta była składna)... No i w sumie nie wiem po co pisze, bo muszę to wyrzucić! Teraz mówię do M "Twoja mamusia każe się seksic"(a on słucha mamusię,to może wyluzuje
hihihi)
Myślę, że to bardzo możliwe, że problem jest w waszych głowach- tym bardziej że badania sa ok. A M nadal ma wyjazdową pracę ? Mój M jest na miejscu więc jak stralismy się naturalnie i widziałam w kaledarzyku dni płodne to go "ogarniałam" nawet nie wiedział , że w tym konkretnym celu
Myślę, że jak bym mu powiedziała wprost, że dzisiaj to musimy koniecznie to też by miał stresa .
Tylko, ze u Was dochodzą jeszcze wydażenia z przeszłości więc rada żeby się wyluzować to nie rada....
A teściowa- oganięta babka, hehehe- co jeej odpowiedziałaś?Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPanią, wszystko napisałaś w punkt!
Ja oczy! Na teściową i tak się śmiałam jak wariatka! A jak M powtórzyłam,to on dopiero miał minę! Ale tego samego dnia stw dobiorę się do M I mówię"mamusia kazała"...no ubaw mam po pachy. Gadam z moją mamą,a ona "no faktycznie te starania wasze naturalne,to coś nie szły i nie są tu do końca wymierne"... A jak zaskoczyliśmy w 2013,to byliśmy tak wyluzowani i seksik jak marzenie no i wręcz raz nie zabezpieczyliśmy się,bo żywioł i bach! Nie ogarniam!Ciasteczko77, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
Paulcia28 wrote:To daj znać po wizycie. Twoje maluchy są silne i walczą. Trzymaj się cieplutko
Onia, asias, Gaja88, Paulcia28, Waleczna, Asiulka84, Ciasteczko77, ninkali, Olciaaa, moniczka2601, klamka, MonikA_89!, morganaa, Pimka, Freyja, Bajka_88, inka1985, Paulaa25, tolerancyjna, MagNolia55 lubią tę wiadomość
Kinia29 -
Bajka_88 wrote:Dziękuję kochana. Narazie odpuszczamy sobie minimum jeden cykl. Ja mam sieczkę z psychiki.
Odetchnijcie, złapcie oddech. Nie powiem,że będzie łatwo. Nie będzie.. ale będziemy w tym wszystkie razem.Paulcia28, Ciasteczko77, KasiaŁódź, Bajka_88, tolerancyjna, MagNolia55 lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Kinia29 wrote:Jestem po wizycie. Wszystko jest w normie . Serduszka biją prawidłowo to plamienie też jest normalne na początku ciąży.
dbaj o Was
. To oficjalnie gratuluję
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
ninkali wrote:Panią, wszystko napisałaś w punkt!
Ja oczy! Na teściową i tak się śmiałam jak wariatka! A jak M powtórzyłam,to on dopiero miał minę! Ale tego samego dnia stw dobiorę się do M I mówię"mamusia kazała"...no ubaw mam po pachy. Gadam z moją mamą,a ona "no faktycznie te starania wasze naturalne,to coś nie szły i nie są tu do końca wymierne"... A jak zaskoczyliśmy w 2013,to byliśmy tak wyluzowani i seksik jak marzenie no i wręcz raz nie zabezpieczyliśmy się,bo żywioł i bach! Nie ogarniam!ale może coś w tym jest? Widzisz mój brat był 12 lat na wyjeździe w DE w pracy i co parę miesięcy zjeżdżal do Polski. I jak już na dobre zjechał to bach ! Po paru miesiącach się udało ( łącznie 14 lat się starali) i teraz są rodzicami prawie 4 miesięcznej księżniczki
Nie pozostaje nic innego jak Teściowej słuchaćale serio , podchodzisz jeszcze raz do crio?
ninkali lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualnyAsiulka84 wrote:Ciasteczko ja tez mam w srode rano punkcje ;)trzymam kciuki za ciebie bedzie dobrze
to trzymam też za Ciebie!!!
Właśnie ovitrelle podałam
Olcia - dziękuje !!
Bajka - planowany mam transfer na sob .. o ile będzie co (???)..
nie mam pojęcia czy progesteron jest dobry ?
Estradiol wskazuje na 10 pęcherzyków więc chyba nie jest zle..
Zjada mnie stresik /podniecenie ...
-
nick nieaktualnyOlciaaa wrote:Ciasteczko bardzo mocno trzymam kciuki! Wszystko będzie dobrze
Jak się czujesz?
mam tylko lekkie rozwolnienie
Onia - dziękuje !!!
Kina - super !!! Tak dalejdużo zdrówka !!
Ninkali - a seksuolog - ale żeby on sam poszedł porozmawiać ? Jakbyś chciała o tym pomówić - priv?
Wiadomo że największym wrogiem wszystkiego jesteśmy my sami i nasza psychika (mówi to ta, która tak panikuje i ma załamania - ale mam tego pełną świadomość)...też podejrzewam, że mieliśmy z tym problem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2018, 20:46
-
ninkali wrote:Panią, wszystko napisałaś w punkt!
Ja oczy! Na teściową i tak się śmiałam jak wariatka! A jak M powtórzyłam,to on dopiero miał minę! Ale tego samego dnia stw dobiorę się do M I mówię"mamusia kazała"...no ubaw mam po pachy. Gadam z moją mamą,a ona "no faktycznie te starania wasze naturalne,to coś nie szły i nie są tu do końca wymierne"... A jak zaskoczyliśmy w 2013,to byliśmy tak wyluzowani i seksik jak marzenie no i wręcz raz nie zabezpieczyliśmy się,bo żywioł i bach! Nie ogarniam!
Ale fakt, mamusi się może posłucha;)
A tak na poważnie nikali,to nie bardzo wiem co Ci doradzić. A z poducha pod pupą próbowaliście?Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝