In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBajka_88 wrote:tak sobie leżę i zastanawiam się dlaczego znowu sie nie udało. Co zrobiłam źle. Mam pretensje do siebie, że w ciąże zajsc nie potrafię i że znów Go zawiodłam.
. Chcialabym walczyć ale na chwile obecna nie mam siły. Myślałam, że kolejna porazka nie będzie tak boleć, ale boli jak cholera.
Nie mamy zarodkow. Tylko oocyty.
Myślę, że podejdziemy jeszcze raz. Zapewne ostatni. Po prostu na wiecej nas nie stac. Może rzeczywiście nie jest mi pisane być mamą. Przepraszam za moje "gorzkie żale".Muszę się chyba jeszcze porządnie wypłacać.
Ciasteczko powodzenia na punkcji.
Asias - ciesz się swoim szczesciem. Jeszcze raz wielkue gratulacje kochana.
.
Bajka ja jestem 3 tygodnie po 1 transferze i porażce. I do tej pory czuję się tak samo, nie mam ochoty do życia, płacze codziennie. Staramy się ponad 4 lata, nigdy w ciąży nie byłam. I szczerze, nie wierzę, że kiedykolwiek będziemy mieć dziecko. Co raz częściej myślę, że lepiej się rozwieść, bez sensu takie życie -
MisiaZ88 wrote:Bajka ja jestem 3 tygodnie po 1 transferze i porażce. I do tej pory czuję się tak samo, nie mam ochoty do życia, płacze codziennie. Staramy się ponad 4 lata, nigdy w ciąży nie byłam. I szczerze, nie wierzę, że kiedykolwiek będziemy mieć dziecko. Co raz częściej myślę, że lepiej się rozwieść, bez sensu takie życie
Rozwód to nie wyjście. Niepłodność to nie powód do rozstania, chociaż i ja miałam takie myśli. Najważniejsze, żeby się wspierać w trudnych chwilach. Ja też już zaczynam wątpić. Pierwsza próba prawie udana, teraz nic. Może do trzech razy sztuka. Jak nie wyjdzie to pozostanie tylko adopcja.
A Wy chcecie podejść po raz kolejny ??Paulcia28, Paulaa25 lubią tę wiadomość
Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Bajka_88 wrote:Rozwód to nie wyjście. Niepłodność to nie powód do rozstania, chociaż i ja miałam takie myśli. Najważniejsze, żeby się wspierać w trudnych chwilach. Ja też już zaczynam wątpić. Pierwsza próba prawie udana, teraz nic. Może do trzech razy sztuka. Jak nie wyjdzie to pozostanie tylko adopcja.
A Wy chcecie podejść po raz kolejny ??Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualnyBajka_88 wrote:Rozwód to nie wyjście. Niepłodność to nie powód do rozstania, chociaż i ja miałam takie myśli. Najważniejsze, żeby się wspierać w trudnych chwilach. Ja też już zaczynam wątpić. Pierwsza próba prawie udana, teraz nic. Może do trzech razy sztuka. Jak nie wyjdzie to pozostanie tylko adopcja.
A Wy chcecie podejść po raz kolejny ??
Wiem, że rozwód to nie wyjście, i wiem że mąż mnie nie zostawi choćby nie wiem co. Ale ja wiem, że się nie pogodzę z tym, ze nie mogę mieć dzieci.
Mamy zamrożone dwie wczesne blastki, właśnie bym miała transfer, ale na początku czerwca gin kazał mi zrobić homocysteinę i wyszła 10,8 i za dużo jak na starania. Czekam na wyniki trombofilii i mutacji i zobaczymy co dalej. Ale może z tego być dłuższa przerwa. Chociaż kwas foliowy mam ok, mimo, że nie brałam metylowanego.
Zaraz minie 5 lat starań, a ja nadal nie wiem co jest powodem naszej niepłodności... To chyba dobija najbardziej -
MisiaZ88 wrote:Wiem, że rozwód to nie wyjście, i wiem że mąż mnie nie zostawi choćby nie wiem co. Ale ja wiem, że się nie pogodzę z tym, ze nie mogę mieć dzieci.
Mamy zamrożone dwie wczesne blastki, właśnie bym miała transfer, ale na początku czerwca gin kazał mi zrobić homocysteinę i wyszła 10,8 i za dużo jak na starania. Czekam na wyniki trombofilii i mutacji i zobaczymy co dalej. Ale może z tego być dłuższa przerwa. Chociaż kwas foliowy mam ok, mimo, że nie brałam metylowanego.
Zaraz minie 5 lat starań, a ja nadal nie wiem co jest powodem naszej niepłodności... To chyba dobija najbardziej
Paula masz racje. Nasi faceci tez to przeżywają. Widze to po swoim.
Sama widzisz, że faceta masz cudownego. Nie zostawi cie nigdy.
Co to jest ta homocysteina ??? Kurcze ja takich badan nie mialam. Badan tez za duzo nie miałam. Hormonalnie ok. Prolaktyna podwyzszona była ale po usunieciu torbieli, wszystko wrocilo do normy.
Ja tez na dobra sprawe nie eiem dlaczego dzieci nie mozemy miec. U mnie stwierdzono endometrioze, nasienie u męża nienajgorsze. Dna 80%, uczulenie na kwas hialuronowy aż 60%.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
MisiaZ88 wrote:Wiem, że rozwód to nie wyjście, i wiem że mąż mnie nie zostawi choćby nie wiem co. Ale ja wiem, że się nie pogodzę z tym, ze nie mogę mieć dzieci.
Mamy zamrożone dwie wczesne blastki, właśnie bym miała transfer, ale na początku czerwca gin kazał mi zrobić homocysteinę i wyszła 10,8 i za dużo jak na starania. Czekam na wyniki trombofilii i mutacji i zobaczymy co dalej. Ale może z tego być dłuższa przerwa. Chociaż kwas foliowy mam ok, mimo, że nie brałam metylowanego.
Zaraz minie 5 lat starań, a ja nadal nie wiem co jest powodem naszej niepłodności... To chyba dobija najbardziej -
Dziewczynki po raz kolejny chcę wam bardzo podziękować za wsparcie w tych trudnych chwilach. Kurcze na Was zawsze mozna liczyć :-*
Paulcia28 lubi tę wiadomość
Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Moniczka trzymaj sie dzielnie pamietaj po co to wszystko robisz ;)trzymam kciuki&&&
moniczka2601 lubi tę wiadomość
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
nick nieaktualnyBajka_88 wrote:Paula masz racje. Nasi faceci tez to przeżywają. Widze to po swoim.
Sama widzisz, że faceta masz cudownego. Nie zostawi cie nigdy.
Co to jest ta homocysteina ??? Kurcze ja takich badan nie mialam. Badan tez za duzo nie miałam. Hormonalnie ok. Prolaktyna podwyzszona była ale po usunieciu torbieli, wszystko wrocilo do normy.
Ja tez na dobra sprawe nie eiem dlaczego dzieci nie mozemy miec. U mnie stwierdzono endometrioze, nasienie u męża nienajgorsze. Dna 80%, uczulenie na kwas hialuronowy aż 60%.
Jak za dużo jest homocysteiny to może być problem z przyswajaniem kwasu foliowego i może to swiadczyć o tych mutacjach MTHFR.
U Nas z badań też w większości super, tylko morfologia nasienia waha się między 1-2%, ale przy ilości ponad 160 mln.
U mnie owulacja zawsze, hormony super, progesteron naturalny wysoki. Dlatego większość Naszych starań wszyscy Nas zlewali bo młodzi, zdrowi, róbcie dzieci.
Oprócz tego mąż ma trombofilię i przeszedł dwa zatory pod koniec roku,co naprawdę zniszczyło mi psychikę, bo codziennie się modliłam, żeby przeżył, u mnie znaleźli wzw b, chociaż na ten moment wirus praktycznie jest nie wykrywalny a badania super ( co najlepsze byłam szczepiona).
Także przez ostatnie kilka miesięcy złożyło się wiele negatywnych rzeczy na to wszystko. A mimo to dalej jesteśmy razem. Ale to tak jest, walczy się bardziej o drugą osobę niż o siebie.
Chciałabym podejść szybko do kolejnego transferu, bo może tamten zarodek to nie był ten, chociaż to był najlepszej klasy 3 dniowiec.
Ale z drugiej strony cholernie się boję, że znowu nic nie drgnie, a to już mnie złamie całkowicie -
nick nieaktualnyMarzenka85 wrote:Misia a zbijasz homocysteine? Ja też miałam ok 11 a obecnie mam już 9 (po miesiącu)
Póki nie mam wyników mutacji gin kazał tylko brać kwas foliowy metylowany, sama dodatkowo biorę witaminy b6, b12, d3, cholinę, i piję sok z buraka.
A Ty jak zbiłaś? -
moniczka2601 wrote:Staram się ale to taki ból że już nie daje rady, naprawdę...
Trzymaj się! Jeszcze tylko chwila i będzie po wszystkimmoniczka2601 lubi tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
MisiaZ88 wrote:Jak za dużo jest homocysteiny to może być problem z przyswajaniem kwasu foliowego i może to swiadczyć o tych mutacjach MTHFR.
U Nas z badań też w większości super, tylko morfologia nasienia waha się między 1-2%, ale przy ilości ponad 160 mln.
U mnie owulacja zawsze, hormony super, progesteron naturalny wysoki. Dlatego większość Naszych starań wszyscy Nas zlewali bo młodzi, zdrowi, róbcie dzieci.
Oprócz tego mąż ma trombofilię i przeszedł dwa zatory pod koniec roku,co naprawdę zniszczyło mi psychikę, bo codziennie się modliłam, żeby przeżył, u mnie znaleźli wzw b, chociaż na ten moment wirus praktycznie jest nie wykrywalny a badania super ( co najlepsze byłam szczepiona).
Także przez ostatnie kilka miesięcy złożyło się wiele negatywnych rzeczy na to wszystko. A mimo to dalej jesteśmy razem. Ale to tak jest, walczy się bardziej o drugą osobę niż o siebie.
Chciałabym podejść szybko do kolejnego transferu, bo może tamten zarodek to nie był ten, chociaż to był najlepszej klasy 3 dniowiec.
Ale z drugiej strony cholernie się boję, że znowu nic nie drgnie, a to już mnie złamie całkowiciejesteście sobie z mężem nawzajem potrzebni. Może skorzystalibyscie z pomocy psychologa? Nie zrozum mnie źle ale myślę że mógłby Wam bądź Tobie pomóc. Musisz wyrzucić z siebie wszystko co Cię boli , może Ci pomoże wizyta u specjalisty? Strasznie ciężko to wszystko przezywasz a to niestety nie pomaga w staraniach. Nie gniewaj się za to co napisałam, bardzo chciałabym by w końcu Wam się udało. Poczekaj na wyniki, w razie czego lekarz wdrozy leczenie i będziesz mogła podejść do crio. Trzymaj się cieplutko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2018, 09:13
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
MisiaZ88 wrote:Póki nie mam wyników mutacji gin kazał tylko brać kwas foliowy metylowany, sama dodatkowo biorę witaminy b6, b12, d3, cholinę, i piję sok z buraka.
A Ty jak zbiłaś? -
nick nieaktualnyPaulcia28 wrote:Misiu przykro mi że tyle złego Was spotkało , mam nadzieję że wkrótce zaświeci słońce dla Was
jesteście sobie z mężem nawzajem potrzebni. Może skorzystalibyscie z pomocy psychologa? Nie zrozum mnie źle ale myślę że mógłby Wam bądź Tobie pomóc. Musisz wyrzucić z siebie wszystko co Cię boli , może Ci pomoże wizyta u specjalisty? Strasznie ciężko to wszystko przezywasz a to niestety nie pomaga w staraniach. Nie gniewaj się za to co napisałam, bardzo chciałabym by w końcu Wam się udało. Poczekaj na wyniki, w razie czego lekarz wdrozy leczenie i uda sie? Trzymaj się cieplutko
Ja się o nic nie gniewam
Same dobrze rozumiecie etap starania i niepowodzeń. Sama dopiero co przeżywałaś nie udany transfer a dziś 11 tydzieńA psychologa niestety nie ma dobrego u Nas, a jak mam wywalić 150 zł za godzinę rozmowy to wolę iść z mężem na kolację
Do tej pory też o ivf nikt nie wiedział, ale ostatnio powiedziałam teściowej, że zrobiliśmy, i naprawdę na nią mogę liczyć i to ona mnie podniosła trochę po porażce.
A jeśli nie podejdziemy w lipcu do transferu to jedziemy połazić po górach, tam odnajdujemy spokójPaulcia28 lubi tę wiadomość
-
Misia ja właśnie mam tą mutacje. Ale lekarz powiedział, że metylowany kwas foliowy wystarczy. Ogólnie genetycznie wszystko ok.
Kurcze też Was już życie doswiadczylo.
Jezeli nie sprobujemy to się nie dowiemy czy sie uda a potem bedziemy tylko żałować.Paulcia28 lubi tę wiadomość
Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
nick nieaktualnyMarzenka85 wrote:Kwas foliowy 5 mg, prewenit, acard, b6 i dodatkowo biorę jeszcze zestaw witamin B. Zanim zaczęłam brać te leki to kwas foliowy też miałam w normie. Immunolog mi powiedział, że homocysteina na poziomie 10,90 nie jest powodem niepowodzeń (u mnie dwa razy beta nie drgnęła) ale mimo to mam zbić do 7-8
Też czytałam, że taki poziom nie przeszkadza aż tak bardzo w zagnieżdżeniu. Teraz też zmieniłam dietę, bez glutenu, dużo warzyw, owoców.
No ja właśnie cały czas się waham czy nie uderzyć w immunologię. Ale trochę mało kasy mam i chyba zdecydujemy się jeszcze na jeden transfer a później zobaczymy -
nick nieaktualnyBajka_88 wrote:Misia ja właśnie mam tą mutacje. Ale lekarz powiedział, że metylowany kwas foliowy wystarczy. Ogólnie genetycznie wszystko ok.
Kurcze też Was już życie doswiadczylo.
Jezeli nie sprobujemy to się nie dowiemy czy sie uda a potem bedziemy tylko żałować.
Doświadczyło i uderzyło to wszystko na raz.
A immunologię badałaś? U Nas genetyka wszystko super.
Co Nam pozostaje innego jak trzymać wzajemnie kciuki -
Paula z tym psychologiem to nie jest głupie. Sami się nad tym też zastanawiamy. Bo główki już nam troszeczkę zryło.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
MisiaZ88, możesz przyjąć zaproszenie? Mam pytanieStarania od 02.2016
Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
2xIUI
02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
06.2020 pICSI - 8 zarodków
08.2020 - crio 1x 2BB ;(
11.2020 - crio 2x 3AA ;(
01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
Zostały 4❄ -
MisiaZ88 wrote:Też czytałam, że taki poziom nie przeszkadza aż tak bardzo w zagnieżdżeniu. Teraz też zmieniłam dietę, bez glutenu, dużo warzyw, owoców.
No ja właśnie cały czas się waham czy nie uderzyć w immunologię. Ale trochę mało kasy mam i chyba zdecydujemy się jeszcze na jeden transfer a później zobaczymy