In vitro start w 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnya88
zgadzam się to takie niesprawiedliwe ;(
karen trzymaj się;( wszystkie tu razem jesteśmy dla siebie, dla Ciebie...
choć ja jestem na początku drogi, wiem ze nie które z was mogą pomyśleć "co Ty wiesz o tym wszystkim"...ale wszystkie mamy ten sam cel i podobne smutki i radości, bo wszystkie przechodzimy przez to samo z różnym skutkiem, ale każda z nas w końcu zaliczy metę, tego Wam wszystkim i sobie życzę -
nick nieaktualnyKaren mocno Cię ściskam... :* :* :*
Faworek u Ciebie też beta spadła?
Ja już postanowiłam nie robić więcej bety bbo i tak co ma być to będzie. Dziś tylko zrobiłam sikańca dla swojego spokoju wewnętrznego, że na darmo nie faszeruje się progesteronem. Dwie mega grube krechy...mam nadzieję, że z okruszkiem też wszystko dobrze -
MiKi23 wrote:Bella93 a czemu Ty płaciłaś tak mało za badania i leki?
Z lekow mialam Puregon (3opak x 3,2zl a zuzylam tylko 1,5opak) Orgalutran, ktory kosztowal mniej niz teraz (5opak) i 2 ampulki Gonapeptylu, wiec wyszlo malutko
A do transferu biore Utrogestan - 40zl opak na 5dni, Fraxiparine ok 40zl na 5dni i duphaston ok 15zl na 5dni.
Witamin nie liczylam i pominelam estrofem, ktorego sie nie bierze przy świeżym et.
Karen przykro mi, wierzylam ze sie uda
Ale tak jak wczoraj napisalam Elfowi, dobrze ze to zawieszenie sie skonczylo.
Jeszcze bedzie dobrze. Tule. -
Dziękuję.. Teraz rozumiem co pisała Elf, również poczułam ulgę.
Mam tylko takie przemyślenie... u mnie w pracy jakoś tak się utarło, że wszystkie zaciążone od razu idą na l4. Pracodawcy jest to wręcz na rękę, więc kobiety z brzuszkiem u nas nie uświadczysz. Czy czują się dobrze, czy źle, po prostu idą. A ja nie poszłam, bo pomyślałam, że nie chcę zapeszać, że chce się upewnić że najgorszy czas za nami, a czułam się tak sobie. Szczególnie teraz w te upały. Wczoraj czułam się fatalnie, co chwilę odwiedzałam pracowniczą kuchnię, bo tam najlepiej działa klimatyzacja. Dziś Pani dr spytała mnie czy wczoraj się nie przemęczyłam, nie spędzałam zbyt aktywnie dnia. I teraz myślę sobie, że może to był błąd. Może lepiej było leżeć plackiem na dupsku na kanapie z wiatrakiem przed sobą i przeczekać najgorsze. I wiecie co, chyba jednak o ile kiedyś uda mi się być w ciąży to już drugi raz nie zaryzykuje.
Ps. paradoksalnie teraz już musiałam wybrać l4. Zła kolejność Karen, oj zła. -
Karen przykro mi bardzo ale wiesz co ,ja bylam na L4 od razu,od samej pozytywnej bety i nic to nie dalo..co więcej rowniez mialam idealne piękne przyrosty bety az do 8 000 i zarodek z bijacym serduszkiem obumarł po tygodniu od pojawienia sie
Trzymaj sie ,masz po kogo wracac:*2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
Karen nie obwiniaj sie Kochana...sciskam mocno!Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
Ja do tej pory prawi codziennie czułam ból podbrzusza "okresowy".
Dziś w pracy miałam ciężki dzień, gorąco, ciągle było mi słabo, duszno, źle. Brzuch bolał duuużo mocniej niż wcześniej. Nadal boli.
Chyba jednak wezmę jutro L4.**33 lata, obustronna niedrożność jajowodów**
IVF:
nr 1: 2018r - poronienie 9t
nr 2: 2018r- 2 mrozaki --> córeczka
przerwa
nr 3: 2020r: 1 mrozak - nieudane
nr 4: zapłodnione 5 odmrożonych komórek - czekamy na efekty i transfer -
Jak wcześniej mądrze pisałyście, ciąża może zakończyć się na każdym etapie. Ja się nie obwiniam, moja ciąża i tak była od początku stawiana pod znakiem zapytania i pewnie rzeczywiście może l4 tylko przedłużyłoby ciąże. Ale wczoraj te upały dały mi się we znaki i sadzę że jedno mogło mieć wpływ na drugie.
@Faworek miałam wczoraj tak samo, dzisiaj zresztą też. Ja broń boże nawet nie myślę, że może przydarzyć ci się co mi. Ty miałaś piękny start i bete niczego sobie. A ja od początku miewałam drobne plamienia. No ale dziś to jak by ktoś mi kurek odkręcił i nie zakręcał przez kilka godzin. Jeśli czujesz się źle przez upał to odpoczywaj i nie żałuj sobie l4. A my czekamy na małego faworka:) -
Karen to prawda co piszą dziewczyny, co ma być to będzie. Wiadomo, że chcemy zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby było dobrze ale prawda jest taka, że na większośc rzeczy i tak nie mamy wpływu. Więc odpcznij teraz i zbieraj siły do walki. A nastepnym razem po pozytywnej becie od razu idź na L4 żebys wiedziała że zrobiłaś wszystko co mogłaś zeby pomóc okruszkowi zostać z Tobą! Za mnie to pani dr zdecydowała, żebym od razu po drugiej pozytywnej becie poszła na L4, bo ja byłam w takim szoku, nie wierzyłam w to wszystko i chciałam przynajmniej przez jakiś czas chodzić jeszcze do pracy, a ona od razu do mnie: to co - piszemy L4? Więc ja tylko się nieśmiało zgodziłam
KarenMillen, Faworek lubią tę wiadomość
I IMSI 13.05.2016
II IMSI 15.07.2016
III IMSI 30.03.2017, beta 9dpt 67, 11dpt 213
-
Karen bardzo mi przykro.
Mam już wyniki mojego M i wyszło coś takiego:
Przeciwciała anty-CMV (IgG) 4,0 UA/ml ujemny: < 4 watpliwy: 4 - 6 dodatni: > 6
reszta badań jest ok.
Jutro zadzwonię do APC i zapytam co dalej.
Tak się czasami zastanawiam, czemu my tutaj wszystkie mamy pod górkę... -
Karen... Bardzo mi przykro... Odpoczywaj jak najdłużej....Ja dziś po wczorajszym transferze poszłam do pracy... Od wczoraj cały czas boli mnie brzuch.. Tak jakby był wzdety??? I chyba od jutra idę na l4????Hasimoto, niedrożność jajowodów,
23.06.2017 - punkcja- dzień taty
28.06.2017 - Transfer
7dpt - beta 74, 9 dpt - beta 253, 14 dpt - beta 1749,
16 dpt - beta 3500, 19 dpt - beta 11000, 21 dpt- beta 19000
21.07 Jest serduszko ❤
08.03 Jest z Nami nasz cud -
Jak czytam o easzych poeknych betach robie sie zazdrosna oczywiscie wszystkim kibicuje z calych sil ale jest takie uczucie czemu nie moge zobaczyc tych upragnionych kresek...
Pozniej czytam o sytuacji Karen i innych dziewczyn...przypominam sobie poronienia moich kolezanek imysle o tej niesprawiedliwosci...
Przedchwila na spacerze x psem myslalan o was...dlaczego los nas tak doswiadcza...dlaczego ten na gorze tak na wszystko pozwala zeby takie kobiety jak my cierpialy...zycie jest niesprawiedliwe!!!!Asia_88 lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Karnen bardzo mi przykro, trzymaj się mocno!!
Faworek może weź nospe jak Cię ten brzuch pobolewa?? Mnie lekarz zaraz po transferze pozwolił na 3x dziennie nospe max.
Niezapominajka jak tam oczekiwania, odliczasz już dni do poniedziałku ?? Jak się czujesz ??
Kaśka niestety tak to już jest, każdy ma swój worek z problemami który niesie przez życie ja tak się czasem zastanawiam co gorsze mieć "wszystko" (fajny dom, fajna pracę, fajne pieniądze, super Męża) i nie mieć tego jednego malutkiego Skarba, czy mieć 2 malutkich dzieci i stracić Męża ( jak moja 26 letnia kuzynka). Ja po tym co ją spotkało zaczęłam trochę inaczej na to wszystko patrzeć. Każdego niestety spotykają jakieś straszne rzeczy w życiu ( nas akurat niepowodzenia) ale gdyby było inaczej nie bylibyśmy tymi samymi osobami. Może właśnie na dziecko musimy poczekać skoro cała resztę już mamy, a wbrew pozorom mamy wiele rzeczy o którym inni mogą tylko pomarzyć. Gro ludzi dało by wszystko zeby być na naszym miejscu bez dziecka... Także nie pozostaje nam nic innego niż cały czas walczyć dalej z nadzieją że się udaBella93, ślązaczka lubią tę wiadomość
-
Lipcowka czekam grzecznie do bety, nie robie tym razem zadnych sikaczy, bo sie boje
Objawow zadnych, leciutko bola mnie piersi i mam wzdety brzuch, ale to od proga. Poza tym nic.
Biore tony lekow, brzuch w siniakach, maz mnie wkurza, sama nie wiem czemu
Faworek jakis dziwny ten twoj lekarz, co tylko psuje Ci radosc bycia w ciazy...
Kaska mnie najbardziej wkurza, jak znajomi mowia: ty to masz wszystko. A ja w duchu sobie mysle: nic o mnie nie wiesz tak naprawde...Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
Dziewczyny czy możliwe że po luteinie jestem wzdeta i czuję dyskomfort????Hasimoto, niedrożność jajowodów,
23.06.2017 - punkcja- dzień taty
28.06.2017 - Transfer
7dpt - beta 74, 9 dpt - beta 253, 14 dpt - beta 1749,
16 dpt - beta 3500, 19 dpt - beta 11000, 21 dpt- beta 19000
21.07 Jest serduszko ❤
08.03 Jest z Nami nasz cud -
nick nieaktualny
-
Ja tez jestem po progestanie i prolutexie wzdetaStarania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
Ok...to troszkę mnie uspokoilyscie...Idę na to l4... Mam takie złe myśli że nie mogę spać...Hasimoto, niedrożność jajowodów,
23.06.2017 - punkcja- dzień taty
28.06.2017 - Transfer
7dpt - beta 74, 9 dpt - beta 253, 14 dpt - beta 1749,
16 dpt - beta 3500, 19 dpt - beta 11000, 21 dpt- beta 19000
21.07 Jest serduszko ❤
08.03 Jest z Nami nasz cud -
Ja nie czuję wzdęcia - ani po transferze ani po luteinie.
Ja też wzięłam l4 na 2 tygodnie po transferze i uważam,że to była bardzo dobra decyzja. Normalnie funkcjonujesz, bez stresu w pracy, wysypiasz się.
Btw w wolnym czasie polecam artykuły o diecie po transferzeWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2017, 08:12
**33 lata, obustronna niedrożność jajowodów**
IVF:
nr 1: 2018r - poronienie 9t
nr 2: 2018r- 2 mrozaki --> córeczka
przerwa
nr 3: 2020r: 1 mrozak - nieudane
nr 4: zapłodnione 5 odmrożonych komórek - czekamy na efekty i transfer