In vitro start w 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
No to dobrze
A z której kliniki korzystasz?
lady_pink wrote:Teraz będę miała oficjalnie wszystkie zapładniane
Ale dwie pierwsze procedury - ograniczenie do 6 komórek.
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
lady_pink wrote:A z jakich powodów masz w pierwszej procedurze zapładniane wszystkie?
Wiek? Choroba wspójistniejąca czy jak?
Wiek oficjalny nie, ponieważ jeszcze mam 33 lata. Mam wpisane niskie amh, potencjalna endometrioza...I coś pewnie jeszcze wpisali...7 lat starań: 2xIVF, 2xIUI, HSG, 3xHSC, niskie AMH, MTHFR 1298A-C układ homo, operacja -endometrioza głębokonaciekająca. -
Ania ja mam AMH 9,15 a miałam tylko 3 dojrzałe komórki... Więc tu nie ma reguły.
Lady a Twoje komórki się nie zapładniają czy padają wam zarodki? W której dobie? Ja myślę, że taka procedura bez zarodków jest wystarczającym wskazaniem do tego aby zapłodnić wszystkie. Jeśli robią wyjątek co do wieku to to również jest wyjątkowa sytuacja. Możesz pogadać z Meda - jej w pierwszej procedurze pobrali 20 komórek z czego miała tylko 1 zarodek i nic do mrożenia, a teraz ma zamrożone 6 blastek. -
Czym konczylas stymulacje?
-
*SmoczycA* wrote:Dziewczyny moja pierwsza weryfikacja 3dpt wygląda następująco:
B -HCG 1,3 mlU/ml
Estradiolu 1409pg/ml
Progesteron 16,25 ng/ml
Bardzo wcześnie ale może coś się dzieje
Miałaś podawaną blastkę?
Odpowiedź na pytanie Belli pozwoli ocenić czy coś się dzieje czy to pozostałość leku.Bella93, lady_pink lubią tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Lady, ja nie jestem zwolenniczką obecnego rządu, ale chciałam uściślić, że regulacje dot. IVF wprowadził jeszcze poprzedni rząd.
Ten jak na razie nie zmienił ustawy.
lady_pink wrote:...Po trzecie - nadal uważam, że to powinno być ustalane z konkretną parą a nie jakiś karakan, który ma tylko kota, decyduje o tym :)Ty np. nie jesteś gotowa na oddanie do adopcji? Rozumiem. A ja jestem gotowa(kąt widzenia zależy od kątu siedzenia). Wiem, ile jest par, właśnie takich ja i mąż, które mają problem z zarodkami i nie wykluczone, że będą musiały skorzystać z zarodków, które ktoś oddał do adopcji.
I to nie nerwy - wyrażam jedynie swoje zdanie
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
Dzwonił lekarz i mówił ze narazie się nie cieszymy bo to może być pozostałość leku. 24 stycznia wieczorem brałam pregnyl 5000. Zwiększył luteine bo mówił ze progesteron trochę nie ski, a estradiol jest ok. Tak to była blastka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 11:18
Justine lubi tę wiadomość
-
*SmoczycA* wrote:Dzwonił lekarz i mówił ze narazie się nie cieszymy bo to może być pozostałość leku. 24 stycznia wieczorem brałam pregnyl 5000. Zwiększył luteine bo mówił ze progesteron trochę nie ski, a estradiol jest ok. Tak to była blastka.
Za 3 dni już będziesz wiedzieć czy coś się dzieje Trzymam kciuki.Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
mietata wrote:właśnie miałam napisać o tym....ten rząd to lepiej żeby się nie dotykał do ustawy, bo będziecie do Berlina jeździć zamiast do Białegostoku....się skończy rumakowanie.
A regulacji procedury wymaga UE, nie ma samowolki, to skomplikowana procedura, budzi wiele kontrowersji, jakieś zasady muszą funkcjonować żeby nie było tak, że każda klinika sobie.
Wpółczuję Lady że zarodki nie powstały, czasami człowiek może walić głową o ścianę i nic z tego nie wyjdzie. Cieszmy się, że procedura jest w ogóle możliwa jeszcze w tym kraju, a gdybyśmy urodziły się kilkadziesiąt lat temu to w ogóle byśmy zostały na lodzie.
Ja czasami sobie myślę, że mam fuksa, urodziłam się w sensownym czasie, gdybym była żoną Henryka VIII to bym już dawno straciła głowę -
Ja robiłam testy owulacyjne po ovitrelle, i 8 dni po podaniu jeszcze była blada krecha, 9 już nic ale we krwi by mogło jeszcze coś być dlatego idę na betę 14 dni po ovitrelle żeby już na pewno nie fałszował wyniku.
Lady ja jestem tego samego zdania co ty. Ja miałam 2 zarodki i drżałam z przerażenia codziennie czy one nadal się rozwijają, czy dotrwa choć jeden do transferu, zdecydowanie byłabym wkurzona gdyby pobrali mi dużo komórek a chcieli zapładniać 6. Chyba, że resztę komórek które pobrali by mi zamrozili - wtedy okejWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 12:08