In vitro start w 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kuczka wrote:No ja miałam taki zestaw badań: na wirusowe zapalenie wątroby typu B (antygen HBs i przeciwciała anty HBc), na wirusowe zapalenie wątroby typu C, przeciwciała kiły, wirus HIV, toksoplazmoza ( IgG, IgM), różyczka (IgG, IgM)- i z krwi to tyle i mnie anastezjolog wymagała jeszcze aktualne TSH. Do tego cytologia, czystość pochwy i przeciwciała chlamydii- pobierane podczas badania ginekologicznego.
Odnośnie samej stymulacji, to w moim przypadku co dwa dni rano estradiol i progesteron z krwi a wieczorem wizyta z podglądem usg. Od wyników badań i obrazu na usg zależy kiedy jest włączany drugi lek, bo służy on temu, żeby nie doszło do pęknięcia jajeczek i uwolnienia komórek zbyt wcześnie. U mnie był to zazwyczaj 6 dzień stymulacji, czyli 8 dzień cyklu. Oczywiście pamiętaj proszę, ze każda z nas jest inna i metody lekarzy tez się różniąpaulina19841209 -
McBeal miałam w drugim podejściu taki sam schemat, tylko o 2 dni przedłużony, bo słabo reagowałam. Może właśnie Twój malec rokuje na tyle dobrze, ze nie ma sensu dalej go trzymać w sztucznym środowisku trzymam kciuki za Was &&&
Paulina punkcja na czczo, w krótkiej narkozie. Po punkcji u mnie bez żadnych skutków ubocznych -
nick nieaktualnypaulina, samo pobranie jest całkiem przyjemne bo w całkowitej narkozie (przynajmniej u mnie). trzeba wcześniej zaliczyć wizytę u dyżurnego anestezjologa (wywiad czy było się już kiedyś znieczulanym, uczulenia, badanie EKG. trzeba być na czczo od poprzedniego wieczora, po założenia wenflonu i wstępnym podaniu jakiegoś "ogłupiacza" budzisz się już w łóżku po wszystkim. niestety jak zejdą środki znieczulające to zaczyna boleć brzuch, ale można sobie zaaplikować paracetamol, wtedy najlepiej leżeć i trzeba dużo pić. od dnia punkcji lub dzień zaczyna się przyjmowanie progesteronu - doustnie i/lub dopochwowo,a po 3 lub 5 dniach jest tansfer.
przy transferze nie trzeba być na czczo ale trzeba mieć wypełniony pęcherz co akurat dla mnie jest lekkim koszmarem bo zawsze się stresuję że się niestety posikam . przed transferem mam zażyć tabletkę nospy. po samym transferze każą mi leżeć z 15-20 minut i do domu. potem już tylko schizowananie przez 10-12 dni do kontroli betyWiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2018, 20:57
-
nick nieaktualnyKuczka wrote:McBeal miałam w drugim podejściu taki sam schemat, tylko o 2 dni przedłużony, bo słabo reagowałam. Może właśnie Twój malec rokuje na tyle dobrze, ze nie ma sensu dalej go trzymać w sztucznym środowisku trzymam kciuki za Was &&&
Paulina punkcja na czczo, w krótkiej narkozie. Po punkcji u mnie bez żadnych skutków ubocznych
dzięki i wzajemnie wzajemnie
ja mam wrażenie że dzięki temu że za pierwszym razem wysiedziałam 13 jaj to teraz lekarz sobie trochę odpuścił i wyszło 1 albo to już "ten pesel"Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2018, 21:08
-
nick nieaktualnyjuż
niestety odpoczywać będę mogła dopiero od środy, i na nic zdadzą się tu L4. mam nadzieję że się sobie nie zaszkodzę siedząc przed kompem przez te 2 dni. i tak zostałam teraz na tydzień sama więc muszę śmigać z psem z 4 piętra, a sunia jeszcze jest b.stara i często ją znosimy więc muszę się uzbroić w cierpliwość jak będę zaklinać żeby sama zeszła/weszła bo jej nie podniosę. plus 3 geriatryczne koty, które muszę zganiać z brzucha jak tylko uda mi się gdzieś zalegnąć. więc nici z 100% relaxu ale co ma być to będzie
jak zarodek ma oznaczenie c to chyba jest taki sobie? wcześniej miałam b ale nigdzie nie mogę znaleźć rzetelnych informacji. lekarz i tak powiedział że jest ładnyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2018, 14:17
-
Praca przed kompem nie jest szkodliwa tylko żeby bez stresu się udało głowa do góry a ze zwierzakami mam podobnie :p chyba syndrom „chce być mama” :p
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny.
U mnie bez zmian. Ciagle czekam. Na domiar złego mój husband wyłożył się na motocyklu i poskładać go musieli. Raczej znieczulenie ogólne do operacji, kroplówki, rentgeny, morfina i tramal nie sprawiają że plemniki są lepsze i silniejsze....
Jak tam Kuczka po wizycie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2018, 17:25
-
nick nieaktualnyPrzykro mi z powodu wypadku
ale nie zamartwiaj się z powodu ewentualnych osłabionych plemników. z autopsji - to tak bardzo nie wpływa bo one i tak kształtują się przez 3 msc. a u nas po 2 msc od 3godzinnej operacji roztrzaskanej nogi i długim stosowaniu silnych leków przeciwbólowych nawet udało mi się zaciążyć więc to nie mogło ich tak jakoś znacznie upośledzić
a jeśli można spytać czekasz na wizytę omawiająca adopcję kom. czy wogóle już na komórkę? -
Aziledo!!!! Co za pech! Życie naprawdę wystawia nas na próby ale na razie nie ma co zastanawiać się nad plemnikami, tylko niech dochodzi do siebie żeby powikłań nie było żadnych ja wizytę mam za tydzien, ale trochę się niepokoje, bo od miesiąca mam uciążliwy bol dosłownie kilka milimetrów nad prawa pachwina. Pierwsza myśl- przepuklina. U lekarza byłam- badanie dotykowo-uciskowe i ulga- ani przepuklina, ani wyrostek dostałam tabsy przeciwzapalne i jak brałam było znośnie, ale niestety już nie działają i dopiero dziś przy rozmowie z mężem pomyślałam, ze być może to jakieś skutki po stymulacji... miałam z prawej strony spora torbiel okolojajnikowa i może to właśnie ona coś wariuje w sensie się powiększa czy coś No ale cóż, do poniedziałku już blisko, wiec zobaczymy co się tam dzieje
-
nick nieaktualnyMcBeal już podpisaliśmy wszystkie dokumenty. Teraz czekam aż znajdzie się dla mnie fenotypowa dawczyni komórek. To dopiero czekanie...
Ja już po 3 stymulacji zaczęłam rozważać KD Ale wiadomo że nadzieja umiera ostatnia i próbowaliśmy jeszcze Ale moje komórki nie pozostawały złudzeń. Tylko raz udało mi się mieć 2 zarodki, pozostałe razy po 1 i raz wogole nie było żadnego. Niskie AMH i słaba jakość komórek wyboru mi nie pozostawiły. Mam tylko nadzieję że znajdzie się fajna dawczyni z dobrymi komórkami.
Kuczka trzymam kciuki za poniedziałkową wizytę ale jeśli masz obawy to nie zwlekaj idź może do zwykłego ginekologa na usg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2018, 20:49
-
McBeal jak samopoczucie?
Aziledo nie będę panikować poniedziałek tuż tuż a niedogodności doskwierają już od miesiąca, wiec skoro nie jest coraz gorzej, to pewnie nic strasznego -
nick nieaktualnysamopoczucie takie sobie. wahania nastroju pewnie po progesteronie. zakończyłam w południe projekt, w końcu wolne i chyba już zaczynam świrować, co tu robić jeszcze do następnej środy. ogólnie dziś jakoś smutno choć byłam wczoraj na akupunkturze i poczułam się tak fajnie, ze zasnęłam z tymi igłami
a u Was co tam? mam nadzieję że to czekanie upływa choć w jakiś fajny sposób -
McBeal już w środę testujesz? Mi czekanie leci zaskakująco szybko :p dzieje się tyle, ze stwierdziłam, ze szybciej niż w listopadzie i tak bym nie zdążyła się zorganizować na wizyty, podglądy i cała te resztę :p
-
nick nieaktualnycześć wybyłam na kilka dni z domu więc odstresowałam się trochę. jednak wczoraj, mimo że miałam trzymać się z dala od internetu ale nie wytrzymałam i sprawdzałam jak się ocenia jakość zarodków. mimo że nigdzie nie znalazłam identycznej klasyfikacji jaką mam zapisaną na raportach to jednak wychodzi na to że ten zarodek był słabo rokujący. chyba jakaś duża fragmentacja. więc raczej cudów się jutro nie spodziewam
-
nick nieaktualny
-
McBeal to rokowanie zarodka i klasyfikowanie go jest trochę przereklamowane :p tak wiec pozostań we wierze, ze się udało! Inoby jutro potwierdziły się nasze przekonania
A jeśli chodzi o mnie to dałam ciała.... tak się zagadalam z doktorkiem, ze całkiem zapomniałam o moich dolegliwościach następna wizytę mam 22 października i wtedy poproszę o badanie i usg. Jak do tego czasu bol będzie się przypominał, to pójdę do ginekologa na miejscu.