In vitro start w 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kuczka nie mam mrozaków, z 5 zarodków jeden rośnie a reszta ...
-
Kuczka, oj tak, Mia straszny lobuziak! Od prawie 2 miesiecy raczkuje z predkoscia swiatla, teraz juz tylko raczkuje, bo wczesniej pol raczkowala, a pol sie odpychala na rekach na czolgacza, bo jej po kafelkach szybciej bylo😂
Staje juz wszedzie i przy wszystkim, i moich nogach, przy pchaczy, melbach, lozku, w lozeczku (nawet w spiworku opanowala wstawanie)... generalnie z oka na sekunde jej spuscic nie mozna, bo trzaska w tv (chyba czas go powiesic), albo wlazi pod stol i bedsc pod nim wstaje przy krzesle... psie przysmaki tez lubi probowac🙈
Takze jest wesolo...
Potrafi juz swietnie chodzic wzdłuż kanapy, czy mebli, a i kilka krokow czasem z pchaczem jej sie uda...
Interesuja ja juz kostki edukacyjne, potrafinsie nimi zabawic, czy takie drewniane puzzle wkladane w pasujaca dziurke (nie, jeszcze nie uklada, narazie lapie za te koreczki i trzaska o ta plansze, albo jeden o drugi)
W tozpaczy potrafi wolac mama i nauczyla sie bic brawo😂
W niedziele skonczy 9 miesiecy, a ja nie wiem kiedy to zlecialo!
Marzenka, oj ja poczatkiem roku koncze 33 i tez jedno... a pomyslec, ze jakby udalo nam sie odrazu w pierwszych cyklach staran mialabym juz 5 letnie dziecko... i pewnie wtedy juz dwojke, lub drugie w drodze...
No ale dziekuje, ze chociaz to jedno mam...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa wrote:Kuczka, oj tak, Mia straszny lobuziak! Od prawie 2 miesiecy raczkuje z predkoscia swiatla, teraz juz tylko raczkuje, bo wczesniej pol raczkowala, a pol sie odpychala na rekach na czolgacza, bo jej po kafelkach szybciej bylo😂
Staje juz wszedzie i przy wszystkim, i moich nogach, przy pchaczy, melbach, lozku, w lozeczku (nawet w spiworku opanowala wstawanie)... generalnie z oka na sekunde jej spuscic nie mozna, bo trzaska w tv (chyba czas go powiesic), albo wlazi pod stol i bedsc pod nim wstaje przy krzesle... psie przysmaki tez lubi probowac🙈
Takze jest wesolo...
Potrafi juz swietnie chodzic wzdłuż kanapy, czy mebli, a i kilka krokow czasem z pchaczem jej sie uda...
Interesuja ja juz kostki edukacyjne, potrafinsie nimi zabawic, czy takie drewniane puzzle wkladane w pasujaca dziurke (nie, jeszcze nie uklada, narazie lapie za te koreczki i trzaska o ta plansze, albo jeden o drugi)
W tozpaczy potrafi wolac mama i nauczyla sie bic brawo😂
W niedziele skonczy 9 miesiecy, a ja nie wiem kiedy to zlecialo!
Marzenka, oj ja poczatkiem roku koncze 33 i tez jedno... a pomyslec, ze jakby udalo nam sie odrazu w pierwszych cyklach staran mialabym juz 5 letnie dziecko... i pewnie wtedy juz dwojke, lub drugie w drodze...
No ale dziekuje, ze chociaz to jedno mam... -
Ha ha ha - Cierpliwa to faktycznie wesoło 😂
Marzenka ważne, ze ten jeden to był ten szczęśliwyMarzenka85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie zapomniałam o Was wcale! Ale miałam ostatnio kolorowy zawolrot głowy. Nieustannie trzymam za Ciebie Kuczka i pozostałe dziewczyny kciuki. Ogólnie czuje się w porządku, chociaż po mału zaczynam się szybciej męczyć. Cały czas coś robię, dzięki temu ten czas jakoś leci. Niestety w zeszłym tygodniu zaliczyłam pobyt w szpitalu z powodu niewiadomego pochodzenia plamienia. Bardzo się przestraszyłam i ten strach towarzyszy mi do teraz. Pan fasola mało się rusza co dodatkowo przysparza mi lęków. Dziś mam wizytę u lekarza więc mam nadzieję że trochę mnie uspokoi. Chciałabym, żeby już młody był na zewnątrz cały i zdrowy... bo zawału w takiej ciąży można dostać. Całe szczęście oprócz brzucha nic mi nie puchnie na razie więc nie jest źle. Aktualnie 6,5 kg na +. Pozdrawiam Was serdecznie i obiecuję poprawę w aktywności na forum. Mam nadzieje Marzenka ze u Ciebie wszystko przebiega wspaniale i bez nerwow.
BuziakiWiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2019, 07:53
Kuczka lubi tę wiadomość
-
Aziledo w końcu się odezwałaś ! Już się martwiłam o Ciebie ! Jak Ty to robisz, że nie tyjesz??? Ja na ostatniej wizycie miałam +12
Czyli niewiadomo skąd plamienie?
U mnie wszystko dobrze tylko coraz ciężej z brzuchem.. Mała ruchliwa i odnoszę wrażenie, że ma już swój rytm dobowy więc jestem spokojna -
nick nieaktualnyNie wiadomo z kąd plamienie i to mnie matrwi. Po dzisiejszej wizycie nadal nie wiadomo ale wszystko pomierzone, powarzone i mimo tego że nie czułam to na usg się ruszał, więc jestem spokojniejsza. Waga faktycznie nie jest drastyczna i wyglądam też całkiem nieźle teraz ostatnie 4 tygodnie kiedy fasola się pasie więc na pewno pójdzie jeszcze do góry ale jak.na razie noszę tylko ciążowe spodnie, w koszulki jeszcze się mieszcze
-
Dzieffczyny tak się cieszę, ze u Was i u dzieciaczków wszystko ok uwielbiam Was czytać mam nadzieje, ze za rok tez będę niecierpliwie wyczekiwać końca 😘
Marzenka85, aziledo lubią tę wiadomość
-
aziledo wrote:Nie wiadomo z kąd plamienie i to mnie matrwi. Po dzisiejszej wizycie nadal nie wiadomo ale wszystko pomierzone, powarzone i mimo tego że nie czułam to na usg się ruszał, więc jestem spokojniejsza. Waga faktycznie nie jest drastyczna i wyglądam też całkiem nieźle teraz ostatnie 4 tygodnie kiedy fasola się pasie więc na pewno pójdzie jeszcze do góry ale jak.na razie noszę tylko ciążowe spodnie, w koszulki jeszcze się mieszcze
Ja też jeszcze wchodzę w koszulki ale nie wszystkie bo mi piersi o 2 rozmiary urosły
Kuczka ja mam wielką nadzieję, że będę czytać o Twojej ciąży jeszcze w tym roku ❤️Kuczka, aziledo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aziledo, najwazniejsze, ze wszystko dobrze!
Moze synek jest odwrócony pleckami do brzuszka i dlatego masz wrazenie, ze malo sie rusza?
Albo taki grzeczny chlopczyk
Na moja nic nie dzialalo, ani to ze lozysko na przedniej scianie, ani, ze wiele czasu spedzala odwrocona w strone kregoslupa... ruszala sie prawie cala dobe😂
Oczywiscie jestem w szoku, ze jestes juz tak daleko!
Marzenka, szybko waga spadnie ja przed stymulacja wazylam 78,4kg pozniej w 10tc 73,5kg do porodu szlam z waga 78kg, a zaraz po porodzie wazylam 69,8kg pozniej zeszlo jeszcze do 67,9kg
Kuczka, bardzo wyczekuje, kiedy tu bedziemy wszystkie przezywac twoja ciazeKuczka lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa wrote:Aziledo, najwazniejsze, ze wszystko dobrze!
Moze synek jest odwrócony pleckami do brzuszka i dlatego masz wrazenie, ze malo sie rusza?
Albo taki grzeczny chlopczyk
Na moja nic nie dzialalo, ani to ze lozysko na przedniej scianie, ani, ze wiele czasu spedzala odwrocona w strone kregoslupa... ruszala sie prawie cala dobe😂
Oczywiscie jestem w szoku, ze jestes juz tak daleko!
Marzenka, szybko waga spadnie ja przed stymulacja wazylam 78,4kg pozniej w 10tc 73,5kg do porodu szlam z waga 78kg, a zaraz po porodzie wazylam 69,8kg pozniej zeszlo jeszcze do 67,9kg
Kuczka, bardzo wyczekuje, kiedy tu bedziemy wszystkie przezywac twoja ciaze -
Marzenka, no ja w sumie przez czas leczenia sporo przytylam... pozniej na poczatku ciazy spadlam 5kg i cala ciaze je nadrabialam, a i tak sie udalo tylko 4,6kg z czego 3,2kg wazyla mala😂
Nie martw sie! Ciazowe to akurat piekne kg! Ja bylam pewna, ze dobije 100kg, tym bardziej, ze hiperka, transfer zaraz po wyjsciu ze szpitala, lezenie bo stres, zeby nic sie nie stalo... no i zima... takze krotkie spacery z psem to wszystko na co sie wysililam...
Akttwny czas zaczal sie u mnie dopiero w 5 miesiacu ciazy, jak sie zrobilo pieknie... wtedy spacery po 6-10km trzaskalam do samego konca wlasciwie...
Jeszcze mam fotki sprzed kilku dni przed porodem nad jeziorem😂
Wszystko napewno pozniej zrzucisz:* teraz byle dzidzia rosla zdrowa
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Na pocieszenie powiem Wam, ze przez te wszystkie wyciszania antkami przed stymulacją i same te cholerne stymulacje przytyłam w ciągu roku 10 kg!!! I za cholerę nie mogę się ich pozbyć 😱 bo limfodrenazu zeszło mi 2 kg wody, ale reszta? Ćwiczę, dużo spaceruje po 8-10 km i nic!!! Wiec te ciążowe kg to naprawdę byłaby chociaż wymówka :p także mam nadzieje, ze w końcu ta wymówka nastąpi 😍 ten czas tak szybko leci, ze muszę się wziąć za badania, bo jak tak dalej pójdzie, to w tym roku nawet nie zacznę procedury 😂
-
Dziewczyny, czy ktoras tu , oprócz Niezapominajki miala wlewy z immunoglobulin? Temat bardzo pilny, na juz, bardzo prosze o odpowiedź.
Niezapominajka, wyslalam Ci zaproszenie do przyjaciółek. Bardzo mi zależy na i informacjach od Ciebie. Bede wdzieczna jak odpiszesz.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam Was.Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Czesc dziewczyny, przepraszam, że się wtracam w wątek. Zastanawiamy się z mężem o kolejnym criotransferze jak młoda skończy 12 miesięcy, czy wiecie, czy możliwe będzie dalsze karmienie piersią podczas brania leków przygotowujących do transferu? Może znacie kogoś kto był w podobnej sytuacji? Przyznam szczerze, że trochę boję się odstawienia od piersi i rozważam, żeby jeszcze poczekać.
Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo; -
nick nieaktualnyKuczka wrote:Aziledo czy Ty już urodziłaś?
Zagląda ktoś tu czasem?
Kuczka Kochana! 😊 urodziłam 18.06. Cięcie miałam zaplanowane na 24.06, ale 18.06 miałam wizytę żeby zobaczyć jak się mają wyniki krwi i siuski oraz zajrzeć do środka i zobaczyć jak się ma dzieciątko. I tak też się stało. Na wizycie zartowalismy z lekarzem, że czuje się świetnie ale te ostatnie dni czekania już są męczące i moglibyśmy już to kończyć. Wyniki krwi byly super ale podczas usg lekarz powiedział, że jednak będziemy kończyli wcześniej. Na moje pytanie, kiedy? Odpowiedział że za chwilę... okazało się że w ciągu tygodnia ilość wód z 10cm spadła do 4cm - co jest już malowodziem i sytuacja niebezpieczną dla smarka. Prosto z gabinetu udalam się na salę, gdzie dostałam śliczną fizelinową koszulkę (mówię Ci sam sex). Zostałam podłączona pod ktg, które po 30min zapisu zaczęło wyć w nieboglosy. Wszyscy zaczęli biegać, wściągać gumowe rękawice i fartuchy. Tętno małego spadło i 8 min później był już na świecie. Dopóki nie usłyszałam jego płaczu prawie nie oddychalam, martwiąc się czy wszystko jest ok. Tak szybko cieli że czułam jak jedzie skalpel. Ale adrenalina i morfina robi swoje...
Teraz zaliczam nieprzespane noce i kolki ale mały jest cały śliczny 😊 jestem z nim sama bo mąż musiał niestety do pracy wrócić 200km dalej... I lekko nie jest ... widzimy się co drugi weekend...
Moje starania, ciąża i poród obciążone były wciąż towarzyszącym lękiem. I niesamowicie się cieszę, że jest nas więcej.
Jeśli uda mi się odłożyć jakieś pieniądze to za rok będę próbowała zorganizować jakieś rodzeństwo.
Jak Kuczka sytuacja u Ciebie? Bo ja cały czas kciuki mam zaciśnięte 😊 i nieprzerwanie wierzę że sukces czeka na Ciebie tuż za rogiem
Marzenka A Ty gdzie się podziałaś? Też już powinnaś być rozpakowana...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2019, 22:34
Bella93, Kuczka lubią tę wiadomość
-
Aziledo gratuluję i życzę szybkiego powrotu męża do domu, żebyście mogli wspólnie cieszyć się synkiem 😘😙
aziledo lubi tę wiadomość