In vitro Trójmiasto
-
WIADOMOŚĆ
-
A czy przy tym nadzorze badania trzeba robić u nich w klinice? Bo ja mam około 100 km w jedną stronę więc to by się mijało z celem jeżeli bym musiała dojeżdżać co kilka dni robić badania z krwi u nich. No właśnie i czy te badania laboratoryjne z opcji all inclusiv też mają dla mnie sens w tym przypadku?29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
anciaa wrote:A czy przy tym nadzorze badania trzeba robić u nich w klinice? Bo ja mam około 100 km w jedną stronę więc to by się mijało z celem jeżeli bym musiała dojeżdżać co kilka dni robić badania z krwi u nich. No właśnie i czy te badania laboratoryjne z opcji all inclusiv też mają dla mnie sens w tym przypadku?
-
Jvm wrote:Czwarta i piąta weryfikacja to hormony plus USG. Rano robisz wynik i potem lekarz ustala jak schodzić z leków. W piątej już nie robisz bety, tylko progesteron i estradiol.
a teraz nastepna wizyta za 2 tyg czyli 17.08 ( pewnie 5 weryfikacja ) no i dalej nei wiemLAURA -
Kate_____ wrote:Dziękuje za info Mam alergie na Betę
za duzy stres to się zgodzę bo idzie zwariować ale przynajmniej mam t pod jakąś kontrolą alle to ja..bo ja mam schizę i nie ufam lekarzom do końcaLAURA -
anciaa wrote:A mieliście wskazania jakieś żeby wziąć tą opcję? Mi mówili o tej opcji Optivum i ewentualnie dopłacie za dodatkowe procedury, że może to wyjść lepiej niż ta all inclusive. No i zastanawiam się nad tym nadzorem nad implantacją czy warto się na to zdecydować?LAURA
-
anciaa wrote:A czy przy tym nadzorze badania trzeba robić u nich w klinice? Bo ja mam około 100 km w jedną stronę więc to by się mijało z celem jeżeli bym musiała dojeżdżać co kilka dni robić badania z krwi u nich. No właśnie i czy te badania laboratoryjne z opcji all inclusiv też mają dla mnie sens w tym przypadku?LAURA
-
anciaa wrote:Cześć dziewczyny,
Mam dzisiaj wizytę w INVICTA rozpoczynającą proces ivf. Mega jestem zestresowana, pogubiona i nie wiem czego się spodziewać i o co pytać. Przeczytałam kilkanaście stron Waszego wątku wstecz. Gratuluje Wam udanych transferów i życzę aby maluszki pięknie i zdrowo rosły :*
Mam zdiagnozowane pcos i insulinooporność. Moim problemem jest brak owulacji, bez stymulacji mam małe szanse na wyhodowanie pęcherzyka i co za tym idzie owulacje. Mąż ma nasienie bardzo dobre, dzisiaj będziemy robić dodatkowo fragmentacje DNA plemnika. Jestem po 4 nieudanych inseminacjach. Zastanawia mnie kwestia immunologii bo nigdy żaden lekarz nie skierował mnie na takie badania, bo skupiał się na braku owulacji. Myślicie, że powinnam je zrobić jeszcze przed rozpoczęciem procedury? Jeżeli tak, to jakie i gdzie bo jestem kompletnie zielona w tym temacie.
Zrób to sobie sama, to kosztuje 330 zl zamawiasz to w necie i pokaże Ci to czy powinnas brać metylowane witaminy w tym m.in kwas foliowy, ja musze np brac Accadr, steryd ale np clexane ( czyli zastrzyki z Heparyny nie sa wg nich potrzebne ) ale ja to zbadalam wcześniej u immunologa (polecam dr. Suchanek akurat tez w Invikcie pracuje mimo iz chodzilam do neij niezależnie zanim tam trafiłam). Zbada Ci poziom Białka C i Białka S oraz komórki NK i wtedy zdecyduje czy jakieś zastrzyki są potrzebne od dnia transferu. Bez tego uważam , że to nie ma sensu. tzn oczywiście może się udac ale tak masz przynajmniej wszystko przebadane . Ja leczyłam się 3 lata w Gamecie a tam mnie załątwili niezle i na własną rękę i dzięki forum tutaj byłam w stanie zbadać odpowiednie rzeczy a tam lekarze mieli to w d...LAURA -
Hałasianka wrote:Meg a badasz sobie betę sama dla siebie czy czekasz na wizytę? ja sprawdzałam jak rośnie
Sama nie wiem, ostatnio przysporzylo mi to wielu stresów ale z drugiej strony mogłam się przygotować na najgorsze. Miałam słabe przyrosty.
Z jednej strony bym chciała i mnie korci a z drugiej się bardzo boję. Nie chciałabym tak szybko tracić tego wewnętrznego spokoju który w sobie o dziwo mam. Jak coś to pewnie w środę podjade to będzie 13 dpt -
mag87 wrote:Sama nie wiem, ostatnio przysporzylo mi to wielu stresów ale z drugiej strony mogłam się przygotować na najgorsze. Miałam słabe przyrosty.
Z jednej strony bym chciała i mnie korci a z drugiej się bardzo boję. Nie chciałabym tak szybko tracić tego wewnętrznego spokoju który w sobie o dziwo mam. Jak coś to pewnie w środę podjade to będzie 13 dpt
nie czujesz to nie rób naprawdę masz rację, mnie poprostu bardziej skręcała niewiedza i strachLAURA -
Rozmawiałam wczoraj na wizycie z dr o tej immunologi. Powiedział, że w moim przypadku nie widzi potrzeby robienia tych badań. Poprzedni lekarz do którego chodziłam zajmował się immunologią i miał takie samo zdanie. U mnie przyczyną niepowodzeń jest bardzo nasilone pcos. I podjęliśmy z mężem decyzję, że odpuszczamy immuno. Jeżeli chodzi o wybór pakietu decyzje podejmować będziemy za dwa tygodnie na wizycie, jak będą już wyniki fragmentacji DNA plemników męża. Bez tego powiedział że nie będziemy o tym rozmawiać jeszcze. Mąż miał zawsze dobre wyniki nasienia dlatego liczę, że i teraz wyjdzie wszystko dobrze. Dostałam antykoncepcję i kwas foliowy, biorę od wczoraj bo akurat trafiłam na 1dc. Umówiliśmy się na kolejną wizytę za dwa tygodnie, ale nie wiem czy to jednak nie za szybko? Gin mówił dwa, dwa i pół tygodnia, a nawet trzy. A wy w jakim dniu byłyście na wizycie po tej na początku cyklu? Powiedzcie mi kiedy robiłyście te wirusowe badania? Gin powiedział że na wynik czeka się dwa dni więc możemy zrobić na następnej wizycie albo jeszcze na następnej ale czy to nie za późno? Przepraszam za masę pytań29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
anciaa wrote:Rozmawiałam wczoraj na wizycie z dr o tej immunologi. Powiedział, że w moim przypadku nie widzi potrzeby robienia tych badań. Poprzedni lekarz do którego chodziłam zajmował się immunologią i miał takie samo zdanie. U mnie przyczyną niepowodzeń jest bardzo nasilone pcos. I podjęliśmy z mężem decyzję, że odpuszczamy immuno. Jeżeli chodzi o wybór pakietu decyzje podejmować będziemy za dwa tygodnie na wizycie, jak będą już wyniki fragmentacji DNA plemników męża. Bez tego powiedział że nie będziemy o tym rozmawiać jeszcze. Mąż miał zawsze dobre wyniki nasienia dlatego liczę, że i teraz wyjdzie wszystko dobrze. Dostałam antykoncepcję i kwas foliowy, biorę od wczoraj bo akurat trafiłam na 1dc. Umówiliśmy się na kolejną wizytę za dwa tygodnie, ale nie wiem czy to jednak nie za szybko? Gin mówił dwa, dwa i pół tygodnia, a nawet trzy. A wy w jakim dniu byłyście na wizycie po tej na początku cyklu? Powiedzcie mi kiedy robiłyście te wirusowe badania? Gin powiedział że na wynik czeka się dwa dni więc możemy zrobić na następnej wizycie albo jeszcze na następnej ale czy to nie za późno? Przepraszam za masę pytań
anciaa lubi tę wiadomość
-
Jvm wrote:Ja byłam na wizycie 2 tyg po rozpoczęciu antykoncepcji. Pewnie dostaniesz już zastrzyki na wyciszenie. Wirusowe badania robiłam szybko, ale to dlatego, że robiłam też kariotypy i mutacje na które trzeba długo czekać, a nie chciałam dwa razy latać. Wyniki wirusowych są szybko, możesz za 2 tyg spokojnie zrobić.
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
anciaa wrote:Rozmawiałam wczoraj na wizycie z dr o tej immunologi. Powiedział, że w moim przypadku nie widzi potrzeby robienia tych badań. Poprzedni lekarz do którego chodziłam zajmował się immunologią i miał takie samo zdanie. U mnie przyczyną niepowodzeń jest bardzo nasilone pcos. I podjęliśmy z mężem decyzję, że odpuszczamy immuno. Jeżeli chodzi o wybór pakietu decyzje podejmować będziemy za dwa tygodnie na wizycie, jak będą już wyniki fragmentacji DNA plemników męża. Bez tego powiedział że nie będziemy o tym rozmawiać jeszcze. Mąż miał zawsze dobre wyniki nasienia dlatego liczę, że i teraz wyjdzie wszystko dobrze. Dostałam antykoncepcję i kwas foliowy, biorę od wczoraj bo akurat trafiłam na 1dc. Umówiliśmy się na kolejną wizytę za dwa tygodnie, ale nie wiem czy to jednak nie za szybko? Gin mówił dwa, dwa i pół tygodnia, a nawet trzy. A wy w jakim dniu byłyście na wizycie po tej na początku cyklu? Powiedzcie mi kiedy robiłyście te wirusowe badania? Gin powiedział że na wynik czeka się dwa dni więc możemy zrobić na następnej wizycie albo jeszcze na następnej ale czy to nie za późno? Przepraszam za masę pytańLAURA
-
Hałasianka przemyślę jeszcze sprawę i przegadam z Mężem.
A możecie mi powiedzieć jak oceniacie opiekę lekarzy i pielęgniarek i warunki panujące w klinice w trakcie trwania procedury? Wcześniej mieliśmy IUI w Gamecie i po wczorajszej wizycie w INVICTA odniosłam wrażenie, że tam było jakoś sterylniej, czyściej nie wiem jak to nazwać... Co wy o tym myślicie?29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
anciaa wrote:Hałasianka przemyślę jeszcze sprawę i przegadam z Mężem.
A możecie mi powiedzieć jak oceniacie opiekę lekarzy i pielęgniarek i warunki panujące w klinice w trakcie trwania procedury? Wcześniej mieliśmy IUI w Gamecie i po wczorajszej wizycie w INVICTA odniosłam wrażenie, że tam było jakoś sterylniej, czyściej nie wiem jak to nazwać... Co wy o tym myślicie?
ja leczylam sie 3 lata w Gamecie ale nie mam szacunku do tych lekarzy juz po tym jak mnie załatwili rok temu i przez nich mogłam się przekręcic no a do tego jak mnie potraktowali w tym roku jak przyszlam juz z decyzja o IFV ( nie bylo innego wyjscia)
to prawda bylo czysciej i sterylne j bo to nowa klinika a Invikta byla budowana chyna 15 lat temu jak nie dalej
ale...co z tego )LAURA -
Hałasianka rozumiem, że masz złe wrażenia z Gamety dlatego nie pytałam o lekarzy a o same warunki. Bardziej mi chodziło o to czy w trakcie zabiegów, badań itd odczuwa się dyskomfort albo obawy że z zachowaniem sterylności może być problem czy to tylko takie pierwsze wrażenie? Póki co byłam tylko w gabinecie lekarskim i tym do usg dlatego pytam. Jestem trochę na tym punkcie wyczulona niestety.
Edit: oczywiście wiem, że piękno wystroju i lepsza czystość w toaletach nie zapewniają wspaniałych efektów i najlepszych lekarzyWiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 13:37
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
anciaa wrote:Hałasianka przemyślę jeszcze sprawę i przegadam z Mężem.
A możecie mi powiedzieć jak oceniacie opiekę lekarzy i pielęgniarek i warunki panujące w klinice w trakcie trwania procedury? Wcześniej mieliśmy IUI w Gamecie i po wczorajszej wizycie w INVICTA odniosłam wrażenie, że tam było jakoś sterylniej, czyściej nie wiem jak to nazwać... Co wy o tym myślicie?
Ale od strony medycznej nie mam żadnych zastrzeżeń. U lekarzy byłam różnych i o żadnym nie powiem złego słowa. położne to bardzo sympatyczne, ciepłe kobiety.
To co oceniam najbardziej na minus to infolinia, kilka razy jak dzwoniłam słyszałam "oddzwonimy do pani" i nikt nigdy nie oddzwonił, musiałam sama specjalnie tam przyjechać żeby się umówić np na hsg.
Nie mam porównania do innych klinik. -
Infolinia faktycznie jest straszna Już kilka razy się naczekałam. Raz jak nie mogłam się dodzwonić to wypełniłam formularz na stronie i sami do mnie oddzwonili29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
To prawda co piszecie wyżej podpisuje się w 100%,ale cała reszta zabiegowa, sale, pielęgniarki itd są super więc nie ma się czego bać ja też jestem wyczulona na tym punkcie wierz mi na sali jest czysciutko, łóżka elektryczne nowe wszystko więc jest git
anciaa lubi tę wiadomość
LAURA