IN VITRO - WRZESIEŃ 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Rybitwa, nie słuchaj tego za przeproszeniem durnia!!! U mnie w klinice dużo osób bada genetycznie zarodki i czasem na np 6 zarodków tylko 1 jest prawidłowy genetycznie, a czasem żaden... tylko na temat badan genetycznych zarodkow tez są różne opinie.. a ze lekarz podawał Ci zarodek na tym dziwnie długim cyklu co kiedyś miałaś, może przyczyniło się do niepowodzenia... nie ma teraz już co gdybać ... ale nie poddawaj się!!
Ja wychodzę z założenia, że jak w jednej klinice się nie uda i lekarze nie mają pomysłu to znak, że trzeba zmienić lekarza! Weź swojego ostatniego mrozaczka, którego masz w Warszawie... ale jak odpukać się nie uda, to pamiętaj, że masz plan B- klinika w Poznaniu. Może akurat tam będą mieli na Was nowy pomysł ☺️ I potem wyślesz zdjęcie bąbelka z USG doktorkowi!!Amilka, Makt, Rybitwa, staraczka1111, diversik89, Nadzieja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyElinka ja nie jestem lekarzem ( wiec moze poczekaj do wizyty do lekarza ale jestem prawie pewna ze powinna byc mniejsza, daj znac jakie zalecenia;)
Iva okropnie mi przykro:( zle sie ten wrzesien zaczyna...
Rybitwa kiedys na innym watku pisali ze chyba sie nie da,ale nie wiem czy to najswiezsze informacje. Wiem ze mozna np w Warszawie lub mozna wyslac probke krwi w probowce morfologicznej kurierem do Warszawy do medgen wraz z formularzem z icg strony. Kiry to po czesci genetyka, to receptory implantacyjne. Pokazuje czy kobieta jest typem aa(potencjalnie gorzej) czy bx (potencjalnie lepiej) i ktore kiry ma (warto jak najwiecej) w kolejnosci waznosci: 2ds1, 2ds5, 3ds1, 2ds2 i 2ds3 i 2ds4. Brak kirow lub chociazby sam tym aa oznaczac moze problemy implantacji. Brak kirow i aa jednoczescie oznacza ze implantacja jest bardzo bardzo trudna. Jesli wyjdzie Ci aa sprawdza sie hlac meza (tez z krwi) zeby zobaczyc czy "przeszkadza" czy "pomaga"w implantacji swoim typem genow.
Zly wynik oznacza koniecznosc konsultacji i najczesciej accofil (wlew domaciczny przed transferem i zastrzyki po do 7-8tyg) ktory to stara sie ominac te problemy i macica jest chetniejsza i nie atakuje zarodka;)Rybitwa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRybitwa wrote:Dziewczyny, tak mnie dzisiaj Doktor rozwalil, ze wracalam do domu becząc w pociagu przy wszystkich Jestem załamana
Jestem przed 5tym transferem w 2 procedurze, przyjechalam z Poznania do Wawy po moj ostatni zarodek.. ja wiem, ze sytuacja nie uklada sie najlepiej, ze jest zle.. w koncu oboje jestesmy wzglednie zdrowi, zarodki sa bardzo ladne, macica spoko a zarodki jak nie chcialy tak nie chca sie zagniezdzac.. nawet nie probuja.
Ale zeby od razu takie slowa?
Na samym poczatku dowiedzialam sie, ze Doktor rozmawial z innymi w klinice o naszym przypadku, to milo. Stwierdzil jednak zaraz potem ze juz nic nie sa w stanie mi zaoferowac, ze zrobili juz wszystko co w ich mocy (no spoko, rozumiem) i do tego momentu moze byloby i ok, ale potem zaczal mi mowic, ze to juz powinno bylo sie udac, ze nie podoba sie mu to, ze to kiepsko wrozy.. Mowi "5ty transfer" i macha glowa ze nieciekawie, ja mowie Doktorze ale to naprawde jestesmy az tak beznadziejnym przypadkiem? " nie bede Pani sciemnial, ale tak, to jest baznadziejny przypadek bo ta ciaza powinna juz byc w Waszej sytuacji"...
Jak w nerwach powiedzialam, ze moja kolezanka ktora dopiero startuje z ivf zaklada 15 transferow to powidzial ze to bez sensu.. Kompletnie wyrwal mnie z nadziei, to mnie zdeptalo dzis na maksa...
jaka jest prawda? K... wiem, ze jest zle, ale czyli wedlug niego jako lekarza nie mam juz w ogole szans?
Gdy spytalam, czy mial takie przypadki jak ja,ze wielokrotny transfer w koncu sie powiodl, powiedzial ze to byly jednostki, moze ze dwie..w calej jego karierze lekarskiej. Jestem wykonczona dzisiejsza wizyta..
Pecherzyki rosna, poki co najwiekszy ma 15 mm, w pon kolejny monitoring.
Wiecie co? Chyba mu sie udalo zniszczyc we mnie resztki nadziei. Moze on ma racje, w koncu jest lekarzem.. ja sama nie slyszalam tu o zbyt wielu przypadkach pdoobnych do mojego
A Wy? Ale tak serioWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2019, 16:47
HoniaToJa, Makt, Yellowberry, Rybitwa, diversik89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rybitwa wrote:no do dzis uwazalam tak samo jak Ty.. ale on powoluje sie na lata naszej walki i to, ze nie mamy na czym oprzec naszych niepowodzen no ale kurde, moze po prostu mielismy pecha? mam ochote klnac jak nie wiem dzisiaj... nawet mialam takie głupie myśli, że moze on chce nas sie po prostu pozbyc z kliniki, zeby nie psuc statystyk.. bo wiedział, ze przenosimy sie do Poznania. no i ma kurde racje, jak sie nie uda, przeniose sie do Poznania, zrobie 3cia procedure i mu wysle foto usg, o! tak sobie mowie, bo sama siebie probuje sie jakos pocieszyc, ale naprawde zrobil mi mindfuck niezly w glowie
EDIT: Już doczytałam, że nie, ale zamierzasz. Uważam, że powinnaś, bo często jak nie ma przyczyny, to kryje się ona w immuno. Ja np. teraz będę mieć steryd i intralipid do transferu. Czy pomoże, to się okaże, ale próbujemy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2019, 17:14
Makt, Rybitwa lubią tę wiadomość
38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
elinkagd wrote:Iva przykro mi bardzo. Wiem co przezywasz i co czujesz. Następny transfer będzie udany dla nas. Musi być dobrze.
To twój pierwszy był transfer????Po 10 l. doczekałam się na upragnioną ciążę 🤗 córeczka 15.06.2021♥️
Ja rocznik 82 PCO
On rocznik 82 teratozoospermia
Starania od 2012 r. od 2015 r. w Abovo 4 nieudane inesminacje
Zmiana kliniki 2019 r. na Bocian Białystok -start IMSI maj 2019r. nieudana stymulacja tylko
1 pęcherzyk 24mm, polip endometrium 1,5 cm😭 histeroskopia
Druga stymulacja start sierpień 2019 r. 21.08.-punkcja 4 blastki 3AB,3BB 3BB,2BB♥️
26.08- transfer ET 3AB😭
01.10- transfer FET 3BB😭
Przerwa koronawirus😞
28.09.2020 r. FET 3BB😍
Powrót po rodzeństwo 21.04.2023 r. FET 2BB cb.😪
11 dpt 11,37
14 dpt 32,36
17 dpt 131,32
21 dpt brak echa zarodka 😪 -
staraczka1111 wrote:Kochane dziś beta 9,4
Kurcze czyli rośnie dobrze tylko dalej powoli. A pijesz dużo wody? Bo podobno to ma znaczenie...
i robiłaś o tej samej godzinie wczoraj i dzisiaj?
chyba nie pozostaje ci nic innego jak zrobić kolejne badanie w poniedziałek, a jeśli będzie beta dalej rosła, to sprawdzać dalej lub czekać do usg. Bo sama wartość bety jest już ciążowa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2019, 18:29
Amilka, staraczka1111 lubią tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
kahanka wrote:Rybitwa, a przypomnij mi proszę, czy Ty badałaś immunologię?
EDIT: Już doczytałam, że nie, ale zamierzasz. Uważam, że powinnaś, bo często jak nie ma przyczyny, to kryje się ona w immuno. Ja np. teraz będę mieć steryd i intralipid do transferu. Czy pomoże, to się okaże, ale próbujemy.
Kahanka a jak tam po wizycie?Amilka lubi tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
nick nieaktualny
-
Iva_82 wrote:To twój pierwszy był transfer????
III. 2016r - początek starań
VI.2017r. - Gameta Gdynia
Jajowody drożne
Niepłodność idiopatyczna
08.01.2018 - cb
09-12.2018 3podejscia IUI
04.2019 - start IVF długi protokół - nieudany
17.07.2019 - start IVF krótki protokół
29.07.2019 - PUNKCJA, mamy 4❄️ blastki
VII. 2019 - VI. 2020 4 transfery - 1 cb
V-VII. 2021 - 2 podejście do IVF - 6 mrozaczkow (3x4.1.1, 1x4.1.2, 1x3.1.1, 1x3.2.2)
14.02.2022 -5 FET-10dpt-262,5 U/I, 12 dpt-603 U/I, 16 dpt-3162,9 U/I, 22 dpt-24847,9 U/I, 26dpt-55594,4 U/I
22.03.2022 jest ❤️ CRL 1,63cm
11.04.2922 CRL 4,2cm
23.06.2022 USG połówkowe - wszystko ok - chłopiec 452gr. -
Rybitwa wrote:Dziewczyny, tak mnie dzisiaj Doktor rozwalil, ze wracalam do domu becząc w pociagu przy wszystkich Jestem załamana
Jestem przed 5tym transferem w 2 procedurze, przyjechalam z Poznania do Wawy po moj ostatni zarodek.. ja wiem, ze sytuacja nie uklada sie najlepiej, ze jest zle.. w koncu oboje jestesmy wzglednie zdrowi, zarodki sa bardzo ladne, macica spoko a zarodki jak nie chcialy tak nie chca sie zagniezdzac.. nawet nie probuja.
Ale zeby od razu takie slowa?
Na samym poczatku dowiedzialam sie, ze Doktor rozmawial z innymi w klinice o naszym przypadku, to milo. Stwierdzil jednak zaraz potem ze juz nic nie sa w stanie mi zaoferowac, ze zrobili juz wszystko co w ich mocy (no spoko, rozumiem) i do tego momentu moze byloby i ok, ale potem zaczal mi mowic, ze to juz powinno bylo sie udac, ze nie podoba sie mu to, ze to kiepsko wrozy.. Mowi "5ty transfer" i macha glowa ze nieciekawie, ja mowie Doktorze ale to naprawde jestesmy az tak beznadziejnym przypadkiem? " nie bede Pani sciemnial, ale tak, to jest baznadziejny przypadek bo ta ciaza powinna juz byc w Waszej sytuacji"...
Jak w nerwach powiedzialam, ze moja kolezanka ktora dopiero startuje z ivf zaklada 15 transferow to powidzial ze to bez sensu.. Kompletnie wyrwal mnie z nadziei, to mnie zdeptalo dzis na maksa...
jaka jest prawda? K... wiem, ze jest zle, ale czyli wedlug niego jako lekarza nie mam juz w ogole szans?
Gdy spytalam, czy mial takie przypadki jak ja,ze wielokrotny transfer w koncu sie powiodl, powiedzial ze to byly jednostki, moze ze dwie..w calej jego karierze lekarskiej. Jestem wykonczona dzisiejsza wizyta..
Pecherzyki rosna, poki co najwiekszy ma 15 mm, w pon kolejny monitoring.
Wiecie co? Chyba mu sie udalo zniszczyc we mnie resztki nadziei. Moze on ma racje, w koncu jest lekarzem.. ja sama nie slyszalam tu o zbyt wielu przypadkach pdoobnych do mojego
A Wy? Ale tak serioRybitwa lubi tę wiadomość
*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖 -
a ja ostatnio była ostatnio w mojej klinice po długiej przerwie i coś tam w recepcji wyszło z rozmowy że moj małż ma dalej nadzieję. Ja powiedziałam, że już jej nie mam. Panie mnie chciały pocieszyć i mówią że wkońcu się uda bo już z 2017 pacjentek nie mają. a ja na to odpowiedziałam, że ja zostałam ):
Luty 2018-laparoskopia, usuniety 6cm potworniak z czescia jajnika
30.05.18 I 29.06.18- 😥, 28.08.18-3 UIU Odwolana za slabe nasienie
13.09.18 - odwołany start z IMSI - torbiel
I IMSI 08.10.18
transer 8B I 7B )😢
crio 26.11 - 2BB - cb
II IMSI krotkie- 0 zarodkow
III IMSI z KD luty 2019
04.03.19- FET KD (9A I 9B) -.cb
14.05.19- FET 2 bla(AZ)-😢
Wrzesien 2019- FET KD 4 A 😢
12.11.19- Fet AZ4 BB cb
16.12.19- AZ 6.1.1 (:
5dpt-10,1 8dpt- 51,1, 11 dpt- 154,1, 14 dpt- 649,1,17 dpt-2290 pecherzyk 7 mm, 23 dpt-13900, 26 dpt ❤+ krwiak 7 tydzien * 💔
20.03.20 - AZ 6.1.1 cudzie trwaj
badania nieprawidlowosci:Allo- z partnerem 38 % i z dawcą 15%, Ana 1 I 2i 3 dodatnie,MTHFR 6777C-T układ hetero,PAI- 1 układ homo -
mao wrote:Rybitwa, nie słuchaj tego za przeproszeniem durnia!!! U mnie w klinice dużo osób bada genetycznie zarodki i czasem na np 6 zarodków tylko 1 jest prawidłowy genetycznie, a czasem żaden... tylko na temat badan genetycznych zarodkow tez są różne opinie.. a ze lekarz podawał Ci zarodek na tym dziwnie długim cyklu co kiedyś miałaś, może przyczyniło się do niepowodzenia... nie ma teraz już co gdybać ... ale nie poddawaj się!!
Ja wychodzę z założenia, że jak w jednej klinice się nie uda i lekarze nie mają pomysłu to znak, że trzeba zmienić lekarza! Weź swojego ostatniego mrozaczka, którego masz w Warszawie... ale jak odpukać się nie uda, to pamiętaj, że masz plan B- klinika w Poznaniu. Może akurat tam będą mieli na Was nowy pomysł ☺️ I potem wyślesz zdjęcie bąbelka z USG doktorkowi!!
Mao to już 28 tydzień????? Wow
Ja się czujesz?
Luty 2018-laparoskopia, usuniety 6cm potworniak z czescia jajnika
30.05.18 I 29.06.18- 😥, 28.08.18-3 UIU Odwolana za slabe nasienie
13.09.18 - odwołany start z IMSI - torbiel
I IMSI 08.10.18
transer 8B I 7B )😢
crio 26.11 - 2BB - cb
II IMSI krotkie- 0 zarodkow
III IMSI z KD luty 2019
04.03.19- FET KD (9A I 9B) -.cb
14.05.19- FET 2 bla(AZ)-😢
Wrzesien 2019- FET KD 4 A 😢
12.11.19- Fet AZ4 BB cb
16.12.19- AZ 6.1.1 (:
5dpt-10,1 8dpt- 51,1, 11 dpt- 154,1, 14 dpt- 649,1,17 dpt-2290 pecherzyk 7 mm, 23 dpt-13900, 26 dpt ❤+ krwiak 7 tydzien * 💔
20.03.20 - AZ 6.1.1 cudzie trwaj
badania nieprawidlowosci:Allo- z partnerem 38 % i z dawcą 15%, Ana 1 I 2i 3 dodatnie,MTHFR 6777C-T układ hetero,PAI- 1 układ homo -
Makt wrote:Kahanka a jak tam po wizycie?
Rybitwa, Makt lubią tę wiadomość
38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
nick nieaktualny
-
Makt wrote:Kochana ja nie mam za sobą żadnego crio transferu, znam jedynie historie dziewczyn z tego forum, a jestem tu od końca stycznia i może to cię pocieszy a może nie ale lekarz ma trochę racji. Niestety tutaj nic nie jest czarno- białe. Nikt na nic nie jest w stanie dać gwarancji. Przykre jest to ze nikt nie chce z tobą porozmawiać rzetelnie, ale niestety tez myśle lekarz po prostu na bazie swoich doświadczeń może boi się podawać konkrety żebyś później nie miała pretensji (nie bronię go, jedynie staram się zrozumieć). Myśle ze na jakimś etapie każda z nas przerabiała wątpliwości do lekarzy, podważanie ich kompetencji ze względu na takie a nie inne wyniki, ale prawda jest tez taka ze jak by to było wszystko takie jak w matematyce według stałych zasad to każdej z nas by się udało za pierwszym razem wiec chyba jedyne co nam pozostaje to dokształcać się trochę na własna rękę i jednak nie tracić nadziei.
Wracając konkretnie do twoich pytań, to uważam, ze skoro zarodki zostały zamrożone, to embriolog musiał widzieć w nich potencjał rozwojowy. Niestety jak się zachowają po rozmrożeniu, tego nikt nie wie. Zdarzały się tu historie gdzie piękne blastki nie przetrwały rozmrażania, a te slabiaczki na papierze pięknie się rozmroziły, podjęły podział i w dniu transferu były top quality. I tak samo wyglada to w kontekście skuteczności transferu - w lipcu który miałam przyjemność prowadzić np wszystkie ciąże były z blastek 3 i 4 klasy i to nie takich 4.1.1 tylko 4.2.3 albo 3.2.2 i z zarodków 3 dniowych 8 komórkowych (o ile dobrze pamietam). Jeśli dobrze zrozumiałam wasze zarodki były mrożone w 3 dobie i myśle ze z tej 5 naprawdę co najmniej 4 ma dobry potencjał rozwojowy bo wiesz, to co embriolog napisze na raporcie to tez są tylko cyferki, oznaczenia którymi nieraz nadmiernie się interesujemy. Moja znajoma podchodziła 3 razy do pełnej procedury w Niemczech w 3 różnych klinikach i tam w ogóle nie praktykują klasyfikowania zarodków - a przynajmniej nie do wiadomości pacjentów i czasem myśle ze może to i lepiej bo człowiek się nie nastawia negatywnie
Niestety nie wiem jak to jest w przypadku rozmrażania jeśli zarodek nie przetrwa - myśle ze to już jest kwestia podejścia kliniki. Choć myśle sobie ze skoro ty masz mieć transfer na cyklu sztucznym to lekarz raczej zaproponuje rozmrożenie kolejnego zeby nie marnować tego przygotowania ciebie
Natomiast jeśli chodzi o opcje odroczenia podawania lekow do momentu aż będzie wiadomo jak rozmroził się zarodek i czy podjął podziały, to wydaje mi się to niemożliwe. Z tego co się orientuje leki musisz zacząć brać początkiem cyklu, a zarodek podaje się maks w 5/6 dobie rozwoju wiec to się raczej nie zgra. Ale może się mylę - tutaj na pewno pomogą ci lepiej dziewczyny które maja doświadczenie z crio
Nie mniej jednak nie poddawaj się i nie spisuj od razu na straty wszystkich zarodków to jest tez piękne ze strony natury ze naprawdę potrafi nas zaskoczyć a ja staram się wierzyć ze dobre nastawienie tez dokłada tu swoją cegiełkę do sukcesu
Trzymaj się cieplutko i koniecznie zostań z nami i aktualizuj postęp procesu
DZIĘKUJĘ za prawdziwie podnoszący na duchu post, wszystkie te Wasze komentarze - tak serdeczne a jednocześnie konkretne i pełne informacji - są dla mnie naprawdę niezwykle wartościowe w tym trudnym czasie...
Makt - kochana widzę, że Tobie już można gratulować zatem gratuluję z całego serca i równie mocno trzymam za Was dalej kciuki!
Makt lubi tę wiadomość
-
sucharek85 wrote:Pola,
Ja mam ciaże z zarodka 3.3.3 czyli teoretycznie chyba najsłabsza z możliwych blastek.
Lekarz dawał nam maks 15-20% na szczęśliwy finał. Wizualnie ten zarodek wyglądał bardzo słabo, miał duża fragmentację i biolodzy nawet dawali mu marne szanse, że w ogole sie rozmrozi.
I tu wielka niespodzianka, po rozmrożeniu zarodek zaczął sie pięknie rozwijać...a w sb zaczynam już 15 tyg ciaży. 😉 czasem natura płata figle i nigdy do końca nie wiadomo jaki potencjal drzemie w Twoich zarodkach.
Dzięki Waszym wpisom naprawdę zaczynam mieć nadzieję, że któryś z tych moich słabiaczków da sobie radę))
Dziękuję za słowa otuchy a przede wszystkim GRATULUJĘ i trzymam kciuki za Wasz szczęśliwy rozwój!Rybitwa, Makt lubią tę wiadomość
-
Appletree - dziękuję Ci, nie poddam się, obiecuję :* przynajmniej jeszcze nie teraz!
Amilka - dziękuję Ci ogromnie za tak szczegółowy opis, od razu sobie zapisałam. Mam gdzie się zatrzymać w Warszawie, najwyzej te badania zrobię tam własnie...
kahanka - no pewnie zbadam te Kiry i NK, i tak nic mi juz nie zostalo.
xagax, dziekuje Kochana, dzieeeeekuje !!
mao wrote:Rybitwa, nie słuchaj tego za przeproszeniem durnia!!! U mnie w klinice dużo osób bada genetycznie zarodki i czasem na np 6 zarodków tylko 1 jest prawidłowy genetycznie, a czasem żaden... tylko na temat badan genetycznych zarodkow tez są różne opinie.. a ze lekarz podawał Ci zarodek na tym dziwnie długim cyklu co kiedyś miałaś, może przyczyniło się do niepowodzenia... nie ma teraz już co gdybać ... ale nie poddawaj się!!
Ja wychodzę z założenia, że jak w jednej klinice się nie uda i lekarze nie mają pomysłu to znak, że trzeba zmienić lekarza! Weź swojego ostatniego mrozaczka, którego masz w Warszawie... ale jak odpukać się nie uda, to pamiętaj, że masz plan B- klinika w Poznaniu. Może akurat tam będą mieli na Was nowy pomysł ☺️ I potem wyślesz zdjęcie bąbelka z USG doktorkowi!!
mao, zaskakujesz mnie swoją pamięcią, jesteś przekochana ! pamiętałaś nawet o tym długim cyklu, szok, to ja już nawet zapomniałam Tak jest, plan instenieje, teraz juz mi troche lepiej. Mezowi tez zrobilo sie mega przykro ale potem doszlismy do wniosku, ze najwazniejsze to myslec zadaniowo i nie wybiegac za bardzo do przodu. teraz skupiam sie na tym transferze i tyle...
ula27 wrote:Hej, podczytuje Was codziennie, ale póki co się nie udzielam bo czekam na kolejną procedurę. Rybitwa, u mnie to będzie 4 pełny cykl Ivf. Mam za sobą transfer 5 zarodkow (jak na 3 procedury Ivf wynik słaby jeśli chodzi ilość) mój wynik to 1 cb z betą która doszła tylko do 15. Walczę od 2015r, mam dopiero 29 lat. I wiesz co? Będę walczyć dalej. Dopóki bedziemy zdolni do produkcji własnych zarodkow. Sama jestem lekarzem (bardzo daleko od ginekologii i poloznictwa), ale wiem, że immuno to póki co wróżenie z kart. Encortonem się sama obstawiam, a i tak nic to nie daje. Accofil... Mam swoje zdanie na ten temat. Badania są skąpe i nie ma żadnych wytycznych co do stosowania w niepłodności. Ale będę badać KIRy i NK bo już po prostu nic innego mi nie zostało. Do 4 ivf chce się przygotować na maxa i wykorzystać wszystko co można, nawet leczenie eksperymentalne. Pamietaj- dopoki walczysz, jestes zwycięzcą. I mimo wszystko wierzę, że każdego miesiąca mamy szansę na naturalną ciążę.
totalnie się spłakałam czytając Twoją wiadomośc, mimo, ze nie jestescie JESZCZE (!) w ciazy to jest to wiadomosc totalnie krzepiąca. Tak wlasnie trzeba do tego podchodzić, ja to wiem podskórnie, ze tez bede walczyc do upadlego, po drodze kopniaki w tylek co chwile ale na pewno to nie jest moment, zeby sie poddac (mimo , ze Doktorek pewnie by chcial - dlaczego???)
Przyjmiesz zaproszenie na priv?
i dzięki za to info o KIRach w Invimedzie.
IGA wrote:a ja ostatnio była ostatnio w mojej klinice po długiej przerwie i coś tam w recepcji wyszło z rozmowy że moj małż ma dalej nadzieję. Ja powiedziałam, że już jej nie mam. Panie mnie chciały pocieszyć i mówią że wkońcu się uda bo już z 2017 pacjentek nie mają. a ja na to odpowiedziałam, że ja zostałam ):
IGA, skad ja to znam, na mnie juz recepcjonistki z zaloscia patrza ale co zrobic, moze to wlasnie my utrzemy im wszystkim nochale i tyle, i beda o nas opowiadac jeszcze !
jak teraz działania Kochana ??
Yellowberry wrote:Rybitwa, a czy przy transferach miałaś podawane acard czy clexane?
Trzymam mocno kciuki za to podejście. Odejdź od tej kliniki z przytupem 😘
nie, tylko encorton
Amilka, Makt lubią tę wiadomość
Starania od 8 lat (ja 35 lat, Małż 36)
SDF 20%, obnżone parametry nasienia, AMH 2, dieta bezglut (nieprawidłowy HLA (DQ2/DQ8),bezlakt, wege.
01.2013 - CP z komplikacjami :(miesiąc w szpitalu)
II, III, V, VIII 2018 - 4 x IUI
--> I ICSI - start 22.10.2018 Fertimedica Wa-wa
2.11.2018 punkcja (7 oocytów, 4dojrzałe,3 zarodki,dotrwał 1)
* ET 7.11.2018 ; 15.11 test
--> II ICSI - start 02.2019
22.02 punkcja,8 oocytów,6 dojrzałych, 4 zarodki (krwawienie do otrzewnej,laparo ratunkowa)
*FET 5.1.1 - 4.04. beta 12.04
*FET 5.2.2 - 28.05.2019; beta 5.06
14.06. histeroskopia - OK
27.06 - biopsja endom. - polipowate
*FET 3.2.2 - 23.07.19 ;beta 30.07
* FET 5.2.2 - 17.09.19; beta 24.09
--> III IMSI z PGS, zmiana kliniki na MedArt Poznań
31.05.20 punkcja + scratching macicy +MACS, 14 oocytów, zapłodniono 10, 4 zarodki, 2 prawidłowe genetycznie ❄❄
*FET 3.1.1. - 25.07.20 beta 7dpt 25, 9dpt 43.5, 13dpt 19.8 💔
"Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?" -
Rybitwa wrote:Dziewczyny, tak mnie dzisiaj Doktor rozwalil, ze wracalam do domu becząc w pociagu przy wszystkich Jestem załamana
Jestem przed 5tym transferem w 2 procedurze, przyjechalam z Poznania do Wawy po moj ostatni zarodek.. ja wiem, ze sytuacja nie uklada sie najlepiej, ze jest zle.. w koncu oboje jestesmy wzglednie zdrowi, zarodki sa bardzo ladne, macica spoko a zarodki jak nie chcialy tak nie chca sie zagniezdzac.. nawet nie probuja.
Ale zeby od razu takie slowa?
Na samym poczatku dowiedzialam sie, ze Doktor rozmawial z innymi w klinice o naszym przypadku, to milo. Stwierdzil jednak zaraz potem ze juz nic nie sa w stanie mi zaoferowac, ze zrobili juz wszystko co w ich mocy (no spoko, rozumiem) i do tego momentu moze byloby i ok, ale potem zaczal mi mowic, ze to juz powinno bylo sie udac, ze nie podoba sie mu to, ze to kiepsko wrozy.. Mowi "5ty transfer" i macha glowa ze nieciekawie, ja mowie Doktorze ale to naprawde jestesmy az tak beznadziejnym przypadkiem? " nie bede Pani sciemnial, ale tak, to jest baznadziejny przypadek bo ta ciaza powinna juz byc w Waszej sytuacji"...
Jak w nerwach powiedzialam, ze moja kolezanka ktora dopiero startuje z ivf zaklada 15 transferow to powidzial ze to bez sensu.. Kompletnie wyrwal mnie z nadziei, to mnie zdeptalo dzis na maksa...
jaka jest prawda? K... wiem, ze jest zle, ale czyli wedlug niego jako lekarza nie mam juz w ogole szans?
Gdy spytalam, czy mial takie przypadki jak ja,ze wielokrotny transfer w koncu sie powiodl, powiedzial ze to byly jednostki, moze ze dwie..w calej jego karierze lekarskiej. Jestem wykonczona dzisiejsza wizyta..
Pecherzyki rosna, poki co najwiekszy ma 15 mm, w pon kolejny monitoring.
Wiecie co? Chyba mu sie udalo zniszczyc we mnie resztki nadziei. Moze on ma racje, w koncu jest lekarzem.. ja sama nie slyszalam tu o zbyt wielu przypadkach pdoobnych do mojego
A Wy? Ale tak serio
Nawet nie dawał Ci wszystkich leków, które mógł dac, nawet profilaktycznie jak acard czy neoparin. Albo zmienić cykl na sztuczny, bo A noz widelec by się udało.
Jest naprawdę jeszcze dużo opcji, ale jak się nie ma pomyslu to najlepiej powiedzieć pacjentów, żeby spadała na drzewo.
Nie wierz w jego słowa nawet przez chwilę, nie takie rzeczy się zdarzają.
Aż się we mnie zagotowalo:(Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2019, 20:34