In vitro z komórką dawczyni
-
WIADOMOŚĆ
-
patid wrote:A czy jest tu ktoś starszy, po 40? kto rozważa ivf z KD ale nie wie co ma zrobić? Z jednej strony chcę dziecka ale z drugiej przeraża mnie to wszytko. Czy jest tu ktoś podobny do mnie?
Zauważyłam że większość z Was dziewczyn wie czego chce, cieszy się na myśl o punkcji dawczyni, na transfer... Mnie to przeraża, myślę często że jest już dla mnie za późno, że psychicznie i fizycznie nie dam sobie rady. Jesteście wszytkie inne ode mnie, dużo w Was entuzjazmu, wiecie że to jest dobra decyzja. Ja tego nie wiem, mam masę wątpliwości czy podołam, zwłaszcza psychicznie.
Mnie nadal to przeraża i na nic nie czuje się gotowa.
To są skrajne emocje i nie zawsze wiek ma na to wpływ, bo ja mam 33 na karku...
Nie wiem czy pokocham to zycie jakby się narodziło, nie wiem czy będzie zdrowe, nie wiem czy w każej przechodzącej kobiecie nie będę miała "świra" to matka tego dziecka - nigdy to nie będę ja. Różne myśli krążą i krążą...
Chyba każda ma swój czas na to, kiedy się decyduje na KD czy AZ... to dość indywidualne.
Zastanów się czy jeśli sie wycofasz z obaw - kiedyś nie będziesz żałowała. Czy masz inne realne opcje. Jaki ma stosunek do tego partner/mąż. Każda sytuacja jest indywidualna...
Widziałam tu pare kobietek po 40 także są i to nawet więcej niż bym pomyślała...
patid
Kobiety to silne organizmy. I niech żaden wiek nie będzie dla Ciebie przeszkodą, by spełniać marzenia. Lekarz najlepiej będzie wiedział,czy Twój organizm sobie poradzi czy nie - pod kątem medycznym podpytaj swojego doktorka.
Nad psychiką, podejściem też można pracować. Kliniki oferują wizyty u psychologów - z reguły są w cenie procedury albo przynajmniej ta jedna jest... To też opcja z której mogłabyś skorzystać. Może warto tam iść zanim podejmiesz decyzje na tak czy na nie co do KD lub AZ.
Wierze, że wybierzesz słusznie !
To nigdy nie jest tak, że kobieta wchodzi na forum, ma worek entuzjazmu i nic ją nie rusza. Nie ma miliona myśli na minute, wątpliwości, strachu czy przerażeń.
Każda jest inna...
Jedna nie będzie tego wywalała na wierz - bo już raz na tym forum mnie zjechali, ze mam "takie myśli" "takie poglądy" i jestem jakaś nienormalna, więc się z tym już nie afiszuje, bo te które się zdecydowały na komórkę czy zarodek uważały, że piszę bezpośrednio do nich - przedstawiając swoje myśli.
No niestety - jeśli czyjeś zdanie jest skrajne inne - pod wpływem tych wszystkich emocji, stresu, wątpliwości - można się czuć tu nieco "nienormalnie". No ale każdy myśli i czuje inaczej i tak już będzie.
Z drugiej strony śledzimy tu losy wielu, wielu róznych osób i nie zawsze to są kolorowe fajerwerki, ale mamy wszystkie wspólny cel i staramy się wspierać. I myślę to jest cenne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2023, 18:21
Nowa na forum, Dina lubią tę wiadomość
Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Aguśka wrote:Mnie nadal to przeraża i na nic nie czuje się gotowa.
To są skrajne emocje i nie zawsze wiek ma na to wpływ, bo ja mam 33 na karku...
Nie wiem czy pokocham to zycie jakby się narodziło, nie wiem czy będzie zdrowe, nie wiem czy w każej przechodzącej kobiecie nie będę miała "świra" to matka tego dziecka - nigdy to nie będę ja. Różne myśli krążą i krążą...
Chyba każda ma swój czas na to, kiedy się decyduje na KD czy AZ... to dość indywidualne.
Zastanów się czy jeśli sie wycofasz z obaw - kiedyś nie będziesz żałowała. Czy masz inne realne opcje. Jaki ma stosunek do tego partner/mąż. Każda sytuacja jest indywidualna...
Widziałam tu pare kobietek po 40 także są i to nawet więcej niż bym pomyślała...
patid
Kobiety to silne organizmy. I niech żaden wiek nie będzie dla Ciebie przeszkodą, by spełniać marzenia. Lekarz najlepiej będzie wiedział,czy Twój organizm sobie poradzi czy nie - pod kątem medycznym podpytaj swojego doktorka.
Nad psychiką, podejściem też można pracować. Kliniki oferują wizyty u psychologów - z reguły są w cenie procedury albo przynajmniej ta jedna jest... To też opcja z której mogłabyś skorzystać. Może warto tam iść zanim podejmiesz decyzje na tak czy na nie co do KD lub AZ.
Wierze, że wybierzesz słusznie !
To nigdy nie jest tak, że kobieta wchodzi na forum, ma worek entuzjazmu i nic ją nie rusza. Nie ma miliona myśli na minute, wątpliwości, strachu czy przerażeń.
Każda jest inna...
Jedna nie będzie tego wywalała na wierz - bo już raz na tym forum mnie zjechali, ze mam "takie myśli" "takie poglądy" i jestem jakaś nienormalna, więc się z tym już nie afiszuje, bo te które się zdecydowały na komórkę czy zarodek uważały, że piszę bezpośrednio do nich - przedstawiając swoje myśli.
No niestety - jeśli czyjeś zdanie jest skrajne inne - pod wpływem tych wszystkich emocji, stresu, wątpliwości - można się czuć tu nieco "nienormalnie". No ale każdy myśli i czuje inaczej i tak już będzie.
Z drugiej strony śledzimy tu losy wielu, wielu róznych osób i nie zawsze to są kolorowe fajerwerki, ale mamy wszystkie wspólny cel i staramy się wspierać. I myślę to jest cenne. -
patid wrote:A czy jest tu ktoś starszy, po 40? kto rozważa ivf z KD ale nie wie co ma zrobić? Z jednej strony chcę dziecka ale z drugiej przeraża mnie to wszytko. Czy jest tu ktoś podobny do mnie?
Zauważyłam że większość z Was dziewczyn wie czego chce, cieszy się na myśl o punkcji dawczyni, na transfer... Mnie to przeraża, myślę często że jest już dla mnie za późno, że psychicznie i fizycznie nie dam sobie rady. Jesteście wszytkie inne ode mnie, dużo w Was entuzjazmu, wiecie że to jest dobra decyzja. Ja tego nie wiem, mam masę wątpliwości czy podołam, zwłaszcza psychicznie. -
patid wrote:A czy jest tu ktoś starszy, po 40? kto rozważa ivf z KD ale nie wie co ma zrobić? Z jednej strony chcę dziecka ale z drugiej przeraża mnie to wszytko. Czy jest tu ktoś podobny do mnie?
Zauważyłam że większość z Was dziewczyn wie czego chce, cieszy się na myśl o punkcji dawczyni, na transfer... Mnie to przeraża, myślę często że jest już dla mnie za późno, że psychicznie i fizycznie nie dam sobie rady. Jesteście wszytkie inne ode mnie, dużo w Was entuzjazmu, wiecie że to jest dobra decyzja. Ja tego nie wiem, mam masę wątpliwości czy podołam, zwłaszcza psychicznie.
Nie jestem po 40, a po 30 i powiem Ci że wiek mi tutaj w niczym nie pomaga. Zaczynam pierwszy raz i wiesz czego się najbardziej boje??? Że się nie uda i psychicznie nie dam rady walczyć dalej. Teraz mam pretensje do siebie, że dopiero po 30 naszło mnie na bycie mamą. Wcześniej uwierz mi jakoś macierzyństwo nie było wogle tematem moich zainteresowań.1991
✖️stwierdzone przedwczesne wygaśnięcie funkcji jajników
✖️AMH 0,01
🏥 Artemida Olsztyn
🔹️11.23 rozpoczęcie przygotowań do pierwszego transferu
🔹️4.12.23 pierwszy transfer z kd ❌️
🏥 Invicta Warszawa
▫️28.05.2024 pierwsza wizyta -
patid wrote:A czy jest tu ktoś starszy, po 40? kto rozważa ivf z KD ale nie wie co ma zrobić? Z jednej strony chcę dziecka ale z drugiej przeraża mnie to wszytko. Czy jest tu ktoś podobny do mnie?
Zauważyłam że większość z Was dziewczyn wie czego chce, cieszy się na myśl o punkcji dawczyni, na transfer... Mnie to przeraża, myślę często że jest już dla mnie za późno, że psychicznie i fizycznie nie dam sobie rady. Jesteście wszytkie inne ode mnie, dużo w Was entuzjazmu, wiecie że to jest dobra decyzja. Ja tego nie wiem, mam masę wątpliwości czy podołam, zwłaszcza psychicznie.Dina lubi tę wiadomość
-
patid wrote:A czy jest tu ktoś starszy, po 40? kto rozważa ivf z KD ale nie wie co ma zrobić? Z jednej strony chcę dziecka ale z drugiej przeraża mnie to wszytko. Czy jest tu ktoś podobny do mnie?
Zauważyłam że większość z Was dziewczyn wie czego chce, cieszy się na myśl o punkcji dawczyni, na transfer... Mnie to przeraża, myślę często że jest już dla mnie za późno, że psychicznie i fizycznie nie dam sobie rady. Jesteście wszytkie inne ode mnie, dużo w Was entuzjazmu, wiecie że to jest dobra decyzja. Ja tego nie wiem, mam masę wątpliwości czy podołam, zwłaszcza psychicznie. -
patid wrote:A czy jest tu ktoś starszy, po 40? kto rozważa ivf z KD ale nie wie co ma zrobić? Z jednej strony chcę dziecka ale z drugiej przeraża mnie to wszytko. Czy jest tu ktoś podobny do mnie?
Zauważyłam że większość z Was dziewczyn wie czego chce, cieszy się na myśl o punkcji dawczyni, na transfer... Mnie to przeraża, myślę często że jest już dla mnie za późno, że psychicznie i fizycznie nie dam sobie rady. Jesteście wszytkie inne ode mnie, dużo w Was entuzjazmu, wiecie że to jest dobra decyzja. Ja tego nie wiem, mam masę wątpliwości czy podołam, zwłaszcza psychicznie. -
Dziękuję dziewczyny! Nie sądziłam że tyle z Was mi odpisze, że tyle z Was mnie zrozumie. Mam 42 lata. Mam jedną córkę 10letnią, z pierwszą ciąża nie było problemu, była naturalna, czułam się wspaniale byłam spokojna i szczęśliwa. Potem zachorowałam na endometriozę IV stopnia, 2 operacje. I nagle okazało się że jajniki wygasają, komórek jajowych już nie ma, jedyna szansą jest dla mnie ivf z KD. Tylko nie wiem czy tego chcę, czy dam rady, czy nie jestem już za stara... Jeden dzień jest taki że wydaje mi się że dam radę a inny że to nie ma sensu. Jestem kłębkiem nerwów, nie wiem co mam zrobić. Umówiłam się do psychologa na czw. Może to będzie jakąś wskazówką. Jestem na siebie zła że nie wiem co zrobić, że nie umiem być silniejsza i zdecydowana.
Podziwiam Waszą siłę i determinację. Jesteście niesamowite. I ta społeczność tutaj jest wspaniała. -
patid wrote:Dziękuję dziewczyny! Nie sądziłam że tyle z Was mi odpisze, że tyle z Was mnie zrozumie. Mam 42 lata. Mam jedną córkę 10letnią, z pierwszą ciąża nie było problemu, była naturalna, czułam się wspaniale byłam spokojna i szczęśliwa. Potem zachorowałam na endometriozę IV stopnia, 2 operacje. I nagle okazało się że jajniki wygasają, komórek jajowych już nie ma, jedyna szansą jest dla mnie ivf z KD. Tylko nie wiem czy tego chcę, czy dam rady, czy nie jestem już za stara... Jeden dzień jest taki że wydaje mi się że dam radę a inny że to nie ma sensu. Jestem kłębkiem nerwów, nie wiem co mam zrobić. Umówiłam się do psychologa na czw. Może to będzie jakąś wskazówką. Jestem na siebie zła że nie wiem co zrobić, że nie umiem być silniejsza i zdecydowana.
Podziwiam Waszą siłę i determinację. Jesteście niesamowite. I ta społeczność tutaj jest wspaniała. -
Elka198321 wrote:Mamy pęcherzyk 8,3 mm,ciałko żółte też,beta hcg -3219,estradiol 820,progesteron 20,05;-)
Za tydzień wizyta kontrolna być może już serduszko będzie
Wspaniale 🌸🌸🌸🌸😊😊😊😁Wygaszenie czynności jajników
24.05.2023 IVF OD nr 1 / nieudany
Zmiana kliniki
Bocian Łdz i kolejna procedura z KD
10.08 transfer + ❄️❄️ w zapasie -
patid wrote:Dziękuję dziewczyny! Nie sądziłam że tyle z Was mi odpisze, że tyle z Was mnie zrozumie. Mam 42 lata. Mam jedną córkę 10letnią, z pierwszą ciąża nie było problemu, była naturalna, czułam się wspaniale byłam spokojna i szczęśliwa. Potem zachorowałam na endometriozę IV stopnia, 2 operacje. I nagle okazało się że jajniki wygasają, komórek jajowych już nie ma, jedyna szansą jest dla mnie ivf z KD. Tylko nie wiem czy tego chcę, czy dam rady, czy nie jestem już za stara... Jeden dzień jest taki że wydaje mi się że dam radę a inny że to nie ma sensu. Jestem kłębkiem nerwów, nie wiem co mam zrobić. Umówiłam się do psychologa na czw. Może to będzie jakąś wskazówką. Jestem na siebie zła że nie wiem co zrobić, że nie umiem być silniejsza i zdecydowana.
Podziwiam Waszą siłę i determinację. Jesteście niesamowite. I ta społeczność tutaj jest wspaniała.
Jestem tu od niedawna, a juz widze jak bardzo pomaga czytanie o tym procesie. Kazda nasza historia jest inna. Ledwo mam 30 lat i wskazanie, ze nie mam rekomendacji do IV na swojej komorce - bo ja tez ich nie mam… moze nigdy nie bylo ich duzo. Od razu strzał - bedziemy szukac dla Pani dawczyni 🤯
O nic nie miej do siebie pretensji. Nas widzisz we wpisach. Nie raz czytam forum jako pocieszke gdy lzy leca po plecach. Jest tu tyle tresci o samym procesie, ze emocje opadaja, a ja wkrecam sie w to jak u kogo przebiega IV. O calej procedurze mozesz myslec z tak wielu perspektyw, ze co rusz inne odczucie.
Od chwili wskazania od bliskich, ze gdzies jest moje jajo patrze na ten proces jak na wspaniala szanse dla tych, dla ktorych jej nie ma. Ze swiat jest tak zajebisty, ze w jakims Rzgowie, w jakims pokoju, mlody gosc siedzi i dopasowuje profile ludzi i daje im mozliwosc by spelnili sie w roli rodzica. Ze inni ludzie decyduja sie pomagac i dac potrzebujacym swoje komorki. Ze przed nami super badania i mozliwosc wyeliminowania chorób i wad rozwoju. Z kazdym kolejnym krokiem jestem bardziej przekonana i wdzieczna. Taki moj/nasz los.
Zycze Ci duzo spokoju kochana 🌸Elka198321, monester lubią tę wiadomość
Wygaszenie czynności jajników
24.05.2023 IVF OD nr 1 / nieudany
Zmiana kliniki
Bocian Łdz i kolejna procedura z KD
10.08 transfer + ❄️❄️ w zapasie -
WandaBerenika wrote:Jestem tu od niedawna, a juz widze jak bardzo pomaga czytanie o tym procesie. Kazda nasza historia jest inna. Ledwo mam 30 lat i wskazanie, ze nie mam rekomendacji do IV na swojej komorce - bo ja tez ich nie mam… moze nigdy nie bylo ich duzo. Od razu strzał - bedziemy szukac dla Pani dawczyni 🤯
O nic nie miej do siebie pretensji. Nas widzisz we wpisach. Nie raz czytam forum jako pocieszke gdy lzy leca po plecach. Jest tu tyle tresci o samym procesie, ze emocje opadaja, a ja wkrecam sie w to jak u kogo przebiega IV. O calej procedurze mozesz myslec z tak wielu perspektyw, ze co rusz inne odczucie.
Od chwili wskazania od bliskich, ze gdzies jest moje jajo patrze na ten proces jak na wspaniala szanse dla tych, dla ktorych jej nie ma. Ze swiat jest tak zajebisty, ze w jakims Rzgowie, w jakims pokoju, mlody gosc siedzi i dopasowuje profile ludzi i daje im mozliwosc by spelnili sie w roli rodzica. Ze inni ludzie decyduja sie pomagac i dac potrzebujacym swoje komorki. Ze przed nami super badania i mozliwosc wyeliminowania chorób i wad rozwoju. Z kazdym kolejnym krokiem jestem bardziej przekonana i wdzieczna. Taki moj/nasz los.
Zycze Ci duzo spokoju kochana 🌸Dina lubi tę wiadomość
-
monester wrote:Ja też jestem niesamowicie wdzięczna za to, że mam dostęp do tak zaawansowanych procedur medycznych i za to że one w ogóle są . Niestety dużo kobiet nie ma możliwości nawet zdobienia podstawowej diagnostyki bo to bariera finansowa czy odległościowa nie do przeskoczenia.
Oczywiście kibicuje Wam nigdy nieprzestane i chętnie jeśli macie jakieś pytania podpowiem co jak brałam jakie wyniki miałam może to Wam coś pomoże....
Mam taką nadzieję że Wam się uda I mi też że zdrowe dzieciątko będzie..
Ściskam mocno Was.
Ela
Dina lubi tę wiadomość
-
monester wrote:Pati, ale powiedz bardziej chodzi w ogóle o dziecko czy ze z kd ? Bo pewnie jak masz już jedną córkę to dla Ciebie trudniejsze do przeskoczenia , chociaż czytałam wypowiedzi dziewczyn w takiej sytuacji i pisały, że oboje dzieci kochają tak samo, niezależnie z czyjej komórki powstało.
Chyba o jedno i drugie ale myślę że bardziej o to czy na tym etapie życia kolejne dziecko to dobry pomysł. Moja córeczka za chwilę będzie nastolatką..obecnie spędzamy mnóstwo czasu razem ale za kilka lat to się zmieni bo będzie wybierała by spędzać czas z rówieśnikami i to jest naturalne. Mam bardzo małą rodzinę, nie mam rodzeństwa ani rodziców, wisi nade mną taki widmo samotności. Dziecko wnosi do życia bardzo dużo i to jest piękne, przez lata można z dzieckiem robić tak wiele rzeczy, życie jest pełniejsze i bardziej wartościowe. Ale z drugiej strony mam tyle wątpliwości.. Ah nie potrafię tego ogarnąć. Chciałabym wiedzieć czego chcę i co jest dla mnie dobre. -
Elka198321 wrote:Oj to prawda wiecie u nas na tą procedurę staruszka babuszka dała na 5000zl i teściowa 2 tyle...obie powiedzusly wiemy że potrzebujecie kasy nieważne jak je spozytkujecie popieramy Was w każdej decyzji...to moja staruszka bababuszka ma takie dobre fluidy w rękach bole głowy przechodzą jak dotknie głowy itp...przy tej procedurze kazałam jej dotknąć brzuszka na szczęście i niemowulam że przystępujemy do procedury...możecie się śmiać ale wierzę w to że wszystko po trochu nam pomogło....
Oczywiście kibicuje Wam nigdy nieprzestane i chętnie jeśli macie jakieś pytania podpowiem co jak brałam jakie wyniki miałam może to Wam coś pomoże....
Mam taką nadzieję że Wam się uda I mi też że zdrowe dzieciątko będzie..
Ściskam mocno Was.
Ela -
monester wrote:Ela super, że macie takie wsparcie w rodzinie. My nikomu nie mówiliśmy z rodziny, wie dosłownie pare osob że znajomych, ale strasznie mnie uwiera mówienie o kolejnych porażkach.
-
monester wrote:Pati, nie wiem jaka jest Twoja historia ale u większości z nas to przyszło naturalnie jak inne metody zawiodły. Co do wieku to ja już niewiele przed 40. I właśnie mam za sobą 1 nieudany transfer z kd - odebrałam wynik bety- ujemna. Mam nadzieję, że to tylko statystyka i kolejna próba zakończy się inaczej... I oczywiście, że się boje, boje się czy dam rade wychować dziecko, mieć cierpliwość, boje się, że któreś z nas zachoruje itd. ale najbardziej to boje się, że mi się nie uda
Monester, bardzo mi przykro, że u Ciebie jednak się nie udało. Też mam nadzieję, że to tylko statystyka i kwestia czasu aż Wam się uda. Trzymam za to kciuki!! 🍀monester lubi tę wiadomość
-
Mam 43 lata i dzięki KD w tym roku zostałam mamą - trudna droga do rodzicielstwa zakończyła się 😊
Dina, Elka198321, monester, Nowa na forum, Giosiek, Nefertiti89, Maja79, Virginia lubią tę wiadomość
44 lata
Klinika Vitrolive / Bocian
KIR: Bx
Obecne: 2DS1
Brakujące: 2DS2, 2DS3, 2DS5, 3DS1
Rozjechane cytokiny - TNF alfa > 48tys., IL2>500, IL10>9000
ANA 2 - ujemne
On - morfologia 0%, fragmentacja DNA 11%
08 - 12. 2019 - 3 procedury IVF - łącznie 5 blastek, transfery nieudane
02.2020 - 09.2021 stymulacja aromkiem- 05.2020 - [*] 8tc
10.2021 - IV procedura IVF KD - 10 blastek ❄️ 11.2021 - 4AA - 🙁, 12.2021 - 4AA - 🙁
04.2022 - 4AA - accofil, intralipid, AH, embryoglue, encorton, heparyna
10dpt - 114mlU/ml, 12dpt - 355mlU/ml,16dpt - 2259mlU/ml, 6t3d 💔-krwiak
06.2022 - 4AA - accofil, intralipid, embryoglue, prograf/ encorton
8dpt - 135,8mlU/ml, 10dpt - 313,3mlU/ml, 14dpt - 1235mlU/ml
28dpt - mamy❤️, CRL-0,71cm -6t4d
9t6d - 3,02cm CRL, 12t - prenatalne ok, NIFTY - zdrowa 👧
20t0d - połówkowe ok
38t - CC, 2320g, 49cm