X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro z komórką dawczyni
Odpowiedz

In vitro z komórką dawczyni

Oceń ten wątek:
  • Mary27 Ekspertka
    Postów: 203 296

    Wysłany: 19 kwietnia, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa85 wrote:
    Długo czekałyście na komórkę? Co prawda je nue Poznań ale też Bocian
    My w łódzkim bocianie w piątek podpisaliśmy umowy, a we wtorek dostałam telefon od embriologow, że są komórki

    💃'91
    Insulinoodporność, bardzo niskie AMH
    Starania od 2020
    IFV z KD 7.04.2025. ET 4.1.1
    8dpt-137, 10dpt-350, 12dpt - 831, 15dpt - 3250
    25 dpt - CRL 7,5mm i serduszko
    7+4 tc 💔👼♂️, genetycznie zdrowy
    Na zimowisku 1 zarodek
    Badania to be continued...
  • Ewa85 Znajoma
    Postów: 21 3

    Wysłany: 19 kwietnia, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mary27 wrote:
    My w łódzkim bocianie w piątek podpisaliśmy umowy, a we wtorek dostałam telefon od embriologow, że są komórki
    Szybko, ale to były mrożone komórki?

  • Mary27 Ekspertka
    Postów: 203 296

    Wysłany: 19 kwietnia, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa85 wrote:
    Szybko, ale to były mrożone komórki?
    Tak, mrożone

    💃'91
    Insulinoodporność, bardzo niskie AMH
    Starania od 2020
    IFV z KD 7.04.2025. ET 4.1.1
    8dpt-137, 10dpt-350, 12dpt - 831, 15dpt - 3250
    25 dpt - CRL 7,5mm i serduszko
    7+4 tc 💔👼♂️, genetycznie zdrowy
    Na zimowisku 1 zarodek
    Badania to be continued...
  • małgorzatek Przyjaciółka
    Postów: 98 61

    Wysłany: 19 kwietnia, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny, a czysto teoretycznie po transferze blastocysty kiedy może wyjść najwcześniej jakaś beta, jeśli w ogóle?. nie wyobrażam sobie tyle czekać:-/.. zwariuję.. :)

  • Mary27 Ekspertka
    Postów: 203 296

    Wysłany: 19 kwietnia, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małgorzatek wrote:
    dziewczyny, a czysto teoretycznie po transferze blastocysty kiedy może wyjść najwcześniej jakaś beta, jeśli w ogóle?. nie wyobrażam sobie tyle czekać:-/.. zwariuję.. :)
    Ja robiłam pierwszą w 8dpt. Dziewczyny widziałam, że robiły w 7dpt

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia, 22:15

    małgorzatek lubi tę wiadomość

    💃'91
    Insulinoodporność, bardzo niskie AMH
    Starania od 2020
    IFV z KD 7.04.2025. ET 4.1.1
    8dpt-137, 10dpt-350, 12dpt - 831, 15dpt - 3250
    25 dpt - CRL 7,5mm i serduszko
    7+4 tc 💔👼♂️, genetycznie zdrowy
    Na zimowisku 1 zarodek
    Badania to be continued...
  • Martuśka87 Autorytet
    Postów: 365 393

    Wysłany: 19 kwietnia, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małgorzatek wrote:
    dziewczyny, a czysto teoretycznie po transferze blastocysty kiedy może wyjść najwcześniej jakaś beta, jeśli w ogóle?. nie wyobrażam sobie tyle czekać:-/.. zwariuję.. :)
    U mnie w 7dpt test wyszedł z jasną kreską a beta 8 dpt

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia, 21:37

    małgorzatek lubi tę wiadomość

    Ona 36 AMH- 0,352☹️
    On 41 słabe nasienie
    2006 ciąża naturalna dziewczynka
    2012 ciąża naturalna dziewczynka
    2014 ,2018,2019 torbiel jajnika
    Styczeń 2023 rozpoczęcie starań o trzecią 🤰
    KLINIKA BOCIAN
    04.2024 I inseminacja ☹️
    05.2024. II inseminacja ☹️
    06.2024 I in vitro ,5 komórek ,3 zarodki które przestały się rozwijać w 3 dobie ☹️
    07.2024 II in vitro ,2 komórki b.słabe ☹️

    20.08.2024 In vitro z KD
    09.09.2024 transfer 4.1.1 🥰 5.1.1 ❄️
    8 dpt - 117
    10 dpt- 316
    22 dpt - pęcherzyk zarodkiem i ❤️
    9t6d - CRL 2.99 ,tętno 173
    13t0d- pierwsze prenatalne , Zdrowy bobas 👶
    13t5d - CRL 7.60 tętno 162
    DZIEWCZYNKA 🥰
    18t2d -14 cm szczęścia, tętno 158
    21t1d- drugie prenatalne ,wszystko dobrze🥳 zdrowa córa
    405 g szczęścia ❤️
    16,1 cm , 146/min
    26t1d-1028 córeczki 🥰
    Tętno 153
    28tc-1277 g szczęścia
    30t1d-1438g
    34t-2389g
    37t5d -Martynka 3090kg 49 cm
  • Paulijana Przyjaciółka
    Postów: 113 137

    Wysłany: 19 kwietnia, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małgorzatek wrote:
    dziewczyny, a czysto teoretycznie po transferze blastocysty kiedy może wyjść najwcześniej jakaś beta, jeśli w ogóle?. nie wyobrażam sobie tyle czekać:-/.. zwariuję.. :)
    Ja już 5 dpt widziałam bladą, bardzo bladą kreskę. Więc tak wcześnie polecam tylko dla tych dziewczyn o mocnych nerwach. W 7 dpt kreska była jasna ale już wyraźnie widoczna.

    Raija86, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

  • Ewa6 Przyjaciółka
    Postów: 71 76

    Wysłany: 19 kwietnia, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małgorzatek wrote:
    dziewczyny, a czysto teoretycznie po transferze blastocysty kiedy może wyjść najwcześniej jakaś beta, jeśli w ogóle?. nie wyobrażam sobie tyle czekać:-/.. zwariuję.. :)
    Ja też 5 dni po blada kreska i to zrobiłam w ciągu dnia a nie rano. Drugiego dnia trochę bardziej wyraźna i czekałam już grzecznie na bete bez testowania.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia, 10:45

    Trinity_Nea lubi tę wiadomość

    Ona 44 On 34 + 12 lenia suczka 🐕
    IVF 09.2023 nieudane 😔
    IVF 08.2024 nieudane 😔
    IVF 10.2024 start procedury z KD Bocian Poznań
    IVF 23.11.2024 transfer świeży 5.1.1
    4.1.1 i 3.1.1 na zimowisku ❄❄
    9dpt - 288
    11dpt - 584, progesteron 26
    25dpt mamy ❤ 6mm
    9w5d CRL 3,12 cm
    13w3d CRL 7cm I prenatalne
    19w4d 315g
    20w5d II prenatalne 407g 💙
    21w4d Echo serca wszystko ok
    24w4d 794g chłopaka 💙
    28w4d 1470g 💙
    30w5d III prenatalne 1688g 💙
    33w4d 2259g 💙
  • Mary27 Ekspertka
    Postów: 203 296

    Wysłany: 19 kwietnia, 23:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewa6 wrote:
    Ja też 5 dni po blada kreska i to nie zrobiłam w ciągu dnia a nie rano. Drugiego dnia trochę bardziej wyraźna i czekałam już grzecznie na bete bez testowania.
    Super zapowiada się, trzymam kciuki 🤞☘️
    A ja grzecznie czekałam na betę, a kiedy już zobaczyłam, że jest dobra, kupiłam sikanca. Nie dla testowania, a żeby mieć te swoje wymarzone dwie kreski

    💃'91
    Insulinoodporność, bardzo niskie AMH
    Starania od 2020
    IFV z KD 7.04.2025. ET 4.1.1
    8dpt-137, 10dpt-350, 12dpt - 831, 15dpt - 3250
    25 dpt - CRL 7,5mm i serduszko
    7+4 tc 💔👼♂️, genetycznie zdrowy
    Na zimowisku 1 zarodek
    Badania to be continued...
  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 2248 3323

    Wysłany: 19 kwietnia, 23:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małgorzatek wrote:
    dziewczyny, a czysto teoretycznie po transferze blastocysty kiedy może wyjść najwcześniej jakaś beta, jeśli w ogóle?. nie wyobrażam sobie tyle czekać:-/.. zwariuję.. :)
    Ja robiłam z krwi 5dpt i już wynik był..

    Raija86, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

  • Mysikrolik Ekspertka
    Postów: 192 174

    Wysłany: 20 kwietnia, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mary27 wrote:
    Super zapowiada się, trzymam kciuki 🤞☘️
    A ja grzecznie czekałam na betę, a kiedy już zobaczyłam, że jest dobra, kupiłam sikanca. Nie dla testowania, a żeby mieć te swoje wymarzone dwie kreski

    Ja też czekalam na betę, ale robiłam dopiero w 11 dpt.
    Byłam przekonana, że nic z tego i zwlekałam ze sprawdzeniem wyników przez dłuższą chwilę. Mąż ciągle pytał- może już są wyniki, a ja mówiłam, że na pewno jeszcze nie ma 🙂.

    age.png
  • małgorzatek Przyjaciółka
    Postów: 98 61

    Wysłany: 20 kwietnia, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    fatalnie się dzisiaj czuję, nie chcę narzekać, tyle człowiek już zniósł, ale muszę to napisać. Opuchnięta, mdłości- po hormonach, brzuch wzdęty, senna... chyba jakaś deprecha się dołączyła, kłótnia z mężem..jakiś taki totalny brak sił.. eh:-/

    zmęczenie po leczeniu, po latach starań, a potem myślenie- czy podołam.. myślę, że skorzystam z jakiejś pomocy psychologicznej jak zajdę w ciążę.. wcześniej stres w pracy, który już mnie wykańczał, a teraz to przeładowanie hormonami..

    wczoraj oglądałam fajny wywiad online z żoną Sołtysika Andrzeja, która też ma ze sobą kilka strat, pierwszy syn też dzięki in vitro, teraz zdaję się urodziła córkę już dawniej temu- nie śledzę ich losów.. ale powiedziała coś takiego, że

    powierdzenie ciąży to nawet nie połowa sukcesu.. jeszcze trzeba przetrwać te 9 miesięcy, po traumach z wcześniej.
    Powiem wam, że ten transfer jest jakiś inny niż tamten, w tamtym też dostawałam progesteron, ale nie czułam się w ciąży, teraz się czuję inaczej- nie wiem czy to ciąża.. taka bardziej zmęczona, przytłoczona, dawki progesteronu przecież podobne, czuję, że mogło się udać, nawet jeśli to irracjonalne- dużo mam myśli w głowie, dużo czasu do myślenia.
    a święta to trudny dla mnie czas też z innych powodów...

    udało mi się zrobić zastrzyk wczoraj z heparyny, czy to zawsze musi tak boleć i piec?..

    jakiś kryzys mam,



    .

    Mary27 lubi tę wiadomość

  • Brzoza Przyjaciółka
    Postów: 68 150

    Wysłany: 20 kwietnia, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małgorzatek wrote:
    fatalnie się dzisiaj czuję, nie chcę narzekać, tyle człowiek już zniósł, ale muszę to napisać. Opuchnięta, mdłości- po hormonach, brzuch wzdęty, senna... chyba jakaś deprecha się dołączyła, kłótnia z mężem..jakiś taki totalny brak sił.. eh:-/

    zmęczenie po leczeniu, po latach starań, a potem myślenie- czy podołam.. myślę, że skorzystam z jakiejś pomocy psychologicznej jak zajdę w ciążę.. wcześniej stres w pracy, który już mnie wykańczał, a teraz to przeładowanie hormonami..

    wczoraj oglądałam fajny wywiad online z żoną Sołtysika Andrzeja, która też ma ze sobą kilka strat, pierwszy syn też dzięki in vitro, teraz zdaję się urodziła córkę już dawniej temu- nie śledzę ich losów.. ale powiedziała coś takiego, że

    powierdzenie ciąży to nawet nie połowa sukcesu.. jeszcze trzeba przetrwać te 9 miesięcy, po traumach z wcześniej.
    Powiem wam, że ten transfer jest jakiś inny niż tamten, w tamtym też dostawałam progesteron, ale nie czułam się w ciąży, teraz się czuję inaczej- nie wiem czy to ciąża.. taka bardziej zmęczona, przytłoczona, dawki progesteronu przecież podobne, czuję, że mogło się udać, nawet jeśli to irracjonalne- dużo mam myśli w głowie, dużo czasu do myślenia.
    a święta to trudny dla mnie czas też z innych powodów...

    udało mi się zrobić zastrzyk wczoraj z heparyny, czy to zawsze musi tak boleć i piec?..

    jakiś kryzys mam,



    .
    dasz radę, głowa do góry. to minie, na pewno :) wiem, łatwo powiedzieć. ale będzie dobrze. też sobie to powtarzam. damy radę!

    Martuśka87 lubi tę wiadomość

    44 l/ 55 l
    wzjg
    AMH 09.22 - 0,7
    I INV 12.22,I transfer , w 11 tyg serduszko się zatrzymało
    II transfer - beta 0
    II INV - 0 zarodków
    decyzja o KD 08.23, 09.23 - 3 MR, transfer odwołany
    04.25 transfer 3.2.2; 8 dpt - beta 42, 10 dpt - 149, 15 dpt - 1428, 22 dpt >10000, 29 dpt - mamy ❤️
  • małgorzatek Przyjaciółka
    Postów: 98 61

    Wysłany: 20 kwietnia, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Brzoza wrote:
    dasz radę, głowa do góry. to minie, na pewno :) wiem, łatwo powiedzieć. ale będzie dobrze. też sobie to powtarzam. damy radę!

    dziękuję ci za to wsparcie, musimy dać:D

  • Mary27 Ekspertka
    Postów: 203 296

    Wysłany: 20 kwietnia, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małgorzatek wrote:
    fatalnie się dzisiaj czuję, nie chcę narzekać, tyle człowiek już zniósł, ale muszę to napisać. Opuchnięta, mdłości- po hormonach, brzuch wzdęty, senna... chyba jakaś deprecha się dołączyła, kłótnia z mężem..jakiś taki totalny brak sił.. eh:-/

    zmęczenie po leczeniu, po latach starań, a potem myślenie- czy podołam.. myślę, że skorzystam z jakiejś pomocy psychologicznej jak zajdę w ciążę.. wcześniej stres w pracy, który już mnie wykańczał, a teraz to przeładowanie hormonami..

    wczoraj oglądałam fajny wywiad online z żoną Sołtysika Andrzeja, która też ma ze sobą kilka strat, pierwszy syn też dzięki in vitro, teraz zdaję się urodziła córkę już dawniej temu- nie śledzę ich losów.. ale powiedziała coś takiego, że

    powierdzenie ciąży to nawet nie połowa sukcesu.. jeszcze trzeba przetrwać te 9 miesięcy, po traumach z wcześniej.
    Powiem wam, że ten transfer jest jakiś inny niż tamten, w tamtym też dostawałam progesteron, ale nie czułam się w ciąży, teraz się czuję inaczej- nie wiem czy to ciąża.. taka bardziej zmęczona, przytłoczona, dawki progesteronu przecież podobne, czuję, że mogło się udać, nawet jeśli to irracjonalne- dużo mam myśli w głowie, dużo czasu do myślenia.
    a święta to trudny dla mnie czas też z innych powodów...

    udało mi się zrobić zastrzyk wczoraj z heparyny, czy to zawsze musi tak boleć i piec?..

    jakiś kryzys mam,



    .
    Będzie dobrze. Musi być. Wierz w kropka, nie stresuj go. Trzymam za was kciuki

    małgorzatek lubi tę wiadomość

    💃'91
    Insulinoodporność, bardzo niskie AMH
    Starania od 2020
    IFV z KD 7.04.2025. ET 4.1.1
    8dpt-137, 10dpt-350, 12dpt - 831, 15dpt - 3250
    25 dpt - CRL 7,5mm i serduszko
    7+4 tc 💔👼♂️, genetycznie zdrowy
    Na zimowisku 1 zarodek
    Badania to be continued...
  • Raija86 Ekspertka
    Postów: 215 511

    Wysłany: 20 kwietnia, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małgorzatek wrote:
    fatalnie się dzisiaj czuję, nie chcę narzekać, tyle człowiek już zniósł, ale muszę to napisać. Opuchnięta, mdłości- po hormonach, brzuch wzdęty, senna... chyba jakaś deprecha się dołączyła, kłótnia z mężem..jakiś taki totalny brak sił.. eh:-/

    zmęczenie po leczeniu, po latach starań, a potem myślenie- czy podołam.. myślę, że skorzystam z jakiejś pomocy psychologicznej jak zajdę w ciążę.. wcześniej stres w pracy, który już mnie wykańczał, a teraz to przeładowanie hormonami..

    wczoraj oglądałam fajny wywiad online z żoną Sołtysika Andrzeja, która też ma ze sobą kilka strat, pierwszy syn też dzięki in vitro, teraz zdaję się urodziła córkę już dawniej temu- nie śledzę ich losów.. ale powiedziała coś takiego, że

    powierdzenie ciąży to nawet nie połowa sukcesu.. jeszcze trzeba przetrwać te 9 miesięcy, po traumach z wcześniej.
    Powiem wam, że ten transfer jest jakiś inny niż tamten, w tamtym też dostawałam progesteron, ale nie czułam się w ciąży, teraz się czuję inaczej- nie wiem czy to ciąża.. taka bardziej zmęczona, przytłoczona, dawki progesteronu przecież podobne, czuję, że mogło się udać, nawet jeśli to irracjonalne- dużo mam myśli w głowie, dużo czasu do myślenia.
    a święta to trudny dla mnie czas też z innych powodów...

    udało mi się zrobić zastrzyk wczoraj z heparyny, czy to zawsze musi tak boleć i piec?..

    jakiś kryzys mam,



    .
    Nie mogę napisać, że będzie dobrze, bo tego nie wiem... Ale trzymam mocno kciuki i wierzę, że dasz radę! I rozumiem te wszystkie emocje. Tyle jest tu niewidomych, że to aż przytłacza. Tysiąc myśli na minutę, od tych pesymistycznych do tych hiper optymistycznych. U mnie spokój przyszedł w około 9 tygodniu ciąży. Nie wiem skąd, ale od wtedy poczułam, że wszystko będzie dobrze.. i było.

    małgorzatek, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

    age.png
    Rocznik 86
    Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
    Bardzo niskie AMH: 0,5
    Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
    Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna. Beta 0
    Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
    Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
    Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
    Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie. 3 czerwca transfer.
    5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
    10dpt: beta 239
    12 dpt: beta 457.4
    14dpt: beta 1377
    14dpt: widać pęcherzyk
    21dpt: beta 18130
    6t2d: 5 mm i serduszko <3
    11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka :)
    20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
    30t2d: trzecie badanie prenatalne: wszystko w ok
  • Raija86 Ekspertka
    Postów: 215 511

    Wysłany: 20 kwietnia, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    małgorzatek wrote:
    dziewczyny, a czysto teoretycznie po transferze blastocysty kiedy może wyjść najwcześniej jakaś beta, jeśli w ogóle?. nie wyobrażam sobie tyle czekać:-/.. zwariuję.. :)
    Ja w 5dpt miałam betę 9 i pierwsze dwie kreski na teście. Musiałam patrzeć pod słońcem, ale były 😉

    Angelles, małgorzatek, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

    age.png
    Rocznik 86
    Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
    Bardzo niskie AMH: 0,5
    Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
    Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna. Beta 0
    Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
    Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
    Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
    Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie. 3 czerwca transfer.
    5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
    10dpt: beta 239
    12 dpt: beta 457.4
    14dpt: beta 1377
    14dpt: widać pęcherzyk
    21dpt: beta 18130
    6t2d: 5 mm i serduszko <3
    11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka :)
    20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
    30t2d: trzecie badanie prenatalne: wszystko w ok
  • Asssia Koleżanka
    Postów: 58 57

    Wysłany: 21 kwietnia, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziwczyny.

    I u mnie temat ruszył. W zasadzie w połowie grudnia podjęty pierwszy krok z KD. Startowałam w Oviklicie pokładając nadzieję, że będzie sprawnie, ale do tej pory nie doczekałam się komórek. W między czasie przenioslam się do Gamety. Po 2 tygodniach była dobrana pasująca dawczyni, 6 komórek. W czwartek transfer. Jutro okaże się jaki wynik hodowli.

    Na razie spokojnie podchodzę do tematu i raczej z pozytywnym nastawieniem. Ale zakładam, że im bliżej terminu tym więcej różnych emocji i stresu, a później jeszcze więcej....

    Ale przynajmniej coś ruszyło, bo takie oczekiwanie też nie koniecznie jest dobre. A czas płynie nieubłaganie.

    Przyjmuję trochę leków - estrofem, duphaston, encorton i cyclogest. Tylko jeszcze zastanawiam się czy to ostatnie powinnam przyjąć w dniu transferu. Coś mi się kołacze po głowie, że przy własnej komórce przed tranferem miałam opcje, żeby go nie brać. Do transferu ostatecznie nie doszło. Ale skontaktuje się jeszcze ze swoją Panią doktor.


    małgorzatek, Raija86, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

  • Pr96 Ekspertka
    Postów: 143 259

    Wysłany: 21 kwietnia, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asssia wrote:
    Cześć Dziwczyny.

    I u mnie temat ruszył. W zasadzie w połowie grudnia podjęty pierwszy krok z KD. Startowałam w Oviklicie pokładając nadzieję, że będzie sprawnie, ale do tej pory nie doczekałam się komórek. W między czasie przenioslam się do Gamety. Po 2 tygodniach była dobrana pasująca dawczyni, 6 komórek. W czwartek transfer. Jutro okaże się jaki wynik hodowli.

    Na razie spokojnie podchodzę do tematu i raczej z pozytywnym nastawieniem. Ale zakładam, że im bliżej terminu tym więcej różnych emocji i stresu, a później jeszcze więcej....

    Ale przynajmniej coś ruszyło, bo takie oczekiwanie też nie koniecznie jest dobre. A czas płynie nieubłaganie.

    Przyjmuję trochę leków - estrofem, duphaston, encorton i cyclogest. Tylko jeszcze zastanawiam się czy to ostatnie powinnam przyjąć w dniu transferu. Coś mi się kołacze po głowie, że przy własnej komórce przed tranferem miałam opcje, żeby go nie brać. Do transferu ostatecznie nie doszło. Ale skontaktuje się jeszcze ze swoją Panią doktor.
    Ooo czyli będziesz miała transfer podobnie jak ja bo ja mam w środę… tylko właśnie, mam obawy czy będzie co transferować :( nerwy i stres już mnie zżerają niestety :( leki hormonalne do transferu na pewno w tym nie pomagają :(

    Asssia lubi tę wiadomość

  • Asssia Koleżanka
    Postów: 58 57

    Wysłany: 21 kwietnia, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pr96 wrote:
    Ooo czyli będziesz miała transfer podobnie jak ja bo ja mam w środę… tylko właśnie, mam obawy czy będzie co transferować :( nerwy i stres już mnie zżerają niestety :( leki hormonalne do transferu na pewno w tym nie pomagają :(

    Ooo to faktycznie mamy ten sam etap:) A dlaczego masz takie obawy? Ja raczej się nie martwię o to. Wierzę w to, że będzie co transferować:) Hormony raczej dobrze znoszę, chociaż trochę ich przyjmuje i się tylko zastanawiam kiedy zaczną mi wychodzić bokiem...
    A Ty w jakiej klinice jesteś?

‹‹ 691 692 693 694 695 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ