X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro z komórką dawczyni
Odpowiedz

In vitro z komórką dawczyni

Oceń ten wątek:
  • Mysikrolik Ekspertka
    Postów: 132 129

    Wysłany: 16 kwietnia, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilola wrote:
    Dziewczyny doradźcie proszę!

    Jestem po nieudanym transferze blastocysty 2AB z komórki dawczyni z Ovobanku z Hiszpanii...
    Z 4 komórek które dostalismy w procedurze z finansowaniem mieliśmy tylko 1 zarodek, 2 komórki w ogole się nie rozmroziły, 2 się zapłodnily a do 5 doby dotrwała jedna.

    Jestem po 3 swoich procedurach i również miałam takiej klasy blastocysty, jedna biochemiczna 5 lat temu na 6 transferów.
    Nie wiem już sama co robić... Zastanawiam się czy to z moim organizmem jest coś nie tak? Mam endoemtriozę, teraz byłam wprowadzana w menopauze, miałam biopsje endoemtrium z cd138 i wszystko ładnie czysto, endoemtrium 11,4, podany encorton, accofil chodz , heparyna no cuda wianki... I nic..

    Załamałam się, liczyłam że KD da mi ciąże, chyba tak mnie nieudane transfery na moich komórkach nie zdołowały... Mąż nasienie ok więc nie wiem co robić, w moim mieście jest jeszcze klinika Gyncentrum i tam dają pakiet 6 komórek, dawczynie są Polkami i nie są pacjentkami, tam mi koordynatorka powiedziała, czy uderzać na Invicte? Czy od razu AZ?
    Szkoda mi nasienia męża bo jest dobre...
    Szkoda mi też mojej lekarki bo jest na prawdę spoko i przygotowała super do transferu ale co z tego jak tutaj wielokrotnie pisano, że komórki z OVOBANKU są słabe... nie chce już chyba ryzykować.
    Nie wiem czy zarodek 5aa by się przyjął, nigdy nie miałam tak na prawdę transferowanego zarodka powyzej 3cb...

    Nie wiem czy doszukiwac się w sobie winy czy w zarodkach.
    Tak mnie psychicznie wykończyły te przygotowania, menopauza 2 miesiące, estrofem na endometrioze tez dobrze nie wpływa.

    Jeszcze mój mąż, na chłodno totalnie co nie poprawia mi nastroju.
    Do Invicty mam 300 km w Wawie i nie wiem czy skoro Gyncentrum proponuje mi 2 dawczynie i ja sobie z nich muszę wybrać jest sens gnać do Warszawy? Macie jakieś doświadczenie z KD w Gyncentrum?

    Ja procedurę z KD robiłam w Gyncentrum w Krakowie.
    Udało się za pierwszym razem, ale niestety u nas problemem okazało się też nasienie, więc mieliśmy tylko jedna blastocyste. Ogólnie wizyty w klinice wspominam ok, ale nie miałam tam robionej jakiejś konkretnej diagnostyki. Dwie propozycje dawczyn dostaliśmy po ponad tygodniu, a po półtora miesiąca byłam już w ciąży.
    Nasza dawczyni miała potwierdzona płodność.
    Jeśli chodzi o estrofem i endometrioze to też w pewnym momencie tak się kiepsko czułam (ból brzucha, jelit), że faktycznie potem się doczytalam, że on może mieć niezbyt dobry wpływ na endomende. Nie wiem czy u mnie nie był to przypadek, bo w ciąży też miałam takie bóle, ale coś w tym może być.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia, 18:44

    age.png
  • Nowa na forum Autorytet
    Postów: 2642 2241

    Wysłany: 16 kwietnia, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilola wrote:
    Dziewczyny doradźcie proszę!

    Jestem po nieudanym transferze blastocysty 2AB z komórki dawczyni z Ovobanku z Hiszpanii...
    Z 4 komórek które dostalismy w procedurze z finansowaniem mieliśmy tylko 1 zarodek, 2 komórki w ogole się nie rozmroziły, 2 się zapłodnily a do 5 doby dotrwała jedna.

    Jestem po 3 swoich procedurach i również miałam takiej klasy blastocysty, jedna biochemiczna 5 lat temu na 6 transferów.
    Nie wiem już sama co robić... Zastanawiam się czy to z moim organizmem jest coś nie tak? Mam endoemtriozę, teraz byłam wprowadzana w menopauze, miałam biopsje endoemtrium z cd138 i wszystko ładnie czysto, endoemtrium 11,4, podany encorton, accofil chodz , heparyna no cuda wianki... I nic..

    Załamałam się, liczyłam że KD da mi ciąże, chyba tak mnie nieudane transfery na moich komórkach nie zdołowały... Mąż nasienie ok więc nie wiem co robić, w moim mieście jest jeszcze klinika Gyncentrum i tam dają pakiet 6 komórek, dawczynie są Polkami i nie są pacjentkami, tam mi koordynatorka powiedziała, czy uderzać na Invicte? Czy od razu AZ?
    Szkoda mi nasienia męża bo jest dobre...
    Szkoda mi też mojej lekarki bo jest na prawdę spoko i przygotowała super do transferu ale co z tego jak tutaj wielokrotnie pisano, że komórki z OVOBANKU są słabe... nie chce już chyba ryzykować.
    Nie wiem czy zarodek 5aa by się przyjął, nigdy nie miałam tak na prawdę transferowanego zarodka powyzej 3cb...

    Nie wiem czy doszukiwac się w sobie winy czy w zarodkach.
    Tak mnie psychicznie wykończyły te przygotowania, menopauza 2 miesiące, estrofem na endometrioze tez dobrze nie wpływa.

    Jeszcze mój mąż, na chłodno totalnie co nie poprawia mi nastroju.
    Do Invicty mam 300 km w Wawie i nie wiem czy skoro Gyncentrum proponuje mi 2 dawczynie i ja sobie z nich muszę wybrać jest sens gnać do Warszawy? Macie jakieś doświadczenie z KD w Gyncentrum?
    Moim zdaniem komórki były słabe. Tak bywa, jeśli masz opcję innej kliniki, w której przynajmniej na starcie będzie więcej komórek, to próbujcie jeszcze z nasieniem męża. Im więcej komórek tym większe szanse. Ich jakość też ma znaczenie, nie zawsze komórki od młodych kobiet są dobre, z różnych powodów.

    Martuśka87 lubi tę wiadomość

    37+3: 2600 g 🥰

    age.png
  • Paulijana Przyjaciółka
    Postów: 108 109

    Wysłany: 16 kwietnia, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysikrolik wrote:
    Nikomu tego nie zgłaszałam, ale ostatnio miałam telefon z klinki z zapytaniem czy dziecko z lipcowego transferu się urodziło, jaka płeć i w którym tygodniu ciąży. Nie wiem czy to inicjatywa kliniki czy wymóg MZ wobec kliniki.

    Dzięki za informację. Tak się zastanawiałam bo przecież kliniki jakoś muszą się z pieniędzy rozliczyć a jak pytałam położnej ze szpitala gdzie będę rodzić to mówiła, że oni jako szpital nie mają wytycznych żeby to zgłaszać. Więc pewnie zostaje to w inicjatywie klinik.

  • Hope_89 Autorytet
    Postów: 1060 802

    Wysłany: 16 kwietnia, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiula81 wrote:
    To mi teraz klina wbiłaś bo moje oocyty też przyjechały z ovubanku i nawet nie doszukiwałam się informacji o nich żeby się nie nakręcać. Kurde, mam nadzieje że Ci się uda!
    Ja też miałam pierwsza porażkę z KD z Ovobankiem. No ale wiadomo, że to wszystko loteria

    event.png[/url]
  • spineczka Autorytet
    Postów: 459 729

    Wysłany: 16 kwietnia, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysikrolik wrote:
    My na pewno nie chcemy mówić dziecku o KD. Zresztą poza naszą dwójka nikt o tym nie wie.
    Rozkminki rodziny do kogo jest podobny nie robią na mnie wrażenia. Sama czasem się zastanawiam czy jest podobny do męża, bo tak twierdzi moja mama.
    Nie zamieniłabym go na żadne inne dziecko, nawet gdyby miało być z moich komórek.

    Mysikrólik, u nas jest bardzo podobnie. Nie zamierzamy mówić dziecku o kd, tak postanowiliśmy. Narazie nie mam z tym problemu... Nikt nie wie, tylko my. Bardzo długą i ciężką drogę przebyliśmy żeby zostać rodzicami. Jak większość z nas.
    Patrze w te piękne oczy codziennie i chce mi się płakać, skąd ten cud się wziął.
    U nas też są rozkminy do kogo jest podobny :)

    Mysikrolik, Raija86 lubią tę wiadomość

    age.png
  • spineczka Autorytet
    Postów: 459 729

    Wysłany: 16 kwietnia, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Valletta wrote:
    Ja jestem w Gyncentrum ale w Katowicach.
    Ciężko coś powiedzieć, mają na pewno mrożone komórki, są 2 warianty do wyboru i pokazują cechy fenotypowe, na pewno szybki dobór - czeka się krótko bo mają sporą bazę. My z I procedury z KD mimo b.dobrych wyników męża/ badań genetycznych mieliśmy jeden zarodek 4AA, transfer nieudany, z drugiej procedury mamy II zarodki. Pierwsza dawczyni miała 23l, druga 26l i obie potwierdzona płodność i po 6 komórek dostaliśmy.. Jak nie wyjdzie tutaj to jesteśmy zdecydowani na Czechy, bo mamy blisko.

    U mnie podobna historia, niestety przed endometriozę i operację mam słabą jakość komórek tylko z lewego jajnika, bo drugi operowany praktycznie nie produkuje..

    Ja też Gyncentrum Katowice. Zaproponowano mi dwie dawczynie. Wybrałam tą młodsza (21l.) i mrożone jajeczka. Uzyskaliśmy tylko jedna blastocyste, pomimo bardzo dobrego nasienia. U nas się udało.
    Trzymam kciuki !

    age.png
  • Martuśka87 Autorytet
    Postów: 326 304

    Wysłany: 17 kwietnia, 04:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysikrolik wrote:
    Nikomu tego nie zgłaszałam, ale ostatnio miałam telefon z klinki z zapytaniem czy dziecko z lipcowego transferu się urodziło, jaka płeć i w którym tygodniu ciąży. Nie wiem czy to inicjatywa kliniki czy wymóg MZ wobec kliniki.
    Bo w dokumentach MZ które podpisuje się w klinice przed podejściem do in vitro jest wzmianka o tym że w razie uzyskania ciąży zobowiązujemy się do poinformowania kliniki czy dziecko urodziło się zdrowe i w którym tygodniu ciąży .

    Paulijana lubi tę wiadomość

    Ona 36 AMH- 0,352☹️
    On 41 słabe nasienie
    2006 ciąża naturalna dziewczynka
    2012 ciąża naturalna dziewczynka
    2014 torbiel jajnika prawego-operacja
    2018 torbiel jajnika lewego-operacja
    2019 torbiel jajnika prawego operacja

    Styczeń 2023 rozpoczęcie starań o trzecią 🤰
    KLINIKA BOCIAN
    04.2024 I inseminacja ☹️
    05.2024. II inseminacja ☹️
    06.2024 I in vitro ,5 komórek ,3 zarodki które przestały się rozwijać w 3 dobie ☹️
    07.2024 II in vitro ,2 komórki b.słabe ☹️

    20.08.2024 In vitro z KD
    09.09.2024 transfer 4.1.1 🥰 5.1.1 ❄️

    8 dpt - 117
    10 dpt- 316
    22 dpt - pęcherzyk zarodkiem i ❤️
    9t6d - CRL 2.99 ,tętno 173
    13t0d- pierwsze prenatalne , Zdrowy bobas 👶
    13t5d - CRL 7.60 tętno 162
    DZIEWCZYNKA 🥰
    18t2d -14 cm szczęścia, tętno 158
    21t1d- drugie prenatalne ,wszystko dobrze🥳 zdrowa córa
    405 g szczęścia ❤️
    16,1 cm , 146/min
    26t1d-1028 córeczki 🥰
    Tętno 153
    28tc-1277 g szczęścia
    30t1d-1438g
    34t-2389g
  • Kasiula81 Znajoma
    Postów: 18 3

    Wysłany: 17 kwietnia, 07:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysikrolik wrote:
    My na pewno nie chcemy mówić dziecku o KD. Zresztą poza naszą dwójka nikt o tym nie wie.
    Rozkminki rodziny do kogo jest podobny nie robią na mnie wrażenia. Sama czasem się zastanawiam czy jest podobny do męża, bo tak twierdzi moja mama.
    Nie zamieniłabym go na żadne inne dziecko, nawet gdyby miało być z moich komórek.
    U nas też nikt nie wie. I wyszłam z tego samego założenia, że tyle przeszliśmy, że nikogo nie będę o niczym informować żeby nie słuchać komentarzy ale po spotkaniu z psychologiem zaczęłam się zastanawiać na tymi rekomendacjami żeby dziecku zaczynać mówić. Ale macie racje moja sprawa i zrobię tak jak zakładałam od samego początku. Dziekuje

    Mysikrolik, Raija86, Mary27 lubią tę wiadomość

  • Kasiula81 Znajoma
    Postów: 18 3

    Wysłany: 17 kwietnia, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hope_89 wrote:
    Ja też miałam pierwsza porażkę z KD z Ovobankiem. No ale wiadomo, że to wszystko loteria
    I próbowałaś gdzieś indziej z innego banku? Udało się?

  • monester Autorytet
    Postów: 6430 6118

    Wysłany: 17 kwietnia, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wam powiem tylko, że wśród tych wszystkich porad psychologów, których się teraz wykluwaja tysiące corocznie, żaden z nich nie przeżyje za was życia ani nie poniesie konsekwencji. Myślę, że psycholog powinien po prostu uświadomic jakie zagrożenia są w obu przypadkach a decyzję podejmujemy sami. Bo to, że się powie dziecku to ono to przyjmie naturalnie od początku - ale jak przyjmie to środowisko w którym żyje ? Jak to na niego będzie oddziaływać ? To trzeba wziąć pod uwagę.

  • Mysikrolik Ekspertka
    Postów: 132 129

    Wysłany: 17 kwietnia, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martuśka87 wrote:
    Bo w dokumentach MZ które podpisuje się w klinice przed podejściem do in vitro jest wzmianka o tym że w razie uzyskania ciąży zobowiązujemy się do poinformowania kliniki czy dziecko urodziło się zdrowe i w którym tygodniu ciąży .

    O, to widocznie nie doczytaliśmy tego 🙂.

    age.png
  • Martuśka87 Autorytet
    Postów: 326 304

    Wysłany: 17 kwietnia, 12:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysikrolik wrote:
    O, to widocznie nie doczytaliśmy tego 🙂.
    Pewnie gdyby nie tak duże opóźnienie w klinice jak czekaliśmy na wizytę kwalifikacyjną to pewnie też bym tego nie doczytała .
    Ale jest taki zapis bo pamiętam jak bardzo się zdziwiliśmy że musimy informować klinikę po porodzie o stanie dziecka 🙂

    Ona 36 AMH- 0,352☹️
    On 41 słabe nasienie
    2006 ciąża naturalna dziewczynka
    2012 ciąża naturalna dziewczynka
    2014 torbiel jajnika prawego-operacja
    2018 torbiel jajnika lewego-operacja
    2019 torbiel jajnika prawego operacja

    Styczeń 2023 rozpoczęcie starań o trzecią 🤰
    KLINIKA BOCIAN
    04.2024 I inseminacja ☹️
    05.2024. II inseminacja ☹️
    06.2024 I in vitro ,5 komórek ,3 zarodki które przestały się rozwijać w 3 dobie ☹️
    07.2024 II in vitro ,2 komórki b.słabe ☹️

    20.08.2024 In vitro z KD
    09.09.2024 transfer 4.1.1 🥰 5.1.1 ❄️

    8 dpt - 117
    10 dpt- 316
    22 dpt - pęcherzyk zarodkiem i ❤️
    9t6d - CRL 2.99 ,tętno 173
    13t0d- pierwsze prenatalne , Zdrowy bobas 👶
    13t5d - CRL 7.60 tętno 162
    DZIEWCZYNKA 🥰
    18t2d -14 cm szczęścia, tętno 158
    21t1d- drugie prenatalne ,wszystko dobrze🥳 zdrowa córa
    405 g szczęścia ❤️
    16,1 cm , 146/min
    26t1d-1028 córeczki 🥰
    Tętno 153
    28tc-1277 g szczęścia
    30t1d-1438g
    34t-2389g
  • Valletta Autorytet
    Postów: 521 656

    Wysłany: 17 kwietnia, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    spineczka wrote:
    Ja też Gyncentrum Katowice. Zaproponowano mi dwie dawczynie. Wybrałam tą młodsza (21l.) i mrożone jajeczka. Uzyskaliśmy tylko jedna blastocyste, pomimo bardzo dobrego nasienia. U nas się udało.
    Trzymam kciuki !

    Dobrze słyszeć takie historie :)
    A jaki lekarz Cię prowadził? :)

    👩 89'endometrioza,niedoczynność tarczycy,AMH - 0,9 🧔‍♂️ 90'
    ☘️ 03/2024 - I IVF - I transfer- cb 💔
    ☘️ 11/2024 - II IVF - II transfer - beta 0
    🍀KD - 02/2025 -III IVF - III transfer - beta 0
  • Madziarenka Koleżanka
    Postów: 41 52

    Wysłany: 17 kwietnia, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pilola wrote:
    Dziewczyny doradźcie proszę!

    Jestem po nieudanym transferze blastocysty 2AB z komórki dawczyni z Ovobanku z Hiszpanii...
    Z 4 komórek które dostalismy w procedurze z finansowaniem mieliśmy tylko 1 zarodek, 2 komórki w ogole się nie rozmroziły, 2 się zapłodnily a do 5 doby dotrwała jedna.

    Jestem po 3 swoich procedurach i również miałam takiej klasy blastocysty, jedna biochemiczna 5 lat temu na 6 transferów.
    Nie wiem już sama co robić... Zastanawiam się czy to z moim organizmem jest coś nie tak? Mam endoemtriozę, teraz byłam wprowadzana w menopauze, miałam biopsje endoemtrium z cd138 i wszystko ładnie czysto, endoemtrium 11,4, podany encorton, accofil chodz , heparyna no cuda wianki... I nic..

    Załamałam się, liczyłam że KD da mi ciąże, chyba tak mnie nieudane transfery na moich komórkach nie zdołowały... Mąż nasienie ok więc nie wiem co robić, w moim mieście jest jeszcze klinika Gyncentrum i tam dają pakiet 6 komórek, dawczynie są Polkami i nie są pacjentkami, tam mi koordynatorka powiedziała, czy uderzać na Invicte? Czy od razu AZ?
    Szkoda mi nasienia męża bo jest dobre...
    Szkoda mi też mojej lekarki bo jest na prawdę spoko i przygotowała super do transferu ale co z tego jak tutaj wielokrotnie pisano, że komórki z OVOBANKU są słabe... nie chce już chyba ryzykować.
    Nie wiem czy zarodek 5aa by się przyjął, nigdy nie miałam tak na prawdę transferowanego zarodka powyzej 3cb...

    Nie wiem czy doszukiwac się w sobie winy czy w zarodkach.
    Tak mnie psychicznie wykończyły te przygotowania, menopauza 2 miesiące, estrofem na endometrioze tez dobrze nie wpływa.

    Jeszcze mój mąż, na chłodno totalnie co nie poprawia mi nastroju.
    Do Invicty mam 300 km w Wawie i nie wiem czy skoro Gyncentrum proponuje mi 2 dawczynie i ja sobie z nich muszę wybrać jest sens gnać do Warszawy? Macie jakieś doświadczenie z KD w Gyncentrum?
    Ja byłam w Gyncentrum w Katowicach ,jak każda klinika ma swoje plusy i minusy, ale więcej było na plus, szybki czas oczekiwania na dawczynie, potem już leki które przygotowały mnie do transferu. Udało się za pierwszym razem. Za miesiąc przywitam syna na świecie. Więc ja Gyncentrum polecam

    spineczka lubi tę wiadomość

  • spineczka Autorytet
    Postów: 459 729

    Wysłany: 17 kwietnia, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Valletta wrote:
    Dobrze słyszeć takie historie :)
    A jaki lekarz Cię prowadził? :)
    I i II procedurę na swoich jajeczkach to były czasy jak był jeszcze dr grettka I on nas prowadził
    III (na swoich) i IV (kd) dr mercik

    age.png
  • Valletta Autorytet
    Postów: 521 656

    Wysłany: 17 kwietnia, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    spineczka wrote:
    I i II procedurę na swoich jajeczkach to były czasy jak był jeszcze dr grettka I on nas prowadził
    III (na swoich) i IV (kd) dr mercik

    Ja na swoich jajeczkach w Gyncentrum najpierw byłam u Mercika, potem u Grettki ale już w klinice Fertilita, a teraz Gyncentrum z KD z Gajewską :)

    spineczka lubi tę wiadomość

    👩 89'endometrioza,niedoczynność tarczycy,AMH - 0,9 🧔‍♂️ 90'
    ☘️ 03/2024 - I IVF - I transfer- cb 💔
    ☘️ 11/2024 - II IVF - II transfer - beta 0
    🍀KD - 02/2025 -III IVF - III transfer - beta 0
  • Paulijana Przyjaciółka
    Postów: 108 109

    Wysłany: 17 kwietnia, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja 3 procedurę na swoich komórkach przechodziłam w Gyncettum Katowice - nie podobało mi się to że każda wizyta odbywała się z innym lekarzem. Na kogo się trafiło tak się szło. Nie czułam się zaopiekowana w 100 % bo tak naprawdę lekarze którzy pozniej kontrolowali proces stymulacji, nie znali mojej historii tylko podchodzili schematycznie.

  • Nowa na forum Autorytet
    Postów: 2642 2241

    Wysłany: 18 kwietnia, 05:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulijana wrote:
    Dzięki za informację. Tak się zastanawiałam bo przecież kliniki jakoś muszą się z pieniędzy rozliczyć a jak pytałam położnej ze szpitala gdzie będę rodzić to mówiła, że oni jako szpital nie mają wytycznych żeby to zgłaszać. Więc pewnie zostaje to w inicjatywie klinik.
    Ja nie korzystałam z programu, bo jeszcze go nie było, ale tel z kliniki też miałam, niedługo po wyznaczonym terminie porodu. Chyba do swojej statystyki też sprawdzają.

    37+3: 2600 g 🥰

    age.png
  • Kingus 1 Autorytet
    Postów: 1765 789

    Wysłany: 18 kwietnia, 06:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jak to jest czy w ramach programu minsterialnego jak się korzysta z KD to jest w ogóle jakaś gwarancja uzyskania blastocyst?

    Ona: 36at
    On: 38lat

    09.2023 - IUI - ❌
    01.2024 - KET (AZ) -❌
    09. 2024 - KET (AZ) - ❌
    10. 2024 - KET (AZ) - ❌
    03.2025 - KET (AZ) - ❌
    niskie amh - 0,52
    endometrioza II/ III
    Mięśniak
    Allo mlr 0
    Kiry brak 2DS1, 2DS5 i 3DS1
    07.2024 - Test BeReady -
    - endometrium PreReceptywne (przesunięcie transferu o 12 godzin do przodu)
    07.09.2024 - CD138 - 0/10 komórek ❤️
    Diphereline

    Plan działania - wizyta u prof Malinowskiego w Łodzi
    cd. nastąpi 🍀
  • Kalijot Przyjaciółka
    Postów: 82 73

    Wysłany: 18 kwietnia, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kingus 1 wrote:
    Dziewczyny jak to jest czy w ramach programu minsterialnego jak się korzysta z KD to jest w ogóle jakaś gwarancja uzyskania blastocyst?

    Niestety nie ma.

    Martuśka87 lubi tę wiadomość

‹‹ 688 689 690 691 692
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ