X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro z komórką dawczyni
Odpowiedz

In vitro z komórką dawczyni

Oceń ten wątek:
  • Jatosia Autorytet
    Postów: 733 418

    Wysłany: 30 maja 2023, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WiosnyFanka wrote:
    U mnie też punkcja dawczyni 23.06 :)

    ***Jatosia - widzimy się w Ostawie tego samego dnia, będziecie od rana?

    Tak z samego rana przed 8 😬 przy okazji robiłaś im przelew czy płacisz na miejscu? Ja wciąż nie mogę wyjść z podziwu ze są tak elastyczni co do płatności.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2023, 12:30

    Badania ok ✅ nasienie ok ✅ owulacja co m-c✅ Niepłodność idiopatyczna
    2019 pierwsza procedura 3 blastki
    3AA, 4AA, 5AA - 2 x beta 0, 1 x poronienie 7tc krwiak
    2021 druga procedura 4 blastki 3AA, 4AA 3x beta 0, 1x cb
    Badania immunologiczne
    Kir AA, skopane cytokiny
    Zalecenia: encorton, accrofil, heparyna
    2023 trzecia procedura spdek AMH 0,6 i marne komórki 0 blastek
    Reprofit KD
  • WiosnyFanka Autorytet
    Postów: 2205 2994

    Wysłany: 30 maja 2023, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jatosia wrote:
    Tak z samego rana przed 8 😬 przy okazji robiłaś im przelew czy płacisz na miejscu? Ja wciąż nie mogę wyjść z podziwu ze są tak elastyczni co do płatności.

    Będziemy płacić gotówką na miejscu.

    Musimy się koniecznie jeszcze zgadać przed 23.06 - trzeba sobie piętkę na miejscu przybić :) Tak sobie pomyślałam - jak będziemy w klinice w tym samym czasie, w którym będzie odbywała się punkcja dawczyni to jest bardzo duża szansa, że miniemy się na korytarzu. Myślałaś o tym?

    Starania od 2019.
    ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
    FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
    FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
    FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
    31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
    8+1: CRL - 1,73cm;
    11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
    13+6: CRL - 7,97cm
    21+4: połowkowe (475g Człowieka)
    35+5: narodziny synusia - 2450g

    age.png
  • Jatosia Autorytet
    Postów: 733 418

    Wysłany: 30 maja 2023, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pewnie 🙂 na pewno złapiemy się na korytarzu

    Badania ok ✅ nasienie ok ✅ owulacja co m-c✅ Niepłodność idiopatyczna
    2019 pierwsza procedura 3 blastki
    3AA, 4AA, 5AA - 2 x beta 0, 1 x poronienie 7tc krwiak
    2021 druga procedura 4 blastki 3AA, 4AA 3x beta 0, 1x cb
    Badania immunologiczne
    Kir AA, skopane cytokiny
    Zalecenia: encorton, accrofil, heparyna
    2023 trzecia procedura spdek AMH 0,6 i marne komórki 0 blastek
    Reprofit KD
  • Nowa na forum Autorytet
    Postów: 2436 2121

    Wysłany: 30 maja 2023, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monester wrote:
    Powiem wam coś śmiesznego (lub w sumie niekoniecznie) - wyjeżdżamy z kliniki a mój mąż się pyta czy następnym razem trafię sama ...
    No aż nie wiem co odpowiedzieć, że za półtora roku jak będziesz jechać po rodzeństwo to niekoniecznie 😉

    monester, Kasiula987 lubią tę wiadomość

    37+3: 2600 g 🥰

    age.png
  • Nowa na forum Autorytet
    Postów: 2436 2121

    Wysłany: 30 maja 2023, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monester wrote:
    Nowa na forum - dla Was już znaleźli dawczynie ? Na jakim etapie jesteście ?
    Niestety ciągle cisza. Jeszcze czekam na wyniki immuno i w połowie czerwca konsultacja z lekarzem. Ale mogłoby w kierunku zarodków już się coś zadziałać w tym czasie

    37+3: 2600 g 🥰

    age.png
  • monester Autorytet
    Postów: 5425 5357

    Wysłany: 30 maja 2023, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa na forum wrote:
    No aż nie wiem co odpowiedzieć, że za półtora roku jak będziesz jechać po rodzeństwo to niekoniecznie 😉
    ❤️ Nawet mi to do głowy nie przyszło ! Zrobiłaś mi dzien😀

    Kasiula987, Nowa na forum, Mati W. lubią tę wiadomość

  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1949 2962

    Wysłany: 30 maja 2023, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jatosia wrote:
    Teraz już z górki 🙂 mam nadzieje ze i u mnie coś wreszcie ruszy do przodu ..
    Trzeba być dobrej nadziei...Napewno warto czekać;-)....Nam po 5 latach się udało i to za 1 razem z kd gdzie już naprawdę traciliśmy nadzieję...że w ogóle będziemy rodzicami...byliśmy na takim dnie emocjonalnym ale podładowalismy baterię na nartach i jakimś cudem się udało;-)

    Jatosia, Kasiula987 lubią tę wiadomość

  • Kasiula987 Debiutantka
    Postów: 7 2

    Wysłany: 30 maja 2023, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, przeczytałam te 72 strony forum, kibicuje Wam bardzo i wspieram. Mam pytanie, bardzo Was proszę o szczere odpowiedzi i odrobine wsparcia, chciałabym utwierdzić się w swojej decyzji 😊
    Mam już 2 dzieci, zdrowych, wspaniałych, 7 i 9 lat, zero problemów z zajściem w ciąże. Po drodze był zabieg laparoskopowy na jajniki, który jak się okazuje zmienił wszystko. Od 3 lat staramy się o 3. dziecko i półtora roku temu po półtora roku starań w klinice płodności dowiedziałam się, ze amh mam super niskie i niestety jajniki wygasają - fsh 0.21 a chyba od 0.25 to już bardzo zle. Wiec przez te półtora roku myślałam, ze się nie uda, ale w końcu dowiedziałam się o opcji KD.
    I teraz poważnie rozważam te opcje. Tylko teraz jak poradzić sobie z myśleniem, ze nowe dziecko będzie inne niż ja i moje corki? Co jeśli będzie od nich mocno inne wizualnie, mniej inteligentne, etc? Bardzo chciałabym mieć jeszcze małe dziecko, mam dla niego mnóstwo czasu, energii, miłości, ale bardzo się boje tych wątpliwości. Dla mnie to teraz wybór mieć dziecko „inne” (przepraszam bardzo za bezpośredniość) lub żadne 😢
    Jak wy sobie z tym radzicie? Może są tu osoby w podobnej sytuacji? Punkt widzenia osób, które tez musiały podjąć taka decyzje jest dla mnie bardzo ważny. Jakie były wasze argumenty za? Co was ostatecznie przekonało?

  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1949 2962

    Wysłany: 30 maja 2023, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiula987 wrote:
    Cześć dziewczyny, przeczytałam te 72 strony forum, kibicuje Wam bardzo i wspieram. Mam pytanie, bardzo Was proszę o szczere odpowiedzi i odrobine wsparcia, chciałabym utwierdzić się w swojej decyzji 😊
    Mam już 2 dzieci, zdrowych, wspaniałych, 7 i 9 lat, zero problemów z zajściem w ciąże. Po drodze był zabieg laparoskopowy na jajniki, który jak się okazuje zmienił wszystko. Od 3 lat staramy się o 3. dziecko i półtora roku temu po półtora roku starań w klinice płodności dowiedziałam się, ze amh mam super niskie i niestety jajniki wygasają - fsh 0.21 a chyba od 0.25 to już bardzo zle. Wiec przez te półtora roku myślałam, ze się nie uda, ale w końcu dowiedziałam się o opcji KD.
    I teraz poważnie rozważam te opcje. Tylko teraz jak poradzić sobie z myśleniem, ze nowe dziecko będzie inne niż ja i moje corki? Co jeśli będzie od nich mocno inne wizualnie, mniej inteligentne, etc? Bardzo chciałabym mieć jeszcze małe dziecko, mam dla niego mnóstwo czasu, energii, miłości, ale bardzo się boje tych wątpliwości. Dla mnie to teraz wybór mieć dziecko „inne” (przepraszam bardzo za bezpośredniość) lub żadne 😢
    Jak wy sobie z tym radzicie? Może są tu osoby w podobnej sytuacji? Punkt widzenia osób, które tez musiały podjąć taka decyzje jest dla mnie bardzo ważny. Jakie były wasze argumenty za? Co was ostatecznie przekonało?
    Kasiula ja niemam żadnych innych dzieci i wydaje mi się jak większość z nas...Szczerze jeśli chodzi o względy wizualne to może być różnie przez dziecko może być podobne do twojego męża a druga sprawa że dawczyni dobierają pod twój fenotyp...Ja naprzyklad o dawczyni wiedziałam wiek,kolor oczu,kolor włosów cxy proste czy faliste,wzrost,wagę i grupę krwi i w jakim oddziale są komórki. Ja robiłam procedurę w pl. Co do intelektu to niemyślałam o tym. Ważniejsze dla mnie było czy dawczyni została dobrze przebadana...Szczerze niemyśle o tym jakoś mocno i najważniejsze jest aby maleństwo było zdrowe..moja rodzina siostra jest do nikogo z rodziców podobna i też takie przypadki się zdarzają i jakoś niezwracam uwagi cxy jest do mnie podobna ważne że mamy siebie...

    Kasiula987 lubi tę wiadomość

  • Kasiula987 Debiutantka
    Postów: 7 2

    Wysłany: 30 maja 2023, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elka, dziękuje Ci bardzo za odpowiedz. Widziałam, ze w niektórych klinikach pokazują zdjęcia dawczyń z dzieciństwa, czy któraś z Was korzystała z takiej opcji? Jeszcze mam jeden dylemat: czy planujecie mówić dzieciom o adopcji komórki jajowej?

  • Nowa na forum Autorytet
    Postów: 2436 2121

    Wysłany: 30 maja 2023, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiula987 wrote:
    Cześć dziewczyny, przeczytałam te 72 strony forum, kibicuje Wam bardzo i wspieram. Mam pytanie, bardzo Was proszę o szczere odpowiedzi i odrobine wsparcia, chciałabym utwierdzić się w swojej decyzji 😊
    Mam już 2 dzieci, zdrowych, wspaniałych, 7 i 9 lat, zero problemów z zajściem w ciąże. Po drodze był zabieg laparoskopowy na jajniki, który jak się okazuje zmienił wszystko. Od 3 lat staramy się o 3. dziecko i półtora roku temu po półtora roku starań w klinice płodności dowiedziałam się, ze amh mam super niskie i niestety jajniki wygasają - fsh 0.21 a chyba od 0.25 to już bardzo zle. Wiec przez te półtora roku myślałam, ze się nie uda, ale w końcu dowiedziałam się o opcji KD.
    I teraz poważnie rozważam te opcje. Tylko teraz jak poradzić sobie z myśleniem, ze nowe dziecko będzie inne niż ja i moje corki? Co jeśli będzie od nich mocno inne wizualnie, mniej inteligentne, etc? Bardzo chciałabym mieć jeszcze małe dziecko, mam dla niego mnóstwo czasu, energii, miłości, ale bardzo się boje tych wątpliwości. Dla mnie to teraz wybór mieć dziecko „inne” (przepraszam bardzo za bezpośredniość) lub żadne 😢
    Jak wy sobie z tym radzicie? Może są tu osoby w podobnej sytuacji? Punkt widzenia osób, które tez musiały podjąć taka decyzje jest dla mnie bardzo ważny. Jakie były wasze argumenty za? Co was ostatecznie przekonało?
    Ja też nie mam dzieci, więc trudno mi spojrzeć na sprawę dokładnie z Twojego punktu widzenia. Czasem rodzeństwo jest podobne, czasem nie, czasem jedno jest bardziej inteligentne a inne mniej, ale za to ma inne zdolności. Tak to w życiu różnie bywa. Pytanie najważniejsze moim zdaniem, to czy będziesz potrafiła pokochać jak swoje starsze dzieci.

    Kasiula987 lubi tę wiadomość

    37+3: 2600 g 🥰

    age.png
  • monester Autorytet
    Postów: 5425 5357

    Wysłany: 30 maja 2023, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiula987 wrote:
    Cześć dziewczyny, przeczytałam te 72 strony forum, kibicuje Wam bardzo i wspieram. Mam pytanie, bardzo Was proszę o szczere odpowiedzi i odrobine wsparcia, chciałabym utwierdzić się w swojej decyzji 😊
    Mam już 2 dzieci, zdrowych, wspaniałych, 7 i 9 lat, zero problemów z zajściem w ciąże. Po drodze był zabieg laparoskopowy na jajniki, który jak się okazuje zmienił wszystko. Od 3 lat staramy się o 3. dziecko i półtora roku temu po półtora roku starań w klinice płodności dowiedziałam się, ze amh mam super niskie i niestety jajniki wygasają - fsh 0.21 a chyba od 0.25 to już bardzo zle. Wiec przez te półtora roku myślałam, ze się nie uda, ale w końcu dowiedziałam się o opcji KD.
    I teraz poważnie rozważam te opcje. Tylko teraz jak poradzić sobie z myśleniem, ze nowe dziecko będzie inne niż ja i moje corki? Co jeśli będzie od nich mocno inne wizualnie, mniej inteligentne, etc? Bardzo chciałabym mieć jeszcze małe dziecko, mam dla niego mnóstwo czasu, energii, miłości, ale bardzo się boje tych wątpliwości. Dla mnie to teraz wybór mieć dziecko „inne” (przepraszam bardzo za bezpośredniość) lub żadne 😢
    Jak wy sobie z tym radzicie? Może są tu osoby w podobnej sytuacji? Punkt widzenia osób, które tez musiały podjąć taka decyzje jest dla mnie bardzo ważny. Jakie były wasze argumenty za? Co was ostatecznie przekonało?
    Ja też nie mam dzieci, ale mogę Ci tylko powiedzieć, że znam skrajne przypadki rodzeństw, które są bardzo od siebie różne. Niewiarygodnie nawet. Myślę że nawet rodzice ich genetyczni mają czasem różne myśli co poszlo nie tak, ale tego nigdy nie przewidzisz. Co do pokochania z nieswojej komórki - męża kochasz, dzieci przyjaciółki ? Dzieci kuzyna/kuzynki ? Znam też rodzinę patchwarkowa gdzie dzieci mają innych rodziców w połowie a są super kochająca się rodzina i rodzeństwu starszemu też jakoś nie przeszkadza że to młode ma geny innego ojca, są bardzo zżyci. Myślę że to w ogóle nie jest kwestia genów .

  • Kasiula987 Debiutantka
    Postów: 7 2

    Wysłany: 30 maja 2023, 20:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa na forum wrote:
    Ja też nie mam dzieci, więc trudno mi spojrzeć na sprawę dokładnie z Twojego punktu widzenia. Czasem rodzeństwo jest podobne, czasem nie, czasem jedno jest bardziej inteligentne a inne mniej, ale za to ma inne zdolności. Tak to w życiu różnie bywa. Pytanie najważniejsze moim zdaniem, to czy będziesz potrafiła pokochać jak swoje starsze dzieci.

    Tak dziewczyny macie pełna racje. Najważniejsze jest zdrowie i bycie razem, rodzina. Ja te decyzje już podjęłam, ale chce się w niej umocnić i te wszystkie leki, obawy, przepracować. Właśnie żeby już tych wątpliwości nie mieć. Wiem, ze to nie jest idealne miejsce na te dyskusje, wy latami walczycie o dzieciątko i może te moje wątpliwości Wam się wydają nie na miejscu, ale szczerze, nie wiem, z kim porozmawiać, oprócz męża. A u Was tez na pewno był proces dochodzenia i dojrzewania do decyzji o KD.

    A czy planujecie powiedzieć dziecku o dawczyni? Czy po prostu jest wasze od początku do końca i nie będziecie mówić mu o jego innych genach? Z tym pytaniem również się borykam

  • lubiekawee Znajoma
    Postów: 27 12

    Wysłany: 30 maja 2023, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiula987 wrote:
    Tak dziewczyny macie pełna racje. Najważniejsze jest zdrowie i bycie razem, rodzina. Ja te decyzje już podjęłam, ale chce się w niej umocnić i te wszystkie leki, obawy, przepracować. Właśnie żeby już tych wątpliwości nie mieć. Wiem, ze to nie jest idealne miejsce na te dyskusje, wy latami walczycie o dzieciątko i może te moje wątpliwości Wam się wydają nie na miejscu, ale szczerze, nie wiem, z kim porozmawiać, oprócz męża. A u Was tez na pewno był proces dochodzenia i dojrzewania do decyzji o KD.

    A czy planujecie powiedzieć dziecku o dawczyni? Czy po prostu jest wasze od początku do końca i nie będziecie mówić mu o jego innych genach? Z tym pytaniem również się borykam

    są bardzo fajne książki dla dzieci w j. angielskim żeby zacząć rozmowę o KD. Napisała ja kobieta, która sama miała 2 invitro KD, chciała dzieciom opowiedzieć ich historię i nie mogła niczego znaleść. Bohaterami są urocze króliczki, książki bardzo kolorowe i stopniowo oswajają dzieci z tym, jak to wszystko się stało. Ale ostateczna decyzja zawsze zależy od ciebie, i tym musisz komfortowo się czuć z decyzją.

    Kasiula987 lubi tę wiadomość

  • monester Autorytet
    Postów: 5425 5357

    Wysłany: 30 maja 2023, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiula987 wrote:
    Tak dziewczyny macie pełna racje. Najważniejsze jest zdrowie i bycie razem, rodzina. Ja te decyzje już podjęłam, ale chce się w niej umocnić i te wszystkie leki, obawy, przepracować. Właśnie żeby już tych wątpliwości nie mieć. Wiem, ze to nie jest idealne miejsce na te dyskusje, wy latami walczycie o dzieciątko i może te moje wątpliwości Wam się wydają nie na miejscu, ale szczerze, nie wiem, z kim porozmawiać, oprócz męża. A u Was tez na pewno był proces dochodzenia i dojrzewania do decyzji o KD.

    A czy planujecie powiedzieć dziecku o dawczyni? Czy po prostu jest wasze od początku do końca i nie będziecie mówić mu o jego innych genach? Z tym pytaniem również się borykam
    Wiesz psychologowie powiedzą, żeby mówić, z tym, że trzeba wziąć poprawkę na środowisko - jeśli miałoby być odrzucone przez resztę rodziny, dziadków ciocie, środowisko (zakładam, że są u nas takie miejscowości gdzie ludzie uważają ivf za największe zło), to lepiej nie mówić. Ale też to jest pieśń przyszłości, no 2 latek zapyta skąd się wziął i mu powiesz że z brzuszka i to wystarczy, ja czytałam taką książkę: nie przeproszę, że urodziłam- historie in vitro- zbiór reportaży - polecam. Tam są takie miksy przeróżnych historii, że ja się nie dziwię , że jest przekonanie, żeby dziecko od początku wiedziało, ale tam przeważają rodziny jednopłciowe, samotni rodzice, itp. Tam to te samotne matki były zafiksowane na szukanie przyrodniego rodzeństwa dawcy, albo dawcy, ale one nie miały partnera i jakos musiały wyjaśnić dzieciom pochodzenie. moim zdaniem ostatnią rzeczą o której dziecko pomyśli to, to ze jest z komórki dawczyni, więc jeśli dobrze się dobierze cechy fenotypowe to jest możliwość tego ukryć, raczej zwykle się podejrzewa, że ojciec nie jest genetyczny. Jest podcast na bocianie o dawstwie, warto posłuchać. I myślę że docelowo nie należy tej informacji ukrywać, bo jest ważna a przede wszystkim w dawstwie nie ma nic złego. Tylko społeczeństwo mamy jakie mamy... jak tu mamy dziewczyny mieszkające za granicą to na pewno mają łatwiej. A druga sprawa w Polsce te informacje są w rejestrze i 18 latek uzyska informacje o dawcy podstawowe . A co do uważania czyja blastke mi podali- no moja , nasza przecież jakaś kobieta zgarnęła za usługę 1.5 tysiąca euro i poszła dalej, tak samo jak reszta oocytow trafiła do innych par to ja nie mam jakiegoś poczucia, że to potencjalne rodzeństwo. Jak ktoś by dostał moje oocyty to też bym nie uważała że mam z nimi coś wspólnego poza tym ułamkiem kodu genetycznego, który i tak mamy w 99.9 procentach identyczny jako ludzie. Warto też dodać, że jeszcze parę lat temu w Polsce było możliwe dawstwo ze wskazaniem- też fajny wywiad z dawczynią czytałam .

    Jatosia, Kasiula987, WiosnyFanka, Nowa na forum lubią tę wiadomość

  • Nowa na forum Autorytet
    Postów: 2436 2121

    Wysłany: 30 maja 2023, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak już pisałam, miałam wątpliwości do czasu transferu, kim jest dawczyni, jaka jest z wyglądu i charakteru, co dziecko po niej odziedziczy, pełne spektrum wątpliwości 😉. Nie wiem jak to się zadziało, ale po transferze minęły, kropek mój i tyle w temacie 😁. Planujemy powiedzieć dziecku i najbliższym. I to jak najszybciej, żeby było to dla dziecka normą a nie zaskoczeniem.

    Jatosia, Kasiula987, WiosnyFanka, Elka198321 lubią tę wiadomość

    37+3: 2600 g 🥰

    age.png
  • Jatosia Autorytet
    Postów: 733 418

    Wysłany: 30 maja 2023, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiula987 wrote:
    Tak dziewczyny macie pełna racje. Najważniejsze jest zdrowie i bycie razem, rodzina. Ja te decyzje już podjęłam, ale chce się w niej umocnić i te wszystkie leki, obawy, przepracować. Właśnie żeby już tych wątpliwości nie mieć. Wiem, ze to nie jest idealne miejsce na te dyskusje, wy latami walczycie o dzieciątko i może te moje wątpliwości Wam się wydają nie na miejscu, ale szczerze, nie wiem, z kim porozmawiać, oprócz męża. A u Was tez na pewno był proces dochodzenia i dojrzewania do decyzji o KD.

    A czy planujecie powiedzieć dziecku o dawczyni? Czy po prostu jest wasze od początku do końca i nie będziecie mówić mu o jego innych genach? Z tym pytaniem również się borykam

    Cześć,

    Na forum kliniki w której będę przechodzić procedurę z KD jest dziewczyna która ma już biologiczna córeczkę i właśnie jest w ciąży z KD, druga tez ma dziecko i udało jej się procedura z adopcja zarodka. Wydaje mi się ze pragnienie dziecka potrafi być tak silne ze nie ma znaczenia czy ma się już dzieci czy wciąż walczy się o pierwsze. Co do twoich wątpliwości związanych z wyglądem to naprawdę loteria genowa, tak jak wspominały dziewczyny bywa ze dzieci biologicznych rodziców są do nich zupełnie niepodobne (mam przykład w rodzinie- mój brat). Mimo to ja szczerze mówiąc czuje dyskomfort ze nie mam do końca wpływu na wybór dawczyni i muszę zdać się na klinikę jeśli chodzi o wygląd. Do procedury podchodze w Czechach i dobrali do mnie idealnie dawczynie pod katem cech tj. Kolor włosów, waga, wzrost, grupa krwi tyle tylko ze jest 20 lat młodsza 😀 z tego co wiem klinika robi również wywiad, badania i nie biorą każdego kto się zgłosi .. co do inteligencji wierze ze tu akurat geny maja najmniejsze znaczenie a raczej środowisko w którym się przebywa, wychowanie, stymulowanie dziecka. Znam adoptowana dziewczynkę (raczej biologiczni rodzice podchodzili pod patologie) która jest mega zdolna i świetnie się uczy. Co do twojego pytania odnośnie możliwości zobaczenia zdjęcia dawczyni to jest taka możliwość jedynie na Ukrainie i z tego co się orientuje w Skandynawii. Jesli chodzi o to czy mówić czy nie - czytam różne opracowania socjologiczne i badania naukowe i generalnie jeśli mówić to od wczesnych lat dziecięcych w formie oczywiście przystępnej dla dziecka (książeczki). Ja na ta chwile myśle ze będę chciała powiedzieć ale jak mówi mój mąż póki co zajdzmy w ciąże, donośmy ja i wtedy będziemy się zastanawiać 😀 także przede mną długa droga do tego.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2023, 21:35

    Kasiula987, Elka198321, Nowa na forum lubią tę wiadomość

    Badania ok ✅ nasienie ok ✅ owulacja co m-c✅ Niepłodność idiopatyczna
    2019 pierwsza procedura 3 blastki
    3AA, 4AA, 5AA - 2 x beta 0, 1 x poronienie 7tc krwiak
    2021 druga procedura 4 blastki 3AA, 4AA 3x beta 0, 1x cb
    Badania immunologiczne
    Kir AA, skopane cytokiny
    Zalecenia: encorton, accrofil, heparyna
    2023 trzecia procedura spdek AMH 0,6 i marne komórki 0 blastek
    Reprofit KD
  • monester Autorytet
    Postów: 5425 5357

    Wysłany: 30 maja 2023, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiula987 wrote:
    Tak dziewczyny macie pełna racje. Najważniejsze jest zdrowie i bycie razem, rodzina. Ja te decyzje już podjęłam, ale chce się w niej umocnić i te wszystkie leki, obawy, przepracować. Właśnie żeby już tych wątpliwości nie mieć. Wiem, ze to nie jest idealne miejsce na te dyskusje, wy latami walczycie o dzieciątko i może te moje wątpliwości Wam się wydają nie na miejscu, ale szczerze, nie wiem, z kim porozmawiać, oprócz męża. A u Was tez na pewno był proces dochodzenia i dojrzewania do decyzji o KD.

    A czy planujecie powiedzieć dziecku o dawczyni? Czy po prostu jest wasze od początku do końca i nie będziecie mówić mu o jego innych genach? Z tym pytaniem również się borykam
    Ja na przykład nie wiem, czy mając już dwójkę dzieci bym się zdecydowała w ogóle na takie wydatki jak procedura ivf przy trzecim, ale to możemy sobie gdybać, bo tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono. Życie stawia nas w takich sytuacjach nieprzewidzianych. Najważniejsze jest żeby być w tych decyzjach razem z partnerem. Jesteś już tyle do przodu, że wiesz, że możesz w ciążę zajść i ja utrzymać, teraz tylko dobry materiał potrzebny.

    Kasiula987, Nowa na forum, Angelles lubią tę wiadomość

  • Kasiula987 Debiutantka
    Postów: 7 2

    Wysłany: 30 maja 2023, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lubiekawee wrote:
    są bardzo fajne książki dla dzieci w j. angielskim żeby zacząć rozmowę o KD. Napisała ja kobieta, która sama miała 2 invitro KD, chciała dzieciom opowiedzieć ich historię i nie mogła niczego znaleść. Bohaterami są urocze króliczki, książki bardzo kolorowe i stopniowo oswajają dzieci z tym, jak to wszystko się stało. Ale ostateczna decyzja zawsze zależy od ciebie, i tym musisz komfortowo się czuć z decyzją.

    Dzięki wielkie za skierowanie mnie w stronę anglojęzycznych treści, zadawałam te pytania w polskiej wyszukiwarce, a tam same podstawowe artykuły z bazy wiedzy klinik. Już znalazłam super artykuł, a dopiero zaczynam grzebać. Odpowiada na większość trudnych dla mnie pytań 😊 podrzucam, może Was również zaciekawi: https://www.santamonicafertility.com/blog/will-i-regret-using-donor-eggs-the-psychology-of-egg-donation/

  • Kasiula987 Debiutantka
    Postów: 7 2

    Wysłany: 30 maja 2023, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monester wrote:
    Wiesz psychologowie powiedzą, żeby mówić, z tym, że trzeba wziąć poprawkę na środowisko - jeśli miałoby być odrzucone przez resztę rodziny, dziadków ciocie, środowisko (zakładam, że są u nas takie miejscowości gdzie ludzie uważają ivf za największe zło), to lepiej nie mówić. Ale też to jest pieśń przyszłości, no 2 latek zapyta skąd się wziął i mu powiesz że z brzuszka i to wystarczy, ja czytałam taką książkę: nie przeproszę, że urodziłam- historie in vitro- zbiór reportaży - polecam. Tam są takie miksy przeróżnych historii, że ja się nie dziwię , że jest przekonanie, żeby dziecko od początku wiedziało, ale tam przeważają rodziny jednopłciowe, samotni rodzice, itp. Tam to te samotne matki były zafiksowane na szukanie przyrodniego rodzeństwa dawcy, albo dawcy, ale one nie miały partnera i jakos musiały wyjaśnić dzieciom pochodzenie. moim zdaniem ostatnią rzeczą o której dziecko pomyśli to, to ze jest z komórki dawczyni, więc jeśli dobrze się dobierze cechy fenotypowe to jest możliwość tego ukryć, raczej zwykle się podejrzewa, że ojciec nie jest genetyczny. Jest podcast na bocianie o dawstwie, warto posłuchać. I myślę że docelowo nie należy tej informacji ukrywać, bo jest ważna a przede wszystkim w dawstwie nie ma nic złego. Tylko społeczeństwo mamy jakie mamy... jak tu mamy dziewczyny mieszkające za granicą to na pewno mają łatwiej. A druga sprawa w Polsce te informacje są w rejestrze i 18 latek uzyska informacje o dawcy podstawowe . A co do uważania czyja blastke mi podali- no moja , nasza przecież jakaś kobieta zgarnęła za usługę 1.5 tysiąca euro i poszła dalej, tak samo jak reszta oocytow trafiła do innych par to ja nie mam jakiegoś poczucia, że to potencjalne rodzeństwo. Jak ktoś by dostał moje oocyty to też bym nie uważała że mam z nimi coś wspólnego poza tym ułamkiem kodu genetycznego, który i tak mamy w 99.9 procentach identyczny jako ludzie. Warto też dodać, że jeszcze parę lat temu w Polsce było możliwe dawstwo ze wskazaniem- też fajny wywiad z dawczynią czytałam .

    To świetne, ze możemy o tym porozmawiać i ze się tym dzielicie. Ja pisząc te posty skłaniałam się ku temu, żeby dziecku nic nie mówić, a teraz wydaje mi się, ze spokojnie mogłabym się z ta myślą oswoić i powiedzieć wszystkim dzieciom. Dzięki tez za te źródła, na pewno poczytam i książkę i posłucham podcastu, żeby ten temat oswoić.

    Nowa na forum lubi tę wiadomość

‹‹ 70 71 72 73 74 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ