IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
njut wrote:Bea myślałam dziś o Tobie od rana. Bardzo mi przykro
Niezapominajka pisała o KIR i immunologii. Ja poszłam w tym kierunku, bo czułam, że tu jest problem. Wierzę w intuicję i poddaję się jej. Nagle po latach układanka się ułożyła i nawet sceptycy twierdzą, że mam iść z leczeniem w tym kierunku. Ale kląć mi się chce, bo wiem ile mam lat i że nie mam co liczyć na młode komórki. Diagnoza, stymulacja, szczepienia i CT to u mnie minimum rok. Nic nie da rady przyspieszyć. Na szczęście nie mam już takiego ciśnienia jak kiedyś i po prostu poddaję się losowi.
PGS nie jest tanie i ja osobiście, przy pierwszej propozycji, odrzuciłam taki wariant. Nie wiem dlaczego ale od razu wydawało mi się, że to nie jest metoda na rozwiązanie problemu z zajściem w ciążę. Przy obciążeniu genetycznym jak najbardziej. Myślę, że u wielu z nas efekt PGS byłby podobny, niezależnie od wieku.
Sama nie wiem co Ci poradzić, czy w ogóle tego potrzebujesz... leczenie immunologii zajmuje dużo czasu ale samą diagnostykę warto zrobić - poza kasą to "nic nie kosztuje"
Może trzeba pozwolić losowi na przypadkowość. Ja mam w planie zabezpieczenie się Accofilem (na zły KIR) i liczę na cud 3-dniowych zarodków. Blastek się bojęBea77 lubi tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Bea77 wrote:Może ja jakaś felerna jestem. A może moja genetyka z genetyką męża nie współgrają jakoś....nie wiem...
A może coś w Czechach spieprzyli teraz? Słuchajcie, czy mogę do Was mieć prośbę? możecie swoich lekarzy zapytać czy jest możliwa taka sytuacja, żeby zarodki rozwijały się świetnie i w tempie do czwartej doby a w piątej zeszły nagle do najgorszej klasy i umarły?
Ja miałam taką sytuację teraz - pobranych 11 komórek, dojrzałych 9, poprawnie zapłodniło się 7 (to dzień pierwszy).
Dzień drugi: wszystkie siedem zarodków ma 4 komórki i klasa mniej niż 10% fragmentacji (klinika nazwała to klasą 1-2).
Dzień trzeci: 2 zarodki mają 8 komórek (klasa 1-2), 3 zarodki mają 6 komórek (klasa 1-2), 2 zarodki mają 4 komórki (klasa 2) - te ostatnie, czterokomórkowe już zaczynają odstawać. Klinika jednak powiedziała, że wszystkie 6 i 8 komórkowe w klasie 1-2 bardzo dobre i rowijające się w tempie bo klinika podawała codziennie aktualizację nie po 24 godzinach a po jakichś 20.
Dzień czwarty: 3 zarodki z 9 do 16 komórek jakość 1-2. Klinika mówi, że tempo rozwoju i klasa takie jak powinny być na tą dobę. Reszta już wolniejsza
Dzień piąty (sobota): dostaję informację że są trzy bardzo dobrej jakości blastocysty które będą poddane PGS.
Poniedziałek po weekendzie, późnym popołudniem: informacja że w sobotę zaszła pomyłka i zarodki były klasy jednen 3CC i dwa 2CC i to klasa tak zła, że się nie nadawał żaden do mrożenia.
Czy to możliwe żeby czwartego dnia nie miały wg kliniki prawie w ogóle fragmentacji i rozwijały się wg kliniki w dobrym tempie a potem spadły do najniższej klasy i umarły?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 00:07
Bea77, Dana721 lubią tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
AniaT wrote:Bea ja kiedyś słyszałam że jak zarodki przestają się rozwijać po 3 dobie to ze przez plemniki, tzn ze problem leży po stronie plemników. Nie wiem czy to prawda czy nie.
Bea77, Dana721 lubią tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Dziewczyny,jutro popoludniu jade do Wrocławia,a w piątek mam zabieg,boje się jak nie wiem co,sama nie wiem czemu... Boje sie zeby trafili w te jajniki.i zeby mi nic nie uszkodzili no i jakoś pewnie się czuje jak oddaje się w ręce mojego lekarza,niż obcych.Trzymajcie za mnie kciuki!
Dana721, Bea77, sylvuś lubią tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
nick nieaktualny
-
Mimila wrote:Dziewczyny,jutro popoludniu jade do Wrocławia,a w piątek mam zabieg,boje się jak nie wiem co,sama nie wiem czemu... Boje sie zeby trafili w te jajniki.i zeby mi nic nie uszkodzili no i jakoś pewnie się czuje jak oddaje się w ręce mojego lekarza,niż obcych.Trzymajcie za mnie kciuki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 07:31
Bea77 lubi tę wiadomość
Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S -
Mimila wrote:Ja tez bralam Accofil,a pgs nie zrobię już nigdy,będę żałować do końca życia,zevto zrobilam.
A czemu zalujesz PGS?
&&&& za zabieg &&&
Bea77 lubi tę wiadomość
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
Lil_m wrote:Myśl pozytywnie, będzie dobrze pamiętaj, że koleżanka będzie musiała Cię odebrać, ktoś dorosły musi się podpisać na "wypisie".
Lil,powiedz mi;ze to prosty zabieg i nic mi nie będzie,bo mi dziś sie koszmary snily,najpierw usnąć nie moglam,a Dr O prosila zebym przez zabiegiem byla wyspana;bo jest wtedy lepsze osocze,niestety,stres w tym przeszkadza. I coś znowu jakby mnie swedzi,wzielam 2 razy Gynoxin,powinien pomoc,mam nadzieję,ze mi nie przeniosą się te grzyby na jajniki,ze ona wie co robi...Dzis musze wziac antybiotyk. Sama nie lapie czemu tak sie Boje,tyle juz przeszlam to nie rozumiem...Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
nick nieaktualnykarolcia35 wrote:Tak sobie teraz myślę że u mnie nigdy nie czekali do blastocyst. Jak miałam 1 lub 2 zarodki to podawane były w 2 lub 3 dobie. Kto wie gdyby czekać 5 dni może nigdy nie mialabym transferu. Jakoś psychicznie mi lepiej jeśli myślę że w macicy jednak lepsze warunki panują.
To też wiąże się z mala liczba pobranych komórek. Jakbym miała z 6-8 to kilka mogłabym podtrzymać do blastek.Mimila, Dana721, karolcia35 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnynjut wrote:Bea myślałam dziś o Tobie od rana. Bardzo mi przykro
Niezapominajka pisała o KIR i immunologii. Ja poszłam w tym kierunku, bo czułam, że tu jest problem. Wierzę w intuicję i poddaję się jej. Nagle po latach układanka się ułożyła i nawet sceptycy twierdzą, że mam iść z leczeniem w tym kierunku. Ale kląć mi się chce, bo wiem ile mam lat i że nie mam co liczyć na młode komórki. Diagnoza, stymulacja, szczepienia i CT to u mnie minimum rok. Nic nie da rady przyspieszyć. Na szczęście nie mam już takiego ciśnienia jak kiedyś i po prostu poddaję się losowi.
PGS nie jest tanie i ja osobiście, przy pierwszej propozycji, odrzuciłam taki wariant. Nie wiem dlaczego ale od razu wydawało mi się, że to nie jest metoda na rozwiązanie problemu z zajściem w ciążę. Przy obciążeniu genetycznym jak najbardziej. Myślę, że u wielu z nas efekt PGS byłby podobny, niezależnie od wieku.
Sama nie wiem co Ci poradzić, czy w ogóle tego potrzebujesz... leczenie immunologii zajmuje dużo czasu ale samą diagnostykę warto zrobić - poza kasą to "nic nie kosztuje"
Może trzeba pozwolić losowi na przypadkowość. Ja mam w planie zabezpieczenie się Accofilem (na zły KIR) i liczę na cud 3-dniowych zarodków. Blastek się boję -
nick nieaktualnyniezapominajka2017 wrote:A czemu zalujesz PGS?
&&&& za zabieg &&&
Mimila pisała wcześniej o tym. Miała bardzo dobrej jakości blastkę klasy AA. Zrobiono na niej biopsję do badania PGS i posłano materiał do laboratorium w Anglii, ale coś nie mogli próbki zbadać i rozmrozili blastkę, zrobili drugą biopsję bez wiedzy i zgody Mimili i drugi raz zamrozili. Okazało się, że blastka była w pełni zdrowa, ale niestety się nie przyjęła. Bardzo możliwe, że osłabiło ją takie dziubanie i mrożenie i odmrażanie.
Niestety takie rzeczy wie się dopiero po fakcie. Jakby przyjął się chory zarodek bez PGS i trzebaby było dokonywać aborcji to wtedy by się mówiło, że jaka szkoda że się za to PGS nie zapłaciło. Niestety to jest taka loteria że szok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 08:23
Dana721 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Bea77 wrote:Mimila pisała wcześniej o tym. Miała bardzo dobrej jakości blastkę klasy AA. Zrobiono na niej biopsję do badania PGS i posłano materiał do laboratorium w Anglii, ale coś nie mogli próbki zbadać i rozmrozili blastkę, zrobili drugą biopsję bez wiedzy i zgody Mimili i drugi raz zamrozili. Okazało się, że blastka była w pełni zdrowa, ale niestety się nie przyjęła. Bardzo możliwe, że osłabiło ją takie dziubanie i mrożenie i odmrażanie.
Niestety takie rzeczy wie się dopiero po fakcie. Jakby przyjął się chory zarodek bez PGS i trzebaby było dokonywać aborcji to wtedy by się mówiło, że jaka szkoda że się za to PGS nie zapłaciło. Niestety to jest taka loteria że szok.Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Bea77 wrote:Właśnie zależy od kliniki. Niektóre kliniki mówią, że najlepsze warunki do rozwoju zarodek ma w macicy. A inne kliniki twierdzą, że jak się w laboratorium nie rozwinie to tym bardziej nie rozwinie się w macicy. Nie wiadomo komu wierzyć.
Bea77, Dana721 lubią tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Mimila wrote:Masakra,bo ja będę sama,to będę musiała czekać na koleżankę az wroci z pracy jesli mnie nie wypuszcza. Tak to jest jesli mezowi tam zależy...Ja wszedzie i zawsze sama u lekarzy,to przykre...
Lil,powiedz mi;ze to prosty zabieg i nic mi nie będzie,bo mi dziś sie koszmary snily,najpierw usnąć nie moglam,a Dr O prosila zebym przez zabiegiem byla wyspana;bo jest wtedy lepsze osocze,niestety,stres w tym przeszkadza. I coś znowu jakby mnie swedzi,wzielam 2 razy Gynoxin,powinien pomoc,mam nadzieję,ze mi nie przeniosą się te grzyby na jajniki,ze ona wie co robi...Dzis musze wziac antybiotyk. Sama nie lapie czemu tak sie Boje,tyle juz przeszlam to nie rozumiem...Bea77, Dana721 lubią tę wiadomość
Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S -
Lil_m wrote:Na pewno wszystko będzie Ok, musi być! Stres jest naturalny, może weź wieczorem coś ziołowego na spanie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 09:18
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
nick nieaktualnyMimila wrote:Bea,te chore zarodki z kilkoma wadami.się nie przyjmują,przyjmują się te,które mają pojedyncza wadę.