X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IN VITRO z niskim AMH
Odpowiedz

IN VITRO z niskim AMH

Oceń ten wątek:
  • adriette Ekspertka
    Postów: 194 237

    Wysłany: 19 listopada 2019, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezwykła wrote:
    Dziś to licząc mam 14dni po owulacji więc dawno powinien być cień cienia drugiej kreski.
    Trzeba walczyć o następny cykl ale powiem Wam że ja Was mega podziwiam ja odpadam z sił na drugi rok już 42 czuje się staro więc w grudniu jeszcze spróbuję potem się datuje nie mam tyle walki w sobie jak Wy.
    Jeżeli masz już dziecko i nie decydujesz się na in vitro to myślę, że najlepiej starać się żyć normalnie, cieszyć się nim, korzystać i czekać aż zdarzy się cud. Oczywiście stosowac suplementy itp. , aby stworzyć sprzyjające warunki. Wiem, łatwo się mówi. Ja cały czas walczę ze sobą i póki co przegrywam.

    Dżoana12, Niezwykła, Chcę być mamą, Ari lubią tę wiadomość

    AMH X 2018 - 0,75
    AMH IV 2019 - 0,43
    MTHFR A1298C - u.hetero.
    PAI-1 - u.homo.
    obniżone białka c i s
    antykoagulant toczniowy +
    ANA1 +
    V 2019 ciąża naturalna - poronienie zatrzymane w 8 tc
    XI 2019 lametta+pregnyl
  • Dżoana12 Autorytet
    Postów: 369 1010

    Wysłany: 19 listopada 2019, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała86 wrote:
    Dżoana trzymam kciuki za ciebie mocno ✊✊✊
    Dziękuję Wam kochane jesteście
    a u mnie im więcej hormonów tym więcej paniki ,płaczliwości i strachu..

    Chcę być mamą, Mała86, Maggi, Ari lubią tę wiadomość

    f2wli09kdwzw3u6b.png

    2/01/2020 transfer 2 zarodków
    15/01 bhcg 580,12 :) 17/01 bhcg 1546,10 😊
    5/02 jest serducho
  • Dżoana12 Autorytet
    Postów: 369 1010

    Wysłany: 19 listopada 2019, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chcę być mamą wrote:
    I ja też mam skąpe miesiączki. Jak kiedyś nie mogłam wstać z łóżka z bólu podczas okresu tak teraz jakiekolwiek bóle to rzadkość. Ostatnio też te miesiączki dziwnie wyglądają- albo kolor nie taki albo gęstość... teraz też mam bardzo ciemna miesiączka. Ciągle mi coś nie pasuje 😂

    U mnie napewno stymulacja przesunięta. Mam na jajniku cyste...
    Także ciągle coś... może kiedyś zacznę tą stymulacje 😆

    Dżoana daj znać jak będzie transfer 😀
    Bardzo Ci dopinguje 😘
    Dziękuję kochana :)
    tak chciałabym już być po ...powoli zżerają mnie nerwy, obawy.
    Jak dobrze by było po prostu o tym nie myśleć

    Chcę być mamą, Maggi, Ari lubią tę wiadomość

    f2wli09kdwzw3u6b.png

    2/01/2020 transfer 2 zarodków
    15/01 bhcg 580,12 :) 17/01 bhcg 1546,10 😊
    5/02 jest serducho
  • Niezwykła Autorytet
    Postów: 776 397

    Wysłany: 19 listopada 2019, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    adriette wrote:
    Jeżeli masz już dziecko i nie decydujesz się na in vitro to myślę, że najlepiej starać się żyć normalnie, cieszyć się nim, korzystać i czekać aż zdarzy się cud. Oczywiście stosowac suplementy itp. , aby stworzyć sprzyjające warunki. Wiem, łatwo się mówi. Ja cały czas walczę ze sobą i póki co przegrywam.
    Tak kochana doskonale cię rozumiem dziś mi się okres już rozkręca na całego mam Plamienia dość mocne lecz brązowe zapisałam się na wizytę by sprawdzić czy to nie jest torbiel po zastrzyku czy coś tam się porobiło. Tak czy siak poniekąd masz rację i doskonale to rozumiem ale każdy okres każdy cykl każda z Nas przeżywa to inaczej już się wyplakalam przytuliłam dziecię i żyje dalej. Dziękuję za słowa wsparcia i życzę Ci udanego cyklu :*

    adriette lubi tę wiadomość

    ***musi być dobrze.*
    __________
  • Monalisar Autorytet
    Postów: 1313 2305

    Wysłany: 19 listopada 2019, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżoana12 wrote:
    Ja też😊 transfer planowany jest na 28/11🙏
    Ja wróciłam do normy tylko na 2 m-ce, bo u mnie faktycznie zaczęła się menopauza...Zresztą dopóki wydawało mi się, że dzieci mieć już nie chcę to nawet nie zwracałam uwagi na wyniki. A już w 2015 zaczęło mi skakać fsh, które jest takim dobrym wskaźnikiem że organizm przestaje produkować hormony A myślałam, że wyniki takie są przy antykach..
    Nie martw się na zapas każdy organizm jest inny. Będzie dobrze przecież można teraz to opóźnić zapobiec😊
    Trzymam mocno kciuki za ten transfer, to był by cudowny prezent na święta i Nowy Rok :)

    Dżoana12, Maggi lubią tę wiadomość

    atdchdgexzsa3c7x.png

    AMH 1,11-grudzien 2018
    AMH 0,67-pazdziernik 2019
    Mutacja MTHFR heterozygota
    04.2019 ciąża naturalna-poronienie 7 tc.
    10.2019 ciąża naturalna
    21.11.2019 bije serduszko ♥️
    04.07.2020 Pola jest już z Nami 3480 g 52 cm
  • Chcę być mamą Autorytet
    Postów: 824 1105

    Wysłany: 19 listopada 2019, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżoana12 wrote:
    Dziękuję kochana :)
    tak chciałabym już być po ...powoli zżerają mnie nerwy, obawy.
    Jak dobrze by było po prostu o tym nie myśleć

    O tym marzy kazda z nas żeby przestać się stresować Ale to chyba niewykonalne.
    Wiem dobrze co czujesz i sa to mega straszne odczucia. Też marzę żeby wreszcie się wyluzować i żyć spokojnie.
    Starania zawladnely nami i dopóki się nie uda nie będzie spokojnie.
    Trzymam za Ciebie kciuki 😘

    Sisi udanego rozwiązania😘


    Ja mam kolejny problem. Dzień bez problemu to dzień stracony .
    Lek orgametril jest w Niemczech niedostępny. Mogę zamówić Ale czekam się od 5 do 10 dni.
    Ma może któraś z Was odsprzedac? Albo może jest tu ktoś kto pracuje w aptece i przychylnie spojrzy na skan recepty?
    Ja to mam pecha...

    Dżoana12 lubi tę wiadomość

    [link=https://www.suwaczki.com/]oar8s65g3pfujggo.png[/link]

    Przestań bać się tego, co może pójść źle.
    Skup się na tym, co może pójść dobrze.


    Amh 0.42 -2019
    Amh 0.84- 2018
    Jeden drozny jajowod
    06.2018 ivf 2/5 😕😕
    12.2018 ciąża- 7 tyg.- poronienie
    06.2019 icsi- 0 zaplodnionych

    Od 07.2019 - Novum
    Tsh 1.8, podwyższona prolaktyna, torbiele
    Od 12.2019- antykoncepcja
    02.2020-punkcja torbieli 😟
    04.2020
    31dc- beta hCG 251
    33 dc.-635
    04.05. 6+1 ❤💍
    Bądź silny maluszku 🙏 walcz...
    20.07-185gram 💗
    23tc- 448 g
    26tc-710g
    30tc-1240g
    33tc-1500g
    35tc- 2240g
  • Mała86 Autorytet
    Postów: 2028 2957

    Wysłany: 19 listopada 2019, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezwykła wrote:
    Dziś to licząc mam 14dni po owulacji więc dawno powinien być cień cienia drugiej kreski.
    Trzeba walczyć o następny cykl ale powiem Wam że ja Was mega podziwiam ja odpadam z sił na drugi rok już 42 czuje się staro więc w grudniu jeszcze spróbuję potem się datuje nie mam tyle walki w sobie jak Wy.

    Ja nie wiem czy mam siły, mysle o tym w kazdej minucie dnia w ciągu godziny potrafię się kilka razy załamać i kilka razy być gotowa do walki. Totalny rolleykoster . Myśle ze jak bym miała już dziecko to bym nie była tak zdesperowana. A tak to gdzie się nie obejrzę to kobiety w ciąży lub z dziećmi i sobie myśle ze ja nawet nie wiem co to za uczucie nosić pod sercem dziecko, co to za uczucie zobaczyć pozytwny test ciążowy , ta myśl mnie zabija i pcha do dalszej walki, paraliżuje mnie myśl ze nigdy tego nie doświadcze. Chcieliśmy mieć z mężem 3 dzieci teraz byłabym przrszczesliwa gdybym miała jedno. Czuje się beznadziejnie i bezużytecznie a już na pewno nie czuje się kobieta 🤷🏻‍♀️

    Laparotomia rak jajnika 2014
    chemioterapia 2014
    AMH 2015 0,05
    AMH 2018 0,3
    IVF 02.2019 dwa pęcherzyki, brak transferu :(
    MTHFR układ homoz. 677C-T
    IVF 11.2019 8 pęcherzyków , 2 jajeczka, 1 zapłodnione , transfer 3-dnio., 10 -komór. :(
  • Maggi Autorytet
    Postów: 3605 5198

    Wysłany: 19 listopada 2019, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżoana12 wrote:
    Ja też😊 transfer planowany jest na 28/11🙏
    Ja wróciłam do normy tylko na 2 m-ce, bo u mnie faktycznie zaczęła się menopauza...Zresztą dopóki wydawało mi się, że dzieci mieć już nie chcę to nawet nie zwracałam uwagi na wyniki. A już w 2015 zaczęło mi skakać fsh, które jest takim dobrym wskaźnikiem że organizm przestaje produkować hormony A myślałam, że wyniki takie są przy antykach..
    Nie martw się na zapas każdy organizm jest inny. Będzie dobrze przecież można teraz to opóźnić zapobiec😊
    28 to już tuż tuż, oby to był ten wymarzony transfer ✊✊✊✊✊

    Ari, Dżoana12 lubią tę wiadomość

    Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
    Niedrożny prawy jajowód
    Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
    3 cykle z clo 😢
    07.2018 AMH 2.32
    08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
    10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
    02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
    03.2019 start aku, supli itp.
    03.2019 AMH 1.16
    04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
    06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
    07.2019 kwalifikacja do AZ
    07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
    06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
    09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
    9ewnflw1wegxal6g.png
  • Maggi Autorytet
    Postów: 3605 5198

    Wysłany: 19 listopada 2019, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała86 wrote:
    Ja nie wiem czy mam siły, mysle o tym w kazdej minucie dnia w ciągu godziny potrafię się kilka razy załamać i kilka razy być gotowa do walki. Totalny rolleykoster . Myśle ze jak bym miała już dziecko to bym nie była tak zdesperowana. A tak to gdzie się nie obejrzę to kobiety w ciąży lub z dziećmi i sobie myśle ze ja nawet nie wiem co to za uczucie nosić pod sercem dziecko, co to za uczucie zobaczyć pozytwny test ciążowy , ta myśl mnie zabija i pcha do dalszej walki, paraliżuje mnie myśl ze nigdy tego nie doświadcze. Chcieliśmy mieć z mężem 3 dzieci teraz byłabym przrszczesliwa gdybym miała jedno. Czuje się beznadziejnie i bezużytecznie a już na pewno nie czuje się kobieta 🤷🏻‍♀️
    Dokładnie Cię rozumiem, ja się czuję jak stare, puste pudło...
    Całą noc nie mogłam zasnąć, czytałam o AZ i o tym czy przy AZ jest może większa szansa niż przy klasycznym in vitro... już szukam nadziei wszędzie...
    Dzwoniłam wczoraj do kliniki, nie ma dla nas zarodków póki co... Jesteśmy na samej górze kolejki, ale jest problem z doborem grup krwi, bo mamy tylko jedną możliwość krzyżówki i do tego ta grupa krwi nie jest częsta. Zatem ciągle kolejka nas mija i zarodki otrzymują pary, które były w kolejce za nami...
    Pani embriolog powiedziała, że w tamtym tygodniu jedna para oddała 2 zarodki, które spełniałyby kryterium grupy krwi dla nas, ale nie są jeszcze przebadane. Po 9 grudnia będzie wiadomo czy nadają się do adopcji i wtedy nam je dadzą...
    Huśtawki nastroju towarzyszą mi cały czas i sukcesywnie mój optymizm przygasa i nawet chwilowo nie jest taki jak był kiedyś. Coraz bardziej się kurczę i wysycham...nawet od tygodnia nie biorę supli bo mi się nie chce...
    Mój tylko patrzy i co jakiś czas powtarza, że on już się pogodził z tym, że dziecka nie będzie... chciałby, ale też już nie wierzy w powodzenie szczególnie...
    Poza tym marzę o relanium, najlepiej w ciągłym wlewie kroplowym, żeby wszystko mi wisiało...i żebym obudziła się jak już będzie wiadomo, że jestem w ciąży albo że jestem taka stara, że nic mi już nie pomoże, nawet armia zbawienia🤷

    Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
    Niedrożny prawy jajowód
    Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
    3 cykle z clo 😢
    07.2018 AMH 2.32
    08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
    10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
    02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
    03.2019 start aku, supli itp.
    03.2019 AMH 1.16
    04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
    06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
    07.2019 kwalifikacja do AZ
    07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
    06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
    09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
    9ewnflw1wegxal6g.png
  • Mała86 Autorytet
    Postów: 2028 2957

    Wysłany: 19 listopada 2019, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggi wrote:
    Dokładnie Cię rozumiem, ja się czuję jak stare, puste pudło...
    Całą noc nie mogłam zasnąć, czytałam o AZ i o tym czy przy AZ jest może większa szansa niż przy klasycznym in vitro... już szukam nadziei wszędzie...
    Dzwoniłam wczoraj do kliniki, nie ma dla nas zarodków póki co... Jesteśmy na samej górze kolejki, ale jest problem z doborem grup krwi, bo mamy tylko jedną możliwość krzyżówki i do tego ta grupa krwi nie jest częsta. Zatem ciągle kolejka nas mija i zarodki otrzymują pary, które były w kolejce za nami...
    Pani embriolog powiedziała, że w tamtym tygodniu jedna para oddała 2 zarodki, które spełniałyby kryterium grupy krwi dla nas, ale nie są jeszcze przebadane. Po 9 grudnia będzie wiadomo czy nadają się do adopcji i wtedy nam je dadzą...
    Huśtawki nastroju towarzyszą mi cały czas i sukcesywnie mój optymizm przygasa i nawet chwilowo nie jest taki jak był kiedyś. Coraz bardziej się kurczę i wysycham...nawet od tygodnia nie biorę supli bo mi się nie chce...
    Mój tylko patrzy i co jakiś czas powtarza, że on już się pogodził z tym, że dziecka nie będzie... chciałby, ale też już nie wierzy w powodzenie szczególnie...
    Poza tym marzę o relanium, najlepiej w ciągłym wlewie kroplowym, żeby wszystko mi wisiało...i żebym obudziła się jak już będzie wiadomo, że jestem w ciąży albo że jestem taka stara, że nic mi już nie pomoże, nawet armia zbawienia🤷


    Doskonale cię rozumiem , ja przy moim muszę cały czas udawać ze wszystko jest Ok bo jak tylko widzi mknie smutna to mówi ze jak ma mi odbijać i mam być przybita niepowodzeniem to lepiej w ogóle nie próbować . I ze on chciał dzieci ale jak się nie da to się nie da. Wiec siedzę cicho i się uśmiecham żeby przypadkiem mój nie kazał mi się poddać . A teraz na weekend była moja siostra z dziećmi i robiłam z nimi wszystkie te dziecięce rzeczy i wierz mi była to ostatnia rzecz na jaka miałam ochotę . Co chwile musiałam wychodzić do łazienki i sobie popłakać No i spojrzeć na forum żeby zobaczyć ze gdzieś tam jest jeszcze ktoś taki jak ja ....

    Maggi, adriette, Dżoana12, Ari lubią tę wiadomość

    Laparotomia rak jajnika 2014
    chemioterapia 2014
    AMH 2015 0,05
    AMH 2018 0,3
    IVF 02.2019 dwa pęcherzyki, brak transferu :(
    MTHFR układ homoz. 677C-T
    IVF 11.2019 8 pęcherzyków , 2 jajeczka, 1 zapłodnione , transfer 3-dnio., 10 -komór. :(
  • Chcę być mamą Autorytet
    Postów: 824 1105

    Wysłany: 19 listopada 2019, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała86 wrote:
    Ja nie wiem czy mam siły, mysle o tym w kazdej minucie dnia w ciągu godziny potrafię się kilka razy załamać i kilka razy być gotowa do walki. Totalny rolleykoster . Myśle ze jak bym miała już dziecko to bym nie była tak zdesperowana. A tak to gdzie się nie obejrzę to kobiety w ciąży lub z dziećmi i sobie myśle ze ja nawet nie wiem co to za uczucie nosić pod sercem dziecko, co to za uczucie zobaczyć pozytwny test ciążowy , ta myśl mnie zabija i pcha do dalszej walki, paraliżuje mnie myśl ze nigdy tego nie doświadcze. Chcieliśmy mieć z mężem 3 dzieci teraz byłabym przrszczesliwa gdybym miała jedno. Czuje się beznadziejnie i bezużytecznie a już na pewno nie czuje się kobieta 🤷🏻‍♀️

    Mala ja mam tak samo. Marzę o tym by się spełnić.
    Przez to wszystko czujemy się gorsze. Ja już odsunelam się od znajomych bo wszyscy mają dzieci i dziwnie się czuje za ja nie mam.
    Ja też tak mam że chodzę i płacze z tego powodu. Czuje się bardzo samotna bo nikt nie wie o moich problemach. Jestem tu sama - nie mam tutaj rodziny. Nikt nie wie przez co przechodzę każdego dnia. A są takie dni że myślę tylko o tym i cokolwiek bym nie robiła to i tak moje myśli schodzą do jednego.
    Teraz pocieszam się tym że wy na tym forum wiecie co czuje i przeżywam.
    Mała- nie jesteś sama...
    Ja boję się mieć nawet koleżankę...

    Maggi, Niezwykła, Dżoana12 lubią tę wiadomość

    [link=https://www.suwaczki.com/]oar8s65g3pfujggo.png[/link]

    Przestań bać się tego, co może pójść źle.
    Skup się na tym, co może pójść dobrze.


    Amh 0.42 -2019
    Amh 0.84- 2018
    Jeden drozny jajowod
    06.2018 ivf 2/5 😕😕
    12.2018 ciąża- 7 tyg.- poronienie
    06.2019 icsi- 0 zaplodnionych

    Od 07.2019 - Novum
    Tsh 1.8, podwyższona prolaktyna, torbiele
    Od 12.2019- antykoncepcja
    02.2020-punkcja torbieli 😟
    04.2020
    31dc- beta hCG 251
    33 dc.-635
    04.05. 6+1 ❤💍
    Bądź silny maluszku 🙏 walcz...
    20.07-185gram 💗
    23tc- 448 g
    26tc-710g
    30tc-1240g
    33tc-1500g
    35tc- 2240g
  • Chcę być mamą Autorytet
    Postów: 824 1105

    Wysłany: 19 listopada 2019, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggi wrote:
    Dokładnie Cię rozumiem, ja się czuję jak stare, puste pudło...
    Całą noc nie mogłam zasnąć, czytałam o AZ i o tym czy przy AZ jest może większa szansa niż przy klasycznym in vitro... już szukam nadziei wszędzie...
    Dzwoniłam wczoraj do kliniki, nie ma dla nas zarodków póki co... Jesteśmy na samej górze kolejki, ale jest problem z doborem grup krwi, bo mamy tylko jedną możliwość krzyżówki i do tego ta grupa krwi nie jest częsta. Zatem ciągle kolejka nas mija i zarodki otrzymują pary, które były w kolejce za nami...
    Pani embriolog powiedziała, że w tamtym tygodniu jedna para oddała 2 zarodki, które spełniałyby kryterium grupy krwi dla nas, ale nie są jeszcze przebadane. Po 9 grudnia będzie wiadomo czy nadają się do adopcji i wtedy nam je dadzą...
    Huśtawki nastroju towarzyszą mi cały czas i sukcesywnie mój optymizm przygasa i nawet chwilowo nie jest taki jak był kiedyś. Coraz bardziej się kurczę i wysycham...nawet od tygodnia nie biorę supli bo mi się nie chce...
    Mój tylko patrzy i co jakiś czas powtarza, że on już się pogodził z tym, że dziecka nie będzie... chciałby, ale też już nie wierzy w powodzenie szczególnie...
    Poza tym marzę o relanium, najlepiej w ciągłym wlewie kroplowym, żeby wszystko mi wisiało...i żebym obudziła się jak już będzie wiadomo, że jestem w ciąży albo że jestem taka stara, że nic mi już nie pomoże, nawet armia zbawienia🤷

    Tak się zastanawiam co my zrobilysmy że musimy przez to przechodzić.
    Jesteśmy wykończone psychicznie. Dobite przez matki z dziećmi którzy dają nam odczuć że jesteśmy gorsze.
    Maggi u Ciebie idzie to do przodu. Ja od 5 lat stoję w miejscu.
    Gdybym potrafiła was pocieszyć to bym to zrobiła- niestety nie potrafię bo mam ten sam problem

    Mała86, Maggi, Dżoana12, Ari lubią tę wiadomość

    [link=https://www.suwaczki.com/]oar8s65g3pfujggo.png[/link]

    Przestań bać się tego, co może pójść źle.
    Skup się na tym, co może pójść dobrze.


    Amh 0.42 -2019
    Amh 0.84- 2018
    Jeden drozny jajowod
    06.2018 ivf 2/5 😕😕
    12.2018 ciąża- 7 tyg.- poronienie
    06.2019 icsi- 0 zaplodnionych

    Od 07.2019 - Novum
    Tsh 1.8, podwyższona prolaktyna, torbiele
    Od 12.2019- antykoncepcja
    02.2020-punkcja torbieli 😟
    04.2020
    31dc- beta hCG 251
    33 dc.-635
    04.05. 6+1 ❤💍
    Bądź silny maluszku 🙏 walcz...
    20.07-185gram 💗
    23tc- 448 g
    26tc-710g
    30tc-1240g
    33tc-1500g
    35tc- 2240g
  • Mała86 Autorytet
    Postów: 2028 2957

    Wysłany: 19 listopada 2019, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chcę być mamą wrote:
    Mala ja mam tak samo. Marzę o tym by się spełnić.
    Przez to wszystko czujemy się gorsze. Ja już odsunelam się od znajomych bo wszyscy mają dzieci i dziwnie się czuje za ja nie mam.
    Ja też tak mam że chodzę i płacze z tego powodu. Czuje się bardzo samotna bo nikt nie wie o moich problemach. Jestem tu sama - nie mam tutaj rodziny. Nikt nie wie przez co przechodzę każdego dnia. A są takie dni że myślę tylko o tym i cokolwiek bym nie robiła to i tak moje myśli schodzą do jednego.
    Teraz pocieszam się tym że wy na tym forum wiecie co czuje i przeżywam.
    Mała- nie jesteś sama...
    Ja boję się mieć nawet koleżankę...

    Ja tez jestem tu sama a do Pl tez nie lubię jeździć bo dopiero łapie dola , jestem jedyna w rodzinie która nie ma dzieci .
    Od koleżanek tez się odsunęłam nie umiem z nimi przebywać chociaż bardzo się starają to i tak zawsze zejdzie na ten temat .
    Wczoraj zadzwonił do mojego męża kolega któremu właśnie urodziło się 3 dziecko z wpadki i słyszałam jak mój mówił czekaj czekaj spytam żony ... a ja sobie myślałam żeby tylko nas nie zapraszali do siebie . Żenujące takie życie

    Laparotomia rak jajnika 2014
    chemioterapia 2014
    AMH 2015 0,05
    AMH 2018 0,3
    IVF 02.2019 dwa pęcherzyki, brak transferu :(
    MTHFR układ homoz. 677C-T
    IVF 11.2019 8 pęcherzyków , 2 jajeczka, 1 zapłodnione , transfer 3-dnio., 10 -komór. :(
  • Maggi Autorytet
    Postów: 3605 5198

    Wysłany: 19 listopada 2019, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała86 wrote:
    Doskonale cię rozumiem , ja przy moim muszę cały czas udawać ze wszystko jest Ok bo jak tylko widzi mknie smutna to mówi ze jak ma mi odbijać i mam być przybita niepowodzeniem to lepiej w ogóle nie próbować . I ze on chciał dzieci ale jak się nie da to się nie da. Wiec siedzę cicho i się uśmiecham żeby przypadkiem mój nie kazał mi się poddać . A teraz na weekend była moja siostra z dziećmi i robiłam z nimi wszystkie te dziecięce rzeczy i wierz mi była to ostatnia rzecz na jaka miałam ochotę . Co chwile musiałam wychodzić do łazienki i sobie popłakać No i spojrzeć na forum żeby zobaczyć ze gdzieś tam jest jeszcze ktoś taki jak ja ....
    Dokładnie...ja też nie chodzę w gości gdzie są dzieci, odsuwam się od ludzi, chce mi się płakać i ciągle zaciskam zęby...tylko że już nie mam siły...forum dodaje siły... uzależniłam się od niego...nawet sobie pomyślałam ostatnio, że ja już się poddaję, nie będę pisać o sobie, moich staraniach, nie będę marudzić... będę Wam tylko kibicować i starać się podtrzymać na duchu w walce, z której ja już wypadłam...i nawet tego nie umiem zrobić 🤷
    Wczoraj jak rozmawiałam z embriolog prawie się popłakałam, choć przy niej się trzymałam, ale itak mi powiedziała sama z siebie, że słyszy, że mam już dosyć...

    Dżoana12 lubi tę wiadomość

    Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
    Niedrożny prawy jajowód
    Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
    3 cykle z clo 😢
    07.2018 AMH 2.32
    08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
    10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
    02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
    03.2019 start aku, supli itp.
    03.2019 AMH 1.16
    04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
    06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
    07.2019 kwalifikacja do AZ
    07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
    06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
    09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
    9ewnflw1wegxal6g.png
  • Chcę być mamą Autorytet
    Postów: 824 1105

    Wysłany: 19 listopada 2019, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała86 wrote:
    Ja tez jestem tu sama a do Pl tez nie lubię jeździć bo dopiero łapie dola , jestem jedyna w rodzinie która nie ma dzieci .
    Od koleżanek tez się odsunęłam nie umiem z nimi przebywać chociaż bardzo się starają to i tak zawsze zejdzie na ten temat .
    Wczoraj zadzwonił do mojego męża kolega któremu właśnie urodziło się 3 dziecko z wpadki i słyszałam jak mój mówił czekaj czekaj spytam żony ... a ja sobie myślałam żeby tylko nas nie zapraszali do siebie . Żenujące takie życie

    Ja też jako jedyna nie mam dzieci. O w Polsce wogole nikogo nie odwiedzam bo wiem że będą przerabiane te same pytania A mi się nie chce tłumaczyć.
    Też omijam ludzi którzy mają dzieci. Teraz mam taktykę że wolę siedzieć sama w domu niż się odbijać psychicznie. I żal mi tylko męża.
    Z otwartej uśmiechniętej, pełnej życia osoby stałam się smutna rozgoryczona.
    Boję się zawierać znajomości
    Miałam koleżankę i obie się staralysmy- jej się udało 2 lata temu. Od tamtej pory boję się powtórki
    Życie nie jest dla nas łaskawe.

    [link=https://www.suwaczki.com/]oar8s65g3pfujggo.png[/link]

    Przestań bać się tego, co może pójść źle.
    Skup się na tym, co może pójść dobrze.


    Amh 0.42 -2019
    Amh 0.84- 2018
    Jeden drozny jajowod
    06.2018 ivf 2/5 😕😕
    12.2018 ciąża- 7 tyg.- poronienie
    06.2019 icsi- 0 zaplodnionych

    Od 07.2019 - Novum
    Tsh 1.8, podwyższona prolaktyna, torbiele
    Od 12.2019- antykoncepcja
    02.2020-punkcja torbieli 😟
    04.2020
    31dc- beta hCG 251
    33 dc.-635
    04.05. 6+1 ❤💍
    Bądź silny maluszku 🙏 walcz...
    20.07-185gram 💗
    23tc- 448 g
    26tc-710g
    30tc-1240g
    33tc-1500g
    35tc- 2240g
  • Maggi Autorytet
    Postów: 3605 5198

    Wysłany: 19 listopada 2019, 16:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chcę być mamą wrote:
    Mala ja mam tak samo. Marzę o tym by się spełnić.
    Przez to wszystko czujemy się gorsze. Ja już odsunelam się od znajomych bo wszyscy mają dzieci i dziwnie się czuje za ja nie mam.
    Ja też tak mam że chodzę i płacze z tego powodu. Czuje się bardzo samotna bo nikt nie wie o moich problemach. Jestem tu sama - nie mam tutaj rodziny. Nikt nie wie przez co przechodzę każdego dnia. A są takie dni że myślę tylko o tym i cokolwiek bym nie robiła to i tak moje myśli schodzą do jednego.
    Teraz pocieszam się tym że wy na tym forum wiecie co czuje i przeżywam.
    Mała- nie jesteś sama...
    Ja boję się mieć nawet koleżankę...
    Chcę być mamą, możemy podać sobie ręce, chociaż u mnie wszyscy wokół wiedzą o problemie i się nawet interesują...ale nadal nie rozumieją...
    Jedyni, którzy mnie rozumieją z mojego otoczenia to to kuzyni, którzy też od lat nie mogą zajść w ciążę, nie zdecydowali się na in vitro ale na adopcję społeczną i też są w trakcie całej tej procedury i oczekują... Przy innych mam ten komfort, że mogę się popłakać znienacka i bez pytań mnie po prostu przytulą...i to w sumie też dużo daje... Może powinnaś powiedzieć bliskim, tak jest mimo wszystko łatwiej...??
    Właśnie ryczę jak bóbr...kurcze, gdzieś musi być ten punkt krytyczny!

    Dżoana12 lubi tę wiadomość

    Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
    Niedrożny prawy jajowód
    Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
    3 cykle z clo 😢
    07.2018 AMH 2.32
    08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
    10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
    02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
    03.2019 start aku, supli itp.
    03.2019 AMH 1.16
    04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
    06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
    07.2019 kwalifikacja do AZ
    07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
    06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
    09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
    9ewnflw1wegxal6g.png
  • Maggi Autorytet
    Postów: 3605 5198

    Wysłany: 19 listopada 2019, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chcę być mamą wrote:
    Ja też jako jedyna nie mam dzieci. O w Polsce wogole nikogo nie odwiedzam bo wiem że będą przerabiane te same pytania A mi się nie chce tłumaczyć.
    Też omijam ludzi którzy mają dzieci. Teraz mam taktykę że wolę siedzieć sama w domu niż się odbijać psychicznie. I żal mi tylko męża.
    Z otwartej uśmiechniętej, pełnej życia osoby stałam się smutna rozgoryczona.
    Boję się zawierać znajomości
    Miałam koleżankę i obie się staralysmy- jej się udało 2 lata temu. Od tamtej pory boję się powtórki
    Życie nie jest dla nas łaskawe.
    To może im powiedz, oczyści się atmosfera, a jak będą pytać to będziesz się mogła wyglądać, a oni to zrozumieją, albo przestaną pytać a Ty będziesz czuła się lepiej w ich towarzystwie... To dużo pomaga i mimo wszystko zmniejsza tę izolację, która w sumie nie jest dobra??? Namawiał bym Cię do tego.

    Ari lubi tę wiadomość

    Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
    Niedrożny prawy jajowód
    Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
    3 cykle z clo 😢
    07.2018 AMH 2.32
    08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
    10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
    02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
    03.2019 start aku, supli itp.
    03.2019 AMH 1.16
    04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
    06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
    07.2019 kwalifikacja do AZ
    07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
    06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
    09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
    9ewnflw1wegxal6g.png
  • Niezwykła Autorytet
    Postów: 776 397

    Wysłany: 19 listopada 2019, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała86 wrote:
    Ja nie wiem czy mam siły, mysle o tym w kazdej minucie dnia w ciągu godziny potrafię się kilka razy załamać i kilka razy być gotowa do walki. Totalny rolleykoster . Myśle ze jak bym miała już dziecko to bym nie była tak zdesperowana. A tak to gdzie się nie obejrzę to kobiety w ciąży lub z dziećmi i sobie myśle ze ja nawet nie wiem co to za uczucie nosić pod sercem dziecko, co to za uczucie zobaczyć pozytwny test ciążowy , ta myśl mnie zabija i pcha do dalszej walki, paraliżuje mnie myśl ze nigdy tego nie doświadcze. Chcieliśmy mieć z mężem 3 dzieci teraz byłabym przrszczesliwa gdybym miała jedno. Czuje się beznadziejnie i bezużytecznie a już na pewno nie czuje się kobieta 🤷🏻‍♀️

    doskonale Cie rozumiem mala :( bo ja pomimo że mam dziecko jest mi bardzo źle przykro i wylałam dziś tone łez ... :( śni mi sie po nocach testy pozytywne czasem nie pozytywne mysli wciaz bładzą w tym temacie . Takze wiem co Ty przezywasz bo masz o Pińcet razy gorzej :(
    Mega Ci współczuje bo Wiem co przechodzisz ,
    Zycie jest mega niesprawiedliwe :(
    co Cykl co miesiac załamka czlowiek podniosi się Walczy dalej potem znów to samo i tak w kółko.
    Plamienie mialam dzis rano brazowe teraz znowu spokoj luteine mam do jutra nie wiem czy ja przerwac czy łudzić sie i czekac robic kolejny test ...Sama nie wiem 100mysli na minute.

    Maggi, Mała86 lubią tę wiadomość

    ***musi być dobrze.*
    __________
  • Niezwykła Autorytet
    Postów: 776 397

    Wysłany: 19 listopada 2019, 16:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chcę być mamą wrote:
    Mala ja mam tak samo. Marzę o tym by się spełnić.
    Przez to wszystko czujemy się gorsze. Ja już odsunelam się od znajomych bo wszyscy mają dzieci i dziwnie się czuje za ja nie mam.
    Ja też tak mam że chodzę i płacze z tego powodu. Czuje się bardzo samotna bo nikt nie wie o moich problemach. Jestem tu sama - nie mam tutaj rodziny. Nikt nie wie przez co przechodzę każdego dnia. A są takie dni że myślę tylko o tym i cokolwiek bym nie robiła to i tak moje myśli schodzą do jedego.
    Teraz pocieszam się tym że wy na tym forum wiecie co czuje i przeżywam.
    Mała- nie jesteś sama...
    Ja boję się mieć nawet koleżankę...
    u mnie podobnie tez sie odsunełam a jeszcze najlepsza przyjaciolka ktora zna moj problem pomimo ze ja prosze wysyla mi zdjecia Swych usg swego brzucha i mowi jakie to Ona ma smaki ;/ Boli mnie to pomimo ze ja prosiłam by dala mi chwilowo spokoj Ona wciaz i wciaz ciśnie nie wiem czy robi to po zlosci czy jak ;/

    ***musi być dobrze.*
    __________
  • Maggi Autorytet
    Postów: 3605 5198

    Wysłany: 19 listopada 2019, 16:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chcę być mamą wrote:
    Tak się zastanawiam co my zrobilysmy że musimy przez to przechodzić.
    Jesteśmy wykończone psychicznie. Dobite przez matki z dziećmi którzy dają nam odczuć że jesteśmy gorsze.
    Maggi u Ciebie idzie to do przodu. Ja od 5 lat stoję w miejscu.
    Gdybym potrafiła was pocieszyć to bym to zrobiła- niestety nie potrafię bo mam ten sam problem
    Kurczę, ja jakoś nie widzę tego, że idzie coś u mnie do przodu...chyba mam klapki na oczach ? Wyniki są coraz gorsze, odpowiedź organizmu na leczenie żadna, obraz jajników pogorszył się diametralnie. Fakt, zdarzył się jeden krótki cud, ale widocznie jajko do niczego się nie nadawało, pewnie mam same zgniłe jajka... i wątpliwe, żeby ten cud się jeszcze powtórzył i w dodatku tym cudem pozostał, co oczywiście nie zmienia faktu, że rozbudziło to moją nadzieję, a tym samym zrodziło morze wątpliwości. Jak sobie pomyślę z jakim potencjałem startowałam i nic z tego nie wyszło, to czuję się raczej na równi pochyłej. Jedyne co idzie do przodu to depresja...

    Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
    Niedrożny prawy jajowód
    Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
    3 cykle z clo 😢
    07.2018 AMH 2.32
    08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
    10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
    02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
    03.2019 start aku, supli itp.
    03.2019 AMH 1.16
    04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
    06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
    07.2019 kwalifikacja do AZ
    07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
    06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
    09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
    9ewnflw1wegxal6g.png
‹‹ 1379 1380 1381 1382 1383 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania w ciąży - sprawdź, które warto wykonać

Zastanawiasz się jakie badania czekają cię w ciąży? Czemu służą takie badania i kiedy się je wykonuje? Przeczytaj jakie rodzaje badań i testów czekają przyszłą mamę i dlaczego są one ważne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ