IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
patison85 wrote:Hej dziewczyny. Chciałam zapytać czy znacie jakie sposoby na podniesienie AMH? Albo chociaż jakości komórek jajowych?
Hej, podnieść AMH mozna tylko w teorii np poprzez branie wit D3, ale rezerwa jajnikowa nie wzrośnie tak naprawdę.
Jedyne z czym można działać to poprawa komórek. Poczytaj ten wątek oraz ewentualnie inne o AMH. Dziewczyny się tu dzieliły już sporo.
m.in.
wit D3
kwasy omega
koenzym q10
kwas foliowy
DHEA (ale to raczej po badaniach i konsultacji z lekarzem)
wit C
Dużo owoców jagodowych w diecie, antyoksydantów.
-
Hej czy któraś z Was miała doświadczenie z primigiem estrogenowym i testosteronowym?👱♀️AMH 1,46 (07.2021), FSH 16,5
cykle: 25-27 dni, owulacje
kariotyp ✅
Frax ✅
przeciwciała przeciwjajnikowe ✅
Homocysteina: 6,84 ✅
mutacje: MTHFR_C677/PAI-1 4G hetero
👱
kariotyp ✅
MSOME ❌ I- 0%, II- 4%
SCD✅
FSH ⬇
testosteron✅ -
karola wrote:Hej, podnieść AMH mozna tylko w teorii np poprzez branie wit D3, ale rezerwa jajnikowa nie wzrośnie tak naprawdę.
Jedyne z czym można działać to poprawa komórek. Poczytaj ten wątek oraz ewentualnie inne o AMH. Dziewczyny się tu dzieliły już sporo.
m.in.
wit D3
kwasy omega
koenzym q10
kwas foliowy
DHEA (ale to raczej po badaniach i konsultacji z lekarzem)
wit C
Dużo owoców jagodowych w diecie, antyoksydantów.
Dziękuję, właśnie ostatnio czytałam o przypadku, że dziewczynie skoczyło AMH po trawie pszenicznej i spadło FSH. Ja się boję, że spadnie mi tak, że już refundacji na leki nie dostaniemy Choć ostatnio to już coraz cześciej się zastanawiam, czy jest sens próbować na tych moich komórkach
Starania od 2018 roku
AMH 0,83
Morfologia nasienia 1% -
Cześć Dziewczyny!
Po pierwsze chciałabym się z Wami przywitać i przyznać, że podczytuję Was w każdym możliwym momencie. Razem z Wami płaczę i razem z Wami się cieszę po udanych transferach Wszystkie jesteście niesamowite!
Co prawda jestem na 2128 stronie, ale coś czuję, że dzisiaj dobije do brzegu
Postanowiłam się do Was odezwać, bo jestem zszokowana po dzisiejszej rozmowie z dr Lachciną (Eurofertil).
Po krótce o mnie:
- endometrioza 4 stopnia (2 laparoskopie), jajniki są, ale niewidoczne nawet na usg
- AMH < 0,01
- FSH 93,1 mIU/ml
- Estradiol <5,00 pg/ml
Byłam na wizytach u dr Gizlera (Invimed Wrocław) i u asystentki dr Lewandowskiego (nOvum) - ich zdaniem tylko KD.
Pogodziliśmy się z adopcją komórki. Postanowiliśmy, że zrobimy pierwszą procedurę w Czechach (ze względu na ceny i skuteczność). I tu zonk. Pierwsza rozmowa telefoniczna z dr Lachciną a on mi proponuje stymulację i próbę wyhodowania własnych komórek. Jak się nie uda to wtedy KD. Ze względu na mój wiek (33 lata) widzi jakąś szansę. Podobno miał podobne przypadki, gdzie dziewczyny zachodziły nawet w ciążę naturalną (co prawda nie z aż tak niskim AMH i wysokim FSH jak u mnie - powiedział, że jakby się udało to byłabym najcięższym przypadkiem, któremu się udało). Nie wiem co o tym myśleć. Czy robić sobie złudną nadzieję? Ktoraś była w podobnej sytuacji? -
Katka89 wrote:Cześć Dziewczyny!
Po pierwsze chciałabym się z Wami przywitać i przyznać, że podczytuję Was w każdym możliwym momencie. Razem z Wami płaczę i razem z Wami się cieszę po udanych transferach Wszystkie jesteście niesamowite!
Co prawda jestem na 2128 stronie, ale coś czuję, że dzisiaj dobije do brzegu
Postanowiłam się do Was odezwać, bo jestem zszokowana po dzisiejszej rozmowie z dr Lachciną (Eurofertil).
Po krótce o mnie:
- endometrioza 4 stopnia (2 laparoskopie), jajniki są, ale niewidoczne nawet na usg
- AMH < 0,01
- FSH 93,1 mIU/ml
- Estradiol <5,00 pg/ml
Byłam na wizytach u dr Gizlera (Invimed Wrocław) i u asystentki dr Lewandowskiego (nOvum) - ich zdaniem tylko KD.
Pogodziliśmy się z adopcją komórki. Postanowiliśmy, że zrobimy pierwszą procedurę w Czechach (ze względu na ceny i skuteczność). I tu zonk. Pierwsza rozmowa telefoniczna z dr Lachciną a on mi proponuje stymulację i próbę wyhodowania własnych komórek. Jak się nie uda to wtedy KD. Ze względu na mój wiek (33 lata) widzi jakąś szansę. Podobno miał podobne przypadki, gdzie dziewczyny zachodziły nawet w ciążę naturalną (co prawda nie z aż tak niskim AMH i wysokim FSH jak u mnie - powiedział, że jakby się udało to byłabym najcięższym przypadkiem, któremu się udało). Nie wiem co o tym myśleć. Czy robić sobie złudną nadzieję? Ktoraś była w podobnej sytuacji?
Po pierwsze przykro mi że to Cię spotkało. Wiem że pewnie jest Ci trudno i przeszłaś dużo stresów. Szkoda ze tak mało mówi się o tym przedwczesnym wygadaniu jajników. Ja nie byłam w ogóle świadoma że istnieje coś takiego.
Nie wiem co Ci doradzić. Miałaś już jakieś in vitro? Ja chyba bym spróbowała chociaż wiem że to trudne i to takie rozbudzanie nadzieji na nowo. A powiedział Ci jaki dokładnie ma plan? Co chce zastosować?Awro lubi tę wiadomość
👱♀️AMH 1,46 (07.2021), FSH 16,5
cykle: 25-27 dni, owulacje
kariotyp ✅
Frax ✅
przeciwciała przeciwjajnikowe ✅
Homocysteina: 6,84 ✅
mutacje: MTHFR_C677/PAI-1 4G hetero
👱
kariotyp ✅
MSOME ❌ I- 0%, II- 4%
SCD✅
FSH ⬇
testosteron✅ -
Esperanza05 dziękuję za odpowiedź!
Faktycznie było bardzo ciężko.
Ale każda z nas jest tu ogromną fajterką i każda z nas dużo przeszła.
Z jednej strony rozpacz jak dowiedziałam się o tak niskim wyniku AMH (wynik po laparo, przed niestety żaden ginekolog nie uświadomił mnie o takim badaniu, więc nie mam porównania), z drugiej strony ulga, że nie będę musiała zaliczać po kolei wcześniejszych etapów (stymulacji, słabych komórek), tylko od razu przejdziemy do KD.
Do in vitro jeszcze nie podchodziłam. Rozmowa była telefoniczna (to ta pierwsza, bezpłatna). Wysłałam Lence na maila wszystkie dotychczasowe wyniki badań, protokoły z operacji, ich kwestionariusz. Przed rozmową lekarz zapoznał się tylko z AMH i kwestionariuszem. I na tej podstawie zaproponował stymulację. W trakcie rozmowy przedstawiłam mu wyniki FSH, bo ich nie widział. Stwierdził, że miał pacjentkę z FSH 75, u której się udało. O dokładnych lekach nie rozmawialiśmy, zresztą byłam w szoku. Jedynie coś mi świta, że mówił o DHEA i progesteronie. Jestem obecnie na cycloprogonovie 1 cykl (zalecenie z nOvum), ale kazał to odstawić. Nie wiem dziewczyny co robić, mętlik w głowie straszny.
Jak często macie wizyty u swoich ginekologów w trakcie stymulacji? Zastanwiam się czy logistycznie jest to w ogóle do zrealizowania. -
Katka89 wrote:Cześć Dziewczyny!
Po pierwsze chciałabym się z Wami przywitać i przyznać, że podczytuję Was w każdym możliwym momencie. Razem z Wami płaczę i razem z Wami się cieszę po udanych transferach Wszystkie jesteście niesamowite!
Co prawda jestem na 2128 stronie, ale coś czuję, że dzisiaj dobije do brzegu
Postanowiłam się do Was odezwać, bo jestem zszokowana po dzisiejszej rozmowie z dr Lachciną (Eurofertil).
Po krótce o mnie:
- endometrioza 4 stopnia (2 laparoskopie), jajniki są, ale niewidoczne nawet na usg
- AMH < 0,01
- FSH 93,1 mIU/ml
- Estradiol <5,00 pg/ml
Byłam na wizytach u dr Gizlera (Invimed Wrocław) i u asystentki dr Lewandowskiego (nOvum) - ich zdaniem tylko KD.
Pogodziliśmy się z adopcją komórki. Postanowiliśmy, że zrobimy pierwszą procedurę w Czechach (ze względu na ceny i skuteczność). I tu zonk. Pierwsza rozmowa telefoniczna z dr Lachciną a on mi proponuje stymulację i próbę wyhodowania własnych komórek. Jak się nie uda to wtedy KD. Ze względu na mój wiek (33 lata) widzi jakąś szansę. Podobno miał podobne przypadki, gdzie dziewczyny zachodziły nawet w ciążę naturalną (co prawda nie z aż tak niskim AMH i wysokim FSH jak u mnie - powiedział, że jakby się udało to byłabym najcięższym przypadkiem, któremu się udało). Nie wiem co o tym myśleć. Czy robić sobie złudną nadzieję? Ktoraś była w podobnej sytuacji?
Hej. W której klinice podchodzisz do in vitro? Myślę, że warto spróbować skoro nawet lekarz chce się tego podjąć. Widocznie jest jakaś nadzieja. -
Katka89 wrote:Esperanza05 dziękuję za odpowiedź!
Faktycznie było bardzo ciężko.
Ale każda z nas jest tu ogromną fajterką i każda z nas dużo przeszła.
Z jednej strony rozpacz jak dowiedziałam się o tak niskim wyniku AMH (wynik po laparo, przed niestety żaden ginekolog nie uświadomił mnie o takim badaniu, więc nie mam porównania), z drugiej strony ulga, że nie będę musiała zaliczać po kolei wcześniejszych etapów (stymulacji, słabych komórek), tylko od razu przejdziemy do KD.
Do in vitro jeszcze nie podchodziłam. Rozmowa była telefoniczna (to ta pierwsza, bezpłatna). Wysłałam Lence na maila wszystkie dotychczasowe wyniki badań, protokoły z operacji, ich kwestionariusz. Przed rozmową lekarz zapoznał się tylko z AMH i kwestionariuszem. I na tej podstawie zaproponował stymulację. W trakcie rozmowy przedstawiłam mu wyniki FSH, bo ich nie widział. Stwierdził, że miał pacjentkę z FSH 75, u której się udało. O dokładnych lekach nie rozmawialiśmy, zresztą byłam w szoku. Jedynie coś mi świta, że mówił o DHEA i progesteronie. Jestem obecnie na cycloprogonovie 1 cykl (zalecenie z nOvum), ale kazał to odstawić. Nie wiem dziewczyny co robić, mętlik w głowie straszny.
Jak często macie wizyty u swoich ginekologów w trakcie stymulacji? Zastanwiam się czy logistycznie jest to w ogóle do zrealizowania.
Hej, jak ja strasznie cię rozumiem Kilka lat temu przeszłam laparo, przed i po nikt nawet się nie zająknął o rezerwie, AMH, skutkach endometriozy w postaci słabej jakości komórek. Chodziłam do kilku ginów po laparo, wszystko było niby ok, "trzeba próbować", a teraz jest w czarnej d.. bo stymulacje nie wychodzą.
Co do próby, ja bym spróbowała, jeśli oczywiście czujesz się na siłach psychicznie (i masz finanse - ale to inna kwestia). Moim zdaniem nic nie tracisz, a przy odpowiednim podejściu lekarza, możesz wiele zyskać.
Ja podchodziłam 3 razy do in vitro, jak ktoś mi da nadzieję, podejdę czwarty raz. Ale z drugiej strony, rozmyślam już o KD bo trzeba mieć jakiś plan
Ja byłam na wizytach w 1 dniu stymulacji, 8, 10, 11 i na punkcji, transferu nie miałam37 lat
endometrioza III/IV, Hashimoto
AMH 0.44, FSH 7.0, TSH 1.13
2014 - laparoskopia, usunięcie torbieli endometrialnych na obu jajnikach
nasienie A+B 17%, C 17%, D 66% -
Awro wrote:Hej, jak ja strasznie cię rozumiem Kilka lat temu przeszłam laparo, przed i po nikt nawet się nie zająknął o rezerwie, AMH, skutkach endometriozy w postaci słabej jakości komórek. Chodziłam do kilku ginów po laparo, wszystko było niby ok, "trzeba próbować", a teraz jest w czarnej d.. bo stymulacje nie wychodzą.
Co do próby, ja bym spróbowała, jeśli oczywiście czujesz się na siłach psychicznie (i masz finanse - ale to inna kwestia). Moim zdaniem nic nie tracisz, a przy odpowiednim podejściu lekarza, możesz wiele zyskać.
Ja podchodziłam 3 razy do in vitro, jak ktoś mi da nadzieję, podejdę czwarty raz. Ale z drugiej strony, rozmyślam już o KD bo trzeba mieć jakiś plan
Ja byłam na wizytach w 1 dniu stymulacji, 8, 10, 11 i na punkcji, transferu nie miałam
Zmieniali coś u Ciebie pomiędzy tymi 3 stymulacjami? One wszystkie były u 1 lekarza w tej samej klinice? Miałaś stosowany priming estrogenowy i testosteronowy?👱♀️AMH 1,46 (07.2021), FSH 16,5
cykle: 25-27 dni, owulacje
kariotyp ✅
Frax ✅
przeciwciała przeciwjajnikowe ✅
Homocysteina: 6,84 ✅
mutacje: MTHFR_C677/PAI-1 4G hetero
👱
kariotyp ✅
MSOME ❌ I- 0%, II- 4%
SCD✅
FSH ⬇
testosteron✅ -
Esperanza05 wrote:Zmieniali coś u Ciebie pomiędzy tymi 3 stymulacjami? One wszystkie były u 1 lekarza w tej samej klinice? Miałaś stosowany priming estrogenowy i testosteronowy?
Różne protokoły, przy takich samych lekach ("Menopur najlepszy"), takie same dawki ("powyżej 300 nie ma już efektu"), 2 lekarzy. Przez takie podejście straciłam kilka miesięcy, bez efektów. Oni nie stracili nic
Nie miałam primingu37 lat
endometrioza III/IV, Hashimoto
AMH 0.44, FSH 7.0, TSH 1.13
2014 - laparoskopia, usunięcie torbieli endometrialnych na obu jajnikach
nasienie A+B 17%, C 17%, D 66% -
Awro wrote:Hej, jak ja strasznie cię rozumiem Kilka lat temu przeszłam laparo, przed i po nikt nawet się nie zająknął o rezerwie, AMH, skutkach endometriozy w postaci słabej jakości komórek. Chodziłam do kilku ginów po laparo, wszystko było niby ok, "trzeba próbować", a teraz jest w czarnej d.. bo stymulacje nie wychodzą.
Co do próby, ja bym spróbowała, jeśli oczywiście czujesz się na siłach psychicznie (i masz finanse - ale to inna kwestia). Moim zdaniem nic nie tracisz, a przy odpowiednim podejściu lekarza, możesz wiele zyskać.
Ja podchodziłam 3 razy do in vitro, jak ktoś mi da nadzieję, podejdę czwarty raz. Ale z drugiej strony, rozmyślam już o KD bo trzeba mieć jakiś plan
Ja byłam na wizytach w 1 dniu stymulacji, 8, 10, 11 i na punkcji, transferu nie miałam
Awro dziękuję a gdzie się leczysz?
Niestety to nie takie proste z tą naszą endometriozą. Też wiele razy słyszałam, żebyśmy próbowali naturalnie (o zgrozo!) od lekarzy którzy na USG nie widzieli 7 i 8 cm torbieli czekoladowych w których były jajniki.
Powiedz mi Kochana czy robiłaś jakieś badania immuno? Nie wiem od czego zacząć, a podobno przy endo (chorobie immunologicznej) bardzo często coś wychodzi.
-
Katka89 wrote:Esperanza05 dziękuję za odpowiedź!
Faktycznie było bardzo ciężko.
Ale każda z nas jest tu ogromną fajterką i każda z nas dużo przeszła.
Z jednej strony rozpacz jak dowiedziałam się o tak niskim wyniku AMH (wynik po laparo, przed niestety żaden ginekolog nie uświadomił mnie o takim badaniu, więc nie mam porównania), z drugiej strony ulga, że nie będę musiała zaliczać po kolei wcześniejszych etapów (stymulacji, słabych komórek), tylko od razu przejdziemy do KD.
Do in vitro jeszcze nie podchodziłam. Rozmowa była telefoniczna (to ta pierwsza, bezpłatna). Wysłałam Lence na maila wszystkie dotychczasowe wyniki badań, protokoły z operacji, ich kwestionariusz. Przed rozmową lekarz zapoznał się tylko z AMH i kwestionariuszem. I na tej podstawie zaproponował stymulację. W trakcie rozmowy przedstawiłam mu wyniki FSH, bo ich nie widział. Stwierdził, że miał pacjentkę z FSH 75, u której się udało. O dokładnych lekach nie rozmawialiśmy, zresztą byłam w szoku. Jedynie coś mi świta, że mówił o DHEA i progesteronie. Jestem obecnie na cycloprogonovie 1 cykl (zalecenie z nOvum), ale kazał to odstawić. Nie wiem dziewczyny co robić, mętlik w głowie straszny.
Jak często macie wizyty u swoich ginekologów w trakcie stymulacji? Zastanwiam się czy logistycznie jest to w ogóle do zrealizowania.
Hej, czy jesteś z Wro? Jaki lekarz robił ci laparo? gdzie się leczyłaś?
Wyślę na priv jeśli chciałabyś się podzielić37 lat
endometrioza III/IV, Hashimoto
AMH 0.44, FSH 7.0, TSH 1.13
2014 - laparoskopia, usunięcie torbieli endometrialnych na obu jajnikach
nasienie A+B 17%, C 17%, D 66% -
Katka89 wrote:Awro dziękuję a gdzie się leczysz?
Niestety to nie takie proste z tą naszą endometriozą. Też wiele razy słyszałam, żebyśmy próbowali naturalnie (o zgrozo!) od lekarzy którzy na USG nie widzieli 7 i 8 cm torbieli czekoladowych w których były jajniki.
Powiedz mi Kochana czy robiłaś jakieś badania immuno? Nie wiem od czego zacząć, a podobno przy endo (chorobie immunologicznej) bardzo często coś wychodzi.
Nikt do tej pory nie zainteresował się immuno bo przecież problemem są jajniki. A może by ktoś pomyślał w taki sposób, że jak już (jakimś cudem) "wyprodukuję" komórki to nie mogę ryzykować niepowodzenia z transferem?
Poszperałam na forum, mam polecenia od znajomych, którzy tak jak my walczą - będę sama robić immuno
Skończyła mi się już cierpliwość do osób, które traktują pacjentki "albo wyjdzie, albo nie wyjdzie"mt30 lubi tę wiadomość
37 lat
endometrioza III/IV, Hashimoto
AMH 0.44, FSH 7.0, TSH 1.13
2014 - laparoskopia, usunięcie torbieli endometrialnych na obu jajnikach
nasienie A+B 17%, C 17%, D 66% -
Co do badań Esperanza05 na 2309 stronie wspomogła mnie super podsumowaniem.
To jest wstępnie moja baza37 lat
endometrioza III/IV, Hashimoto
AMH 0.44, FSH 7.0, TSH 1.13
2014 - laparoskopia, usunięcie torbieli endometrialnych na obu jajnikach
nasienie A+B 17%, C 17%, D 66% -
Awro wrote:Nikt do tej pory nie zainteresował się immuno bo przecież problemem są jajniki. A może by ktoś pomyślał w taki sposób, że jak już (jakimś cudem) "wyprodukuję" komórki to nie mogę ryzykować niepowodzenia z transferem?
Poszperałam na forum, mam polecenia od znajomych, którzy tak jak my walczą - będę sama robić immuno
Skończyła mi się już cierpliwość do osób, które traktują pacjentki "albo wyjdzie, albo nie wyjdzie"
Dokładnie... Za mną dopiero pierwsze wizyty, ale i we Wro i w Wawie olewcze podejście do diagnostyki. Spróbujemy, jak nie uda się raz czy dwa to będziemy myśleć. To jak mam tak próbować to wolę to robić w Czechach za trochę mniejsze pieniądze o ile w ogóle przy KD można mówić o mniejszych pieniądzach
Jestem z dolnośląskiego, ok. 100 km od Wrocławia. Operował mnie dr Pająk w WSK we Wro, operacja ratująca życie (jelito zatkane w ponad 90% przez endo). Do tego te ogromne torbiele, których wcześniej nikt nie widział.....
Też planuje immuno na własną rękę. Możesz napisać od jakich badań zaczynasz? Bierzesz jakieś suplementy? -
Dziewczyny, szczególnie te które już przeszły kilka stymulacji do ivf, poczytajcie sobie o primingu testosteronowym i estrogenowym. Przy niskim amh najlepiej zastosować oba. To się stosuje zanim się zacznie stymulację. Priming testosteronowy to smarowanie żelem z testosteronem przez kilka tygodni a estrogenowy to podają tabletki estrofem. Z tego co czytałam i widzialam tu nanforum to daje dobre efekty u tych osób poor reaponders które słabo odpowiadają na stymulację i mają niskie amh. Sama niedawno się o tym dowiedzialam i zaczęłam czytać. Widzialam tu nanforum parę dziewczyn które np miały kilka stymulacji pod rząd 1-2 komórki a przy pomocy primingu już dużo lepszy efekt typu 7-9 komórek i blastocysty z tego. Oczywiście istotna jest też dobrze dobrana stymulacja. Ale myślę że to jest nadzieja przy niskim amh. Dzisiaj byłam na pierwszej wizycie u mojego lekarza po nieudanym ivf I właśnie powiedział że tak zrobimy przy kolejnej probie. Najpierw przed ok 3 mies koksowania komórek głównie duze dawki dhea (ale to lekarz przepisuje) i jak najwięcej antyoksydantów (Wit C, Wit E, Q10, ale biorę też sama NAC, Astaksantyna, melatonina 3mg, mio-inozytol 2g. O melatonienie dużo czytałam artykułów naukowych na angielskich stronach gdzie miała dobre wyniki działania właśnie w grupie poor responder.
Co do badań to lekarz mi zlecił też jak określił podstawowe badania z immunologi: test CBA, Test IMK (immunofenotyp) i Kiry.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2022, 21:43
👱♀️AMH 1,46 (07.2021), FSH 16,5
cykle: 25-27 dni, owulacje
kariotyp ✅
Frax ✅
przeciwciała przeciwjajnikowe ✅
Homocysteina: 6,84 ✅
mutacje: MTHFR_C677/PAI-1 4G hetero
👱
kariotyp ✅
MSOME ❌ I- 0%, II- 4%
SCD✅
FSH ⬇
testosteron✅ -
Cześć, od czasu do czasu zaglądam jeszcze na ten wątek bo jest mi bardzo bliski. Przykre jest to że jest tak mało lekarzy którzy ogarniają problem niskiego amh i dla większości najłatwiejsza opcja jest skieroewnie po KD lub AZ. Oni chyba nie do końca zdają sobie sprawę że to nie jest takie hop siup bo jednak każda z nas chciałaby walczyć do ostatniej komórki a im tak łatwo jest te nadzieję zabić. Wiem bo sama morze łez wylałam gdy usłyszałam takie słowa od lekarza prowadzącego w mojej klinice. Postanowiłam jednak powalczyć. W innej klinice dali mi nadzieję chociaż moja koleżanka tonowala nastrój mówiąc żebym się zastanowiła czy nie powiedzieli tego co chciałam usłyszeć. Rozkminialam już jak ogarnąć trasę Krakow-Bialystok bo tak jak dziewczyny pisały że jest to chyba jedyny ośrodek w Polsce który daje nadzieję i udało się naturalnie przy amh 0.49 więc skoro naturalnie się dało to jak to możliwe że lekarz nas kierował po KD? Po tej sytuacji po 5 latach zmieniłam swojego ginekologa bo nie wyobrażałam już sobie prowadzić u niego ciążę gdyż straciłam totalnie zaufanie. Trzymajcie się dziewczyny i proszę o kciuki za nas mnie i prawdopodobnie moją córeczkę żeby wszystko już było ok do końca ciąży. Chociaż teraz mam stresa bo mam podejrzenie pępowiny dwunaczyniowej ale dopiero po polowkowych dowiem się czy jest ok czy nie.
gonia729, Jagn0, Annulla01, Katka89, MamaMila lubią tę wiadomość
AMH - 02.21 - 0.72, 10.21 - 0.49; 03.24 - 0.62
nasienie - ok
Ona: 36 lat, On: 36 lat
12.05.2021 start 1 IVF ICSI
08.08.2021 poronienie 9tc (puste jajo) 💔😥
23.10.2021(NATURALS) - 30,79 mIU/ml
25.10.2021 - 90,38 mIU/ml, prog 23,7 ng/ml 🙏✊
25.06.2022 - 2650 g i 50 cm (38+3) witaj Gwiazdeczko 😍😍
23.03.2024(NATURALS) - 28,4 mIU/ml
25.03.2024- 80,8 mIU/ml, prog 20,2 ng/ml 🙏✊
21.11.2024 - 3500 g i 53 cm (38+2) witaj Księciunio 😍😍