IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
Niezapominajka, dziękuję za pamięć
czytam Was cały czas i śledzę Wasze losy, ale nie mam weny do dyskusji, a kilka tematów skutecznie mnie zniechęciło do aktywnego udziału w forum. Mimo to, trzymam za wszystkie kciuki i z ciekawością podglądam co u Was. Ja przygotowuję się do KD, może kiedyś opiszę moją historię, ale w tym momencie potrzebuje oddechu. Pozdrawiam:)
klamka, mar2śka, Dana721, karolcia35, AmVormittag, Niezapominajka5, Mika10 lubią tę wiadomość
Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S -
Vitaminka wrote:Hej . Jestem tu nowa . Nie ma dla Pani szans na ciąże z własnych komórek „ tyle usłyszałam i na tym skończyła siw historia z invimedem. Obecnie jestem trzeci cykl po mezoterapii jajnikow , postanowiłam spróbować bo przecież i tak nie miałam nic do stracenia , wyniki po tym skaczą jak szalone co miesiąc coś innego ale choć miesiączkuje i jie mam napadów menopauzalnych ... także można stwierdzić zw mój komfort życia siw poprawił bo menopauza to prawdziwa menda ... strasznie mnie męczyła! Wiem ze prawdopodobnie będę musiała skorzystać z kd i osobiście nie mam z tym problemu nawet mój M się do tego przekonał. w głowie jednak wciąż jest myśl „ a Może można zrobić coś jeszcze , może trzeba czasu ?!”
Mam nadzieje ze mnie przygarniecie bo chciałabym zostać tu na dłużej
Jagoda mój maz pracuje za granicą i jeśli chodzi o infekcję spodowodwane seksem to nie o to mi chodziło ;)Mąż chyba raz się zdarzyło że dostał tabletki i zażywał razem ze mną. A ja łapie infekcję nawet gdy go nie ma doktorka powiedziała mi że mam słabą odporność i kazała jeść probiotyki i w sumie teraz tylko to robie.
Miałam objawy jak na infekcję ale wzięło mi się to najprawdopodobniej od pęcherza. A że miałam jakieś tam tabletki w domu to zażyłam i przeszło trochę jedyne co to czuje takie jakby bóle raz w lewym raz w prawym jajniku nibby takie ciągnięcie ale już jestem raczej po owu ...i to mnie zastanawia....pewnie będę musiała wybrać się do gina ...i jak zwykle mi powie że nic tam się nie dzieje
29lat Słabe komórki
Amh 2.9
Październik 2019 nasienie
morfologia 0%
2*Iui
1 ivf p. Krótki wrześniem 2018
2 ivf p. Krótki luty 2019 słaba blastocyta 333:(
3 ivf Listopad 2019 Długi protokół mrozak 3dniowy
Transfer 18.01 -
Joanna1212 wrote:Witaj chętnie Cie przyjmiemy
Jagoda mój maz pracuje za granicą i jeśli chodzi o infekcję spodowodwane seksem to nie o to mi chodziło ;)Mąż chyba raz się zdarzyło że dostał tabletki i zażywał razem ze mną. A ja łapie infekcję nawet gdy go nie ma doktorka powiedziała mi że mam słabą odporność i kazała jeść probiotyki i w sumie teraz tylko to robie.
Miałam objawy jak na infekcję ale wzięło mi się to najprawdopodobniej od pęcherza. A że miałam jakieś tam tabletki w domu to zażyłam i przeszło trochę jedyne co to czuje takie jakby bóle raz w lewym raz w prawym jajniku nibby takie ciągnięcie ale już jestem raczej po owu ...i to mnie zastanawia....pewnie będę musiała wybrać się do gina ...i jak zwykle mi powie że nic tam się nie dzieje
Joanna, jeżeli piszesz o pęcherzu, to zakładam, że posiew zrobiłaś i ten temat masz opanowany. Co do reszty, to wiele nie pomogę, sama muszę kontrolować też oba te tematy, więc pozostaje dobry lekarz.SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
Dziewczyny wpłynął projekt ustawy dotyczący in vitro - to jest jakiś żart.
https://wiadomosci.wp.pl/in-vitro-tylko-dla-malzenstw-nowy-projekt-w-sejmie-6314265367038081aSonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
Kadetka wrote:
Dziewczyny mocno trzymam za Was kciuki! Wiem, że podjęcie decyzji często nie jest łatwe, często tez partnerzy mają problem z podjęciem tych samych wyborów.. ale jeśli ktoś pragnie być rodzicem.
Kadetka w jakiej klinice podchodziłaś do KD?
SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
Lil_m wrote:Niezapominajka, dziękuję za pamięć
czytam Was cały czas i śledzę Wasze losy, ale nie mam weny do dyskusji, a kilka tematów skutecznie mnie zniechęciło do aktywnego udziału w forum. Mimo to, trzymam za wszystkie kciuki i z ciekawością podglądam co u Was. Ja przygotowuję się do KD, może kiedyś opiszę moją historię, ale w tym momencie potrzebuje oddechu. Pozdrawiam:)
Lil_m, a czy wybrałaś już klinikę na KD?SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
nick nieaktualnyJagoda7 wrote:Dziewczyny wpłynął projekt ustawy dotyczący in vitro - to jest jakiś żart.
https://wiadomosci.wp.pl/in-vitro-tylko-dla-malzenstw-nowy-projekt-w-sejmie-6314265367038081a
Ha ha - wiedziałam, że w końcu to ruszą ...
zakaz mrożenia, zapłodnienie tylko jednej komórki ?!? Czyli IVF przestanie mieć sens ...
W uzasadnieniu ustawy czytamy, że jej główne założenia są następujące:
ograniczenie możliwości stosowania metody zapłodnienia pozaustrojowego wyłącznie do małżeństw;
ograniczenie liczby komórek rozrodczych, które mogą zostać zapłodnione, do jednej;
określenie kriokonserwacji (mrożenia) ludzkich zarodków powstałych w procedurze zapłodnienia pozaustrojowego jako czynu niedozwolonego i wprowadzenie sankcji administracyjnych w przypadku stosowania tej procedury
likwidację anonimowości dawców komórek rozrodczych.klamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
klamka wrote:Booosz, sredniowiecze... Brak slow naprawde.
Realnie to oceniając, raczej tego nie uchwalą, biorąc pod uwagę skalę problemu niepłodności w społeczeństwie. Nowych wyborców dzięki temu nie zdobędą, gdyż coś takiego może popierać tylko twardy elektorat, który już mają, a więc z obawy przed utratą głosów ludzi dotkniętych tym problemem, projekt utknie gdzieś w komisji. Jedyne co mnie przeraża to poziom absurdu w naszym kraju.SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
Skittles wrote:Hej a slyszalas o IVA? to jest aktywacja jajnikow, kiedy juz nie pracuja. Zajmuje sie tym dr wyroba z krakowa. Moze warto poczytac i isc na konsultacje?
-
nick nieaktualny
-
Vitaminka wrote:Słyszałam o tym ... nawet napisałam do Wyroby jednak trochę to kosztuje a nie dają gwarancji ze w ogóle coś uda się osiągnąć .
.
07.2018 amh 0,3, 36 lat, POF, MTHFR
07.2018 1 inf Invicta dl. protokół, 1 komórka, 1 zarodek (brak rozwoju po 2 dobie), brak transferu
11.2018 amh 0,86
12.2018 2 inf Novum na cyklu natur. lekko stymulowanym, 2 pecherzyki pekly przed punkcja
01.2019 3 inf Novum krótki protokół z antagonista, 2 komorki (1 komórka się nie zapłodniła, 2 komórka źle się podzieliła), brak zarodka
02.2019 ciaza naturalna - 11.2019 Synek 😍 -
niby tak ... z niczym nie ma pewności . Myslalam o tym jakis czas i chyba doszłam so wniosku ze nie chce eksperymentować ... mam 33 lata a czas ucieka ,sama niw wiem. . Wszystko to jest batdzo trudne. Poki co postanowiliśmy ze od nowego roku działamy z kd .
-
Vitaminka wrote:niby tak ... z niczym nie ma pewności . Myslalam o tym jakis czas i chyba doszłam so wniosku ze nie chce eksperymentować ... mam 33 lata a czas ucieka ,sama niw wiem. . Wszystko to jest batdzo trudne. Poki co postanowiliśmy ze od nowego roku działamy z kd .07.2018 amh 0,3, 36 lat, POF, MTHFR
07.2018 1 inf Invicta dl. protokół, 1 komórka, 1 zarodek (brak rozwoju po 2 dobie), brak transferu
11.2018 amh 0,86
12.2018 2 inf Novum na cyklu natur. lekko stymulowanym, 2 pecherzyki pekly przed punkcja
01.2019 3 inf Novum krótki protokół z antagonista, 2 komorki (1 komórka się nie zapłodniła, 2 komórka źle się podzieliła), brak zarodka
02.2019 ciaza naturalna - 11.2019 Synek 😍 -
Jagoda7, zaczęłam leczenie jak miałam 36 lat. Konsultowałam się w kilku ośrodkach, ale przede wszystkim zbierałam sama informacje, czytając prace naukowe i szperając nie tylko w źródłach polskich, ale też zagranicznych. Jestem w ciąży, w 7 miesiącu, wszystko na razie dobrze się dzieje. Nie piszę na forach, raczej czytam, ale pomyślałam, że się podzielę tym, co udało mi się przez kilka lat starań dowiedzieć. Moje doświadczenia są takie, że warto weryfikować w różnych źródłach to, co słyszymy w klinikach. Często, co lekarz to opinia, nastawienie, preferencje, a w końcu gdzieś jest też obiektywna wiedza, do której można się odnieść…
Co do badań PGD (ja się zdecydowałam, choć nie od razu), z artykułów naukowych, które czytałam wynikało, że ok. 80% komórek jajowych (a potem zarodków) u kobiet po 38 roku życia ma nieprawidłową liczbę chromosomów. To ostatecznie prowadzi do zespołów wad takich jak zespół Downa (najlżejszy), Patau, Klinefeltera i wielu innych u zarodków. W praktyce, jeśli badań nie zrobisz, ryzykujesz najczęściej niepowodzenie programu i brak ciąży, albo poronienie na bardzo wczesnym etapie (do ok. 10-12 tyg.), albo urodzenie chorego dziecka. Oczywiście każdy sam podejmuje decyzję, czy akceptuje takie ryzyko, ma siłę walczyć po startach i niepowodzeniach itp. Do tego koszty, moim zdaniem, czasem lepiej wydać raz trochę więcej niż kilka razy mniej, bo suma summarum pierwsza strategia się zazwyczaj bardziej opłaca (taki był przynajmniej nasz tok myślenia).
Co do zdolności zarodków do samonaprawy, to o czym piszesz odnosi się do zjawiska tzw. mozaicyzmu. Tak, jak ja to zrozumiałam, polega ono na tym, że część komórek zarodka jest prawidłowa, a część nieprawidłowa. Istnieją badania, które mówią o możliwej samo naprawie zarodka przy określonym poziomie natężenia zmian. Dlatego niektórzy badacze (głównie kilku skupionych wokół jednego profesora G. z Nowego Yorku, który od lat jest przeciwnikiem PGD) sugerują odstępowanie od badań preimplantacyjnych. Z drugiej strony, dotarłam do danych, że obecnie akceptuje się jako prawidłowe zarodki, u których liczba nieprawidłowych komórek wynosi do 60%. Badania PGD w kierunku aneuploidii zatem nie warto odpuszczać, bo poszukuje się w nim zarodków z zasadniczymi, dużymi błędami - gdy wszystkie lub prawie wszystkie komórki zarodka są nieprawidłowe. Patrząc na trendy na świecie widać, że liczba badań PGD generalnie rośnie, w USA chyba 70 czy 80% cykli jest z diagnostyką PGD i generalnie rozważa się ją u każdej pary, bez względu na wiek, bo skuteczniej i globalnie finansowo efektywniej.
Co do biopsji i mrożenia zarodków, jeśli procedura jest przeprowadzona prawidłowo (przez doświadczoną osobę, odpowiednią techniką) to jest bezpieczna dla zarodków i ich nie osłabia. Potwierdzają to prace naukowe i analizy w różnych ośrodkach. Co więcej nie ma też żadnych różnic w późniejszym rozwoju płodu i malucha, a analizowali stan zdrowia i psychikę do wieku chyba 5 lat. Dla mnie osobiście to miało kluczowe znaczenie. Kriokonserwacja jest procedurą stosowaną standardowo, nie wiem zatem skąd wątpliwości i pomysł, że to może osłabiać czy jakoś wpływać na stan zarodka. Powiem więcej, istnieją nawet badania, które pokazują, że więcej ciąż uzyskiwanych jest z transferów zarodków mrożonych. Podejrzewają, że ma to związek z tym, że organizm kobiety zdąży się już zregenerować po stymulacji, a jej endometrium jest lepiej przygotowane. Na świecie coraz częściej sugeruje się mrożenie wszystkich zarodków i podawanie ich w kolejnym cyklu (tzw. strategia freeze all).
Co do hodowli do 5 doby, jak dla mnie to rozsądne rozwiązanie. Dopiero w stadium blastocysty zarodek ukazuje swój potencjał. Wcześniej, do 3 doby nie uruchamia własnego genomu, nie ma produkcji białek, mRNA – nie ma zatem informacji nt. rokowań, nie wiadomo, czy zarodek będzie się rozwijał i czy transfer ma sens. Do tego obserwacja rozwoju po 3 dobie daje wstępną informację o jakości zarodków. Zarodki, które się nie rozwiną po 3 dobie, to w większości te z błędami genetycznymi. Generalnie jest też trochę bezpieczniej, bo zarodek w laboratorium IVF ma stabilniejsze warunki, nie jest narażony na oddziaływanie układu odpornościowego, komórek cytotoksycznych matki etc. Umiem sobie wyobrazić, że jak masz jeden czy dwa zarodki, to decyzja jest trudna, można też wybrać inaczej… Z drugiej strony w takiej sytuacji można szukać metod, które zwiększą szanse na pobranie większej liczby komórek albo zrobić kilka cykli i zebrać zarodki. My tak zrobiliśmy z dwóch powodów – żeby zwiększyć szansę na to, że po badaniu będą jakieś prawidłowe i żeby w przyszłości, jak uda się już mieć jedno, mieć też drugie dziecko… Ostatecznie mieliśmy 7 zarodków z 2 cykli, 4 nieprawidłowe, 1 podany i jest ze mną, 2 zamrożone czekają na swój czas.
Dużo tego wyszło… może komuś się przydaklamka lubi tę wiadomość
-
Kajutka, nie mam niestety czasu na zbyt długą polemikę, ale dziękuję za te informacje. Każdy głos jest ważny. Napisałam wyraźnie, że to jest sensowne dla par , które mają dużą ilość zarodków - gdybym ja tak miała, to zgoda, pieniądze za same badania nie są istotne w takim przypadku.
Inaczej to jednak wygląda z perspektywy par, które mają mało zarodków, czyli dokładnie tak jak jest w większości przypadków na tym forum, kobiet z niskim AMH. Jeżeli z jednej stymulacji uzyskujesz w najlepszym przypadku (o ile przetrwają) jedną, dwie blastocysty, to aby uzbierać zarodki musisz tych stymulacji mieć kilka. Na koniec jak już jesteś szczęśliwa, że masz swoją gromadkę, to jest wysokie prawdopodobieństwo, że wszystkie okażą się chore. Zatem w przypadku takich par szanse już na starcie są bliskie zeru - tyle tylko, że płacisz za nie czasem nie dziesiątki, ale już setki tysięcy (klika stymulacji, leki, badania).
Odnośnie mrożenia - tak wiem, są teorie bodaj szwedzkich badaczy, że transfer mrożaków jest lepszy, bo tylko najsilniejsze zarodki przetrwają rozmrożenia. Na temat hodowli do stadium blastocysty - tutaj nie mam zdania, nie potrafię sobie samej odpowiedzieć na pytanie, czy zarodki mają większą szansę przetrwania w macicy niż na szkiełku. Nie wiem tego, kliniki mają różną politykę w tym zakresie. To tyle tak na szybko, ale dziękuję za Twój głos, bo przecież nie zamierzam przekonywać par, mających dużo zarodków, aby ich nie badano. Ja tylko nie widzę sensu robienia tego w moim przypadku - także ze względów zdrowotnych. Nie mam zamiaru przechodzić przez kilka stymulacji. Czeka mnie jeszcze jedna i ostatnia.
Bea77_2, Niezapominajka5, Mika10 lubią tę wiadomość
SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
Ps. A propos statystyki - ja miałam dwa zarodki przebadane, jeden okazał się chory, drugi zdrowy, a więc statystycznie 50% było prawidłowych, a jestem już w grupie wiekowej powyżej 38 lat (nie wchodząc w szczegóły
, więc mój przypadek nie sprawdza się w tych statystykach. Zarodek był zdrowy, a jednak się nie przyjął - ciąża biochemiczna, a więc nawet w przypadku przebadanych zarodków nie ma gwarancji i wiem, że nie jestem odosobniona, bo też czytam nie tyle statystyki, co historie z życia wzięte.
Bea77_2, gosiaczek1281, Mika10 lubią tę wiadomość
SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
Joanna1212 badałaś ureaplasmę (koniecznie metodą PCR)? Mi w zwykłym badaniu wyszła ujemna a dopiero PCR dodatnia. Infekcje pęcherza się skończyły po wyleczeniu (4,5 roku temu). Oboje braliśmy antybiotyk.Jeden jajnik od 2001
VI 2013 AMH 0.21 (7dc); VIII 2013 AMH 0.45 (3dc)
IX 2013 IMSI: 4A&4B
XII 2013 - II 2014 kolekcja oocytów - IMSI: 2x4B
II 2015 synek - "wpadka" urlopowa
II 2018 kriotransfer - 2cc - ciąża biochemiczna
V 2018 mezoterapia -
I jeszcze jedno pytanie czysto logiczne - piszesz "Z drugiej strony, dotarłam do danych, że obecnie akceptuje się jako prawidłowe zarodki, u których liczba nieprawidłowych komórek wynosi do 60%" - jakim cudem w zarodkach określa się procentowo liczbę prawidłowych komórek, skoro w biopsji pobiera się ich zaledwie kilka, więcej nie można bo uszkodzi się zarodek.
brenya77, Bea77_2 lubią tę wiadomość
SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
nick nieaktualny