IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAjka wrote:To strasznie skacze moje tez jest różne ale najniższe 1,18 a najwyższe 1,41 - a to tak naprawdę ten sam wynik - bo wahania 0,2 są zupełnie normalne.
Robisz badanie i jeśli jesr powyżej 0,7 to sie kwalifikujesz i tyle... jesli nie jest to nie pokazujesz w klinice i robisz jeszcze raz a nóż widelec będzie wyższe...
Ja bym robiła w 1-3 dniu cyklu, a nóż widelec będzie ciut wyższe. Tak naprawdę dużo większe znaczenie niż AMH ma wiek. Bo można mieć mało jajeczek, ale one mogą być dobrej jakości i to jest ważniejsze niż ilość. Oczywiście mówimy tu o wykrywalnym poziomie AMH a nie takim gdzie jajeczek w zasadzie już nie ma.
W najgorszej sytuacji są dziewczyny koło czterdziestki jeśli mają niskie AMH. Bo wtedy jest mało i do tego najprawdopodobniej złej jakości. Trzeba wtedy wiele razy się stymulować, żeby znaleźć choć jedno dobre, a jak wiadomo i Mimila potwierdzi, zdrowy zarodek też nie daje 100% gwarancji na implantację i utrzymanie ciąży. Także po czterdziestce to już jest naprawdę trudne, szczególnie jeśli ktoś żadnych dzieci nie ma jeszcze.
Dana72173 lubi tę wiadomość
-
Ja chciałam umówić się na wizytę kwalifikacyjną ( mezonapia) na stonie internetowej invicta,dostałam odpowiedź: "w ramach przygotowań do programu IVF w naszej Klinice możliwe jest wykonanie punkcji jajników z autologicznym osoczem bogatopłytkowym ("mezoterapia jajników")".
Czy to znaczy że jeśli nie będę robić IVF w invikcie, to nie mogę spróbować mezoterapię? Dziewczyny co teraz robić?Dana72173 lubi tę wiadomość
-
Marisza a gdybyś powiedziała że interesuje Cię sama mezoterapia bo walczysz o starania naturalne bo np ze względów światopoglądowych odrzucasz ivf? Przecież nikt tego nie sprawdzi czy potem pójdziesz do innej kliniki, a uważam ze spławić Cie nie powinni bo to byłaby dyskryminacja.
Dana72173 lubi tę wiadomość
3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
Nie wykładaj może od razu wszystkich kart na stół, tylko konkretnie zapytaj, czy jest możliwość samej mezoterapii. To nie jest przecież nieodłączna składowa procedury ivf, wiec uważam ze masz prawo dostępu do tego zabiegu niezależnie co z tym dalej zrobisz. Równie dobrze może byc tak (czego absolutnie nikomu nie życzę), ze jajniki nie zareagują na mezoterapie. Wówczas"obowiązek" kontynuowania leczenia i podejścia do ivf byłby przecież absurdalny. Pacjent ma prawo do decyzji o podjęciu lub przerwaniu każdej terapii i mega mnie to wkurza, ze lekarze z klinik niczym przedstawiciele handlowi od garnków po 5 tys pchają pacjentkom co chcą, byleby wyszło na ich. Co to za transakcje wiązane? Wkurzyłam się!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2018, 11:01
Bea77, kayama, Dana72173 lubią tę wiadomość
3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
Marisza wrote:Ja chciałam umówić się na wizytę kwalifikacyjną ( mezonapia) na stonie internetowej invicta,dostałam odpowiedź: "w ramach przygotowań do programu IVF w naszej Klinice możliwe jest wykonanie punkcji jajników z autologicznym osoczem bogatopłytkowym ("mezoterapia jajników")".
Czy to znaczy że jeśli nie będę robić IVF w invikcie, to nie mogę spróbować mezoterapię? Dziewczyny co teraz robić?Dana72173 lubi tę wiadomość
Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S -
Gdybym ja się decydowała na mezoterapie to tylko na to. W cenniku jest to rozdzielone. Nikt mnie nie zmusi by robić tam ivf.
Marisza, Bea77, Dana72173 lubią tę wiadomość
AMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodki beta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodki beta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio 03.2018 crio 09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942 ciąża ektopowa -
nick nieaktualny
-
Grosiaa wrote:karolcia35 Ty tez jak inne dziewczyny jesteś zdania ze invicta jest słaba?
Dana72173 lubi tę wiadomość
AMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodki beta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodki beta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio 03.2018 crio 09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942 ciąża ektopowa -
nick nieaktualnyJa uważam, że Invicta w Warszawie jest naprawdę bardzo zła. Ja przed wszystkim źle psychicznie zniosłam kontakt z nimi. To już nawet nie chodzi o to, że ich leczenie było dla mnie kompletnie nieskuteczne tylko o tą atmosferę "zostaw kasę i schrzaniaj". To jest klinika nastawiona na zysk i na komercyjne aspekty przede wszystkim. Nigdy nie poczułam, że komukolwiek tam zależy, mimo że wszyscy byli naprawdę mili. Nie było żadnego pomysłu na moje leczenie, a już za skandaliczne uważam, że nikt się nie zainteresował moim losem po już trzecim nieudanym podejściu u nich i nieudanej podwójnej stymulacji, na którą tak mnie wcześniej namawiali. Na swojej stronie piszą, że każde nieudane in vitro jest szansą na lepszą diagnozę i dobranie bardziej odpowiedniego sposobu leczenia. Niestety to jest tylko marketing!! nikt nie jest Tobą tam zainteresowany jak się nie uda. Mowią że tak się zdarza i zachęcają od razu do kolejnej procedury - ale w zasadzie w tym samym schemacie. Te same leki, te same dawki. Jedyne co zmieniają to, że raz jest protokół długi a raz krótki. Poza tym żadnych różnic, żadnych dodatkowych badań.
Piszą również na swojej stronie, że nie warto jeździć na in vitro do Czech czy pobliskiej Słowacji bo tam nie mówią po angielsku a w Invicta wszyscy lekarze śmigają. To Invicta pisze na swojej angielskiej stronie.
Mogłam to sprawdzić bo mój mąż nie jest Polakiem i nie mówi po polsku. Lekarz nawet nie wysilił się nigdy na angielski. Nawet nie pozwolił mi tłumaczyć na naszych spotkaniach. Mówił: pani już mężowi wytłumaczy po wizycie na korytarzu, bo ja nie mam czasu, jest dwugodzinne opóźnienie i pacjenci czekają. Dlatego mąż siedział zawsze na wszystkich wizytach jak na tureckim kazaniu. Tylko wiedzieli kogo prosić o kartę kredytową. Tu angielski był wystarczający.
Natomiast na spotkaniu w Czechach, oba spotkania, z genetykiem i lekarzem prowadzącym były przeprowadzone płynnym i pięknym angielskim.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2018, 12:26
kayama, Dana72173, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBea77 to nie za fajnie z nimi miałaś. Ja byłam wczoraj na wizycie kwalifikacyjnej Pan dr jako jeden z niewielu wzbudził zaufanie mojego męża (byliśmy już w 2 innych klinikach), mówił dużo o rożnych terapiach w tym hormonem wzrostu przy skrajnie niskim amh. Poparł moja suplementację d3 i q10. Ja miałam mnóstwo pytań bo mam już (od Was - dziękuję za to) jako taką widzę więc nie byłam łatwym rozmówcą, ale na wszystko spokojnie odpowiedział. Nie wciskał na sile badań, powiedział za i przeciw i pozostawił zrobienie ich do naszej decyzji (kariotypy, mutacje, itd. itp. Wiem ze Wasze opinie są średnie więc się cały czas zastanawiam.
Bea77, Dana72173 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGrosiaa wrote:Bea77 to nie za fajnie z nimi miałaś. Ja byłam wczoraj na wizycie kwalifikacyjnej Pan dr jako jeden z niewielu wzbudził zaufanie mojego męża (byliśmy już w 2 innych klinikach), mówił dużo o rożnych terapiach w tym hormonem wzrostu przy skrajnie niskim amh. Poparł moja suplementację d3 i q10. Ja miałam mnóstwo pytań bo mam już (od Was - dziękuję za to) jako taką widzę więc nie byłam łatwym rozmówcą, ale na wszystko spokojnie odpowiedział. Nie wciskał na sile badań, powiedział za i przeciw i pozostawił zrobienie ich do naszej decyzji (kariotypy, mutacje, itd. itp. Wiem ze Wasze opinie są średnie więc się cały czas zastanawiam.
To gratuluję. Moje doświadczenia są kompletnie inne. Ja w sprawie HGH dostałam informację pisemną od dr Pałaszewskiego, który jest tam ordynatorem. Poniżej kopiuję odpowiedź w sprawie HGH:
"Po konsultacji z Ordynatorem placówki Dr Januszem Pałaszewskim informuje, że nie możemy Pani wystawić recepty na hormon wzrostu (HGH).
Jest to terapia "off - label" czyli pozarejestracyjne stosowanie leku, inaczej ujmując jest to praktyka polegająca na podawaniu zarejestrowanego i dostępnego na rynku leku, w sposób inny, niż określono w Charakterystyce Produktu Leczniczego (ChPL)
Podmiot medyczny zobligowany jest do podania uzasadnienia medycznego przepisania danego leku oraz podania jego dawki. Stanowi to integralna część dokumentacji medycznej".
Byłam potem w tej samej sprawie u specjalisty wysokiej klasy w Londynie, którego przypuszczenie było takie, że skoro HGH jest dofinansowywany przez Państwo i jest bardzo drogim lekiem, to kliniki muszą się grubo tłumaczyć z jego stosowania.
Mimila tu pisała, że Invicta czasem przepisuje HGH ale może trzeba wtedy u nich się stymulować....nie wiem jakim kluczem sie kierują. Ja po trzech nieudanych in vitro z PGS NGS przeprowadzonych właśnie w Invicta i po całej diagnostyce przeprowadzonej wyłacznie w Invicta i w wieku 40 lat dostałam od nich odpowiedź odmowną w sprawie HGH.
A, nie wiem co doktor miał na myśli mówiąc ci o HGH przy niskim AMH, ale HGH nie powiększy AMH i nie wpłynie w żaden sposób na zwiększenie ilości jajeczek. Natomiast jest to stosowane do polepszenia jakości. I to potwierdził mi lekarz z Londynu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2018, 12:44
Dana72173, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyniskie amh nie świadczy tylko o ilości, ale również o jakości i przy skrajnie niskim amh jest stosowane HGH. Odnośnie odpowiedzi to akurat znam się troszkę na ustawach refundacyjnych i prawie farmaceutycznym - i przepisywanie leku poza wskazaniami wiąże się jedynie z cena dla pacjenta bo wtedy lek nie jest refundowany, wiec INVICTA raczej nie ma z czego się tłumaczyć bo i tak płacisz 100% . Btw ciekawe czemu tak Cie poinformowano
Bea77, Dana72173 lubią tę wiadomość
-
Kitty.Noir wrote:sama zaczęłam szperać na temat moich problemów w prasie medycznej i sama sobie wiele odpowiedzi znalazłam, podobnie jak Bea czytałam, że to kiedy robi się AMH nie jest jednak bez znaczenia, 3-4 dzień cyklu jest zalecany, poza tym braki w DHEA, które wynikają z niedoczynności nadnerczy mogą zaniżać wyniki AMH, tymczasem w Polsce nie ma żadnego jednoznacznego laboratoryjnego badania które potwierdzi taką niedoczynność, stwierdza się ja postawie wielu czynników, badań krwi, usg, objawów, w efekcie mało który endokrynolog to de facto robi i jeszcze coś.... największą skarbnicą wiedzy są inne kobiety, ich doświadczenia i chyba wierzę im bardziej niż większości lekarzy
Niedoczynnosci nadnerczy, a w zasadzie kory nadnerczy nie uwaza sie za powazna chorobe w medycynie akademickiej. Jak juz Twoje nadnercza sa skrajnie wyczerpane to Ci zdiagnozuja chorobe Addisona, ktorej towarzyszy silna choroba autoimmunologiczna. Szybciej dostaniesz skierowanie do psychiatry niz na badania nadnerczy. A to bardzo wazny narzad produkujacy wiele hormonow!
No, ale umowmy sie, objawy "zmeczonych" nadnerczy (zmeczenie, chec na slodkie, tluste, slone, alergie, przeziebienia, zmiany nastrojow) moga swiadczyc o roznych innych problemach.
Podobnie uwazam, ze aby sie skutecznie leczyc nalezy byc dobrze wyksztalconym w zakresie biologii, biochemii, fizjologii itp. Inaczej droga do zdrowia bedzie dluga i zawila.Grosiaa, Dana72173 lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
nick nieaktualnyGrosiaa wrote:niskie amh nie świadczy tylko o ilości, ale również o jakości i przy skrajnie niskim amh jest stosowane HGH. Odnośnie odpowiedzi to akurat znam się troszkę na ustawach refundacyjnych i prawie farmaceutycznym - i przepisywanie leku poza wskazaniami wiąże się jedynie z cena dla pacjenta bo wtedy lek nie jest refundowany, wiec INVICTA raczej nie ma z czego się tłumaczyć bo i tak płacisz 100% . Btw ciekawe czemu tak Cie poinformowano
Ja wszędzie czytałam w różnych jężykach, że AMH naprawdę niewiele mówi o jakości. Ja startowałam z AMH 2,53. Czyli naprawde dobrym. I były z tego słabej jakości zarodki. Mnie nikt nie przekona, że AMH świadczy o jakości.
Są młode dziewczyny, które mają dramatycznie niskie AMH i zachodzą....
Grosiaa, Dana72173 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny