X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IN VITRO z niskim AMH
Odpowiedz

IN VITRO z niskim AMH

Oceń ten wątek:
  • Ari Autorytet
    Postów: 6143 4947

    Wysłany: 11 marca 2019, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karolcia35 wrote:
    O to nawet nie chce wiedzieć co ja za głupoty wygadywalam. Polozne pewnie przyzwyczajone ale wspoltowarzyszki na sali... ;)
    Ja nie wiem dlaczego zawsze pytam czy chrapalam.Pozniej przychodzila refleksja...Ostatnio nawet mialam sen...snila mi sie procedura i strzykawki, ale jakos tak pozytywnie.

    "Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI :( 08.17r. IUI :( 09.17r. IUI :( 10.17r. IUI :( 11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow :( 03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie :( 07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta :( 01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych :( 07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1430 707

    Wysłany: 11 marca 2019, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mam za sobą punkcje.. Pobrano 4 komórki, dwie poszły do mrożenia i od nowego cyklu kolejna stymulacja.
    Punkcja przebiegła ok, odlot jest najlepszy😉 nie ma czego się bać, chwila moment i już.

    sisi, Niezapominajka5, polly8725, Dżoana12, Dana721 lubią tę wiadomość

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • Maggi Autorytet
    Postów: 3605 5198

    Wysłany: 11 marca 2019, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja25 wrote:
    Dziewczyny mam za sobą punkcje.. Pobrano 4 komórki, dwie poszły do mrożenia i od nowego cyklu kolejna stymulacja.
    Punkcja przebiegła ok, odlot jest najlepszy😉 nie ma czego się bać, chwila moment i już.
    Super, gratuluję ;-) ja jestem wykończona i chora i robię cykl przerwy przed kolejną stymulacją, muszę nabrać sił i optymizmu. Trzymam kciuki za powodzenie ;-)

    Maja25 lubi tę wiadomość

    Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
    Niedrożny prawy jajowód
    Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
    3 cykle z clo 😢
    07.2018 AMH 2.32
    08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
    10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
    02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
    03.2019 start aku, supli itp.
    03.2019 AMH 1.16
    04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
    06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
    07.2019 kwalifikacja do AZ
    07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
    06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
    09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
    9ewnflw1wegxal6g.png
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1430 707

    Wysłany: 11 marca 2019, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joa78 wrote:
    Dokładnie tak. Lekarz ostrzega, że oocyty źle się mrożą i z tego co czytam tutaj chyba jednak ma rację, ale nie widzę innego wyjścia. Ta pierwsza stymulacja zweryfikuje moje oczekiwania, bo tak na prawdę nie wiem już tera co się spodziewać przy tak niskim AMH.

    A czemu tylko jedną? Otóż zakładając, że by się udało, nawet jeśli jest nikły procent, ale jednak dalej jednak jakas szansa jest, to chcę i tak podac tylko jednen zarodek. Boję się bliźniaków i powikłań takiej ciąży. A, że więcej dzieci nie zamierzała bym mieć a oddanie do adpocji nie wchodzi w grę więc... tak to wygląda. Taki mam plan. Rzeszywistośc zapewne ostudzi moje plany...

    To chyba takie zboczenie zawodowe, bo jako księgowa prowadząca swój własny interes i firmy innym, wszystko i wciąż muszę planować i dopinać na przysłowiowy ostatni guzik, żeby wyrobić się z terminami ;/

    Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, potrzebuję ich teraz strasznie :*
    Ja miałam dziś punkcje i po zyskałam 2 komórki, które zamrozilismy i podchodzimy do kolejnej stymulacji by pozyskać kolejne i wtedy je zapladniac jednorazowo. Miałam robiona punkcje przez innego lekarza(szefa całej kliniki),niż który mnie prowadził i potem u niego miałam konsultacje po punkcji i też wskazał ta sama drogę co mój prowadzący. Raz ze z większą ilością komórek i stymulacja za stymulacja są większe szanse, a dwa finansowo wychodzi się lepiej.
    Lekarz stwierdził, ze 2 komórki w moim przypadku są dobrym wynikiem.
    Leki zostają te same oprócz gonalu, który został wymieniony na progveris150x2 i androtop mam brać 2 dawki i przez stymulację też, do punkcji.
    Dzisiaj w aptece zostawiłam 4500 (1500 zł więcej niż poprzednio) do tego jeszcze 1300 dojdzie...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2019, 21:31

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • Ari Autorytet
    Postów: 6143 4947

    Wysłany: 11 marca 2019, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja25 wrote:
    Dziewczyny mam za sobą punkcje.. Pobrano 4 komórki, dwie poszły do mrożenia i od nowego cyklu kolejna stymulacja.
    Punkcja przebiegła ok, odlot jest najlepszy😉 nie ma czego się bać, chwila moment i już.
    No to trzymam kciuki✊✊za komoreczki.

    Maja25, Dżoana12 lubią tę wiadomość

    "Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI :( 08.17r. IUI :( 09.17r. IUI :( 10.17r. IUI :( 11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow :( 03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie :( 07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta :( 01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych :( 07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
  • Blastka Autorytet
    Postów: 635 383

    Wysłany: 11 marca 2019, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggi wrote:
    To pocieszające i dodaje otuchy ;-) a z naszego forum komuś tak się udało?
    Jeśli chodzi o zajście w ciążę to mi się udało za 3 razem na własnych komórkach w wieku 41 lat. Myślałam że jak uda mi się zajść w ciążę (po 4 latach starań) to dalej będzie z górki. Niestety okazało się że z utrzymaniem też mam problem i tak jak przed 4 laty ciąża zatrzymała się na podobnym etapie w drugim trymestrze.

  • Niezapominajka5 Autorytet
    Postów: 3114 2603

    Wysłany: 11 marca 2019, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monalisar wrote:
    Przepraszam ze dopytuje ale dostałaś rozgrzeszenie?
    Tak, za każdym razem bez najmniejszego problemu. A zanim poszłam do spowiedzi,to byłam pewna,że pewnie nie dostanę. Dlatego tak się obawiałam i zwlekałam z tym jakiś czas..
    Fakt, w internecie można przeczytać różne rzeczy, ale albo widocznie ktoś trafił na jakiegoś staromodnego księdza, albo miał pecha. Pierwszy ksiądz był około 40, drugi nie pamiętam, a trzeci to starszy proboszcz. Każdy wyrozumiały. A ulga..
    Dla osoby praktykujacej, to jednak znaczy wiele. Po tym co przeczytałam w internecie, myślałam,że już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia. I nawet się z tym pogodziłam,bo walka o dziecko była ważniejsza. Może to taka propaganda z tym wszystkim,by nie poddawać się ivf?
    Raz tylko mąż miał chwilę kazania,że dokonał strasznego czynu.. ale ksiądz źle go zrozumiał. Usłyszał,że dokonaliśmy aborcji.. a nie adopcji..
    Ale po chwili się wyjaśniło i już było ok :)

    Mała86 lubi tę wiadomość

    Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
    Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.


    km5sp07wycc10ujp.png
    Naturalsik ❤️
    wnid9vvjhnimte9l.png
    Po latach walki 💝
  • Niezapominajka5 Autorytet
    Postów: 3114 2603

    Wysłany: 11 marca 2019, 23:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joa78 wrote:
    Dokładnie tak. Lekarz ostrzega, że oocyty źle się mrożą i z tego co czytam tutaj chyba jednak ma rację, ale nie widzę innego wyjścia. Ta pierwsza stymulacja zweryfikuje moje oczekiwania, bo tak na prawdę nie wiem już tera co się spodziewać przy tak niskim AMH.

    A czemu tylko jedną? Otóż zakładając, że by się udało, nawet jeśli jest nikły procent, ale jednak dalej jednak jakas szansa jest, to chcę i tak podac tylko jednen zarodek. Boję się bliźniaków i powikłań takiej ciąży. A, że więcej dzieci nie zamierzała bym mieć a oddanie do adpocji nie wchodzi w grę więc... tak to wygląda. Taki mam plan. Rzeszywistośc zapewne ostudzi moje plany...

    To chyba takie zboczenie zawodowe, bo jako księgowa prowadząca swój własny interes i firmy innym, wszystko i wciąż muszę planować i dopinać na przysłowiowy ostatni guzik, żeby wyrobić się z terminami ;/

    Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, potrzebuję ich teraz strasznie :*
    Zanim podeszłam do pierwszej procedury, też myślałam o zapłodnieniu dwóch komórek,bo nie chciałam tworzyć więcej zarodków niż chcielibyśmy podać. Lekarz oczywiście nas nie namawiał na więcej, a jedynie powiadomił,że większa ilość zwiększy nasze szanse.

    Kochana, pisze Ci to wszystko,bo w moim przypadku dobrze,że przed ivf przewertowalam ten wątek i byłam bardziej świadoma,by podjąć właściwą decyzję. Komórki nie zawsze zapladniaja się tak jak byśmy chcieli. Nie zawsze jest dużo pięknych i dorodnych zarodków. U nas na 6 komórek było tylko 2 zarodki (od początku B, o czym nie wiedzieliśmy przed transferem). Byliśmy zieloni i ślepo ufalismy we wszystko. Lekarz namówił nas na podanie jednego w 3 dobie, a drugi niestety przestał się rozwijać w 4.
    I zostaliśmy wtedy z niczym.. Nawet nie chcę sobie wyobrażać jak z perspektywy całego leczenia, żałowałabym,że nie wykorzystałam w pełni możliwości pierwszej procedury..
    Przy niskim amh komórki są na wagę złota,bo nigdy nie wiesz ile ich będzie i czy przy następnej procedurze w ogóle coś urośnie. Dziewczyny tutaj doskonale to wiedzą.
    Nie wiem jaka jest Wasza sytuacja materialna, czy stać Was na kolejne podejścia i czy wybierasz,by ewentualnie poddawać się kolejnym stymulacjom (to również obciąża znacznie nasze zdrowie). Być może jesteście w sytuacji,że nie odczuwacie już takiej presji,żeby mieć choć jedno dziecko.. tak jak u nas.
    Dlatego też nie namawiam Cię, a jedynie podpowiadam z mojej perspektywy.
    Szanuję to,że nie chcesz przekazać nadprogramowych zarodków do adopcji. To indywidualna decyzja każdej pary. Niemniej jednak, wiedz proszę,że taki zarodek dla innej pary, to ogromny dar, który może odmienić kompletnie czyjeś życie <3

    klamka, Rudzik1, Ari, Mała86, Skittles, Dżoana12, Maja25, magg85 lubią tę wiadomość

    Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
    Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.


    km5sp07wycc10ujp.png
    Naturalsik ❤️
    wnid9vvjhnimte9l.png
    Po latach walki 💝
  • sisi Autorytet
    Postów: 4095 3857

    Wysłany: 11 marca 2019, 23:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja gratuluję dwóch komóreczek <3

    Maja25 lubi tę wiadomość

    20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
    19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
    19/02/2021 Anielka 2860
  • Monalisar Autorytet
    Postów: 1313 2305

    Wysłany: 12 marca 2019, 07:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezapominajka5 wrote:
    Tak, za każdym razem bez najmniejszego problemu. A zanim poszłam do spowiedzi,to byłam pewna,że pewnie nie dostanę. Dlatego tak się obawiałam i zwlekałam z tym jakiś czas..
    Fakt, w internecie można przeczytać różne rzeczy, ale albo widocznie ktoś trafił na jakiegoś staromodnego księdza, albo miał pecha. Pierwszy ksiądz był około 40, drugi nie pamiętam, a trzeci to starszy proboszcz. Każdy wyrozumiały. A ulga..
    Dla osoby praktykujacej, to jednak znaczy wiele. Po tym co przeczytałam w internecie, myślałam,że już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia. I nawet się z tym pogodziłam,bo walka o dziecko była ważniejsza. Może to taka propaganda z tym wszystkim,by nie poddawać się ivf?
    Raz tylko mąż miał chwilę kazania,że dokonał strasznego czynu.. ale ksiądz źle go zrozumiał. Usłyszał,że dokonaliśmy aborcji.. a nie adopcji..
    Ale po chwili się wyjaśniło i już było ok :)
    Niezapominajka, wspaniale! Jestem pozytywnie zaskoczona, jednak zdażają się księża, którzy po ludzku podchodzą do trudnych tematów i mają w sobie dużo empatii i zrozumienia.

    Niezapominajka5 lubi tę wiadomość

    atdchdgexzsa3c7x.png

    AMH 1,11-grudzien 2018
    AMH 0,67-pazdziernik 2019
    Mutacja MTHFR heterozygota
    04.2019 ciąża naturalna-poronienie 7 tc.
    10.2019 ciąża naturalna
    21.11.2019 bije serduszko ♥️
    04.07.2020 Pola jest już z Nami 3480 g 52 cm
  • Malina_88 Autorytet
    Postów: 257 376

    Wysłany: 12 marca 2019, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sisi wrote:
    Tak, zaczęły mi się bóle endometriozowe, brałam 25mg×2 zmikronizowane DHEA. Odstawiłam na 2 tyg i zaczęłam brać zwykłe 1×25mg, nie mogłam się powstrzymać. Dopiero po półtora miesiąca zauważyłam mocno przetluszczające się włosy i cera jak u nastolatki. Pocieszam się, że jeszcze tydzień i koniec :)

    Dzięki za informację . Myślę, ze spróbuję to DHEA eljot 1x25mg nie powinno zaszkodzić, zwłaszcza że piersi i jajniki mam przebadane ;) i będę brała 2 miesiące przed stymulacją :)

    sisi lubi tę wiadomość

  • Maggi Autorytet
    Postów: 3605 5198

    Wysłany: 12 marca 2019, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blastka wrote:
    Jeśli chodzi o zajście w ciążę to mi się udało za 3 razem na własnych komórkach w wieku 41 lat. Myślałam że jak uda mi się zajść w ciążę (po 4 latach starań) to dalej będzie z górki. Niestety okazało się że z utrzymaniem też mam problem i tak jak przed 4 laty ciąża zatrzymała się na podobnym etapie w drugim trymestrze.
    Dzięki za odzew, pocieszające jest to, że udało Ci się zaskoczyć, jednak szkoda, że bez finalnego sukcesu :-(

    Blastka lubi tę wiadomość

    Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
    Niedrożny prawy jajowód
    Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
    3 cykle z clo 😢
    07.2018 AMH 2.32
    08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
    10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
    02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
    03.2019 start aku, supli itp.
    03.2019 AMH 1.16
    04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
    06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
    07.2019 kwalifikacja do AZ
    07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
    06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
    09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
    9ewnflw1wegxal6g.png
  • Mała86 Autorytet
    Postów: 2028 2957

    Wysłany: 12 marca 2019, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezapominajka5 wrote:
    Tak, za każdym razem bez najmniejszego problemu. A zanim poszłam do spowiedzi,to byłam pewna,że pewnie nie dostanę. Dlatego tak się obawiałam i zwlekałam z tym jakiś czas..
    Fakt, w internecie można przeczytać różne rzeczy, ale albo widocznie ktoś trafił na jakiegoś staromodnego księdza, albo miał pecha. Pierwszy ksiądz był około 40, drugi nie pamiętam, a trzeci to starszy proboszcz. Każdy wyrozumiały. A ulga..
    Dla osoby praktykujacej, to jednak znaczy wiele. Po tym co przeczytałam w internecie, myślałam,że już nigdy nie dostanę rozgrzeszenia. I nawet się z tym pogodziłam,bo walka o dziecko była ważniejsza. Może to taka propaganda z tym wszystkim,by nie poddawać się ivf?
    Raz tylko mąż miał chwilę kazania,że dokonał strasznego czynu.. ale ksiądz źle go zrozumiał. Usłyszał,że dokonaliśmy aborcji.. a nie adopcji..
    Ale po chwili się wyjaśniło i już było ok :)

    Próbowałam kiedyś przeczytać to forum od samego początku (nie udało się) i wszystkie twoje wpisy dość mocno przeżywałam bo masz bardzo podobne podejście do różnych spraw do mnie.
    Bardzo ci gratuluje twojego szczęścia i mam nadzieje ze rozwiązanie będzie bez problemów.
    Możesz mi powiedzieć jak w końcu udało się być w ciąży ? Bo nie doszłam do tego etapu w czytaniu ? Jeseli to nie tajemnica oczywiście
    Dużo przeszłaś i mam nadzieje ze przed tobą same szczęśliwe dni już

    Niezapominajka5, Ari, Dżoana12 lubią tę wiadomość

    Laparotomia rak jajnika 2014
    chemioterapia 2014
    AMH 2015 0,05
    AMH 2018 0,3
    IVF 02.2019 dwa pęcherzyki, brak transferu :(
    MTHFR układ homoz. 677C-T
    IVF 11.2019 8 pęcherzyków , 2 jajeczka, 1 zapłodnione , transfer 3-dnio., 10 -komór. :(
  • Niezapominajka5 Autorytet
    Postów: 3114 2603

    Wysłany: 12 marca 2019, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała86 wrote:
    Próbowałam kiedyś przeczytać to forum od samego początku (nie udało się) i wszystkie twoje wpisy dość mocno przeżywałam bo masz bardzo podobne podejście do różnych spraw do mnie.
    Bardzo ci gratuluje twojego szczęścia i mam nadzieje ze rozwiązanie będzie bez problemów.
    Możesz mi powiedzieć jak w końcu udało się być w ciąży ? Bo nie doszłam do tego etapu w czytaniu ? Jeseli to nie tajemnica oczywiście
    Dużo przeszłaś i mam nadzieje ze przed tobą same szczęśliwe dni już
    Dziękuję, bardzo mi milo :)
    Podeszlismy do AZ dwóch zarodków i się udało. Został z nami jeden,bo w drugim niestety nie było serduszka.
    Może dlatego jestem troszkę nieobiektywna jeśli chodzi o działanie na nadliczbowych komórkach i zarodkach. Nie raz przypominałam na forach, że nadliczbowe komórki można oddawać do adopcji, a nie niszczyć. Dla kogoś może być to gwiazdka z nieba, bo nie każdego stać na KD. My nie podeszlismy do KD,bo nasienie też mamy dość słabe. Gdyby było dobre,to pewnie byłby nasz kolejny krok po ivf.
    Na początku miewałm wątpliwości, wiadomo.. bałam się. Ale to prawda co pisze Klamka. Z biegiem czasu zacierają się wszelkie granice i myślimy z perspektywy własnego dziecka.
    A męża czasami łapię nawet na tym,że mówi,aby dziecko miało coś po mamusi,a nie po nim. Śmieszne trochę, bo nic mu na to nie odpowiadam, ale on jakby miał sklerozę :)

    Mam nadzieję,że każdej z Was się uda, tym czy innym sposobem. Trzymam kciuki i wierzę,że tak będzie <3

    Maja25, Monalisar, Ari, polly8725, klamka, Dżoana12, sisi, Mała86, Dana721 lubią tę wiadomość

    Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
    Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.


    km5sp07wycc10ujp.png
    Naturalsik ❤️
    wnid9vvjhnimte9l.png
    Po latach walki 💝
  • polly8725 Autorytet
    Postów: 1153 546

    Wysłany: 12 marca 2019, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezapominajka5 wrote:
    Dziękuję, bardzo mi milo :)

    Może dlatego jestem troszkę nieobiektywna jeśli chodzi o działanie na nadliczbowych komórkach i zarodkach. Nie raz przypominałam na forach, że nadliczbowe komórki można oddawać do adopcji, a nie niszczyć. Dla kogoś może być to gwiazdka z nieba, bo nie każdego stać na KD.

    Mam nadzieję,że każdej z Was się uda, tym czy innym sposobem. Trzymam kciuki i wierzę,że tak będzie <3
    Hmm teraz troszkę inaczej zaczynam o tym myśleć :) Jeśli nam zostaną jakiekolwiek komórki czy zarodki może pomyśle o oddaniu do adopcji. Czas pokaże bo ostatnio mieliśmy 2 i jedna się nie podzieliła a druga mrozilismy i crio transfer się nie udał.

    I oczywiście jak to bywa wredna @ jak miała być dziś to się spóźnia 😤 Jak do 15-stej nie przyjdzie to cała operacja zostanie o jeden dzień przesunięta, niby 1 dzień ale wkurza mnie to!! A już wszystko tak ładnie miałam zaplanowane.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2019, 12:38

    Endo IV stopień. 2014-laparo, 2016.03
    2 oocyty, jeden zapłodniony(mrożak) 2016.05.30 crio ☹️
    2016.08 operacja, 2019.01 laparo
    2019.03 podchodzimy do IVF
    Amh 0,92
    26.03.19 Punkcja-1 oocyt
    28.03.19 Transfer zarodka w 2 ddobie
    e5d5d8a3de363b2745adb62076475daf.png
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1430 707

    Wysłany: 12 marca 2019, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    polly8725 wrote:
    Hmm teraz troszkę inaczej zaczynam o tym myśleć :) Jeśli nam zostaną jakiekolwiek komórki czy zarodki może pomyśle o oddaniu do adopcji. Czas pokaże bo ostatnio mieliśmy 2 i jedna się nie podzieliła a druga mrozilismy i crio transfer się nie udał.

    I oczywiście jak to bywa wredna @ jak miała być dziś to się spóźnia 😤 Jak do 15-stej nie przyjdzie to cała operacja zostanie o jeden dzień przesunięta, niby 1 dzień ale wkurza mnie to!! A już wszystko tak ładnie miałam zaplanowane.
    @potrafi być wredna... 😤

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • polly8725 Autorytet
    Postów: 1153 546

    Wysłany: 12 marca 2019, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja25 wrote:
    Dziewczyny mam za sobą punkcje.. Pobrano 4 komórki, dwie poszły do mrożenia i od nowego cyklu kolejna stymulacja.
    Punkcja przebiegła ok, odlot jest najlepszy😉 nie ma czego się bać, chwila moment i już.
    Gratuluję 2 komórek, a drugie 2 były niedojrzałe rozumiem? I teraz żadnej nie będziesz transferować tylko po kolejnej stymulacji? I jak będzie więcej tak to wtedy będziecie zapładniać i transferować? Przepraszam,że tak zasypuję Cię pytaniami ale lekarz coś mi tam powiedział, że po punkcji zobaczymy czy będzie transfer od razu czy później. Już z nadmiaru emocji nie dopytałam co ma na myśli. Jak będę na podglądzie to zapytam.


    Masz rację @ jest wredna :/ Ale chyba coś się ruszyło i zaczęłam plamić,mam nadzieję że się rozkręci.

    Endo IV stopień. 2014-laparo, 2016.03
    2 oocyty, jeden zapłodniony(mrożak) 2016.05.30 crio ☹️
    2016.08 operacja, 2019.01 laparo
    2019.03 podchodzimy do IVF
    Amh 0,92
    26.03.19 Punkcja-1 oocyt
    28.03.19 Transfer zarodka w 2 ddobie
    e5d5d8a3de363b2745adb62076475daf.png
  • Mała86 Autorytet
    Postów: 2028 2957

    Wysłany: 12 marca 2019, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezapominajka5 wrote:
    Dziękuję, bardzo mi milo :)
    Podeszlismy do AZ dwóch zarodków i się udało. Został z nami jeden,bo w drugim niestety nie było serduszka.
    Może dlatego jestem troszkę nieobiektywna jeśli chodzi o działanie na nadliczbowych komórkach i zarodkach. Nie raz przypominałam na forach, że nadliczbowe komórki można oddawać do adopcji, a nie niszczyć. Dla kogoś może być to gwiazdka z nieba, bo nie każdego stać na KD. My nie podeszlismy do KD,bo nasienie też mamy dość słabe. Gdyby było dobre,to pewnie byłby nasz kolejny krok po ivf.
    Na początku miewałm wątpliwości, wiadomo.. bałam się. Ale to prawda co pisze Klamka. Z biegiem czasu zacierają się wszelkie granice i myślimy z perspektywy własnego dziecka.
    A męża czasami łapię nawet na tym,że mówi,aby dziecko miało coś po mamusi,a nie po nim. Śmieszne trochę, bo nic mu na to nie odpowiadam, ale on jakby miał sklerozę :)

    Mam nadzieję,że każdej z Was się uda, tym czy innym sposobem. Trzymam kciuki i wierzę,że tak będzie <3

    Pięknie odnaleźliście swoją drogę i się udało ,
    Choć was nie znam cieszę się dla was bardzo .

    My dopiero próbowaliśmy raz , teraz jeden cykl odpuszczałam a następny podchodzimy do cyklu naturalnego modifikowanego w Czechach.
    Jeszcze pracujemy nad planem B , najgorsze jest to ze nie wiem jak bardzo moje komórki zostały zniszczone przez chemię .

    Miejmy nadzieje ze do nas wszystkich uśmiechnie się w końcu los :)

    Maggi, polly8725, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość

    Laparotomia rak jajnika 2014
    chemioterapia 2014
    AMH 2015 0,05
    AMH 2018 0,3
    IVF 02.2019 dwa pęcherzyki, brak transferu :(
    MTHFR układ homoz. 677C-T
    IVF 11.2019 8 pęcherzyków , 2 jajeczka, 1 zapłodnione , transfer 3-dnio., 10 -komór. :(
  • Maggi Autorytet
    Postów: 3605 5198

    Wysłany: 12 marca 2019, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    polly8725 wrote:
    Gratuluję 2 komórek, a drugie 2 były niedojrzałe rozumiem? I teraz żadnej nie będziesz transferować tylko po kolejnej stymulacji? I jak będzie więcej tak to wtedy będziecie zapładniać i transferować? Przepraszam,że tak zasypuję Cię pytaniami ale lekarz coś mi tam powiedział, że po punkcji zobaczymy czy będzie transfer od razu czy później. Już z nadmiaru emocji nie dopytałam co ma na myśli. Jak będę na podglądzie to zapytam.


    Masz rację @ jest wredna :/ Ale chyba coś się ruszyło i zaczęłam plamić,mam nadzieję że się rozkręci.
    Hej Polly, po punkcji możesz mieć zapładnianie komórki i uzyskać zarodki a transfer może być przełożony jeśli progesteron będzie za eysoki ( chyba od 1.4), bo wtedy cykl już przeszedł w fazę lutealną i zarodek może się nie zagnieździć. Maja i ja jesteśmy w takiej sytuacji, że stymulacja dała nam tylko 2 dojrzałe komórki i żeby mieć większe szanse w uzyskaniu zarodków musimy jeszcze raz być stymulowane. Komórki z pierwszej stymulacji zamrozili i odmrożą je do zapłodnienia razem z komórkami pozyskanymi z drugiej stymulacji i wtedy uzyskamy dopiero zarodki.

    polly8725, Maja25 lubią tę wiadomość

    Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
    Niedrożny prawy jajowód
    Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
    3 cykle z clo 😢
    07.2018 AMH 2.32
    08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
    10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
    02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
    03.2019 start aku, supli itp.
    03.2019 AMH 1.16
    04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
    06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
    07.2019 kwalifikacja do AZ
    07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
    06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
    09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
    9ewnflw1wegxal6g.png
  • polly8725 Autorytet
    Postów: 1153 546

    Wysłany: 12 marca 2019, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggi wrote:
    Hej Polly, po punkcji możesz mieć zapładnianie komórki i uzyskać zarodki a transfer może być przełożony jeśli progesteron będzie za eysoki ( chyba od 1.4), bo wtedy cykl już przeszedł w fazę lutealną i zarodek może się nie zagnieździć. Maja i ja jesteśmy w takiej sytuacji, że stymulacja dała nam tylko 2 dojrzałe komórki i żeby mieć większe szanse w uzyskaniu zarodków musimy jeszcze raz być stymulowane. Komórki z pierwszej stymulacji zamrozili i odmrożą je do zapłodnienia razem z komórkami pozyskanymi z drugiej stymulacji i wtedy uzyskamy dopiero zarodki.
    Aha czyli jest tak jak myślałam. Dzięki za odpowiedź, byc może mój lekarz też tak podchodzi do sprawy

    Endo IV stopień. 2014-laparo, 2016.03
    2 oocyty, jeden zapłodniony(mrożak) 2016.05.30 crio ☹️
    2016.08 operacja, 2019.01 laparo
    2019.03 podchodzimy do IVF
    Amh 0,92
    26.03.19 Punkcja-1 oocyt
    28.03.19 Transfer zarodka w 2 ddobie
    e5d5d8a3de363b2745adb62076475daf.png
‹‹ 713 714 715 716 717 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ