X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IN-VITRO - za czy przeciw??
Odpowiedz

IN-VITRO - za czy przeciw??

Oceń ten wątek:
  • Sysiaaaaa Autorytet
    Postów: 3551 2128

    Wysłany: 17 lipca 2014, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O Boże.... tu na temacie in vitro jest jednym z elementów starań! Czy nie? Chyba nie jest to dla mnie stylem zycia albo ch..j wie czym. Zyje realistycznie i wiem jakie konsekwencje i szanse niesie in vitro. Nie rozumiem Cie zupełnie

    Iownka, Fedra lubią tę wiadomość

    Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!

    10.02.2019 1 wizyta w OA
  • Sysiaaaaa Autorytet
    Postów: 3551 2128

    Wysłany: 17 lipca 2014, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Musisz czytać bardziej ze zrozumieniem i nie wmawiać tu nikomu co niby mial na mysli albo jakie mial zdanie! Moje zdanie sie nie zmieniło i nie zmieni

    Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!

    10.02.2019 1 wizyta w OA
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2014, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vanessa wrote:
    M.in. najbardziej świadomość że moje dziecko nie byłoby z nami od pierwszych chwil życia tylko gdzieś daleko w jakimś laboratorium wśród obcych ludzi którzy decydowaliby o Jego dalszym losie :( i to że nie poczęłoby się naturalnie a dla mnie to jest bardzo WAŻNE ale nie ze względów religijnych.
    nie pozostaje nic innego vanessa jak tylko życzyć Ci abyś trafiła na naprawdę dobrego lekrza, który zrobi Ci wszystkie mozliwe badania od hormonalnych po genetyczne, łącznie z poziomem rezerwy jajnikowej,zebyś rzeczywiście świadomie mogła podejmować decyzje - chyba, ze już je zrobiłaś i wiesz na co sie decydujesz,to przepraszam,
    ja nie namawiam na in vitro, bo nie moja sprawa kto na co się decyduje, ale chodzi o to, zeby nie żyć złudzeniami a za 10-20 lat nie żałować, ze moze była mozliwość...zawsze parę dni na szkiełku, to nie cała wieczność w złudnych nadziejach

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2014, 19:44

    Sysiaaaaa, kapturnica, Iownka, Simba, Fedra, gosiunia lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2014, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja właśnie uważam że in vitro jest najwspanialszą rzeczą która powstała na tym świecie..Nic się nie liczy ani zastrzyki w brzuch ani punkcja kiedy zobaczy się dwie piękne kreseczki na teście i wypasioną betę :D
    Mimo że moje pierwsze podejście zakończyło się poronieniem to nie żałuję niczego i wiem że już niedługo powrócimy po nasze dzieciaczki i nie poddamy się nigdy póki nam starczy sił bo jest o co walczyć o najpiękniejsze chwile macierzyństwa :)

    I jak czytam posty na temat in vitro w internecie to momentami aż mam łzy w oczach na bezduszność ludzi..

    Sysiaaaaa, Mixa, Beata.D, kapturnica, Iownka, Kati86, Fedra, niecierpliwa, Limia, gosia81, gosiunia lubią tę wiadomość

  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 17 lipca 2014, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vanessa wrote:
    M.in. najbardziej świadomość że moje dziecko nie byłoby z nami od pierwszych chwil życia tylko gdzieś daleko w jakimś laboratorium wśród obcych ludzi którzy decydowaliby o Jego dalszym losie :( i to że nie poczęłoby się naturalnie a dla mnie to jest bardzo WAŻNE ale nie ze względów religijnych.

    Od punkcji do transferu mija 3 do max 5 dni w labo pomagaja spotkac sie i polaczyc plembikowi z komork jajowa reszta dzieje sie juz w Twoim organizmie to w Tobie rosnie i tworzy sie zycie to w Twoim ciele powstaja komorki i wszystko inne...

    Ja nigdy nie czulam ze moje dziecko nie jest zemna od poczatku...

    Nie pisze tego by Cie namawiac do iv tylko bys zrozumiala ten proces nm wydasz osad...

    martusia1986, Mixa, MisiaMisia, niecierpliwa lubią tę wiadomość

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 17 lipca 2014, 23:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A i jeszcze dodam ze faktycznie moze in vitro to nie wszystko bo czasem trzeba uporac sie ze swoimi demonami...
    Ja po latach staran musialam podjac ten krok udac sie do psychologa i n konsultacje do psychiatry bo mialam taka depresje ze nie dawalam rady... kiedy poczulam sie lepiej po jakims czasi udalismy sie do kliniki i tam kolejny cios wyniki meza slabe zalecenie in vitro z mysla ze moze jednak bedzie potrzebny dawca...
    Znowu wizyta u psychologa i pytanie dlaczego mnie to wszystko spotyka...
    Kiedys uslyszalam od bardzo wierzacej osoby ze Bog zsyla na nasze barki nie wiecej niz jestesmy wstanie udzwignac... i o dziwo jak sie zapytalam o in vitro powiedziala ze to jest tylko nasza decyzja...
    Wiec sie zdecydowalismy na in vitro a moj maz nawet na dawce za ta decyzje pokochalam go jeszcze bardziej choc moja decyzja byla inna iv tak dawca nie...
    Nie krytykuje tych ktorzy decyduja sie na dawce sama oddalam moje jajeczka do adopcji... ale dla mnie to by bylo juz za wiele...

    Dla mnie in vitro to bylo wszystko to byla ostatnia szansa na ktora wykszesalam resztki sil bo ile moze ich byc w czlowieku po 7 latach...
    Bog wiedzial ze wiecej nie udzwigne dlatego teraz moge cieszyc sie ciaza choc lekko nie jest bo co chwila plamienia do tego dwa krwawienia i wizja poronienia z zeszlego roku :/

    Nie zycze nikomu by musial stawac przed takimi dylematami by musial walczyc o siebie i o swoje szczescie...
    Zyczylabym sobie by kazda kobieta zaszla w upragniona ciaze wtedy kiedy chce bez zbednych nerwow i stresow...
    Dlatego darujmy sobie tego typu dyskusje bo prowadza tylko do niepotrzebnych napiec... a przeciez tych jako staraczki mamy na peczki... wspierajmy sie, sprobujmy zrozmiec druga strone ale nie krzywdzmy sie bo to jest zbedne i do niczego dobrego nie prowadzi...

    aaana, Iownka, martusia1986, kapturnica, Mixa, Sysiaaaaa, MisiaMisia, niecierpliwa, Beata.D, Limia, Sansivieria, Simba, polarmiś, gosia81, gosiunia lubią tę wiadomość

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 18 lipca 2014, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie Drogie Panie może okazać się, że trzeba będzie skorzystać z dawczyni a nie dawcy. Puki co jednak staramy się o tym nie myśleć i działać dalej.
    I bez napięć mi tutaj! :) Wyluzować trochę proszę :)
    Kobiety od stresu tyją, jeżeli ZEN do zajścia w ciążę Was nie przekonuje :)

    Limia, Fedra, Simba lubią tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Limia Ekspertka
    Postów: 138 187

    Wysłany: 18 lipca 2014, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, wyluzujcie troche, bo stres szkodzi staraniom... Nie oceniajmy siebie nawzajem, kazdy ma prawo do swoich pogladow opartych na przeroznych przeslankach. Strach, kwestie religii, brak przekonania co do skutecznosci tej metody etc.

    Ja osobiscie uwazam in vitro za wspaniale osiagniecie wspolczesnej medycyny, dzieki ktoremu - mam nadzieje - doczekamy sie z mezem potomka :) Jesli ktos nie przekonany do tej metody albo wrecz jej przeciwny z roznych wzgledow, niech z niej nie korzysta, ale przy okazji nie ocenia tych, ktorzy na zaplodnienie in vitro sie zdecydowali. I odwrotnie. Szkoda czasu i nerwow na dyskusje, w ktorej i tak nie ma szans na konstruktywne wnioski.

    Powtorze w slad za MisiaMisia... z jakiegokolwiek sposobu na poczecie dziecka bysmy nie korzystaly, stosujmy przede wszystkim metode ZEN ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2014, 11:38

    Beata.D, Fedra, martusia1986, MisiaMisia, niecierpliwa lubią tę wiadomość

  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 18 lipca 2014, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMisia wrote:
    U mnie Drogie Panie może okazać się, że trzeba będzie skorzystać z dawczyni a nie dawcy. Puki co jednak staramy się o tym nie myśleć i działać dalej.
    I bez napięć mi tutaj! :) Wyluzować trochę proszę :)
    Kobiety od stresu tyją, jeżeli ZEN do zajścia w ciążę Was nie przekonuje :)

    MisiaMisia mam nadzieje ze jednak nie będzie to potrzebne i nie będzie trzeba podejmowac tej decyzji...

    I dlatego ja swoje oddałam do adopcji z myślą ze chociaż tak mogę wspomóc kobiety które swoich jajeczek mieć nie mogą...

    martusia1986, MisiaMisia lubią tę wiadomość

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • Simba Autorytet
    Postów: 8623 48235

    Wysłany: 18 lipca 2014, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nigdy nie wiadomo kto, kiedy i z jakiego powodu zmieni zdanie.

    http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/245512,1,kosciol-i-medycyna.read

    Fedra, MisiaMisia lubią tę wiadomość

    a8vSp1.png
  • vanessa Autorytet
    Postów: 3207 1967

    Wysłany: 18 lipca 2014, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fedra wrote:

    Nie pisze tego by Cie namawiac do iv tylko bys zrozumiala ten proces nm wydasz osad...
    Ja NIE WYDAWAŁAM ŻADNYCH OSĄDÓW TYLKO zaspokoiłam CIEKAWOŚĆ koleżanki, ale gdybym wiedziała że będzie oburzona moimi argumentami dlaczego nie chcę in vitro to bym nic nie pisała i nikomu NIGDY nie odradzałam ani nie namawiałam do in vitro więc też nie wydawajcie osądów na mnie bo nie wiecie w jakiej jestem sytuacji.
    Obecnie nawet jakbym chciała to setka procedur in vitro by mi nie pomogła.

    Życzę Wam powodzenia i neguje Waszych decyzji w żadnym poście tego nie zrobiłam tylko napisałam jakie mam odczucie pod tym względem bo jedna z Was zapytała i dobrze że więcej nie wymieniłam.
    To że kilka moje dziecko byłoby w labie to jest JEDEN powód ale że ja takie mam "widzi mi sie" nie znaczy że Wam chce to zarzucić. Jak juz wspomniała zaspokoiłam tym stwierdzeniem ciekawośc a nie chciałam wywoływać burzy i nawet sie nie spodziewałam że tak będzie.
    PRZEPRASZAM jeżeli w jakikolwiek nawet najmniejszy sposób kogoś uraziłam tym że wyraziłam swoje odczucia.

    Temat tego forum jest "za i przeciw" ale odniosłam wrażenie że jeżeli nie jest ktoś "za" to lepiej żeby sie nie wypowiadał.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2014, 16:01

    gosiunia, Papaja lubią tę wiadomość

    7 lat walki o Ciebie Kruszynko...

    201701271765.png

    (*) Aniołek Madzia 7 tc luty 2020 - w moim sercu pozostaniesz na zawsze
  • Simba Autorytet
    Postów: 8623 48235

    Wysłany: 18 lipca 2014, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vanessa wrote:
    Ja NIE WYDAWAŁAM ŻADNYCH OSĄDÓW TYLKO zaspokoiłam CIEKAWOŚĆ koleżanki, ale gdybym wiedziała że będzie oburzona moimi argumentami dlaczego nie chcę in vitro to bym nic nie pisała i nikomu NIGDY nie odradzałam ani nie namawiałam do in vitro więc też nie wydawajcie osądów na mnie bo nie wiecie w jakiej jestem sytuacji.
    Obecnie nawet jakbym chciała to setka procedur in vitro by mi nie pomogła.

    Życzę Wam powodzenia i neguje Waszych decyzji w żadnym poście tego nie zrobiłam tylko napisałam jakie mam odczucie pod tym względem bo jedna z Was zapytała i dobrze że więcej nie wymieniłam.
    To że kilka moje dziecko byłoby w labie to jest JEDEN powód ale że ja takie mam "widzi mi sie" nie znaczy że Wam chce to zarzucić. Jak juz wspomniała zaspokoiłam tym stwierdzeniem ciekawośc a nie chciałam wywoływać burzy i nawet sie nie spodziewałam że tak będzie.
    PRZEPRASZAM jeżeli w jakikolwiek nawet najmniejszy sposób kogoś uraziłam tym że wyraziłam swoje odczucia.

    Temat tego forum jest "za i przeciw" ale odniosłam wrażenie że jeżeli nie jest ktoś "za" to lepiej żeby sie nie wypowiadał.
    Ale przecież dyskusja nie potoczyła sie w złym kierunku przez Twój argument o dzieciach w lab tylko o słowo WSZYSTKO.
    Sysiaaaa powiedziała ze jeśli sie stara o dziecko to trzeba zrobić WSZYSTKO i to był moment kiedy wg Ciebie in vitro zostało wykluczone z tego WSZYSTKO. Cieżko zrozumieć Twój tok myślenia, a to dlatego najwyraźniej, ze w Twoim przypadku sa jakies inne czynniki które wpływają na Twoje decyzje, a dla nas one sa tajemnica. Masz do tego prawo. Dyskusja moze byc, tylko jak ktoś słusznie zauważył ten wątek powinien sie nazywać ZA I PRZECIW. Bo w takiej formie budzi zbytnie kontrowersje. To i tak indywidualna decyzja. Kogoś kto jest przeciw, moze przekonać do in vitro rozpacz z powodu niepłodności. Albo nic.

    a8vSp1.png
  • gosiunia Autorytet
    Postów: 738 1820

    Wysłany: 19 lipca 2014, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jestem jak najbardziej za in-vitro jeśli byłaby to ostatnia szansa żebym mogła mieć dzieciątko nie zawachałabym się ani przez chwilę...

    uwazam ża Vanessa nic złego nie napisała i nie potrzebnie jest atakowana...cały czas pisała o sobie i swoim zdaniu na ten temat,nikogo nie krytykując...

    pozdrawiam wszystkie i życzę samych zielonych kropeczek dziewczyny :) <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2014, 12:38

    vanessa lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-72656.png
    https://www.maluchy.pl/li-72658.png
    https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
    ANIOŁEK 21.06.13 [*] <3
  • Papaja Koleżanka
    Postów: 51 11

    Wysłany: 19 lipca 2014, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gdyby było tak że los nie był by dla mnie łaskawy i okazało by się że nie mogę mieć dzieci a ,,ratunkiem'' było by in-vitro to świadomie nie zdecydowała bym się na taki krok. Było by ciężko, ale są dzieci które szukają rodzicielskiej miłości. Kiedyś już się nad tym zastanawiałam.

    vanessa lubi tę wiadomość

    ..antyfeministka..
  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1842

    Wysłany: 19 lipca 2014, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vanessa a ja jak najbardziej rozumiem Twoje powody i masz sporo racji.

    nie piszcie tutaj, że in-vitro to JEDYNA OPCJA NA DZIECKO I OSTATECZNOŚĆ.. bo wszystkie dobrze wiemy, że tak nie jest i istnieje takie coś jak ADOPCJA ;)

    vanessa lubi tę wiadomość

  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 20 lipca 2014, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vanessa wrote:
    Ja NIE WYDAWAŁAM ŻADNYCH OSĄDÓW TYLKO zaspokoiłam CIEKAWOŚĆ koleżanki, ale gdybym wiedziała że będzie oburzona moimi argumentami dlaczego nie chcę in vitro to bym nic nie pisała i nikomu NIGDY nie odradzałam ani nie namawiałam do in vitro więc też nie wydawajcie osądów na mnie bo nie wiecie w jakiej jestem sytuacji.
    Obecnie nawet jakbym chciała to setka procedur in vitro by mi nie pomogła.

    Życzę Wam powodzenia i neguje Waszych decyzji w żadnym poście tego nie zrobiłam tylko napisałam jakie mam odczucie pod tym względem bo jedna z Was zapytała i dobrze że więcej nie wymieniłam.
    To że kilka moje dziecko byłoby w labie to jest JEDEN powód ale że ja takie mam "widzi mi sie" nie znaczy że Wam chce to zarzucić. Jak juz wspomniała zaspokoiłam tym stwierdzeniem ciekawośc a nie chciałam wywoływać burzy i nawet sie nie spodziewałam że tak będzie.
    PRZEPRASZAM jeżeli w jakikolwiek nawet najmniejszy sposób kogoś uraziłam tym że wyraziłam swoje odczucia.

    Temat tego forum jest "za i przeciw" ale odniosłam wrażenie że jeżeli nie jest ktoś "za" to lepiej żeby sie nie wypowiadał.

    Ja proponuje przeczytc co napisalam jeszcze raz powoli i uwaznie... nigdzie Cie nie obrazilam i nie mialam powodu...

    Simba lubi tę wiadomość

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • vanessa Autorytet
    Postów: 3207 1967

    Wysłany: 20 lipca 2014, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fedra wrote:
    Ja proponuje przeczytc co napisalam jeszcze raz powoli i uwaznie... nigdzie Cie nie obrazilam i nie mialam powodu...
    Ja też Ci to samo proponuje bo nigdzie nie wspomniałam że mnie ktoś uraził

    7 lat walki o Ciebie Kruszynko...

    201701271765.png

    (*) Aniołek Madzia 7 tc luty 2020 - w moim sercu pozostaniesz na zawsze
  • Sysiaaaaa Autorytet
    Postów: 3551 2128

    Wysłany: 20 lipca 2014, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vansessa wprowadzasz straszny zamęt :/

    niecierpliwa lubi tę wiadomość

    Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!

    10.02.2019 1 wizyta w OA
  • niecierpliwa Autorytet
    Postów: 6709 14505

    Wysłany: 20 lipca 2014, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sama na siebie moge byc zla, gdyz obiecalam sobie, ze nie wejde juz na ten watek bo ilekroc to robie cisnienie mi sie podnosi i kawy pic juz nie musze.
    Moim zdaniem na temat ivf nie powinny zabierac glosu osoby, ktorych temat nie dotyczy lub nie stanely oko w oko z lekarzem, ktory mowi ze to realna szansa. Kobieta, ktora uslyszy cos takiego diametralnie zmienia swoje poglady ;)

    Sysiaaaaa, Beata.D, aaana, Konwalia, Fedra, martusia1986, Simba lubią tę wiadomość

  • Sysiaaaaa Autorytet
    Postów: 3551 2128

    Wysłany: 20 lipca 2014, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie. Ja jeszcze rok temu nawet nie wiedziałam dokładnie jak wygląda in vitro i nawet nie przypuszczałam ze mnie może to dotyczyć. Teraz jest to szansa, która daje mi największe szanse. Chce spróbować wszystkiego, żeby nie żałować. Wiem ze jak in vitro nie przyniesie mi upragnionego celu to z mezem pomyślimy i adopcji. Dla mnie nie jest hańba mieć adoptowane dziecko, a nawet podziwiam ludzi którzy tworza wspaniały dom dla takich dzieci.

    Beata.D, niecierpliwa, Fedra lubią tę wiadomość

    Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!

    10.02.2019 1 wizyta w OA
‹‹ 4 5 6 7 8
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ