INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
Truskawkowa wrote:Dam na pewno to wy już po - szczęściary!! A przede mną jeszcze dłuuuuga niedziela. Jadę do znajomej się rozerwać bo nie wytrzymam sama w domu Nic nie piszecie o ovitrelle - pewnie boli jak diabli
ja za pierwszym razem miałam Ovitrelle,nie boli tylko troszkę szczypie zresztą tak jak Pregnyl, jak dla mnie to jeden wół po ciotkę jechał
robię sobie sama zastrzyki, choc kiedyś się zarzekałam,że w życiu się nie ukłuję, ale jak mi mój m zaaplikował pierwszy zastrzyk to myślałam,że go potnę tępą żyletką i stwierdziłam że sama zrobię to mniej boleśnie :)i tak też uczyniłam i jestem z siebie dumna
jakby któraś chciała to zapraszam mam dobrą rękę
krzywdy nie zrobię obiecuję, mam trochę wprawyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2014, 13:30
Truskawkowa lubi tę wiadomość
czekam i czekam i.........może się doczekam? -
Jak w tym cyklu się nie uda z clo (miałam dwa pecherzyki), to następny z inseminacja. Mam tylko brać pół clo, bo za dobrze na mnie działa stymulacja. Teraz już jestem po peknieciu jednego a drugi może w weekend peknac. Mam nadzieję że pęknie i nie będzie torbieli. Trzymam kciuki za Wasze inseminacje i mam nadzieje że niedługo będzie wysyp fasolek.
-
Konwalia - ja mam jutro inseminację na cyklu naturalnym. Mój gin mówi, że wspomagacze typu clo wpływają jedynie na ilość pęcherzyków, a nie jakość komórki, więc teoretycznie jest trochę większa szansa powodzenia ze stymulacją (bo jest więcej pęcherzyków - ale i tak nie ma pewności, że są dobre jakościowo). W poprzednim cyklu brałam tak jak ty - połówkę clo co nie było dobrym pomysłem (bolesny cykl i 3 kolejne rozregulowane).
Paszczakin, nie martw się - owulacja to nie matematyka, a OF nie wyrocznia (tylko system)
Ps. Jestem po Ovitrelle - auuu!Konwalia lubi tę wiadomość
Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły... -
czolem dziewczyny,
u mnie sprawa wyglada tak, ze od srody znowu gonal-f, w nastepny poniedzialek monitoring, pozniej pregnyl i podejrzewam ze IUI sroda-czwartek. To moje drugie podejscie bedzie.. i sie zastanawiam czy podejscia powinny byc zawsze w kolenych cyklach? i czy to ma jakies znaczenie ze mialam 1 miesiac przerwy bez stymulacji ani IUI?
-
Hej dziewczyny:)
Jestem tu nowa....to moj pierwszy wpis...zadnych wykresow jeszcze nie robie(bo jeszcze sie z tym wszystkim nie obeznałam;)Jestem po drugiej inseminacji(w czwartek byla druga,mam nadzieje ze ostatnia)!!!aha i pewnie jestem tu staruchą....mam prawie 34 lat:)pozdrawiam:)Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Senfka- iui mozesz robic miesiec za miesiacem..albo z przerwa jak wolisz ,to nie ma znaczenia, a co do stymulacji to w zaleznosci jak z twoja owulacja bywa...bo moze stymulacji nie potrzebujesz?Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
witaj lena7, staruchą to ty będziesz jak wszystkie zęby zgubisz ja mam niewiele mniej a za staruchę się nie uważam
ja dzisiaj o 18.00 miałam po zabiegowe USG, pęcherzyk pękł wiec jest ok :)kurcze tylko te dwa tygodnie mnie przerażają,masakra jakaś, kto to wymyślił !!!!Truskawkowa lubi tę wiadomość
czekam i czekam i.........może się doczekam? -
No własnie ja testuje ok 7.02, i ide na pewno od razu na bete,bo te sikance z tego co slysze to do niczego sa:(blondi82 a Ty kiedy testujesz?
A szczepila sie ktoras z Was na zolatczke zakazna? bo mi kazali( w razie jakby trzeba bylo robic w przyszlosci invitro)pytam sie dlatego ze zaszczepilam sie w tym cyklu w ktorym mam inseminacje, i mimo ze wszedzie w necie pisza zeby sie wstrzymac z potecjalnym poczecie w tym samym cyklu, to moj lekarz powiedzial ze to nie ma znaczenia:/Truskawkowa lubi tę wiadomość
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
lena7, dzieki za info : D
starucha nie jestes bos tylko z rok odemnie starsza
co do stymulacji, to niby mam idealny cykl, czyli 28-29 dni, owulacja tak w dniu 14-15, pecherzyki pekaja...wiec w sumie nie potrzebuje niby nic, ale lekarka stwierdzila ze mam brac gonal zeby miec wiecej pecharzykow zeby zwiekszyc szanse
i podowdzenia przy testowaniu.....oraz 30 megaton cierpliwosci na czekanie : )
aha, ja mialam szczepienie pare lat temu (na poczatku staran ), i w sumie lekarka powiedziala ze to nie ma znaczenia : )Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2014, 21:11
Truskawkowa lubi tę wiadomość
-
blondi82, lena7, zobaczycie, że szybko zleca Wam te 2 tygodnie. Dla mnie najgorsza była noc przed planowanym testowaniem, nie mogłam spać, tak się denerwowałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2014, 22:29
blondi82, Truskawkowa lubią tę wiadomość
"Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwych opcji. Daruj sobie myślenie o tym o będzie. Bo wiesz co??? Od życia dostaniesz i tak to, czego kompletnie się nie spodziewasz." -
Cześć Dziewczyny! Wczoraj zaczęłam oficjalnie 10 cykl starań na OF i postanowiliśmy, że podchodzimy do inseminacji.
Jutro idę do gina (na dziś niestety nie udało mi się już umówić).
Przyznam, że jestem podekscytowana i jak na razie pełna wiary, że to może być rozwiązanie naszych problemów (słabe nasienie; wprawdzie nastąpiła poprawa i ilości, i koncentracji, i morfologii, ale wyniki i tak nie powalają na kolana, a ruchliwość ciągle poniżej normy).
Ciekawe, co dostanę na stymulację.
W każdym razie już za parę dni zamieniam się w fermę jajeczek
Truskawkowa, Konwalia, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
XYZ witaj w klubie W towarzystwie łatwiej prowadzić "fermę" Najtrudniejszy krok już za wami - decyzja o poczęciu dziecka w trójkącie (czytaj on ona i lekarz) Teraz to już zostaje wyposażyć się tylko w dwie rzeczy: masę cierpliwości i tłusty portfel
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2014, 10:54
XYZ, blondi82, Konwalia, Senfka lubią tę wiadomość
Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły... -
Dziewczyny ja już po Kurcze u mnie nie było do końca bezbolesne Zdziwiłam się trochę Poza tym jest kilka pozytywów i mniej optymistycznych informacji. Z tych na plus to lekarz powiedział, że tak dobrych wyników nasienia jak u mojego męża to dawno w swojej klinice nie widział, a na minus to to, że jestem już po owulacji tzn pęchęrzyk był już pęknięty. Lekarz po USG powiedział, że trochę się spóźniliśmy tzn lepiej byłoby wcześniej. No ale nic, trudno się mówi - co ma być to będzie. Za 2 tygodnie mam zrobić test, ale zastanawiam się nad tym jak to jest skoro za 11 dni mam mieć @? Dostałam też lekkiego krwawienia (pewnie przez nadżerkę). Cała ta przyjemność na cyklu naturalnym z ovitrelle kosztowała mnie 750 zł. I tak dołączam do waszego klubu "Wytrzymać 2 tygodnie - to niemożliwe"
Paszczakin, twój suwak jest super. Mówią, że trzeba wizualizować przyszłośćWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2014, 14:53
Konwalia, blondi82 lubią tę wiadomość
Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły... -
truskawa super,dałaś radę,witaj w klubie lutowo testujacych
paszczakin:
......ps: zeby mam jeszcze
to stara nie jesteś ale FOCH to dobry objawWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2014, 15:40
czekam i czekam i.........może się doczekam? -
Truskawkowa, u mnie inseminacja też nie była bezbolesna, najgorsze było uczucie rozpierania w podbrzuszu. Brzuch bolał mnie jeszcze kilka dni po zabiegu i miałam plamienie przez ok 2 dni."Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwych opcji. Daruj sobie myślenie o tym o będzie. Bo wiesz co??? Od życia dostaniesz i tak to, czego kompletnie się nie spodziewasz."