INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój siedział obok bo i tak nie mial co ze soba zrobic. Potem Pani nas zostawila i mialam jeszcze polezec 10 min. Dotrzymywał mi towarzystwa.
Ja dzis sie czuje beznadziejnie, miam lekkie bóle jak przed @, złe samopoczucie i w ogóle jestm zła bo juz czuje ze sie nie udało.
To moje 1 IUI i ostatnia. Ide od razu na IVF.MARCELINA
11.02. 2015 IUI (10t * )
3.12.2015 IUI -
U nas też lekarz mówił, że wykonuje się max. 4 inseminacje.
Mam nadzieję, że u mnie mąż będzie mógł być przy mnie. Byłoby mi raźniejSłabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
-
No właśnie oni są potrzebni wcześniej, tzn niezbędni
Ale na pewno raźniej jest, jak się przyjdzie razem
ech, to wszystko jeszcze przede mną, ale już nie mogę się doczekać
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
-
Witam! No i jestem tu ponownie... Ostatni raz umieściłam post(pełen żalu i goryczy) w połowie października, kiedy moja druga IUI się nie udała:(
Dziewczyny, które były wtedy aktywne na forum (kis, Piggy, Lila84, kuciak, stars2345, AmVormittag) - co u Was? Jak starania?
Ja po jesiennej porażce przezimowałam, skupiłam się na pracy i odkładaniu pieniędzy na wiosenne starania. Nie było to wszystko łatwe, bo 20-letnia siostra męża, która mieszka piętro wyżej urodziła w grudniu dziecko, co mnie totalnie dobiło. Chodziłam do psychologa. Tutaj nadmienię, że moja pierwsza inseminacja była udana, wielka radość i plany na przyszłość... Niestety, w 24 tygodniu urodziłam przedwcześnie córeczkę (JUTRO BĘDZIE DOKŁADNIE ROK), która przez niespełna 2 miesiące walczyła o życie i walkę tę przegrałaLekarze nie znaleźli przyczyny przedwczesnego porodu. Ogromna tragedia, ból, tęsknota...
Po pół roku od cc lekarz powiedział, że mogę podejść do kolejnej inseminacji. Zabieg był na początku października, warunki optymalne, nie udało się jednakTeraz jak o tym myślę, to przyczyna mogła leżeć w psychice - za bardzo tego chciałam, czułam presję, bo szwagierka w ciąży...
Wczoraj byliśmy z mężem na wizycie u ginekologa (Vitrolive, Szczecin). Teraz jestem w połowie cyklu, chcemy podejść do IUI w następnym. Poprzednie zabiegi miałam na cyklu naturalnym, tym razem chcę zwiększyć swoje szansę i poprosiłam o stymulację, dostałam receptę na Clo. Na pierwszym monitoringu wezmę receptę na Pregnyl.
Zastanawia mnie, że lekarz nie zalecił żadnych badań hormonów i myślę czy sama ich nie zrobić... Powiedział, że dobrze by było, gdybym zrobiła HSG, bo jestem po cesarce i coś tam się teoretycznie mogło pozatykać (choć jest małe prawdopodobieństwo). Robiłam to badanie ponad 2 lata temu i był to największy fizyczny ból w moim życiu! Podjęłam wstępnie decyzję, że podejdę do inseminacji bez HSG, bo raz, że niemiłe wspomnienia, a dwa, że to przedłużyłoby czas oczekiwania na IUI, a ja nastawiłam się, że będzie na koniec marca. Zaczęłam się jednak dziś zastanawiać czy oby dobra ta decyzja... Echhhhhhhhhh... Ciężkie jest to wszystkokis lubi tę wiadomość
06.2015 - ICSI Novum - udane
29.03.2015 - 3 IUI - nieudane
10.2014 - 2 IUI - nieudane
03.2014 - przedwczesny poród i śmierć córeczki po niespełna 2 miesiącach
10.2013 - 1 IUI - udane...
-
nick nieaktualny
-
To ja Ci odpowiem, bo zajrzałam, a dziewczyny już raczej nie:
kis - ciąża po 1 IVF,
Piggy - czeka na transfer po pierwszej stymulacji IVF,
kuciak - czeka na drugi transfer po IVF,
stars2345 - też zawitała na wątek IVF - chyba jest już po transferze jak dobrze kojarze,
AmVormittag - odpoczywa po IUI i myśli o IVF, czeka na nowy rzut kasy u nas w klinice (jesteśmy w tej samej) -
vendetta83 strasznie to smutne co piszesz...nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić przez co musiałaś przejść. Wiem, że ból pewnie już zawsze będzie z Tobą gdzieś w głębi serca. Musisz wierzyć, że to co najgorsze już przeżyłaś i teraz los się odwróci i MUSI być już tylko lepiej. Walcz o swoje szczęśćie. Mam nadzieję, że my tutaj wszystkie walczące o marzenia będziemy dla Ciebie wsparciem i razem z Tobą będziemy cieszyć się Twoim szczęściem. Pozdrawiam Cię cieplutko.
Myślę, że powinnaś zrobić hsg i hormony bo trochę czasu już minęłoWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2015, 19:26
aszka, urocza lubią tę wiadomość
-
margo001 wrote:vendetta83 strasznie to smutne co piszesz...nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić przez co musiałaś przejść. Wiem, że ból pewnie już zawsze będzie z Tobą gdzieś w głębi serca. Musisz wierzyć, że to co najgorsze już przeżyłaś i teraz los się odwróci i MUSI być już tylko lepiej. Walcz o swoje szczęśćie. Mam nadzieję, że my tutaj wszystkie walczące o marzenia będziemy dla Ciebie wsparciem i razem z Tobą będziemy cieszyć się Twoim szczęściem. Pozdrawiam Cię cieplutko.
Myślę, że powinnaś zrobić hsg i hormony bo trochę czasu już minęło
Popieram w całej rozciągłości! -
vendetta83 wrote:Witam! No i jestem tu ponownie... Ostatni raz umieściłam post(pełen żalu i goryczy) w połowie października, kiedy moja druga IUI się nie udała:(
Dziewczyny, które były wtedy aktywne na forum (kis, Piggy, Lila84, kuciak, stars2345, AmVormittag)
hejjj chyba przywołałaś mnie myślami bo nie wchodziłam tu wieki
jak już Anatolka napisała udało mi się za 1 razem ivf. Miałam dwie inseminacje do trzeciej nie było sensu podchodzić i nie żałuję tej decyzji.
a co do twojej sprawy to zamiast hsg nie myślalas o laparoskopi ?
ja hsg też miałam rok temu i też wspominam z łzą w oku...
pozdrawiam cieplutko wszystkie staraczkiWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2015, 20:11
Anatolka lubi tę wiadomość
-
Asiula86 wrote:Dziewczyny, za wszystkie mocno trzymam kciuki!
Mam do Was pytanko: czy w trakcie inseminacji Wasi partnerzy/mężowie byli przy Was?
vandetta widzę kolejną osobę ze Szczecina albo okolicdo kogo chodzisz w vitrolive?
16 m-cy 15 cs 6 cykli z clo 1 IUI 04.01.20152 IUI 04.02.2015
16.06.2015 laparo 06.07.2015 beta hcg 57,4
29.03.2016 Kacperek 👶
26.06.2019 nowy początek starań 👶
11cs -
nick nieaktualnykis wrote:hejjj chyba przywołałaś mnie myślami bo nie wchodziłam tu wieki
jak już Anatolka napisała udało mi się za 1 razem ivf. Miałam dwie inseminacje do trzeciej nie było sensu podchodzić i nie żałuję tej decyzji.
a co do twojej sprawy to zamiast hsg nie myślalas o laparoskopi ?
ja hsg też miałam rok temu i też wspominam z łzą w oku...
pozdrawiam cieplutko wszystkie staraczkikis lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny,
Dołączam się do Was w staraniach
Jestem już po 3 IUI (raz na cyklu naturalnym, 2 x CLO), w tym cyklu próbujemy zastrzyki Menopur i Pregnyl na pęknięcie. Menopur będę brała od dzisiaj. Czy któraś z Was robiła sobie sama te zastrzyki (podskórnie)? -
juniper wrote:Cześć dziewczyny,
Dołączam się do Was w staraniach
Jestem już po 3 IUI (raz na cyklu naturalnym, 2 x CLO), w tym cyklu próbujemy zastrzyki Menopur i Pregnyl na pęknięcie. Menopur będę brała od dzisiaj. Czy któraś z Was robiła sobie sama te zastrzyki (podskórnie)?
Hej, ja robiłam, nie jest tak źle:) -
nick nieaktualnyjuniper wrote:Cześć dziewczyny,
Dołączam się do Was w staraniach
Jestem już po 3 IUI (raz na cyklu naturalnym, 2 x CLO), w tym cyklu próbujemy zastrzyki Menopur i Pregnyl na pęknięcie. Menopur będę brała od dzisiaj. Czy któraś z Was robiła sobie sama te zastrzyki (podskórnie)? -
To widzę, że większość dziewczyn przeszła do "kolejnego stopnia wtajemniczenia"
Anatolka, a jak sytuacja u Ciebie? kis - gratulacje! Który to tydzień? Życzę utrzymania ciąży i szczęśliwego rozwiązania
margo001, urocza - dziękuję za dobre słowo. Po takiej tragedii, jaka mnie spotkała, bardzo ciężko jest się podnieść i dalej walczyć. Tym bardziej jak wokół znajome, koleżanki ciągle zachodzą w ciążę, naturalnie i bez wysiłku, a następnie rodzą zdrowe dzieci bez jakichkolwiek komplikacji. A ja, no cóż...
honey028, ja jestem z Kołobrzegu, Vitro ma tu swoją filię. Moją walkę o dziecko zaczynałam u dr Bącz... i to on przeprowadził tę pierwszą, udaną inseminację. Do drugiej podeszłam u dr Brel... i u niego też jestem teraz. A Ty u kogo się leczysz?
Co do mojego HSG, to znalazłam taką informację:
"Nie powinnaś także mylić pojęcia zrostów po cięciu cesarskim ze zrostami które mogą się pojawić w jajowodach i być przyczyną niepłodności. Te najczęściej są spowodowane stanem zapalnym, który może spowodować ich niedrożność."
A zatem, skoro jajowody miałam przed ciążą drożne, to raczej drożne są nadal. Ewentualne zrosty mogą być na macicy, a to już zupełnie inna bajka. W sumie lekarz powiedział, że to mało prawdopodobne, ale dobrze by było to wykluczyć. Doszliśmy z mężem do wniosku, że spróbujemy teraz bez ponownego HSG i jeżeli się nie uda, to wówczas jeszcze raz wykonamy HSG lub rozważymy laparoskopię. Dodam, że ze mną ginekologicznie zawsze wszystko było ok: regularne cykle, prawidłowa owulacja, ładne endometrium, hormony w normie. Jedyny mankament to mały mięśniak, ale zdaniem lekarzy nie przeszkadza on w zapłodnieniu i rozwoju ciąży. Mój przedwczesny poród był najprawdopodobniej winą bakterii lub wirusa. Tak więc: zupełnie zdrowa kobieta, a dzieci brak!06.2015 - ICSI Novum - udane
29.03.2015 - 3 IUI - nieudane
10.2014 - 2 IUI - nieudane
03.2014 - przedwczesny poród i śmierć córeczki po niespełna 2 miesiącach
10.2013 - 1 IUI - udane...
-
vendetta83 wrote:To widzę, że większość dziewczyn przeszła do "kolejnego stopnia wtajemniczenia"
Anatolka, a jak sytuacja u Ciebie? kis - gratulacje! Który to tydzień? Życzę utrzymania ciąży i szczęśliwego rozwiązania
margo001, urocza - dziękuję za dobre słowo. Po takiej tragedii, jaka mnie spotkała, bardzo ciężko jest się podnieść i dalej walczyć. Tym bardziej jak wokół znajome, koleżanki ciągle zachodzą w ciążę, naturalnie i bez wysiłku, a następnie rodzą zdrowe dzieci bez jakichkolwiek komplikacji. A ja, no cóż...
honey028, ja jestem z Kołobrzegu, Vitro ma tu swoją filię. Moją walkę o dziecko zaczynałam u dr Bącz... i to on przeprowadził tę pierwszą, udaną inseminację. Do drugiej podeszłam u dr Brel... i u niego też jestem teraz. A Ty u kogo się leczysz?
Co do mojego HSG, to znalazłam taką informację:
"Nie powinnaś także mylić pojęcia zrostów po cięciu cesarskim ze zrostami które mogą się pojawić w jajowodach i być przyczyną niepłodności. Te najczęściej są spowodowane stanem zapalnym, który może spowodować ich niedrożność."
A zatem, skoro jajowody miałam przed ciążą drożne, to raczej drożne są nadal. Ewentualne zrosty mogą być na macicy, a to już zupełnie inna bajka. W sumie lekarz powiedział, że to mało prawdopodobne, ale dobrze by było to wykluczyć. Doszliśmy z mężem do wniosku, że spróbujemy teraz bez ponownego HSG i jeżeli się nie uda, to wówczas jeszcze raz wykonamy HSG lub rozważymy laparoskopię. Dodam, że ze mną ginekologicznie zawsze wszystko było ok: regularne cykle, prawidłowa owulacja, ładne endometrium, hormony w normie. Jedyny mankament to mały mięśniak, ale zdaniem lekarzy nie przeszkadza on w zapłodnieniu i rozwoju ciąży. Mój przedwczesny poród był najprawdopodobniej winą bakterii lub wirusa. Tak więc: zupełnie zdrowa kobieta, a dzieci brak!
Trzymam kciuki za pomyślne zakończenie tej histori