INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Aszka, Margo....
dzięki. Już na drugi dzień było mi lepiej. Po nocy emocje opadły i jakoś leci.
Poziom wit D jest w normie, nawet nieco więcej niż przewidują normy.
Tego drugiego badania o którym wspomniałyście nie robiłam. nikt mi o nim nigdy nie wspominał, a i ja sama nie doczytałam się o takim badaniu. Warto o tym wiedzieć i to sprawdzić.
AMH robiłam dwukrotnie. Pierwszy wynik to 0,5 a już po poł roku 0,1.
Boję się robić trzeci raz, choć nie wiem czego, przecież gorzej być nie może.
W moim przypadku In vitro nie wchodzi w grę. De facto już jestem po jednym. Miałam robione 2 lata temu. Nie trafiłam wtedy do mądrego lekarza, który by powiedział, że przy tak niskim AMH to nie ma sensu. I tak się właśnie stało. Po nafaszerowaniu się toną hormonów, moje jajniki "urodziły" tylko 1 jajo. Czyli tyle ile teoretycznie "rodzi" teraz. Piszę teoretycznie, bo nikt mi punkcji nie robi co miesiąc. Ale pęcherzyk jest i pęka. Tyle przynajmniej wiem.
W związku z powyższym obecny lekarz zaproponował inseminacje. Jeśli te 6 nie przyniosą upragnionej ciąży to już tylko In vitro....ale nie z moimi komórkami, tylko adoptowanymi. Mąż walczy by było to nasze dziecko a nie tylko "jego".
Zostały już tylko 2 podejścia. Bo nie liczę by ta niedzielna IUI się udała. Po tym siłowaniu by wsadzić cewnik, plamiłam przez 3 dni, a o bólu podbrzusza i jajników nie wspomnę.Dopiero dzisiaj zaczęłam przyjmować luteinę. Pewnie za późno ale wcześniej nie byłam w stanie.
O tak znacznie podwyższony poziom estradiolu zapytałam lekarza. Powiedział, że taki ma być. Cóż ja się nie znam, ale znam za to swoje ciało i wiem, że coś było nie tak.
CLO brałam tylko 4 dni po pół tabletki. To chyba nie za dużo? Ale pewnie mi wystarczyło do przestymulowania. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
aszka koniecznie daj znać!!!!
musisz poprawić statystyki!
A my w sobotę do kliniki. M właśnie wrócił i będziemy podejmować decyzję, czy 4 IUI robimy.starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
dziewczyny a ja jutro idę zobaczyć co mi się udało wychodować ale jakoś czarno to widzę bo jakoś dziwnie mam wysoką temp. 36,7-36,6 a dziś mój 8 dc normalnie to takie temp.mam po ovu.
jedyne pocieszenie to zaczynam mieć rościągliwy śluz dawno tego u mnie niebyło niewiem co to będzie a mąż dopiero w niedziele wraca
02 06 201526 06 2015
21 07 201514 09 2015
-
Witajcie.
Dopiero teraz miałam chwilę, aby doczytać co się dzieje na forum... Niezapominajka, ogromnie mi przykroMiałyśmy tego samego dnia inseminację... Wszystko zapowiadało się tak dobrze... Nie ogarniam co się dzieje - najpierw Lunka, teraz Ty
To ta chemia w środowisku, stąd tyle poronień wokół!
Doskonale wiem co czujecie... Niby nie powinno się różnicować żałoby po poronieniu i po porodzie, ale powiem Wam, że ja bym zdecydowanie wolała stracić ciążę na wczesnym etapie niż urodzić i poznać swoje dziecko, walczyć o jego życie i wreszcie tę walkę przegrać... To moja opinia wynikająca z doświadczenia, nie chcę nikogo urazić. Dajcie sobie czas, uporządkujcie swoje emocje, zadbajcie o zdrowie i starajcie się dalej!!!
Scrap-girl, ciężka sytuacja i ta świadomość, że zostało Ci tyle a tyle szans... Znam to. Życzę dużo siły, no i oczywiście przełamania złej passy
Ja przystępuję do in vitro w ramach badań klinicznych. Mam tylko jedną szansę. Jeśli się nie uda, to pewnie zrobię te 2-3 inseminacje zalecane przez poprzednią klinikę. Nie opuszczam zatem na amen tego forum i będę czytać co u Was. Trzymam kciuki za wszystkie!!!
http://walkaobyciemama.bloog.pl/id,348936624,title,Kwalifikacja,index.htmlurocza lubi tę wiadomość
06.2015 - ICSI Novum - udane
29.03.2015 - 3 IUI - nieudane
10.2014 - 2 IUI - nieudane
03.2014 - przedwczesny poród i śmierć córeczki po niespełna 2 miesiącach
10.2013 - 1 IUI - udane...
-
vendetta, pamiętam ten cykl
szkoda tylko, że u Ciebie się nie udał, a u mnie tylko pozornie
zgadzam się z tobą, że rzeczywiście strata małej ciąży jest łatwiej wytłumaczalna, choć lekko nie jest... nie wyobrażam sobie takiej straty, jak twojajuż pytanie lekarza czy chcę pochować płód czy zdecyduję się na pochówek kliniczny było lekkim szokiem. Zabieg miałam w pn, dzisiaj minęły cztery dni, a ja nadal czuję jakbym nie żyła własnym życiem.
Ja chyba nie będę czekać - mój A pracuje za granicą, widujemy się rzadko, więc u nas każdy cykl jest istotny. Czuję, ze nie mogę marnować tego czasu. Jeśli tylko moje ciało będzie chciało współpracować, nie będę się bronić. Za 2tyg mam wizytę u gina, zobaczymy co powie. Teraz czekam na wynik hist-pat.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnygaja13 wrote:dziewczyny a ja jutro idę zobaczyć co mi się udało wychodować ale jakoś czarno to widzę bo jakoś dziwnie mam wysoką temp. 36,7-36,6 a dziś mój 8 dc normalnie to takie temp.mam po ovu.
jedyne pocieszenie to zaczynam mieć rościągliwy śluz dawno tego u mnie niebyło niewiem co to będzie a mąż dopiero w niedziele wraca
-
nick nieaktualny