INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też nie wiem jak mam to "zdarzenie" zakwalifikować, bo ciąża obumarła, miałam łyżeczkowanie bez krwawienia. Leci ze mnie dopiero teraz...lipa wrote:Niezapominajka wspolczuje bardzo. Ja nigdy nie poronilam, ale pamietam taka dziewczyne jeszcze z watku Clo, Amberlę, ona po poronieniu nie dostala nawet @, od razu zaszla znowu i z tego, co wiem wkrotce bedzie rodzic. Moze wiec nie bedzie potrzebna taka dluga przerwa? Organizm sam sobie ze soba poradzi. Gorzej z psychika
-
vendetta trzymam kciuki za Twoje wizyty.
niezapominajka doskonale rozumiem co przechodzisz. mój lekarz powiedział to samo. coś dziwne tylko ze to po iui tak się nam dzieje. może przypadek? u nas jest inna sytuacja. my musimy się do siebie zbliżyć zrobić coś żeby odbudować seks. do iui zawsze możemy wrócić. idziemy za ciosem ale na zasadzie zbliżania się. a jak przy okazji nic się nie uda to wtedy iui ale dopiero w grudniu. dajemy sobie 6 mcy na odbudowę związku a raczej jego sfery seksualnej.
ja to raczej mam problem jak to wszystko z facetem odbudować jak się w ogóle za to zabrać
niestety życie dało nam nauczke i musimy teraz wyciągnąć wnioski.
-
o masz! co Ty mówisz! Strasznie mi przykro....niezapominajka wrote:Cześć dziewczyny, od momentu zaciążenia Was podglądam od czasu do czasu
ale ostatnio tyle się działo, że nie miałam kiedy tutaj zajrzeć, a naskrobałyście tyle, że na pewno nie nadrobię.
Lunka, Kamila, mam nadzieję, że u Was wszystko się układa
Margoo, nadal walczysz?
Ja do Was chyba wrócę...
21.05 byłam na wizycie kontrolnej, okazało się, że zarodek martwy od ok. 8tc
W poniedziałek miałam zabieg łyżeczkowania, przeżyłam najsmutniejszy dzień matki od kiedy urodził się Mateusz, dzisiaj leci ze mnie jak z kranu i czekam na męża (będzie dopiero 10.06
)
Zalecenia: 3-4 m-ce przerwy i możemy wrócić do starań
Nie wiem czy dam radę tyle czekać...


-
nick nieaktualny
-
male szczescie wrote:Witajcie. Jutro mam miec IUI. Bardzo sie ciesze. Ale mam dylemat wziac urlop czy nie? Pracuje fizycznie czasami dzwigam i nir jem regularnie a czasami sie zdarza ze przez pol dnia nic nie zjadlam..
brałambym wolne, przynajmniej kilka dni, jeszcze skoro pracujesz fizycznie... -
nick nieaktualnyWzielam urlop narazie tylko tydzien a pozniej zobaczymy.. To moja pierwsza IUI i jestem calkiem skolowana... Moj pecherzyk dzisiaj byl wielkosci 22mm lekarz umowil nas na jutro na 10 na inseminacje. I tak czytam wasze komentarze i sie zastanawiam bo nic nie mowil o zastrzyku na pekniecie pecherzyka. Powiedzcie mi czy on zawsze powinien byc podawany? Przepraszam jesli to glupie pytanie
-
nick nieaktualnynie musi, ale zazwyczaj podają. Zapytaj go o to nastepnym razem, teraz i tak juz za pozno na zastrzyk. Natomiast tydzien wolnego to starczy spokojnie.male szczescie wrote:Wzielam urlop narazie tylko tydzien a pozniej zobaczymy.. To moja pierwsza IUI i jestem calkiem skolowana... Moj pecherzyk dzisiaj byl wielkosci 22mm lekarz umowil nas na jutro na 10 na inseminacje. I tak czytam wasze komentarze i sie zastanawiam bo nic nie mowil o zastrzyku na pekniecie pecherzyka. Powiedzcie mi czy on zawsze powinien byc podawany? Przepraszam jesli to glupie pytanie
-
nick nieaktualnydziewczyny bardzo współczuję Wam strat... to bardzo przykre...
ale przykre są też tutejsze statystyki... same smutne buźki ... zastanawiam się z czego to wynika!!!!!?
Dlaczego zdecydowaliście się na IUI? Bo jeśli się nie udaje np z powodów immunologicznych, ciężko z owu to ok, mogę zrozumieć... Ale jeśli problemem jest tylko zmniejszona ilość/ruchliwość plemników to przecież IUI powinno rozwiązać problem...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 13:48
-
nick nieaktualnywiesz roznie to bywa, kto bada immunologie albo genetyke na poczatku? Nikt. Zreszta sa na forum dziewczyny przebadane i tak i owak i sie nawet invitro nie udało, wiec w sumie indywidualna przyczyna byc moze nie znana-jeszcze medycyna nie jest az tak do przodu.sylwiaśta159 wrote:dziewczyny bardzo współczuję Wam strat... to bardzo przykre...
ale przykre są też tutejsze statystyki... same smutne buźki ... zastanawiam się z czego to wynika!!!!!?
Dlaczego zdecydowaliście się na IUI? Bo jeśli się nie udaje np z powodów immunologicznych, ciężko z owu to ok, mogę zrozumieć... Ale jeśli problemem jest tylko zmniejszona ilość/ruchliwość plemników to przecież IUI powinno rozwiązać problem...
-
Lunk_a wrote:vendetta trzymam kciuki za Twoje wizyty.
niezapominajka doskonale rozumiem co przechodzisz. mój lekarz powiedział to samo. coś dziwne tylko ze to po iui tak się nam dzieje. może przypadek? u nas jest inna sytuacja. my musimy się do siebie zbliżyć zrobić coś żeby odbudować seks. do iui zawsze możemy wrócić. idziemy za ciosem ale na zasadzie zbliżania się. a jak przy okazji nic się nie uda to wtedy iui ale dopiero w grudniu. dajemy sobie 6 mcy na odbudowę związku a raczej jego sfery seksualnej.
ja to raczej mam problem jak to wszystko z facetem odbudować jak się w ogóle za to zabrać
niestety życie dało nam nauczke i musimy teraz wyciągnąć wnioski.
My widujemy się mniej więcej co 2 m-ce, bo A pracuje za granicą. I jak tak pomyślę, to faktycznie my też nasze życie podporządkowaliśmy zachodzeniu w ciążę i nawet te nie częste spotkania planowaliśmy ze względu na moją owu
Też bywało różnie... Mój A jest strasznie uparty i przekorny i jak mi na czymś zależy to on staje okoniem. Na szczęście dojrzał i do dziecka i do ślubu, więc mam nadzieję, ze my już mamy z górki. Po 8 latach nauczyłąm się go już obsługiwać
-
nick nieaktualny
-
kurcze zagladam a tu takie smutne info Nizapominajka , Lunka tulam ..
vendetta - bardzo sie ciesze ze sie udało
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny









