INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
lena ja myślę że ty nie kombinuj i słuchaj lekarza. Plemniki mają dłuższą żywotnośc a poza tym przed sobą jeszcze drogę przez jajowody;) jajeczko zdolne jest do zapłodnienia krótko- jakieś 12 godziń. Plemniki mają duuuuzo czasu żeby czekac, jajko nie;)IUI musi byc przed owulacją bo się miniecie;)
A co do odczuc subiektywnych, to przeciez nie czuc pękającego pęcherzyka, nasze pobolewania to najczęściej rosnące ciałko żółte lub płyn wylewający się z pękającego pęcherzyka i drażniący otrzewną.Wszystkie to objawy są PO owulacji;) -
mandragora wrote:dziewczyny a wy to tych stymulacjach to macie normalne miesiączki? bo ja już drugi dzień mam tylko plamienie a normalnego okresu brak. Nie wiem o co chodzi;(
-
nick nieaktualnyA ja mam wszystkie dosłownie objawy cyklu,lacznie z @ znacznie mocniejsze, w ogóle, to mam już cholernego stresa przed jutrzejsza wizyta czy clo na mnie podziala w tym cyklu, bo też nie chciałabym tracić miesiaca
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2014, 11:13
-
Mandragora - ja jak pisałam wcześniej pierwszy raz od wakacji dostałam w tym cyklu normalny, pełnowartościowy okres; bo do tej pory to tylko takie plamienia, brunatne, czasami kremowe albo prawie czarne. W pierwszym cyklu nie wiedziałam co się dzieje, ale potem już się przyzwyczaiłam.
Jeśli chodzi o Lublin, to dostałam namiary z polecenia (od znajomej położnej, która po usłyszeniu naszej histrorii od razu zasugerowała problemy ze śluzem, gdzie renomowany lekarz u mnie w Białej w ogóle nie wpadł na taki pomysł. Z resztą nie przyszło mu nawet do głowy, że jak się przepisało Bromocorn na zbice Prolaktyny, to warto byłoby zrobic po jakims czasie badania kontrolne....) na dr Szymona Bakalczuka, ja chodzę do niego do OVUM, ale on przyjmuje jeszcze gdzieś na Krakowskim Przedmieściu. Dostałam jeszcze od koleżanki, której siostra ma podobne problemy i już urodziła nawet namiary na ABOVO i profesora Plutowskiego, ale nie byłam tam jeszcze. Instynktownie wybrałam pierwszą opcję i zobaczymy co z tego wyniknie. Na razie jestem zadowolona.eeedith -
Eh ja wiem że kombinuję...juz taka jestem, to taka moja wada ;( nawet jak cos sobie kupie to musze cos przerobic , doszyć itp.. dobrze że zawsze ostudzicie moje zapały i nie przedobrze:) miłej niedzieliStarania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Hej Dziewczyny! Jakiś tydzień temu napisałam po raz pierwszy na forum, ale niestety bez większego Waszego oddzewu;) (dzięki XYZ za przywitanie!
Ja niestety powoli już tracę pozytywne podejście do tematu i opuszcza mnie wiara, że się uda. Jestem 5 dni po trzeciej inseminacji (odbyła się w Prima Aprilis). Jak dla mnie inseminacji ostatniej, bo coraz mniej wierzę w skuteczność tej metody.
Macie jakieś sprawdzone metody, jak nie świrować w drugiej połowie cyklu;)? -
Widocznie jakoś umknęłaś przypadkowo naszej uwadze;) przynajmniej mojej;) i chyba nawet na listę cię dziewczyny nie wciągnęły...no ale i tak witamy gorąco;) sposobów nie mamy na nieświrowanie;) możemy tylko pomóc sobie na wzajem żeby nie ześwirowac do końca;) co do skuteczności... no cóż wszystkie liczymy, że jednak się uda;)
-
nick nieaktualnyHej Limia, żeby nie swirowac trzeba wierzyć, że się kiedyś uda, że każda nawet nie udana próba to krok do przodu, bo najgorzej nic nie robić w tym temacie. Mi lekarz zaleca 6 prób, nie poddawaj się, walcz. Pisałam wcześniej o moich znajomych, jedni zrezygnowali a drudzy walczyli do skutku i ci drudzy mają teraz już dzidzie. Głowa do gory!
-
Limia, niestety taki nasz pech, ze pragniemy dziecka tak strasznie ze zeswirowanie tutaj idzie w parze z tym pragnieniem ale nie martw sie nie jestes sama, dziewczyny tutaj wspieraja sie nawzajem co jest naprawde mile pamietaj nie jestes w tym sama, czasem poprostu zycie wystawia nas na ciezka probe i potrzeba wiecej niz 3 iui by w koncu doczekac sie bobasa, ale doczekasz sie, wszystkie sie doczekamy tylko czasem musi byc pod gorke by potem jadac z gorki moc sie bardziej tym cieszyc i to doceniac.... jutro testuje, i choc wmawiam sobie od poczatku by nie miec nadziei wiekszych by nie niosly z tym rownie wiekszego rozczarowania to chyba jest to nieuniknionei kurde maaaaarze o tych 2 kreskach!!!! Ah jak ja o nich marze
-
Hej dziewczyny. Jestem tu już od jakiegoś czasu, ale tyle tu tematów i wątków, że ciężko mi się w tym wszystkim połapac 5 kwietnia miałam drugą inseminację. Zastanawiam się co z tego wyjdzie. Boję się bardzo najbliższych kilku dni, bo ostatnio miałam objawy, które świadczyły o ciąży, a się okazało, że wcale w niej nie byłam. To trudne i bolesne. Ja też marzę o dwóch kreskachnatka2521
-
Każda z nas ma takie samo marzenie podobno nie zrobienie 3 prob IUI to tak jakby nie robic jej wcale.
Powiem wam, ze ja mam depresję. Non stop rycz e smutna melodia w TV a ja juz za płakała. Nic mi sie nie chce i nie czuje radości życiaDopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
natka2521 wrote:Hej dziewczyny. Jestem tu już od jakiegoś czasu, ale tyle tu tematów i wątków, że ciężko mi się w tym wszystkim połapac 5 kwietnia miałam drugą inseminację. Zastanawiam się co z tego wyjdzie. Boję się bardzo najbliższych kilku dni, bo ostatnio miałam objawy, które świadczyły o ciąży, a się okazało, że wcale w niej nie byłam. To trudne i bolesne. Ja też marzę o dwóch kreskach
Prawda jest taka, że trochę nam głowa podpowiada te objawy ciąży... Postanowiłam po 3 IUI, że wychodzę z kliniki i zapominam na 2 tygodnie o tym, jaki zabieg właśnie miałam. I trwałam w tym postanowieniu, aż się rozpoczął weekend;) -
A ja tam uważam, że jeszcze tak mocno nie ześwirowałam, bo nie kompletuję wyprawki "na zapas", nie chodzę po sklepach dziecięcych, nawet nie myślę o tym, jakby to było gdybym miała już dziecko. Na razie się koncentruję na tym, żeby udało się w końcu zajść w ciążę.
I wiecie co? Marzenia się spełniają. Przypomniało mi się dzisiaj, że po pierwszym zabiegu pomyślałam sobie, że chciałabym w końcu zobaczyc jak wygląda pozytywny test ciążowy, nawet fałszywie pozytywny jako efekt uboczny ovitrelle, bo nigdy nie widziałam 2 kresek na teście. No i w końcu zobaczyłam, a że to nie była jednak ciąża to inna bajka. Tak więc marzenie na ten cykl - zobaczyć pęcherzyk na usg, albo chociaż mieć wysoką betę, bo sikańców mam zamiar więcej nie robić. Ciekawe tylko czy wytrwam w tym postanowieniu.Mixa lubi tę wiadomość
eeedith -
bella84 wrote:Melduje ze u mnie niestety test negatywny...
Powiem wam tylko tyle, że z każdym cyklem jesteśmy coraz bliżej upragnionego celu, więc nie ma co się poddawać. Ciekawe na ile optymizmu mi wystarczymandragora lubi tę wiadomość
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA