Inseminacja 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCo ja mogę Wam Kochane moje napisać...Na początku może to że myślałam że przy staraniach o drugie dziecko bedzie łatwiej No i co? Wcale nie jest, też ciągle myślę nakręcam się rozkładam wszystko na czynniki pierwsze, snuje domysły itd. Choć wiem że nie powinnam.
U nas problem z armia, nie mały bo żołnierzy jest po prostu bardzo mało choć parametry tych które są, są ok. U mnie TSH i prolaktyna za wysokie. W czasie pierwszych staram okazało się na hssg zresztą że mam polip który bez wątpienia był przeszkoda w zajściu w ciążę. Usunięto podczas histeroskopii. - do przeżycia, Podczas 1 IUI byłam przeziębiona więc tak naprawdę nie było sensu żeby ja wogole robić ale ja wtedy myślałam zupełnie inaczej i robiłam wszystko żeby nie Kaśka przy ginie ani nie smarkac itd. Udało się nam za 3 razem kiedy myślałam że nic z tego nie wyszlo. Czułam się zupełnie jak przed okresem może trochę bardziej bolały mnie piersi ale nic poza tym. Testy apteczne wychodziły negatywnie nawet te super czule więc pojechałam na bete bo moj gin nie uznaje testów i Wgl żeby móc działać dalej. A tam proszę betka 38Littlegirl, mkgk, ja1986 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnya dosłownie 2 dni wcześniej już bez jakiejkolwiek nadziei strzeliłam sobie 2 piwa tak że smutku i co? Mąż mnie po nich wprowadzal do domu bo ledwo na nogach stałam.
Tyle Wam jeszcze na koniec napisze że marudzicie baby jedne na ta IUI ale to jednak metoda, sposób na ciążę i wierzcie że się uda zamiast czarne scenariusze tu pisaćMalinowa5 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nina13 wrote:Ja trzymam za Was mocno mocno kciuki i za siebie też
My również trzymamy:) Z tym marudzeniem to chyba tak dla zdrowia psychicznego. Myślę że każda z nas po prostu bardzo się boi, że się nie uda, a każda jednak o tym marzy. I takie założenie, że inseminacje rzadko się udają pomaga w zdystansowaniu się, bo założenie, że szanse są małe może spowoduje mniejsze rozczarowanie, gdyby rzeczywiście się nie dało, a ogromną niespodziankę, jeśli jednak będzie na plus to takie moje tłumaczenie. Wiem, że nie można się nad sobą użalać, ale to trochę jak z ocenami w szkole, założenie, że pewnie i tak się nie zda egzaminu pomaga łatwiej znieść porażkę, a daje mega radość przy sukcesieJaszmurka, Nina13, Mag85, misiaaga, mkgk lubią tę wiadomość
Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
palyna wrote:Ja jestem z Rzeszowa
Oboje 36 lat
2014 - synek na świecie ♥️
2017 - córcia w niebie*
2018-2020 - 4x nieudane IUI
11.2018 - laparo, oba drożne, pcos, Hashimoto, AMH 5, niepłodność wtórna, 2xbiochemiczna,
On morfologia 2% i mała ruchliwość, lepkość
in vitro Kraków Macierzyństwo
21.09.2020 - stymulacja
30.09.2020 - punkcja, 21 pobranych ➡️12 zapłodniono ➡️mamy 5x❄️5.1.1 oraz 1x❄️4.1.1
12.12.2020 - transfer ❄️5.1.1
7dpt: beta 77, 9dpt: beta 189, 11dpt: beta 503,2
20.04.2021- połówkowe: córeczka 🥰 -
nick nieaktualny
-
Farelka wrote:Kurczę, wiecie że jak czytam wasze wpisy to dopiero do mnie dociera że nie tylko ja mam problem... Nie tylko ja wylewam łzy jak przychodzi @. Z mojego otoczenia wszyscy zachodzą w ciążę nawet nie wiedza jak i kiedy. To wszystko niesprawiedliwe. Trzeba być dobrej myśli... u mnie zawsze rośnie nadzieja z nowym cyklem Ale jak przychodzi @ to się zderzam z rzeczywistością i 3 dni chodzę zdolowana. Mam ogromną nadzieję że ta pierwsza IUI Bedzie udana... Ale nie do końca chce mi się wierzyć. Jeszcze 12 dni i testowanie.. CIERPLIWOŚCI....
Ja od euforii związanej z 1 IUI (byłam pewna, ze się uda) przeszłam różne chwile. Teraz jestem już o wiele pokorniejsza. Pomaga mi świadomość, że z mężem i tak robimy wszystko co w naszej mocy. Reszta w rękach Boga.31 lat; hiperprolaktynemia, niedoczynność, PCOS, plastyka macicy; AMH 3,03; kariotypy ok
ON: Morfologia 2%, HBA i DFI prawidłowe
3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔 -
Agata1989 wrote:Hej dziewczyny, jestem tu nowa. Planowana inseminacja w lutym. Powód kiepskie nasienie męża. Razem raźniej. Nie mam z kim pogadać. Moje koleżanki właśnie urodziły albo zaraz rodzą. Załamka:(
Tu z nami na pewno będzie Ci dobrze31 lat; hiperprolaktynemia, niedoczynność, PCOS, plastyka macicy; AMH 3,03; kariotypy ok
ON: Morfologia 2%, HBA i DFI prawidłowe
3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔 -
palyna wrote:Brałam zastrzyk 1 dzień przed IUI ... tak się właśnie zastanawiam czy to nie są pozostałości po nim ...
11 dien po zastrzyku powinien być już rzeczywistym wynikiem. Bo producenci dla bezpieczeństwa mowia o 10 - czyli 10 to taki maks. A ile ty jesteś po tym zastrzyku?
-
ja tez uwazam ze musimy myslec pozytywnie że wkoncu iui sie uda a nie patrzeć na statystyki ze jest mała skuteczność. Nie możemy sie poddawać tylko głęboko wierzyc ze sie uda.
Nina13 lubi tę wiadomość
Oboje 36 lat
2014 - synek na świecie ♥️
2017 - córcia w niebie*
2018-2020 - 4x nieudane IUI
11.2018 - laparo, oba drożne, pcos, Hashimoto, AMH 5, niepłodność wtórna, 2xbiochemiczna,
On morfologia 2% i mała ruchliwość, lepkość
in vitro Kraków Macierzyństwo
21.09.2020 - stymulacja
30.09.2020 - punkcja, 21 pobranych ➡️12 zapłodniono ➡️mamy 5x❄️5.1.1 oraz 1x❄️4.1.1
12.12.2020 - transfer ❄️5.1.1
7dpt: beta 77, 9dpt: beta 189, 11dpt: beta 503,2
20.04.2021- połówkowe: córeczka 🥰 -
Dzieki dziewczyny, warto mieć wsparcie. Wcześniej gin faszerował mnie 4mce duphastonem. Twierdził że nie ma sensu m badać. Zmieniłam gina od razu zbadał m i postanowił że 3x próbujemy. W poniedziałek byłam zachwycona bo niezabezpieczamy sie 1,5 roku, cykle monitorujemy od 1 roku a tu nic. Ale właśnie do mnie dotarło że wcale nie jest tak dobrze.
-
mkgk wrote:11 dien po zastrzyku powinien być już rzeczywistym wynikiem. Bo producenci dla bezpieczeństwa mowia o 10 - czyli 10 to taki maks. A ile ty jesteś po tym zastrzyku?palyna
-
misiaaga wrote:dziewczyny a wiecie coś na temat tych torbieli? czy pojawiają się one gdy pęcherzyk nie pęka? miała któraś z was po nieudanej IUI ?
Ja miałam torbiele bez stymulacji nawet sa to normalne fizjologiczne sprawy ze czasem się tworza. I sa dwa rodzaje po peknietym pechcerzyku i bez pekniecia.misiaaga lubi tę wiadomość