Inseminacja 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Freyja wrote:Za 1500zł to nie cena ze znieczuleniem?!
Dziewczyny, a powiedzcie mi coś o kauteryzacji jajników. Tak sobie myślę, że może to byłoby dla nas dobre rozwiązanie skoro tak ciężko cokolwiek wystymulować, a AMH mam 15...moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
nick nieaktualnyevkill wrote:U Was to rodzinne, ale skoro masz mame i babcie to Ty też będziesz w końcu mamą, a kiedyś babcią
Podobno PCOS nie jest dziedziczne, choć wg mnie trudno to stwierdzić skoro nawet nie potrafią określić co jest bezpośrednią przyczyną.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2018, 13:24
-
Freyja wrote:Za 1500zł to nie cena ze znieczuleniem?!
Dziewczyny, a powiedzcie mi coś o kauteryzacji jajników. Tak sobie myślę, że może to byłoby dla nas dobre rozwiązanie skoro tak ciężko cokolwiek wystymulować, a AMH mam 15...
Też jestem ciekawa, ponieważ ostatnio lekarz o tym wspomniał. Szansa na powodzenie urodzenia dziecka po kauteryzacji to 50/50. Miał on dwie pacjentki z PCOS, skierował je na ten zabieg i jedna właśnie urodziła, a druga podchodzi do in vitro.
PCOS, insulinooporność.
13.06 IUI (pp) - nieudana
14.07 II IUI (np) - -
nick nieaktualny
-
Freyja wrote:Podobno PCOS nie jest dziedziczne, choć wg mnie trudno to stwierdzić skoro nawet nie potrafią określić co jest bezpośrednią przyczyną.
Nikt z mojej rodziny nie miał PCOS i nie ma oprócz mnie. Ani od strony mamy ani od strony taty. Nie jest to dziedziczne, mimo, że są informacje, że niby tak jest ale też nie na pewno. Tzn, po moim przykładzie tak wnioskuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2018, 13:28
PCOS, insulinooporność.
13.06 IUI (pp) - nieudana
14.07 II IUI (np) - -
evkill wrote:Mi też chcieli to robić i jeszcze za 1500 zł. Wolałam laparoskopie na NFZStarania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB
Marzec 2025 Leczenie stanu zapalnego endometrium
Maj 2025
13.05. Transfer 6BB -
Lolka30 wrote:Ja też miałam na żywca HSG tradycyjne...W zeszłym roku...
Ja miałam też HSG (4 lata temu) na NFZ i nie wspominam tego dobrze. Jak trafiłam do kliniki i mi powiedziano o drożności to prawie padłam że znów to samo. Zdecydowałam się na SonoHSG w klinice. Dzięn do nocy. Zapłaciłam 700 zł i powiem że nic mnie nie bolało. Leki dyskomfort i nic więcej. Wszystko miałam drożne. Lekarka mówiła że niektórych boli to wystarczą tabletki przeciwbólowe. Więcej na NFZ bym nie poszła.7 lat starań....
insulinooporność
MTHFR - układ heterozygotyczny
AMH: 0,69 (05.2018)
SONO HSG -OK !!!!
31.05.2018 (IUI) - 4tc
24.08.2018 (IUI) - -
evkill wrote:Osoby, które dlugo starają się o potomstwo, tak naprawde dopiero na porodówce, gdy ujrzą maleństwo to cały ten stres i napięcie puszcza.
+ jeszcze takie , które kiedyś poroniłyAniołek [*] 1 czerwca 2017r.
29.06.2018 1 IUI
naturalne starania - udało się !!!
-
Paula83 wrote:Ja miałam też HSG (4 lata temu) na NFZ i nie wspominam tego dobrze. Jak trafiłam do kliniki i mi powiedziano o drożności to prawie padłam że znów to samo. Zdecydowałam się na SonoHSG w klinice. Dzięn do nocy. Zapłaciłam 700 zł i powiem że nic mnie nie bolało. Leki dyskomfort i nic więcej. Wszystko miałam drożne. Lekarka mówiła że niektórych boli to wystarczą tabletki przeciwbólowe. Więcej na NFZ bym nie poszła.
Moje HSG, które miałam w grudniu 2017 wykonano w znieczuleniu. Koszt 800 zł. Co prawda krwawiłam dość obficie i dłużej niż było napisane w poleceniach po zbiegu. Ważne było jedynie to, że oba jajowody drożne
Paula83 lubi tę wiadomość
PCOS, insulinooporność.
13.06 IUI (pp) - nieudana
14.07 II IUI (np) - -
evkill wrote:OMG, czasem dziekuję, że żyjemy w tych czasach.
A ja myślę, że te nasze problemy to własnie wynikają poniekąd (oczywiście nie zawsze) z naszego złego trybu życia - praca siedząca, zła bielizna, wszechobecna chemia , odżywianie, odkładanie macierzyństwa, tabletki itd itp ;/Freyja, Maju, malinowo lubią tę wiadomość
Aniołek [*] 1 czerwca 2017r.
29.06.2018 1 IUI
naturalne starania - udało się !!!
-
nick nieaktualnyMelpo wrote:A ja myślę, że te nasze problemy to własnie wynikają poniekąd (oczywiście nie zawsze) z naszego złego trybu życia - praca siedząca, zła bielizna, wszechobecna chemia , odżywianie, odkładanie macierzyństwa, tabletki itd itp ;/
Zgadzam się z Tobą, ale nie do końca. Ja mam 24 lata i wcale nie działa to na moją korzyść.
Co do środowiska to najgorsza jest estrogenizacja. Wraz ze spopularyzowaniem tabletek antykoncepcyjnych wprowadziliśmy do środowiska mnóstwo estrogenu, który odkłada się w roślinach (warzywach, owocach). Dalej mamy stosowanie hormonów dla przyspieszenia hodowli zwierząt i nagle okazuje się, że jesteśmy faszerowani estrogenami z każdej strony. Poza tym plastik, który kiedyś stosowano (bisfenol a) jak się okazało przenikał do jedzenia, a może naśladować działanie hormonów żeńskich. To tak z grubsza ujmując...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2018, 13:58
Melpo, Paula83, malinowo, Maju lubią tę wiadomość
-
Melpo wrote:A ja myślę, że te nasze problemy to własnie wynikają poniekąd (oczywiście nie zawsze) z naszego złego trybu życia - praca siedząca, zła bielizna, wszechobecna chemia , odżywianie, odkładanie macierzyństwa, tabletki itd itp ;/
Melpo lubi tę wiadomość
moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Hercia35 wrote:Mojej siostrze TRZY ciąże sie udaly za pierwszym razem! Macie pojęcie? Więc chyba wiecie jak sie tez czasem czuje w obliczu tego...
U mnie taka sama sytuacjaStarania od 2016 r.,laparoskopia 15.05.17 Endometrioza I stopnia ,AMH= 0,9 ,
Hormony ok ,Jajowody drożne (w lewym wolniejszy przepływ) , Nasienie ok,
27.04.18 1 IUIlametta+ovitrel
29.05.18 2 IUIlametta+pregnyl
22.06.18 3 IUIlametta+pregnyl
Przerwa ->wakacje->zmiana lekarza -
Freyja wrote:Za 1500zł to nie cena ze znieczuleniem?!
Dziewczyny, a powiedzcie mi coś o kauteryzacji jajników. Tak sobie myślę, że może to byłoby dla nas dobre rozwiązanie skoro tak ciężko cokolwiek wystymulować, a AMH mam 15...
Hej.
Moje AMH to 17,50 wg stanu na luty 2017. W czerwcu 2017 przeszłam laparo z kauteryzacją. W pierwszym cyklu jajniki były może troche mniej oporne, była owulacja na clo. Później bez zmian.
Oczywiście plus laparo był taki, że dowiedzialam się o niedrożnym jajowodzie i torbieli, wiec pod tym wzgędem polecam iść, nie bać się.
A jeśli chodzi o stymulację owulacji to moja rada to dobry endokrynolog, badania pod kątem insulinooporności, dieta o niskim ig i metformina niestety.
Niestety lub stety, mi pomogła. W 4 miesiące stosowania miałam nawet jedną naturalną owulację. -
Freyja wrote:Dziewczyny, a powiedzcie mi coś o kauteryzacji jajników. Tak sobie myślę, że może to byłoby dla nas dobre rozwiązanie skoro tak ciężko cokolwiek wystymulować, a AMH mam 15...
Ja robię elektrokauteryzację w X, wtedy pewnie powiem coś więcej. Jednak gin mi ją poleciła ze względu na podwyższone AMH i policystyczne. Podobno jest szansa na powrót własnych owulacji.
Zresztą Agika chyba tu pisała, że miała swoje po zabiegu.
+ właśnie ponowne sprawdzenie drożności, bo też robiłam laparo na NFZ, niby wszystko dobrze, ale na wypisie są jakieś zrosty i aktualna gin mi powiedziała, że tak piszą często, bo wtedy większy zwrot z NFZ22.06.2020 Luiza :*
XII 2018 poronienie zatrzymane; Łucja - 10tc [*]
Hashimoto od 2007
Starania od XII 2015
jajowody drożne, histeroskopia ok
Mąż - morfologia 6%
AMH 8,07; 3 x UIU
X 2018 elektrokauteryzacja jajnika, usunięcie ognisk endometriozy
mthfr hetero, kwas metylowany i wit prenatalne -
Dziewczyny,
nawet nie wiecie jaka jestem wściekła.
Pamiętacie moja anegdotę u starszej Pani doktor, która była zdziwiona, że nie mogę zajść w ciąże?
Dzisiaj do niej znowu trafiłam (mam pakiet darmowy z pracy, więc na USG chodzę tam)
I wyobraźcie sobie, że babka nie dosyć, że zabroniła mi do niej przychodzić (niech się Pani idzie gdzie indziej leczyć- jej słowa), to nastraszyła mnie, że nie pęknął mi pęcherzyk.
Jestem załamana. Ona twierdzi, że mam w lewym pęcherzyk 1,20 mm....w sobote miał, 15,6 mm, w niedziele miał 17,1mm.
Mojego gina nie mam w Polsce, a tam gdzie mi robili IUI nie zrobili mi USG przed i nie zmierzyli....i teraz nie wiem czy to jakiś inny pęcherzyk czy ten właściwy?
Aż ryczeć się chceStarania od lutego 2018r.
30.05.2018 ocena drożności jajowodów (HyCoSy): P -, L +
04.07.2018 IUI
02.02.2019 IUI
Punkcja- pobrano 12 komórek, 8 zapłodnionych, 4 zarodki
23.09.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1
20.10.2019 transfer 1 zarodka 5.1.1
8dpt beta 97,5
10 dpt beta 241,5 prog 82
12 dpt beta 525
15 dpt beta 1348
19 dpt beta 8847, prog 178 -
Owiencja, jak Twoja wizyta u gina???Olka
Ponad 4 lata starań (w tym 2 spontaniczne)
Hashimoto
Wysoka PRL
Jajowody drożne
Słabe nasienie (morfologia od 6 do 18% w zależnosci od badania, ruch postepowy ok 25%)
I IUI - 12.2017 - nieudana
II IUI - 07.2018 - we will seeod 02.07. luteina, duphaston i aspirin cardio
-
Hercia35 wrote:Mojej siostrze TRZY ciąże sie udaly za pierwszym razem! Macie pojęcie? Więc chyba wiecie jak sie tez czasem czuje w obliczu tego...Olka
Ponad 4 lata starań (w tym 2 spontaniczne)
Hashimoto
Wysoka PRL
Jajowody drożne
Słabe nasienie (morfologia od 6 do 18% w zależnosci od badania, ruch postepowy ok 25%)
I IUI - 12.2017 - nieudana
II IUI - 07.2018 - we will seeod 02.07. luteina, duphaston i aspirin cardio