X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Inseminacja 2018
Odpowiedz

Inseminacja 2018

Oceń ten wątek:
  • TęczowyMiś Autorytet
    Postów: 386 721

    Wysłany: 11 października 2018, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Kinga o matko wiem o czym mówisz. Też wyczuwam te ścianę z końcem roku :/ Staram się sobie w głowie nie robić żadnych ograniczeń, progów, że to musi być wtedy i wtedy. Jednak ten koniec roku to chyba jest dla każdej trudny. Podsumowania, myśl, że kolejny rok i nic i pytanie Co teraz? Do tego (przynajmniej u mnie) znów pojawia się życzenia związane z dzieckiem na święta...
    Te życzenia o dziecku i pytania powodują zawsze że wracam do domu i wyje... Bo zawsze najwięcej maja do powiedzenia Ci którzy nie znają sytuacji...

  • kahanka Autorytet
    Postów: 1605 1246

    Wysłany: 11 października 2018, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    TęczowyMiś wrote:
    Te życzenia o dziecku i pytania powodują zawsze że wracam do domu i wyje... Bo zawsze najwięcej maja do powiedzenia Ci którzy nie znają sytuacji...
    Jezu, skąd ja to znam. I te półuśmiechy i zapewnienia, że w tym roku już na pewno Wam się uda...

    38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI :(
    Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
    Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
    MTHFR c677T hetero - metylofilolian
    PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
    2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
    23.03 punkcja: 7 zarodków
    28.03 ET: 2x 5.1.1 CB :(
    31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2 :(
    02.07 FET (N): 2x bl2 :(
    Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
    23.09 FET (S): ostatni 3.3.2 :(
    14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
    endometrium: antybiotykoterapia
    2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
    zamrożone 10 oocytów
    19.10.21 histero - znowu antybiotyki...
  • kinga27.30 Autorytet
    Postów: 4083 2902

    Wysłany: 11 października 2018, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    TęczowyMiś wrote:
    Te życzenia o dziecku i pytania powodują zawsze że wracam do domu i wyje... Bo zawsze najwięcej maja do powiedzenia Ci którzy nie znają sytuacji...

    My mamy na szczęście ten komfort, że nasi najbliżsi z którymi spędzamy święta znają naszą sytuację. Nie pytają, nie życzą dziecka. Kiedyś o to poprosiłam tłumacząc, że jest to wystarczająco ciężka sytuacja dla nas, z którą musimy się na co dzień zmagać, a Święta i uśmiechnięte dzieci potęgują nasz ból.

    Teraz życzą spełnienia marzeń - to mi wystarczy.

    ibm2tv73nhk4mn1x.png
    2014.06. - start
    2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
    JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
    ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
    14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk) :(
    11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy <3 Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
    19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 października 2018, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kahanka wrote:
    Jezu, skąd ja to znam. I te półuśmiechy i zapewnienia, że w tym roku już na pewno Wam się uda...
    My nie mówiliśmy wprost rodzicom, że się staramy, ale na pewno się domyślają. Mamie tak polslowkiem powiedziałam w sumie, polecała mi jakąś kobitkę od ziółek itd :D kochana jest. Wiem, że bardzo jedni i drudzy chcą zostać dziadkami, ale trochę to taki temat tabu jest aczkolwiek życzenia są ;)

    kahanka lubi tę wiadomość

  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 11 października 2018, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kinga27.30 wrote:
    Trzeba wierzyć w to, bo co nam pozostało? Szukanie najwyższego mostu w okolicy?

    My Baby jesteśmy silne mimo tego, że tak delikatne <3 !
    I wiecie co? Ostatnio wyszłam z pracy w przerwie na krótki spacerek, świeciło słońce, kolorowe liście na drzewach itp (typowa piękna polska jesień)... Miałam ciężki dzień, nic mi nie wychodziło, miałam doła i kiepsko się czułam. Spojrzałam w niebo, zamknęłam oczy i w duchu pomyślałam "Będzie dobrze. W końcu kiedyś przecież musi być." Aż się uśmiechnęłam do siebie i łzy naszły mi do oczu.
    Starałam się złapać tą chwilę i zaszufladkować ją, na gorsze momenty. <3

    Ja na początku roku byłam na zajęciach z psycholożką dla kobiet długo starających się i jedna z dziewczyn przekazała dobrą radę. Jak się ma natłok myśli, stres w pracy, zmartwienia i traci się kontakt z tu i teraz to trzeba się zatrzymać, rozejrzeć i znaleźć coś niebieskiego. Mi to bardzo pomaga.Jak teraz zaczynam się zbytnio wszystkim martwić to szukam czegoś niebieskiego i bardzo mnie to uspokaja

    kinga27.30 lubi tę wiadomość

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • kinga27.30 Autorytet
    Postów: 4083 2902

    Wysłany: 11 października 2018, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnaKwiat wrote:
    Ja na początku roku byłam na zajęciach z psycholożką dla kobiet długo starających się i jedna z dziewczyn przekazała dobrą radę. Jak się ma natłok myśli, stres w pracy, zmartwienia i traci się kontakt z tu i teraz to trzeba się zatrzymać, rozejrzeć i znaleźć coś niebieskiego. Mi to bardzo pomaga.Jak teraz zaczynam się zbytnio wszystkim martwić to szukam czegoś niebieskiego i bardzo mnie to uspokaja


    Ja mam kolor firmowy niebieski, więc to nie dla mnie :P
    Mnie relaksuje zieleń. Od niedawna mieszkam poza miastem, spacery w lesie, zachody słońca w ogrodzie - to jest moja oaza i ładowanie akumulatorów.

    ibm2tv73nhk4mn1x.png
    2014.06. - start
    2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
    JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
    ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
    14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk) :(
    11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy <3 Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
    19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!
  • Xkali Autorytet
    Postów: 565 478

    Wysłany: 11 października 2018, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kuka wrote:
    Chociażby biorąc pod uwage, że zapłodnienie odbywa się nie naturalnie i przed iui trzeba wykonać szereg badań które tak jak i sam zabieg nie są tanie to obawy o powodzenie ciąży są zasadne. Owszem miałam koleżanki, które zaszły w ciążę pracując ale nie musiały stymulować się lekami itd. Nie mogę powiedzieć w pracy, że od dziś przez dwa tygodnie nie dźwigam, bo stracę zatrudnie.

    A ja Ci powiem tak, ze zaszlam w ciaze pracujac. Polecam poczytac mameginekolog, ktora dobrze tlumaczy, ze przez pierwsze 14 dni ciazy zadne czynniki zewnetrzne nie sa w stanie zaszkodzic zdrowemu zarodkowi. Tak jest skonstruowane nasze cialo. I mozesz lezec po iui przez dwa tygodnie lub robic wszystko normalnie jak do tej pory, nie ma to znaczenia. Rozumiem Twoje zmartwienie, wszystkie je przerobilam. Po IUI bralam urlop, odpoczywalam, dbalam o siebie i jadlam zajebiscie zdrowo. A w ciaze zaszlam, kiedy to wszystko olalam bo stracilam nadzieje. Jesli masz watpliwosci porozmawiaj ze swoim ginekologiem.
    Oczywiscie co innego jak juz w ta ciaze zajdziesz, wtedy mozesz sie juz tylko oszczedzac.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2018, 10:10

    Lolka30, Melpo lubią tę wiadomość

    ———————————
    Nicola 23.02.2018 (*) 26 tc
    niepłodność idiopatyczna, starania od lipiec 2015
    IVF: 25.02 punkcja 28.02 transfer :) !!! 9 x ❄️
    IUI:
    kwiecień 2017 1 UIU :( maj 2017 2 IUI :(
    Czerwiec 2017 3 IUI :( Lipiec 2017 4 UIU :(
    Sierpień 2017 5 IUI Nicola
    Czerwiec 2018 1 uiu :( Lipiec 2018 2 iui CB
    Sierpień 2018 3 IUI :( Wrzesień 2018 4 IUI :(
    Listopad 2018 5 IUI :( Grudzień 2018 6 IUI :(
  • kahanka Autorytet
    Postów: 1605 1246

    Wysłany: 11 października 2018, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    My nie mówiliśmy wprost rodzicom, że się staramy, ale na pewno się domyślają. Mamie tak polslowkiem powiedziałam w sumie, polecała mi jakąś kobitkę od ziółek itd :D kochana jest. Wiem, że bardzo jedni i drudzy chcą zostać dziadkami, ale trochę to taki temat tabu jest aczkolwiek życzenia są ;)
    My powiedzieliśmy wprost, bo się ciągle pytali kiedy. Teraz już nie pytają, ale życzenia co roku takie same.

    38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI :(
    Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
    Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
    MTHFR c677T hetero - metylofilolian
    PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
    2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
    23.03 punkcja: 7 zarodków
    28.03 ET: 2x 5.1.1 CB :(
    31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2 :(
    02.07 FET (N): 2x bl2 :(
    Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
    23.09 FET (S): ostatni 3.3.2 :(
    14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
    endometrium: antybiotykoterapia
    2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
    zamrożone 10 oocytów
    19.10.21 histero - znowu antybiotyki...
  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 11 października 2018, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kahanka wrote:
    My powiedzieliśmy wprost, bo się ciągle pytali kiedy. Teraz już nie pytają, ale życzenia co roku takie same.

    Nasi wiedzą, rodzice wiedzieli też jak byłam w szpitalu na poronieniu. Ostatnio bardzo mi to przeszkadza bo mam wrażenie, że mama mnie bacznie obserwuje i jak tylko piję wino na spotkaniach rodzinnych to komentuje dramatycznym szeptem "widzę, że nadal się nie udaje"

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • TęczowyMiś Autorytet
    Postów: 386 721

    Wysłany: 11 października 2018, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie jest nacisk że strony mamy... Zero taktu czasami... Ostatnio czekałam z nią do lekarza i z jakimiś ludźmi rozmawiałyśmy i oni do niej pytanie czy wnuka ma a ona ze nie i że musi mobilizowac nas bo my wybraliśmy karierę i wygodne życie a dzieci to o obowiązek... A ja jak stałam tak na pięcie się odwróciłam i wyszłam wiadomo że rozplakalam się... Ale za kilka min musiałam wrócić i już atmosfera była gęsta... Także ciężko to w sobie przerobić... Czasem taki brak wsparcia ze strony najbliższych boli najbardziej....

  • KIM127 Autorytet
    Postów: 367 276

    Wysłany: 11 października 2018, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kahanka wrote:
    Już nie raz to słyszałam, a potem się okazało, że jednak ciąża. Trzymam kciuki, żeby i teraz tak było. Daj znać, jak się dziś sprawy mają.

    Dziękuje za wiarę w niemożliwe kochana...ale niestety moja druga IUI nieudana.

    34l, starania od 2017, Hashimoto
    02.2018 -HyCoSy - OK
    31.08.2018 - 1 IUI :(
    27.09.2018 - 2 IUI :(
    11.2018 - start w Novum
    12.2018 -histeroskopia Ok
    30.03.2019 - ICSI - 9dpt - 65,2 l; 11dpt - 220
  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 11 października 2018, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KIM127 wrote:
    Dziękuje za wiarę w niemożliwe kochana...ale niestety moja druga IUI nieudana.

    Bardzo mi przykro!

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • Ojkaojka Autorytet
    Postów: 579 186

    Wysłany: 11 października 2018, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kuka wrote:
    Hej Dziewczyny! jestem tu nowa, przed nami pierwsza iui. Denerwuje się strasznie i zastanawiam sie jak to będzie. Czekamy teraz na owulacje i juz nie moge sie doczekac tego dnia ;-) Powiedzcie mi czy po zabiegu jest szansa na dostanie L4? mam fizyczna i stresującą prace i moze to nie byc najlepsze dla teoretycznej ciąży.

    Ja w szczesliwym cyklu iui, robiłam wszystko po zabiegu, chyba nawet tego samego dnia byłam na siłowni.
    Zaraz potem miałam wielokilometrowa wycieczkę rowerową, więc nie wydaje mi się, żeby wysiłek jakoś negatywnie wpływał, ale o l4 warto zawsze spytać

    Selina lubi tę wiadomość

  • Ojkaojka Autorytet
    Postów: 579 186

    Wysłany: 11 października 2018, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kinga27.30 wrote:
    My mamy na szczęście ten komfort, że nasi najbliżsi z którymi spędzamy święta znają naszą sytuację. Nie pytają, nie życzą dziecka. Kiedyś o to poprosiłam tłumacząc, że jest to wystarczająco ciężka sytuacja dla nas, z którą musimy się na co dzień zmagać, a Święta i uśmiechnięte dzieci potęgują nasz ból.

    Teraz życzą spełnienia marzeń - to mi wystarczy.

    U nas tylko teściowe wiedzą, że intensywnie pracujemy/pracowaliśmy nad tym.
    Moi rodzice dyskretnie podejrzewają.
    A wyszło to przypadkiem, kiedy mieliśmy pierwsze podejrzenie wad genetycznych, postanowiliśmy wreszcie powiedzieć o tym całej rodzinie przez telefon, bo do kazdego mieliśmy daleko (a trzymaliśmy tajemnice ponad 4 miesiące). Mój S stwierdził, że sytuacja jest beznadziejna, bo w końcu w-r-e-s-z-c-i-e się udało.. no i tak wyszło, że mielismy problemy;)
    Po tym wszystkim jego rodzice zwlekali miesiąc, żeby mówić nam o kolejnym dziecku w drodze jego brata, czasem mi się wydaje, że bliskim jest jeszcze trudniej o pytać

  • kahanka Autorytet
    Postów: 1605 1246

    Wysłany: 11 października 2018, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KIM127 wrote:
    Dziękuje za wiarę w niemożliwe kochana...ale niestety moja druga IUI nieudana.
    Przykro mi Kim :( Wiesz już co dalej?

    38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI :(
    Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
    Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
    MTHFR c677T hetero - metylofilolian
    PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
    2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
    23.03 punkcja: 7 zarodków
    28.03 ET: 2x 5.1.1 CB :(
    31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2 :(
    02.07 FET (N): 2x bl2 :(
    Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
    23.09 FET (S): ostatni 3.3.2 :(
    14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
    endometrium: antybiotykoterapia
    2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
    zamrożone 10 oocytów
    19.10.21 histero - znowu antybiotyki...
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 11 października 2018, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kuka wrote:
    Hej Dziewczyny! jestem tu nowa, przed nami pierwsza iui. Denerwuje się strasznie i zastanawiam sie jak to będzie. Czekamy teraz na owulacje i juz nie moge sie doczekac tego dnia ;-) Powiedzcie mi czy po zabiegu jest szansa na dostanie L4? mam fizyczna i stresującą prace i moze to nie byc najlepsze dla teoretycznej ciąży.

    wychodząc z tego założenia, co zrobisz jesli - powiedzmy - uda Ci się w 3 podejściu? Wiemy wszystkie, jakie statystyczne szanse masz w inseminacji, z tym też trzeba się liczyć. Będziesz przez np 3 miesiące chodzić na 2 tygodnie w miesiącu na L4? Lepiej żyć normalnie i nie wprowadzać sobie psychicznego terroru, że PEWNIE JESTEM W CIĄŻY bo takie napięcie jest gorsze niż normalne życie i nawet ciężka praca.

    A to, że zapłodniona w IUI była stymulowana lekami nie ma żadnego znaczenia w kwestii jej zagnieżdżenia i trwałości ciąży. Tak samo ma szanse zagnieździć się zarodek uzyskany poprzez stosunek,. IUI czy IVf.

    Xkali, Selina lubią tę wiadomość

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 października 2018, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    TęczowyMiś wrote:
    U mnie jest nacisk że strony mamy... Zero taktu czasami... Ostatnio czekałam z nią do lekarza i z jakimiś ludźmi rozmawiałyśmy i oni do niej pytanie czy wnuka ma a ona ze nie i że musi mobilizowac nas bo my wybraliśmy karierę i wygodne życie a dzieci to o obowiązek... A ja jak stałam tak na pięcie się odwróciłam i wyszłam wiadomo że rozplakalam się... Ale za kilka min musiałam wrócić i już atmosfera była gęsta... Także ciężko to w sobie przerobić... Czasem taki brak wsparcia ze strony najbliższych boli najbardziej....
    To przykre, naprawdę. Ja znając mój charakter nie wytrzymałabym i skomentowała ostro. U nas moi rodzice są taktowni i cierpliwi (od mojego rodzeństwa też się wnuków nie mogą doczekać, więc już są przyzwyczajeni...), ale teściowie (zwłaszcza on), to była jakaś masakra po ślubie. Był przez bezczelny. Niedawno jednak zwierzyłam się szwagierce z naszych problemów i myślę, że ona rodzicom coś szepnęła i jest cisza nt.temat jak makiem zasiał ;) To są tacy ludzie, że nie miałabym tej swobody zwierzyć im się z tego. Moja mama to inna sprawa :) Wiem, że się gorliwie za nas modli i nam kibicuje z tak pozytywnie

    TęczowyMiś lubi tę wiadomość

  • monik123 Autorytet
    Postów: 3143 2512

    Wysłany: 11 października 2018, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzę dziewczyny, że wszystkie mamy podobne spostrzeżenia...koniec roku dla mnie też jest bardzo trudny, oprócz tego, że podsumowuje się miniony to jeszcze do tego święta...odkąd się staramy to przestałam je lubić, chociaż w zeszłym roku był przełom, bo rodzice się o wszystkim dowiedzieli i nie było już życzeń takich jak do tej pory, życzyli nam spełnienia marzeń i byłam im za to bardzo wdzięczna...u nas największy nacisk był ze strony babci...doszło do tego, że zaczęłam jej unikać, na szczęście chyba się domyśliła i przestała pytać.
    Selina z moimi teściami było podobnie i jeszcze zdarzy im się walnąć jakiś głupi tekst, ale już nie reagujemy.

    Selina lubi tę wiadomość

    Starania od 02.2016
    Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
    2xIUI :(
    02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
    06.2020 pICSI - 8 zarodków
    08.2020 - crio 1x 2BB ;(
    11.2020 - crio 2x 3AA ;(
    01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
    Zostały 4❄
  • KIM127 Autorytet
    Postów: 367 276

    Wysłany: 11 października 2018, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    TęczowyMiś wrote:
    U mnie jest nacisk że strony mamy... Zero taktu czasami... Ostatnio czekałam z nią do lekarza i z jakimiś ludźmi rozmawiałyśmy i oni do niej pytanie czy wnuka ma a ona ze nie i że musi mobilizowac nas bo my wybraliśmy karierę i wygodne życie a dzieci to o obowiązek... A ja jak stałam tak na pięcie się odwróciłam i wyszłam wiadomo że rozplakalam się... Ale za kilka min musiałam wrócić i już atmosfera była gęsta... Także ciężko to w sobie przerobić... Czasem taki brak wsparcia ze strony najbliższych boli najbardziej....


    Kochana ja mam tak samo i tylko ciagle pytania kiedy!!

    34l, starania od 2017, Hashimoto
    02.2018 -HyCoSy - OK
    31.08.2018 - 1 IUI :(
    27.09.2018 - 2 IUI :(
    11.2018 - start w Novum
    12.2018 -histeroskopia Ok
    30.03.2019 - ICSI - 9dpt - 65,2 l; 11dpt - 220
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 11 października 2018, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My już pytań nie mamy. Chyba kilka razy ostrzej skomentowalam i nikt już nie pyta, mówię o znajomych, bo rodzice czy teściowie nigdy specjalnie nie interesowali się tym.

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
‹‹ 923 924 925 926 927 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ